Glina wędkarska - kopiemy czy kupujemy?

/ 11 odpowiedzi

Nurtuje mnie pytanie czy przy amatorskich połowach wystarczy zwykła kopana glina? Może lepiej kupić?

Od kiedy poszerzyłem moja pasje o wędkarstwo spławikowe, musiałem zapoznać się z tematem gliny wędkarskiej.  Obecnie ceny wąchają się w granicach 4zł za 1kg.  Dokładnie 2 listopada, nad Wisłą spotkałem sympatycznego człowieka który łowił sobie na tyczkę. Porozmawialiśmy chwilkę, jako że w spławiku stawiam dopiero pierwsze kroki to starałem się pozyskać jak najwięcej informacji. Człowiek nie wyglądał na takiego co będzie oszczędzał przysłowiowe 10zł  na wędkarskim wypadzie. Polecił mi pewne miejsce gdzie można samemu pozyskać dobrą glinę.

Pojechałem, przywiozłem sobie 2 worki, rozłożyłem  cienką warstwę do schnięcia. W przeciągu godziny uzyskałem 15kg gliny. Prosta kalkulacja 15 kg licząc nawet 2zł za kg. Daje to sporą  oszczędność . Jeszcze może uda się coś sprzedać bardziej leniwym kolegą.

Czy kupna glina ma lepsze właściwości? Może to tylko marketing? Proszę o opinie bardziej doświadczonych kolegów.

Pozdrawiam

Zielan


Od początku sezonu eksperymentowałem z kopaną gliną. Znalazłem u siebie kilka rodzai glin w tym ciemną. Suszyłem je na blasze podgrzanej ogniem, następnie przecierałem przez sito. Mieszałem je w zależności od potrzeb i wychodziły mi fajne mieszanki. Jest to czasochłonne ale mam tego taką ilość ile dusza zapragnie. Podsumowując miniony sezon mogę śmiało stwierdzić, że kupowanie gliny w sklepie to już dla mnie przeszłość.  (2013/11/08 14:45)

irek23


Od początku sezonu eksperymentowałem z kopaną gliną. Znalazłem u siebie kilka rodzai glin w tym ciemną. Suszyłem je na blasze podgrzanej ogniem, następnie przecierałem przez sito. Mieszałem je w zależności od potrzeb i wychodziły mi fajne mieszanki. Jest to czasochłonne ale mam tego taką ilość ile dusza zapragnie. Podsumowując miniony sezon mogę śmiało stwierdzić, że kupowanie gliny w sklepie to już dla mnie przeszłość. 


Może coś więcej powiesz o kolorach i właściwościach. Ja mam bardzo jasną glinę. Zauważyłem że tam gdzie pozyskuje, glina układa się w warstwy. Na wierzchu coś takiego jak rdza. Niżej trochę jaśniejsza. Potem coś takiego jak piasek. Najniżej praktycznie taka leciutko przechodząca w siwy kolor. (2013/11/08 15:01)

Zielan


Ciemną pozyskuję w okolicach strumyka, wygląda jak ziemia ale jest mocno zbita i ma bardzo drobną frakcje po wysuszeniu, łatwo się rozbija na mniejsze kawałki. Nie smuży zbyt mocno. Używam jej do podania jokersa, lepi się średnio i jest dość lekka, więc na głębszą wodę mieszam ją z inną gliną, rdzawą która bardzo dobrze się klei i jest ciężka, ta mocno smuży więc trzeba uważać żeby nie przesadzić z ilością. Mam jeszcze jedną jaśniejszą, nie smuży ale jest bardzo ciężka i dość dobrze się klei, stosuję ją do dociążenia zanęty, na jasnym dnie albo mieszam z ciemną w celu lepszej lepkości. (2013/11/09 09:44)

tripod


Aby samodzielnie wyszukiwać, pozyskiwać i adaptować do użycia glinę lub gliny, należy mieć minimum średnie doświadczenie wędkarskie. Gliny bywają najrózniejsze, niektórymi można wypłoszyć ryby ze smugi zanętowej (głównie chodzi o pH, ale też o zawartość związkó chemicznych nielubianych przez ryby), inne zbytnio zlepiają, inne nazbyt rozpraszają w wodzie, są zbyt jasne, zbyt ciemne, zbyt mocno lub zbyt słabo sklejają.Jeśłi trafisz na skład dobrej gliny i ona jest ci przydatna na łowisku, to OK. Ale glinę trzeba suszyć, przesiać, przetrzeć, przechowywać. Dobrze jest wyprażyć, bo wtedy zabija się pleśń i inne grzyby.Spotkałem nad wodą wędkarzy z innego regionu Polski, to całkiem sprawni wędkarze i mieli już na koncie wiele ryb, ale w mojej rzece łowili pierwszy raz. mieli swoją glinę i... nic nie złowili. Glina w mojej rzece (czyli w wodzie o innym skłądzie mineralnym, pH) okazała się zbyt klejąca (tzw. beton). Panowie cały dzień nic nie łowili, a miejscowi obok ciągnęli ryby. Byłem obok przez cały dzień i widziałem to zdarzenie. Później rozmawiałem z tymi przyjezdnymi.Przez to zdarzenie chcę powiedzieć, że używanie niesprawdzonych glin i ziem na danej wodzie niesie za sobą wiele niespodzianek dla wędkarza.Osobiście dałem sobie już spokój z szukaniem glin i ziem (w wielu regionach ziemia może i jest skażona, o czym nie wiemy), wolę u producenta zamówić 30-50 kg na początku roku, wtedy dostaję taniej i mam zapas znakomitej gliny lub ziemi na cały rok. Elegancko spakowanej i iopisanej. W razie czego dzwonię do producenta a ten doradza mi użycie i komponowanie sprawdzonej mieszanki z jego glin i ziem.Dobrą glinę możesz znaleźć w cegielni, ale też trzeba szukać i testować.
pozdrawiam (2013/11/10 06:41)

