Zaloguj się do konta

Gdzie są kontrole?

utworzono: 2010/07/05 10:34

Nieeeee.... Czemu zaraz spięcie. I porównanie pracy Strażnika PSR do pracy sprzedawcy, murarza-tynkarza itp, jest conajmniej, delikatnie mówiąc, nietrafione. Strażnik PSR ma chociażby szkolenia praktyczne podobne do szkoleń funkcjonariuszy SOK, Straży Miejskiej, Ochrony Mienia, Straży Leśnej i tym podobnych służb, bo i profil wypełnianych zadań jest podobny. Mają chronić. Mają do czynienia z ostrą bronią, kajdankami, gazem itp. Narażają życie każdego dnia na patrolach, chroniąć RYBY. Powtórzę, chroniąc rybostan,zwykłe ryby (!), a nie bank, firmę, wagony czy 20 wyciętych drzew za 400 tys. A gwarantuję Ci i przysięgam, że wiele razy byłem świadkiem na patrolach, kiedy Państwowy był zmuszony sięgnąć do kabury, albo wykorzystać techniki samoobrony. A jak wiesz, każdy normalny nawet wędkarz ma ze soba nóż i wcale nie taki kozik jak na grzyby. Także brak PSR nad wodami nie jest winą ich samych, bo to jest ich praca codzienna, ale jedynie wojewodów, którzy nie przewidują więcej etatów w Państwowej Straży Rybackiej na swoim terenie, bo mają gówniane pojęcie na temat potrzeb stworzenia takich etatów. A nikt jeszcze nie potrafi sie rozdwoić. Wiem też, że PZW monituje i zarzuca prośbami, petycjam i wnioskami o więcej PSR-ów, właśnie sekretariaty wojewodów w całej Polsce. Bez echa.... [2010-07-06 09:48]

grahamx71

Uwierz ale pracuje w branży handlowej od 7 lat i mam dosyć użerania się z bandą debili jakim jest Polskie Społeczeństwo - pracowałem także na budowie i według badań jest to bardzo niebezpieczny zawód sam byłem świadkiem wypadku śmiertelnego na placu budowy więc wiem jak to wygląda, mój Ojciec pracował na Platformach wiertniczych i to jest niebezpieczny zawód a nie strażnik PSR który raz na ruski rok jest zmuszony jak to już pisałeś do wyciągnięcia gnata z kabury - a na zakończenie mojej wypowiedzi, każdy zawód jest niebezpieczny, jeden mniej a drugi bardziej. Sija! 
[2010-07-06 10:20]

Uwierz ale pracuje w branży handlowej od 7 lat i mam dosyć użerania się z bandą debili jakim jest Polskie Społeczeństwo - pracowałem także na budowie i według badań jest to bardzo niebezpieczny zawód sam byłem świadkiem wypadku śmiertelnego na placu budowy więc wiem jak to wygląda, mój Ojciec pracował na Platformach wiertniczych i to jest niebezpieczny zawód a nie strażnik PSR który raz na ruski rok jest zmuszony jak to już pisałeś do wyciągnięcia gnata z kabury - a na zakończenie mojej wypowiedzi, każdy zawód jest niebezpieczny, jeden mniej a drugi bardziej. Sija! 


Nie, tego juz za wiele komentował nie będę. Ja w branży usługowo handlowej pracuję 28 lat, jestem płetwonurkiem, z zawodu złotnikiem, byłem kierowcą ciężarówek, mam ciężarówki, wykonywałem wiele innych NIEBEZPIECZNYCH zawodów z handlem i usługami związanymi, ale nigdy nie wyskakiwano do mnie z nożem, nie grozono pozbawieniem życia i nie musiałem bronić się przed kretynem z widłami w reku, A W SSR WIELE RAZY, więc lepiej naprawdę nie dyskutujmy na ten temat, bo widzę, że troszkę jeszcze musisz przeżyć, popracować w różnych zawodach, żeby mieć skalę porównawczą i mieć choćby miligram pojęcia na temat bezpiecznych i niebezpiecznych zawodów. I sugerowanie sie jakimiś badaniami, to zostaw na odczyty w gimnazjach. A tak nawiasem mówiąć, to nie przyznawaj sie nigdy, nawet przez przypadek, gdzie dokładnie pracujesz, bo po takiej ocenie osób (sorry, bandy debili) jakie musisz 
obsłużyc, wysłuchać i im coś sprzedać, to możesz mieć problem z zarobieniem na chleb. I tu Ci przyznam rację, że każdy zawód jest mniej lub bardziej niebezpieczny, Ty wymieniłeś te mniej niebezpieczne. 



