Fotki ptaków na łowiskach

/ 86 odpowiedzi / 52 zdjęć
adiros16


Trznadel :) (2013/04/02 12:15)

marek-debicki


W ubiegłym roku na początku maja, przemknęło to piękne ptaszysko pod prąd rzeczką Cybiną niby motorówka, a woda występowała z brzegów. W każdym pychu potężnych łap widać było niesamowitą siłę, a cała sylwetka jednoznacznie dawała do zrozumienia, kto na tym odcinku rzeki jest Panem.
(2013/04/02 16:54)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

marek-debicki


Od razu widać, że się wraca z zagranicy! (2013/04/02 19:24)

u?ytkownik95904


A to taka fotka zrobiona na spontanie podczas wędkowania. Pozdro. (2013/04/02 19:57)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

gwarek55


A to ,,Kuba''mój towarzysz w wędkowaniu,potrafił pływać między spławikami nawet parę godzin. (2013/04/02 20:29)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

Roxola


Nurogęś, jak się nie mylę jest na zdjęciu, które dodał kol. norbiko (2013/04/02 20:33)

Norbert Stolarczyk


Super Roxola :) Dokładnie tak.
W zeszłym roku spotkałem ja na Wiśle w okolicy Siekierek.
Gdy go dostrzegłem bardzo się ucieszyłem, nigdy nie widziałem czegoś takiego...
Złapałem za aparat i zrobiłem kilka fotek. Ptak wszedł do wody dopłynął do kilku kaczek krzyżówek lecz te nie były zainteresowane jego towarzystwem. pośpiesznie odpłynęły. Biedaczek pływał sobie sam smutny i osowiały wkładając łepek pod wodę jakby szukał stynek, później się oddalił.
Gdy przyjechałem do domu otworzyłem zrobione fotki i nie było mi do śmiechu, ptak ten jest pod ścisła ochroną. Obserwowałem go dłuższą chwilę, miał złamane lewe skrzydło, wydaje mi się, że również wydłubane lewe co mogłem ocenić po obejrzeniu wszystkich zrobionych fotografiach Zastanawiam się do dziś, kto go tak urządził? (2013/04/02 20:39)

Roxola


To naprawdę smutne, tym bardziej, że to bardzo rzadko spotykane ptaki.Mam zdjęcia ptaka, któremu uratowałam życie, bo wypadł z gniazda i pełniłam rolę ptasiej mamy. Dostawał najlepsze dżdżownice, a później rosówki...  dobrze, że było to latem, kiedy praktycznie mieszkam nad samym jeziorem. Uczyłam go latania i towarzyszył mi przez dwa miesiące. Jak już zaczął latać, to wynosiłam go coraz dalej do lasu, żeby nauczył się samodzielności przed końcem wakacji :) Z czasem przylatywał już tylko na karmienie i terroryzował mojego psa zabierając mu karmę z miski. Nie pokażę Wam teraz fotek, bo mam je w innym komputerze, który jest uszkodzony... Nie zdradzę też jaki to ptaszek, ale obiecuję, że zdjęcie umieszczę jak tylko je odzyskam.Pozdrawiam (2013/04/02 21:00)