Wypowiedź Marka ( Ukleja 142) chyba całkowicie wyczerpuje ten temat.
Chciałbym tylko zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt tej sprawy czyli tzw " łowców rekordów". Jeżeli wiemy, że naprawdę duża ryba po ciężkim holu ma małe szanse przeżycia to na nią nie polujmy. Wszyscy wiemy, że prędzej złapiemy dużą rybę na małą przynętę niż jakąkolwiek na dużą przynętę ale nadal spotykamy wędkarzy, którzy zakładają ponad półkilogramowego leszcza na żywca w wodach gdzie nie występuje sum. Chyba nie liczą na branie 30-sto cm. okonia czy 50-cio cm. szczupaka. Oni przychodzą po mięso i żadne zakazy czy nakazy ich nie powstrzymają. Jeżeli nie zmieni się mentalność wędkarskiej braci i nie zaczną traktować wędkarstwa jako sportu a nie źródła pożywienia to niedługo złapanie jakiejkolwiek ryby będzie wydarzeniem zapadającym głęboko w pamięć
(2011/11/09 22:28)