[2010-07-06 10:41]

pisaq

PSR chroni nie ryby, ale mienie. Mienie państwowe w postaci rybostanu.
Ochroniarz pracujący w sklepie chroni podpaski? Nie, to też czyjeś mienie, ale zdeponowane w innej postaci. 1kg ryb za 50zł jest wart tyle samo co dwie butelki wódki. Nie można mówić, że coś jest ważniejsze.

A to "Rybacka" na końcu to jego specjalizacja. Ciężko wymagać od pracownika SOK czy SL żeby znał RAPR, Ustawę o rybactwie śródlądowym. Dlatego jest PSR.

Jak dla mnie PSR to taki oddział duchów, shadow company czy coś.
Są, ale mało kto ich widuje :p
[2010-07-06 10:42]

pisaq

Sorry, ja pracuję w sprzedaży od niedawna i raz musiałem używać "technik samoobrony". Idiotów nie brakuje.
[2010-07-06 10:44]

grahamx71

Panie Mastiff, kilka rzeczy z tego co piszesz jest prawdą ale wiesz ja jako wędkarz także miałem kilka przypadków gdzie grożono mi nożem jak byłem na rybkach, a nawet gość chciał mnie postrzelić bo mu zwróciłem uwagę, że poluje na bażanty i kuropatwy więc widzisz nie trzeba tu być w PSR żeby doświadczyć takich przygód - niebezpieczeństwo jest wpisane w nasze życie czy to zawodowe czy prywatne ;) Pozdrawiam!
[2010-07-06 10:52]

MIAŁEM NA MYŚLI OCHRONIARZY Z BRONIĄ!!! A nie spotkałem jeszcze ochroniarza podpasek z kabura, albo nawet z kajdankami!  Technik "SAMOOBRONY"? W sklepie? Jubilerskim chyba! Technik obezwładniających to tak, w konsekwencji kradzieży mienia lub napadu na osoby trzecie, w ramach wykonywania swojej pracy! Siebie musiałes bronić!? Własne życie?! Prosze Cię @pisaq!!!!!!!!!! Chyba, że miałeś napad na Ciebie samego, bo o takim pisałem w przypadku działań podejmowanych przez PSR!  [2010-07-06 10:59]

No baaa. Na ulicy tez mogę mieć przyłożoną kosę pod żebro, oberwać z "dziewiątki" , wiatrówki, może spaść mi na łeb dachówka, albo pijany kierowca może mnie trzepnąć na chodniku. Przeciez nie mówimy o przypadkach niebezpiecznych na każdym kroku naszego życia, ale o pracy PSR, pracy wykonywanej z bronią w ręku, z bronią wyciąganej w samoobronie, chroniąc RYBY , a nie podpaski!!!!!!!!!!!!!!!!!  [2010-07-06 11:04]

pisaq

Nom, miałem takiego "klienta", który upomniany o przestrzeganie zasad obowiązujących na obiekcie rzucił się na mnie z łapami. Powiedziałem, debili nie brakuje.
A do jubilerki daleko.
Pracując w ochronie nie miałem takich ostrych akcji, raczej kulturalnie.
Raz tylko wywiązała się akcja, bo idioci zamówili taksówkę, jak podjechała i zobaczyli, że ma blachy z miasta innego niż ich ulubiony klub piłkarski (jedyny słuszny) to chcieli chłopa utłuc.
[2010-07-06 11:05]

Gdzie są kontrole gdzie są, a gdzieś tam są na pewno jest ich pełno na ŁS i OS-ach na PZW jest to jak mów pisaq shadow company. Tak nas zapewniano w naszym okręgu i w naszych kołach że będą zwiększone kontrole i co i nadal jest jak było zero kontroli, a na wodach PZW za które my płacimy i dbamy o czystość łowisk robi się kompieliska. Gorsza jest rzecz że to są dziekie kąpieliska i żadem stróż prawa nie interwniuje, a w tym wypadku jedynie Policja vel Straż Miejska bo już może takie kary dawać.

