Jancio wklej normalny link bo ten coś nie otwiera się :-(((
Ha ha - ale ze mnie gamoń. Nie poczekałem chwilę a wszystko jest OK
JK
Taniej wyjdzie kontrolowanie " zasobami ludzkimi " niż kamery, które naprawdę nie wiem jakiej klasy miały by być ( czytaj ile miałyby kosztować ) żeby spełniły swoje zadanie w złych warunkach pogodowych.JK
Nie żartuj...
To nie takie drogie, i Nadleśnictwu Srokowo, zwróciło się w 1-2 miesiące..
Kolego rafalwedkuje nie wiem o jakim podważeniu mówisz, wyraźny wizerunek i udokumentowane wykroczenie jest nie do podważenia. Nawet zrobione telefonem komórkowym, bez takiej homologacji.
To nie jest narzędzie pomiarowe itd, by wymagało takiej homologacji. A wystarczy tylko info że obiekt jest monitorowany. By użyć tego przed sądem i byś nie mógł tego w żaden sposób podważyć. No chyba że udowodnisz że to nie ty na tej focie :-)
Ach te kamerki...:)
(2015/05/08 11:42)(2015/05/10 08:43)Ulica, droga, to miejsce publiczne, więc se nagrywaj. Jednak takie nagranie trzeba traktować w pewien sposób. Nie możesz tym szastać gdzie chcesz. Możesz się doczekać, że ktoś cię oskarży jeśli takie nagranie opublikujesz bez jego zgody. Kamera w samochodzie ma ci służyć do udowodnienia swej niewinności w razie niejasnych okoliczności zdarzeń drogowych.
Ale weź kamerę i nagraj przez okno sąsiadkę w jej mieszkaniu, sąsiada na jego działce, albo parkę bzykajacą się gdzieś w lasku, lub też moja żonę opalającą się kiedy ja wędkuję, to możesz liczyć na sprawę z powództwa cywilnego, lub na zwykłe rozkwaszenie ryja.
Doprawdy nie rozróżniasz miejsc publicznych od miejsc gdzie należy ci się nieco prywatności, gdzie twoja własna strefa nietykalności jest świętością?
Żal mi cię człowiek!
Sorry,że dopiero teraz odpisuję ale staram się każdą wolną chwilę na rybkach spędzać:-)
Nie mogę sie z Tobą zgodzić co do nie wykorzystywania kamer samochodowych w innych przypadkach niż to opisałeś. Mało razy wykorzystywano te nagrania w przypadku wykroczeń drogowych a więc w sytuacjach gdy łamane jest prawo? Czym więc różni się to od łamania prawa nad wodą?
A tak poza tematem to Panowie nad wodę lepiej jechać niż z tego wędkarskiego forum prawnicze robić:-)
Ulica, droga, to miejsce publiczne, więc se nagrywaj. Jednak takie nagranie trzeba traktować w pewien sposób. Nie możesz tym szastać gdzie chcesz. Możesz się doczekać, że ktoś cię oskarży jeśli takie nagranie opublikujesz bez jego zgody. Kamera w samochodzie ma ci służyć do udowodnienia swej niewinności w razie niejasnych okoliczności zdarzeń drogowych.
Ale weź kamerę i nagraj przez okno sąsiadkę w jej mieszkaniu, sąsiada na jego działce, albo parkę bzykajacą się gdzieś w lasku, lub też moja żonę opalającą się kiedy ja wędkuję, to możesz liczyć na sprawę z powództwa cywilnego, lub na zwykłe rozkwaszenie ryja.
Doprawdy nie rozróżniasz miejsc publicznych od miejsc gdzie należy ci się nieco prywatności, gdzie twoja własna strefa nietykalności jest świętością?
Żal mi cię człowiek!
Sorry,że dopiero teraz odpisuję ale staram się każdą wolną chwilę na rybkach spędzać:-)
Nie mogę sie z Tobą zgodzić co do nie wykorzystywania kamer samochodowych w innych przypadkach niż to opisałeś. Mało razy wykorzystywano te nagrania w przypadku wykroczeń drogowych a więc w sytuacjach gdy łamane jest prawo? Czym więc różni się to od łamania prawa nad wodą?
A tak poza tematem to Panowie nad wodę lepiej jechać niż z tego wędkarskiego forum prawnicze robić:-)
Lepiej PREZYDENTEM! Niestety nie masz Jondruś pojęcia, jak łatwo tacy wspinają się na stołki.
Facet pisze nie wiedząc co pisze, czyta nie wiedząc co czyta, i jeszcze pozwala sobie na jakieś uwagi nt. intelektu adwersarzy. Rzeczywiście ętelydżent!
(2015/05/10 09:31)