I mam tu na myśli nie takie jeziora/stawy w których pływają karpie, amóry do 3 kg tylko powyżej 5kg ale najbardziej mi zależy żeby karpie brały tak na KULKI PROTEINOWE tj. nie trzeba było ich tak do nich przyzwyczajać tylko iść zarzucić, podnęcić, i łowić :)
PS. proszę o łowiska jak najbliżej Rzeszowa i mogą to być zarówno komercyjne jak i naturalne łowiska.