No przepraszam była kontrol 1 maja tego roku :):):) od eeeee jak jeżdżę z Ojcem od 10 lat może nam się tak udawało nie wiem. Czyli hmmm zwiększenie kontroli, ale nie tylko pod względem wędkarstwa, bo w upalne dni nie ma gdzie łowić. Myślę, że Nie tylko tak jest w moich okolicach.

SSR nic nie moż zrobić choć bardzo chce, PSR jak im nie każą to nie pójdą bo wiadomo że PSR to już trzeba zapłacić, a Policja to przyjedzie na 100 zgłoszeń raz i to z wielką łaską, a przecież takie dzikie kąpieliska (już nie mówie o wędkarzach którzy kąbinują z przepisami) tak dzikie, a w nim sie kąpiący toż to czysty pieniądz i zarobek. Mandatów że hohohoho.


P.S. Pamiętam tylko jedną taką akcję z Otałęży 4 albo 5 lat temu przyjechała Policja i po 50 zeta od łepka zbierała za kąpiel w niedozwolonym miejscu, ajka ktoś miał za duże pretensje to dożucali drugie 50, a dla nadgorliwych w nagrodę sąd grocki hehehehehe. Ale to historia.



[2010-07-06 11:07]

pisaq

Ja rozumiem, że PSR robi to za darmo, tak? Ok, to zmienia postać rzeczy, zwracam honor ;]
[2010-07-06 11:07]

Ja rozumiem, że PSR robi to za darmo, tak? Ok, to zmienia postać rzeczy, zwracam honor ;]



SSR za free ale PSR dostaje u nas za to jakąś tam gażę nie wiem jak to gdzieś indziej jest, ale to ich praca jakby nie patrzył i widać różnicę miedzy SPOŁECZNĄ a PAŃSTWOWĄ STRAŻĄ tylko cholera nadal nie wiedzieć czemu RYBACKĄ , a nie WĘDKARSKĄ
[2010-07-06 11:13]

pisaq

Czytając to co pisze Mastiff mam wrażenie, że Strażników Państwowych pozyskuje się z łapanki albo za karę.

- Ty! Będziesz w PSR!
- Nie! Proszę! Nie!
- Będziesz zarabiał marne grosze i ratował rybie życia z narażeniem własnego!
- Błagam! Litości!
- Taaak MU HA HA HA HA.

Każdy, kto chce pracować w ochronie czegokolwiek (policja, straż miejska, straż leśna, psr) doskonale wie na co się pisze. Wie jakie są warunki pracy, jakie płace i ryzyko.
Skoro się zdecydował to powinien wypełniać swoje obowiązki od A do Z.
Zaznaczam od razu, nie mówię że tak nie jest.

Idąc takim tokiem myślenia, można dojść do wniosku, że policjanci powinni siedzieć w bunkrach i nie wychodzić na zewnątrz. Bo i po co? Żeby im się krzywda stała? Nie zarabiają najlepiej, praca niewdzięczna, ryzyko jest.

Nie tędy droga.
Trzeba poprawić im warunki zatrudnienia, dać jakąś motywację finansową.
Takiej motywacji jak SSR nie będą mieli nigdy, gdyż SSR ma świadomość, że robi to dla dobra wędkarzy, a sami są wędkarzami. PSR robi to za kasę, taka straż najemna.
[2010-07-06 11:22]

SSR pracuje przeważnie za obelgi, a PSR ma pensje z budżetówki, od wojewody, tak jak Straż Miejska, a PZW nie daje na PSR grosza. [2010-07-06 11:24]

Czytając to co pisze Mastiff mam wrażenie, że Strażników Państwowych pozyskuje się z łapanki albo za karę.

- Ty! Będziesz w PSR!
- Nie! Proszę! Nie!
- Będziesz zarabiał marne grosze i ratował rybie życia z narażeniem własnego!
- Błagam! Litości!
- Taaak MU HA HA HA HA.

Każdy, kto chce pracować w ochronie czegokolwiek (policja, straż miejska, straż leśna, psr) doskonale wie na co się pisze. Wie jakie są warunki pracy, jakie płace i ryzyko.
Skoro się zdecydował to powinien wypełniać swoje obowiązki od A do Z.
Zaznaczam od razu, nie mówię że tak nie jest.

