Zaloguj się do konta

Gdzie te czasy?

utworzono: 2010/05/27 21:19
robin14hh

ojciec zawsze mówił, że trzeba podnęcić a będzie co łowić(nieważne gdzie) i to zapamiętałem od małego teraz po paru latach znowu wciągneło mnie łowienie i co...
nowe łowisko sr głębokość 10m dno twarde kamieniste, sporo powalonych drzew trochę roślinności wodnej bez trzciny, neciłem gotowymi zanętami leszcz, płoć na wieczór dwa dni - 3-ego przychodzę połowić a tu nic ani z gruntu ani na spławik(ciasto, kukurydza, robak czerwony) na koniec pytanie

CO ROBIE ŹLE ?
[2010-05-27 21:19]

same gotowe zanęty są do bani. Miał zanim dotknie dna już jest zjedzony przez drobnicę. Spróbuj dosypać do tej zanęty tego na co łowisz czyli kuku i siekane robaki. I najważniejsze - nie zniechęcaj się po pierwszym łowieniu.
[2010-05-27 21:26]

robin14hh

czuje bratnia dusze w tym ostatnim zdaniu
[2010-05-27 21:58]

Sniper64

czuje bratnia dusze w tym ostatnim zdaniu

Witaj:) a nie zawsze jest tak ze jak przyjdziesz to muszą brać:) kolega już ci poradził z zanętą! na brania również ma wpływ pogoda:) za obserwuj w jakie dni są najlepsze brania,jakie ciśnienie z której strony wieje wiatr,godzinę...itd. po kilku wypadach będziesz znał już rozkład jazdy ryb:) Pozdrawiam:)
[2010-05-28 10:49]

gustaw1300

Kolego a moze poszukaj ryb troche plycej bo przy tej temperaturze niestety ale ryby wola cieplejsza wode [2010-05-28 19:39]

ojciec zawsze mówił, że trzeba podnęcić a będzie co łowić(nieważne gdzie) i to zapamiętałem od małego teraz po paru latach znowu wciągneło mnie łowienie i co...
nowe łowisko sr głębokość 10m dno twarde kamieniste, sporo powalonych drzew trochę roślinności wodnej bez trzciny, neciłem gotowymi zanętami leszcz, płoć na wieczór dwa dni - 3-ego przychodzę połowić a tu nic ani z gruntu ani na spławik(ciasto, kukurydza, robak czerwony) na koniec pytanie

CO ROBIE ŹLE ?

witam pewnie kolego robisz wszystko dobrze ja mam jdentyczne lowisko jak ty twarde i glebokie karzdego roku lapie tu karpia i wegorza nece juz dwa tygodnie lowie codziennie po pracy i nic nawet kukurydzy i robala nic nieruszy wczoraj zlowilem wegorzyka 65 cm to cos musi byc z pogoda dzisiaj odpuscilem od jutra od nowa atakuje nieodpuszczaj musza zaczac brac pozdrowienia
[2010-05-28 20:36]

robin14hh

dzisiaj zachodze na łowisko i jestem trochę zdziwiony, ale nie braniami tylko miejscem a raczej jego zmianą! krzaki powycinane kłoda która lezała w wodzie wyciądnieta a roślinność wodna powykaszana na szerokości 10m. czy to ktoś prywatnie organizował sobie łowisko czy może zarządcy jeziora?
[2010-05-28 21:15]

dzisiaj zachodze na łowisko i jestem trochę zdziwiony, ale nie braniami tylko miejscem a raczej jego zmianą! krzaki powycinane kłoda która lezała w wodzie wyciądnieta a roślinność wodna powykaszana na szerokości 10m. czy to ktoś prywatnie organizował sobie łowisko czy może zarządcy jeziora?

kolego te krzaki i ta kloda to moze i zarzadca ale roslinnosc wodna to juz napewno nie normalnie nikt niewycina nic z wody niewiem ale chyba jest zabronione
[2010-05-28 22:13]

nic samo nie przychodzi,trzeba kombinować jeżeli nic się nie dzieje,gdzie byś nie usiadł to ryby są tylko trzeba odpowiednio im podac zestaw,łowiąc na zarosnietym zbiorniku kiedy zestaw lezy gdzies zakopany w madzie,bedziesz lata czekał na branie to taki przykład.łowisko za głebokie wydaje mi się,poszukaj 2-3 m wody,a jezeli chodzi o zanety kupne to naprawde nic wiecej nie potrzeba,oprocz dociążen i klejów na płynące wody,gdyby wędkarstwo było takie proste to nie byłoby frajdy,trzeba eksperymentować,wyciągać wnioski i nie ograniczać sie do zarzucenia zestawu i czekania do wieczora co jakis czas przeżucając :) jeżeli nie biorą to znaczy ze coś zrobiłeś żle,napewno nie jest to wina zanety,kija,spławika....itp to tak rozległy temat że nie można jednoznacznie napisać jak łowić zeby złowić,nie bez powodu jest tak dużo literatury na temat wedkarstwa i tak wiele metod połowu własnie po to żeby te efekty były,ponieważ są łowiska gdzie bardziej sprawdza sie picker a na innym lepsze wyniki bedą łowiąc odległościówka,czasy faktycznie się zmieniły jest wieksza presja wedkarska i co tu gadać ryb jest też mniej,co nie znaczy ze nie można jej złowic
[2010-05-30 13:08]

nic samo nie przychodzi,trzeba kombinować jeżeli nic się nie dzieje,gdzie byś nie usiadł to ryby są tylko trzeba odpowiednio im podac zestaw,łowiąc na zarosnietym zbiorniku kiedy zestaw lezy gdzies zakopany w madzie,bedziesz lata czekał na branie to taki przykład.łowisko za głebokie wydaje mi się,poszukaj 2-3 m wody,a jezeli chodzi o zanety kupne to naprawde nic wiecej nie potrzeba,oprocz dociążen i klejów na płynące wody,gdyby wędkarstwo było takie proste to nie byłoby frajdy,trzeba eksperymentować,wyciągać wnioski i nie ograniczać sie do zarzucenia zestawu i czekania do wieczora co jakis czas przeżucając :) jeżeli nie biorą to znaczy ze coś zrobiłeś żle,napewno nie jest to wina zanety,kija,spławika....itp to tak rozległy temat że nie można jednoznacznie napisać jak łowić zeby złowić,nie bez powodu jest tak dużo literatury na temat wedkarstwa i tak wiele metod połowu własnie po to żeby te efekty były,ponieważ są łowiska gdzie bardziej sprawdza sie picker a na innym lepsze wyniki bedą łowiąc odległościówka,czasy faktycznie się zmieniły jest wieksza presja wedkarska i co tu gadać ryb jest też mniej,co nie znaczy ze nie można jej złowic

no kolego jak bym mial szukac lowisko 2 -3 m to bym ryb niepolapal bo bym niemial gdzie akurat tu co lowie niema 2-3 metry minimum to 8
[2010-05-30 17:14]

robin14hh

co do zielska to okazało się żę koledzy też upatrzyli sobie tę miejscówkę i powycinali ziellicho i zaczeli nęcić ale nic nie złapali. mam dalej dylemat gdzie szukać białej ryby? pływam łódką na spina, okonie i szczupaki są, choć nie nazwał bym jeziora linowo-szczupakowym z racji głębokości, choc ta część ma dwie wyspy, wypłycenie porosnięte zielskiem i głębiny gdzie za czciną 10m. z jednej strony jeziora zielicho o tzcziny z drógiej dno twarde z dzrewami powalonymi i gdzieniegdzie liliami.
[2010-07-15 22:00]