tripod


Jeśli jest ktoś zainteresowany, to mogę podać adres producenta - gość nie jest drogi, ma bardzo dobre wyroby, jest kontaktowy i życzliwie usposobiony do klienta, o ile wiem, to nie tak dawno sponsorował Kadrę Narodową - wyposażał w gliny i ziemię. Poza tym  jest dobry wędkarzem i to jest szalenie ważne.
pozdrawiam (2013/11/10 06:49)

roman55


Nurtuje mnie pytanie czy przy amatorskich połowach wystarczy zwykła kopana glina? Może lepiej kupić?

Od kiedy poszerzyłem moja pasje o wędkarstwo spławikowe, musiałem zapoznać się z tematem gliny wędkarskiej.  Obecnie ceny wąchają się w granicach 4zł za 1kg.  Dokładnie 2 listopada, nad Wisłą spotkałem sympatycznego człowieka który łowił sobie na tyczkę. Porozmawialiśmy chwilkę, jako że w spławiku stawiam dopiero pierwsze kroki to starałem się pozyskać jak najwięcej informacji. Człowiek nie wyglądał na takiego co będzie oszczędzał przysłowiowe 10zł  na wędkarskim wypadzie. Polecił mi pewne miejsce gdzie można samemu pozyskać dobrą glinę.

Pojechałem, przywiozłem sobie 2 worki, rozłożyłem  cienką warstwę do schnięcia. W przeciągu godziny uzyskałem 15kg gliny. Prosta kalkulacja 15 kg licząc nawet 2zł za kg. Daje to sporą  oszczędność . Jeszcze może uda się coś sprzedać bardziej leniwym kolegą.

Czy kupna glina ma lepsze właściwości? Może to tylko marketing? Proszę o opinie bardziej doświadczonych kolegów.

Pozdrawiam



W pełni się zgadzam z wypowiedzią kol. „tripod”

Do wędkowania czysto amatorskiego wystarczy kopana glina lub ziemia z kretowisk ulokowanych w pobliżu łowiska o zbliżonym parametrach pH.

W przypadku wędkowania zawodniczego tak proste to już nie jest. To nie jest marketing, sklepowa ma lepsze właściwości, bo to jest mieszanka różnych glin nierzadko z dodatkami i sposobem domowym nie zbliżymy się do ich charakterystycznych właściwości rozmycia, klejenia czy pracy smużenia. Po prostu trzeba się dobrze znać na gleboznawstwie jak kolego wcześniej zaznaczył a dodatkowo potrzebna jest wiedza czy park maszynowy, aby takie efekty uzyskać w porównaniu do gotowych mieszanek (glin, ziemi).

Sam osobiście korzystam z samodzielnie ukopanej gliny z różnych podkładów z wyrobisk cegielnianych z okolic Kraśnika. Potem ją suszę mielę i obrabiam, ale używam ją tylko do połowów czysto amatorskich (rekreacyjnych) w ramach obniżenia kosztów zanęty.

W przypadku rywalizacji zawodniczej korzystam tylko z zakupionej od Kacpra Góreckiego (Górki) lub Gienka.

Z wędkarskim Pozdrowieniem

(2013/11/11 11:49)

irek23


Zapytam się jeszcze czy taka wysuszona glinę mogę podzielić na porcje po 2 kg i zamrozić? Jak kolega napisał wcześniej, trzeba zabić pleśń i grzyby. Drugie pytanie zabić czy nie dopuścić do rozwoju? (2013/11/11 15:08)

olivia85


Irek, przez staranne wyprażenie zabijesz ew. zarodniki, zmniejszysz wilgotność i tym sposobem nie dopuścisz do rozwoju pleśni. Zgadzam się z przedmówcami. Glina musi być zbliżona swoimi właściwościami do środowiska, w którym łowisz. Tak samo z ziemią. (2013/11/15 13:31)

irek23


Irek, przez staranne wyprażenie zabijesz ew. zarodniki, zmniejszysz wilgotność i tym sposobem nie dopuścisz do rozwoju pleśni. Zgadzam się z przedmówcami. Glina musi być zbliżona swoimi właściwościami do środowiska, w którym łowisz. Tak samo z ziemią. 

Nie no, miło pierwsza kobieta na forum mi odpisała. Pozdrawiam Oliwia ;) -

(2013/11/15 18:49)

grzechu00100


Czy używacie gliny wędkarskiej? .I czy lepszy efekty macie bez gliny czy z gliną? (2019/07/09 14:37)