Idąc takim tokiem myślenia, można dojść do wniosku, że policjanci powinni siedzieć w bunkrach i nie wychodzić na zewnątrz. Bo i po co? Żeby im się krzywda stała? Nie zarabiają najlepiej, praca niewdzięczna, ryzyko jest.

Nie tędy droga.
Trzeba poprawić im warunki zatrudnienia, dać jakąś motywację finansową.

Takiej motywacji jak SSR nie będą mieli nigdy, gdyż SSR ma świadomość, że robi to dla dobra wędkarzy, a sami są wędkarzami. PSR robi to za kasę, taka straż najemna.


@pisaq, daje sobie klejnoty uciąć, że zarabiasz więcej stojąc w jakimś cieplutkim sklepiku gapiąc sie na dupy. Nie kpij, nie drwij, bo to nie ich wina, że mają takie, a nie inne polecenia, rozkazy wyjazdów, godziny pracy i tylu tylko ich jest, i za taką kase, juz to tłumaczyłem. A w dzisiejszych czasach, nie praca szuka człowieka, tylko człowiek szuka pracy, zapytaj o to chociażby @Tomikana. Więc nie z łapanki tylko po dosyć sporych przesiewach! Założe sie , że Twoja praca w sklepie na bramce pilnując podpasek, była szczytem Twoich marzeń zawodowych, tak?  Daj takim Straznikom lepszą prace, to pieprzną tą kaburę, kajdanki, tonfe i noktowizory w cholerę. Trzeba poprawić???? Pewnie, że trzeba!! Ale kto ma to zrobić?? Tylko miasto, wojewodowie, samorządy. A oni ich, nas, ryby, mają w .............! 



[2010-07-06 11:35]

pisaq

Nie pracowałem na bramce, nie pilnowałem podpasek.
Pracowałem u prywaciarza. Młody byłem, nie miałem dużych aspiracji, były pieniążki, zajęcie, przygoda. Popracowałem i pieprznąłem tym w cholerę.
Nie stoję ani w cieplutkim (chociaż teraz jest bardzo gorąco), ani w sklepiku, dupy nie przychodzą zbyt często, a zarobki nie są zbyt rewelacyjne.
 
Do samych strażników nic nie mam, do osób, które nimi dowodzą owszem.

Natomiast do Strażników Społecznych mam bardzo duży szacunek. Ludzie, którzy poświęcają własne środki (czas, pieniążki, życie rodzinne), aby nam i im było lepiej. Nie mają ani wypłat, ani zbyt dobrych warunków pracy, nie mają kabur (nawet pustych), samochodów (pamiętacie opony Kol. Jurka?). Robią co mogą i jak mogą, ale za przysłowiowy damski ch...
Też z narażeniem zdrowia i życia. Społecznie, za darmo, jeszcze dokładają do tego interesu.
Jakby podziękować PSR i pieniążki przeznaczyć na SSR to byłoby znacznie lepiej.
Bo Strażnik Społeczny cieszy się z udanej interwencji, jest to dla niego sukces, jednego kłusola mniej, 100m sieci mniej, 100 sztuk ryby uratowanej.
A PSR? Zrobilim co kazali, jedziem do domu.

[2010-07-06 11:51]

I tu napisałes wreszcie z sensem i logiką i za to dziękuję, bo wyczuwam nutkę zrozumienia. A straznik PSR.....no cóż, jak ktoś udaje , że mu płacą, to ten ktoś udaje , że pracuje, chociaz w tym przypadku (formacja zmilitaryzowana poniekąd), rozkaz jest rozkazem, a każdy facet, który liznął chociażby służby wojskowej, wie co to znaczy. Nie ma u etatowego "powołania" do dbania o ochronę ryb, po godzinach słuzby, bo mu tego nawet nie wolno, tak jak u SSR-ów. Owszem, moze reagować na przypadki kłusownictwa widząc je na spacerze z żoną, dzieckiem , czy będąc prywatnie na rybach, ale tak jak kazdy inny obywatel czy "społeczny", lecz juz bez słuzbowego zaangażowania i kompetencji. Dlatego kopy w dupę należą sie urzędnikom za PSR, a nie samej PSR za to , że maja taki a nie inny tryb służb i że jest ich taka "ogromna" rzesza. [2010-07-06 12:20]

karlik


Święte słowa kol Pisag nic dodać nić ująć a jeszcze taki na pan ............ podczas noccnej kontroli mający z 80% odznaką macha przed nosem bo sądzi że to coś zmieni ale nic z tego
mnie jego odznaka nie rusz bo to ja w tym momencie byłem na służbie

    Pozdrawiam
[2010-07-06 12:37]

Ktoś napisał:"SSR pracuje przeważnie za obelgi, a PSR ma pensje z budżetówki, od wojewody, tak jak Straż Miejska, a PZW nie daje na PSR grosza."

Wg mojego doświadczenia,które miałem w swojej karierze wedkarskiej.pracownicy SSR,bo tak ich trzeba nazywac,do strażników im daleko(przynajmniej w moich stronach) chodzą po brzegach (bo to nie praca) i zbieraja obelgi za to,że łażą pijani i skacowani i czepiaja sie wszystkiego tylko nie tego co powinni. Nie generalizuje.Żeby było jasne-widziałem to w moich rejonach.
[2010-07-06 13:59]

Sniper64

OK. soooorki.Ja tez przepraszam za moje porównanie.A jak wyglada praca strażnika,to byś sie bardzo zdziwił,ale wiem doskonale.Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam.

Michał:) jest ok.! z tekstu który napisałeś zrozumiałem ze jesteś lub byłeś strażnikiem lub też masz z tym kontakt! Trochę się wkurzyłem :) bo robimy ile możemy by choć zwalczać Kłusownictwo!a ty to ująłeś ogólnie:) wiem że nie na każdym terenie taka straż działa tak jak powinna!może ludzie w niej nie są odpowiedni!bo jak się czegoś człowiek podejmuje to powinno się to wykonywać uczciwie i do końca! nie czekać na cuda! bo nie ma cudów:) jest tylko ciężka praca! która raz przynosi efekty a raz nie!ale nie wolno się poddawać! ja nie robię tego dla satysfakcji! robię to dla siebie,kolegów,naszych dzieciaków! by mogły jeszcze coś w naszych wodach złapać na wędkę! Więc Dzięki za zrozumienie i również serdecznie Pozdrawiam:) 
[2010-07-06 18:30]

Sniper64

Panowie rozpocząłem ten temat i widzę, że jest niezły zgrzyt między wami - mam podzielone zdanie co do kontrolerów ze Straży Rybackiej, gdyż jak zadzwoniłem do Straży Rybackiej i powiedziałem jaki jest problem, że na moim akwenie nie ma kontroli to było wielkie oburzenie i Pan poinformował mnie, że kontrole na owym akwenie są bardzo częste - a wiem że nie są bo ani Ja ani wielu wędkarzy których znam nigdy nie mieli przyjemności z tymi "miłymi Panami". Na innym odcinku rzeki na który uczęszczam kontrole są dosyć częste ale kultura osobista Panów z PSR pozostawia wiele do życzenia, z nimi jest zazwyczaj tak jak z Policjantami - jeden jest normalny a drugi sami sobie dopowiedzcie jednym słowem żenada ;( Pozdrawiam!

Witaj..tak masz słuszną rację! są różni ludzie! dla tego też u mnie w szeregach strażnicy są normalni:) różne zawody możesz spotkać wśród takich ludzi! ratownik WOPR ze wszystkimi kwalifikacjami,Ratownik medyczny,strażnik Miejski,energetyk,kierowca,człowiek który potrafi obsłużyć się każdego rodzaju bronią,karateka...itd.:) staram się o to by ludzie którzy wychodzą na takie patrole,umieli się zachować w różnych sytuacjach,bo podejście do każdego wędkarza czy osoby kontrolowanej jest również inne! Taki człowiek który idzie na patrol musi znać swoje prawa,musi wyjść na patrol stawić czoła Kłusolom i z takiej konfrontacji musi wrócić cało i zdrowo!Załatwiając sprawę! Pozdrawiam:)   
[2010-07-06 18:39]

Sniper64

Czytając to co pisze Mastiff mam wrażenie, że Strażników Państwowych pozyskuje się z łapanki albo za karę.

- Ty! Będziesz w PSR!
- Nie! Proszę! Nie!
- Będziesz zarabiał marne grosze i ratował rybie życia z narażeniem własnego!
- Błagam! Litości!
- Taaak MU HA HA HA HA.

Każdy, kto chce pracować w ochronie czegokolwiek (policja, straż miejska, straż leśna, psr) doskonale wie na co się pisze. Wie jakie są warunki pracy, jakie płace i ryzyko.
Skoro się zdecydował to powinien wypełniać swoje obowiązki od A do Z.
Zaznaczam od razu, nie mówię że tak nie jest.

Idąc takim tokiem myślenia, można dojść do wniosku, że policjanci powinni siedzieć w bunkrach i nie wychodzić na zewnątrz. Bo i po co? Żeby im się krzywda stała? Nie zarabiają najlepiej, praca niewdzięczna, ryzyko jest.

Nie tędy droga.
Trzeba poprawić im warunki zatrudnienia, dać jakąś motywację finansową.
Takiej motywacji jak SSR nie będą mieli nigdy, gdyż SSR ma świadomość, że robi to dla dobra wędkarzy, a sami są wędkarzami. PSR robi to za kasę, taka straż najemna.

...:-) trafiłeś w samą dychę! trzeba mieć cel i chęć to robić! bo za kasę każdy wie jak się pracuje! Pozdrawiam :)

[2010-07-06 18:48]

basiasia

Panowie rozpocząłem ten temat i widzę, że jest niezły zgrzyt między wami - mam podzielone zdanie co do kontrolerów ze Straży Rybackiej, gdyż jak zadzwoniłem do Straży Rybackiej i powiedziałem jaki jest problem, że na moim akwenie nie ma kontroli to było wielkie oburzenie i Pan poinformował mnie, że kontrole na owym akwenie są bardzo częste - a wiem że nie są bo ani Ja ani wielu wędkarzy których znam nigdy nie mieli przyjemności z tymi "miłymi Panami". Na innym odcinku rzeki na który uczęszczam kontrole są dosyć częste ale kultura osobista Panów z PSR pozostawia wiele do życzenia, z nimi jest zazwyczaj tak jak z Policjantami - jeden jest normalny a drugi sami sobie dopowiedzcie jednym słowem żenada ;( Pozdrawiam!

Witaj..tak masz słuszną rację! są różni ludzie! dla tego też u mnie w szeregach strażnicy są normalni:) różne zawody możesz spotkać wśród takich ludzi! ratownik WOPR ze wszystkimi kwalifikacjami,Ratownik medyczny,strażnik Miejski,energetyk,kierowca,człowiek który potrafi obsłużyć się każdego rodzaju bronią,karateka...itd.:) staram się o to by ludzie którzy wychodzą na takie patrole,umieli się zachować w różnych sytuacjach,bo podejście do każdego wędkarza czy osoby kontrolowanej jest również inne! Taki człowiek który idzie na patrol musi znać swoje prawa,musi wyjść na patrol stawić czoła Kłusolom i z takiej konfrontacji musi wrócić cało i zdrowo!Załatwiając sprawę! Pozdrawiam:)   


Człowieku co Ty wypisujesz: "człowiek który potrafi obsłużyć się każdego rodzaju bronią,karateka...itd.". I jaki patrol? Jakieś bojówki założyłeś a nie SSR, zwariowałeś kolego. Oby jak najmniej takich oszołomów nad wodą. [2010-07-07 09:09]

pawelz

Moje zdanie na temat SSR jest powszechnie znane (wiele klutni na tym forum). Ale chcialbym zwrocic uwage na jedna rzecz ktora napisl Tomikan1129. A mianowicie ze PSR jest na LS i OS'ach.
A wiec jest to nieprawda. Przynajmniej tam gdzie ja jezdze.
Zatrudniani sa dodatkowi ludzie do pilnowania wody. Pieniadze na ich utrzymanie idzie z oplat na OS'y. I tu jest roznica (widoczna jak na dloni) miedzy wodami za ktore placi sie realna skladke od tych wod gdzie chcialoby sie lowic za 3 zl / dzien. Tam gdzie jest pieniadz nikt nie czeka na zmilowanie sie PSR, policji czy SSR. Po prostu organizuje ochrone we wlasnym zakresie.
I zebyscie sie zaklinali, slali petycje, wylewali tony slow w internecie, za skladki ktore placimy teraz na wodach ogolnodostepnych lepiej nie bedzie.
To nie wina straznikow (PSR i SSR) ze tak jest. PSR' u jest za malo, sa slabo oplacani wiec czego oczekujecie.
SSR ma tak naprawde zwiazane rece, robi to za friko wiec i nie dziwmy sie ze poza nielicznymi wyjatkami dzialaja jak dzialaja.
Chcac poprawic ochrone naszych wod trzeba zatrudnic ludzi ktorzy beda dbali o konkretny odcinek (rzeka , jezioro itp) i rozliczac ich finansowo z wykonanej pracy.
No ale tego za 200 zl / rok (skladka) zrobic sie nie da.
[2010-07-07 09:57]

Panowie rozpocząłem ten temat i widzę, że jest niezły zgrzyt między wami - mam podzielone zdanie co do kontrolerów ze Straży Rybackiej, gdyż jak zadzwoniłem do Straży Rybackiej i powiedziałem jaki jest problem, że na moim akwenie nie ma kontroli to było wielkie oburzenie i Pan poinformował mnie, że kontrole na owym akwenie są bardzo częste - a wiem że nie są bo ani Ja ani wielu wędkarzy których znam nigdy nie mieli przyjemności z tymi "miłymi Panami". Na innym odcinku rzeki na który uczęszczam kontrole są dosyć częste ale kultura osobista Panów z PSR pozostawia wiele do życzenia, z nimi jest zazwyczaj tak jak z Policjantami - jeden jest normalny a drugi sami sobie dopowiedzcie jednym słowem żenada ;( Pozdrawiam!

Witaj..tak masz słuszną rację! są różni ludzie! dla tego też u mnie w szeregach strażnicy są normalni:) różne zawody możesz spotkać wśród takich ludzi! ratownik WOPR ze wszystkimi kwalifikacjami,Ratownik medyczny,strażnik Miejski,energetyk,kierowca,człowiek który potrafi obsłużyć się każdego rodzaju bronią,karateka...itd.:) staram się o to by ludzie którzy wychodzą na takie patrole,umieli się zachować w różnych sytuacjach,bo podejście do każdego wędkarza czy osoby kontrolowanej jest również inne! Taki człowiek który idzie na patrol musi znać swoje prawa,musi wyjść na patrol stawić czoła Kłusolom i z takiej konfrontacji musi wrócić cało i zdrowo!Załatwiając sprawę! Pozdrawiam:)   


Człowieku co Ty wypisujesz: "człowiek który potrafi obsłużyć się każdego rodzaju bronią,karateka...itd.". I jaki patrol? Jakieś bojówki założyłeś a nie SSR, zwariowałeś kolego. Oby jak najmniej takich oszołomów nad wodą.

Nie wiem jak sie do Ciebie zwracać, bo nick niewiele mówi. Ok, powiedzmy, że jak do "niej"... Nie wiem jakie masz pojecie na temat pracy SSR i ludzi tam się społecznie udzielających, ale SSR od jakiegoś czasu stara się robic wszystko, aby odmłodzić, odświeżyć i usprawnic swoje szeregi. Tymi zabiegami są właśnie angazowania wędkarzy względnie młodych, sprawnych, dających sobie rade w tej "przecudnej" robocie, potrafiących odeprzec napaść na siebie i kolegów z patrolu, dogonić, obezwładnić i przekazać kłusownika, złodzieja itp. Więc daruj sobie  krytykę osób społecznie wykonujących tą syfiastą robotę, tylko dlatego, że mają lub mieli w życiu inne zajęcia, hobby i tym podobne walory pomagające w służbie SSR. Czy Sniper napisał, że jego koledzy strzelają z dziewiątek, bazuki ,czy trenują "kata", kopnięcia i ciosy na kłusownikach!!!!????? Niczego takiego nie czytałem! U mnie w grupie jest dwóch dobrych, byłych pięściarzy strażników, co nie znaczy, że kłusownicy są traktowani jak worki treningowe, albo sparingpartnerzy!!! Obawiasz sie strażników potrafiących jednym lewym prostym położyć galopującego na niego kłusola z nożem w reku?! Masz powody!? To juz mnie to zastanawia, mimo Twojej płci....


[2010-07-07 14:54]