Wędzisko, poza deklarowanymi parametrami, powinno dobrze leżeć Ci w ręku, mimo iż feeder leży głównie na podpórkach, to jednak takie atrybuty jak akcja, poręczność i ogólna jakość wykonania decydują o wyborze, dlatego nie sugerowałbym się zdjęciami katalogowymi i opisem producenta, a sprawdził sprzęt w sklepie. Jeśli na Allegro cena jest korzystniejsza, to przecież w sklepie można tylko obejrzeć. ;-)
Myślę, że jeśli chodzi o łowienie w nurcie, c.w. wędzisk jest odpowiednie. Są to mocne kije, bo takie muszą być, wzrost mocy odbywa się kosztem finezji - dlatego z suchych danych zdecydowanie Cormoran. Konger i jego 570g to musi być straszna pała, osobiście unikam takich wędzisk, przy bądź co bądź wyrafinowanej technice połowu.
Zamiast kołowrotków, które podałeś, w tej półce cenowej proponuję SPRO Passion 740, rozmiar wydaje się odpowiedni. Natomiast żyłki 18-20, gdybyś decydował się łowić w nurcie koszykami w okolicach 100g, to chyba za mało. Przy lżejszych zestawach, do 50g, będą w sam raz. Wadą Passiona jest brak zapasowej szpuli, którą trzeba dokupić oddzielnie, więc na początek jeden kompromisowy kaliber żyłki, np. 0,22.
Podkład stosujesz wtedy, gdy szpula jest za głęboka, by żyłka wypełniała ją po rant. Po prostu uzupełnienie. To byłoby na tyle.
(2013/06/02 21:44)hej
Nie wypowiadam się na forach ale je przeglądam. Co mnie skusiło aby napisać parę słów... chyba to że małżonka sobie smacznie śpi i nie pogoni mnie. Sami wiecie dobrze, ale wróćmy do tematu.
1. Feeder - moim zdaniem najważniejszą rzeczą jaką musi spełnić feeder to jak leży w dłoni i czy dobrze nam się nim zarzuca. Później jego akcja czy szczytowa czy parabolic a później cały marketing i pierdu pierdu.
2. Kołowrotek Catana sam ma dwa takie i dużo innych - jestem stronniczy ale to niezłe maszynki i godne polecenia.
3.Żyłka polecam z całego serca taką na dużej szpuli w nawoju 300m Match&Feeder.
Pozdrawiam
PS. proszę mnie nie zjeść za ten wpis.
(2013/06/02 21:56)oczywiście , że najpierw postaram się zobaczyć te kijki na żywo , jednak nie chciał bym wydawać nie małych pieniędzy z racji tego , że podoba mi się design czy nazwa modelu ... odnośnie tego Kongera , to na forach można , znaleźć pogłoski , że to błąd katalogowy , i tak naprawde waga tego wędziska jest zawyżona o około 200g , ale nie wiem czy to prawda , choć dużo na to wskazuje , ponieważ np.teleskopowy odpowiednik tego samego modelu w katalogu jest dużo lżeszy , poza tym myślę , że ciężko o feeder z włókna węglowego o takiej wadze ... może masz swój typ na jakiś inny kij w podobnej kategorii cenowej , a wpodobnych parametrach . Co do żyłki to zastanawiam się czy 150 metrów z ewentualnym podkładem wystarczy , czy raczej szukać w przyszłości czegoś w dłuższych odcinkach ??? tak z czystej ciekawości , na jakich wodach poławiasz ? ... aha i jeszcze jedno czy liczba szytówek jet dużą zaletą , czy 2 dwie a 3 to duża różnica i tym także się sugerować przy wyborze , czy zrzucić to na dalszy plan ?"Wędzisko, poza deklarowanymi parametrami, powinno dobrze leżeć Ci w ręku, mimo iż feeder leży głównie na podpórkach, to jednak takie atrybuty jak akcja, poręczność i ogólna jakość wykonania decydują o wyborze, dlatego nie sugerowałbym się zdjęciami katalogowymi i opisem producenta, a sprawdził sprzęt w sklepie. Jeśli na Allegro cena jest korzystniejsza, to przecież w sklepie można tylko obejrzeć. ;-)
Myślę, że jeśli chodzi o łowienie w nurcie, c.w. wędzisk jest odpowiednie. Są to mocne kije, bo takie muszą być, wzrost mocy odbywa się kosztem finezji - dlatego z suchych danych zdecydowanie Cormoran. Konger i jego 570g to musi być straszna pała, osobiście unikam takich wędzisk, przy bądź co bądź wyrafinowanej technice połowu.
Zamiast kołowrotków, które podałeś, w tej półce cenowej proponuję SPRO Passion 740, rozmiar wydaje się odpowiedni. Natomiast żyłki 18-20, gdybyś decydował się łowić w nurcie koszykami w okolicach 100g, to chyba za mało. Przy lżejszych zestawach, do 50g, będą w sam raz. Wadą Passiona jest brak zapasowej szpuli, którą trzeba dokupić oddzielnie, więc na początek jeden kompromisowy kaliber żyłki, np. 0,22.
Podkład stosujesz wtedy, gdy szpula jest za głęboka, by żyłka wypełniała ją po rant. Po prostu uzupełnienie. To byłoby na tyle."
(2013/06/02 23:38)"hej
Nie wypowiadam się na forach ale je przeglądam. Co mnie skusiło aby napisać parę słów... chyba to że małżonka sobie smacznie śpi i nie pogoni mnie. Sami wiecie dobrze, ale wróćmy do tematu.
1. Feeder - moim zdaniem najważniejszą rzeczą jaką musi spełnić feeder to jak leży w dłoni i czy dobrze nam się nim zarzuca. Później jego akcja czy szczytowa czy parabolic a później cały marketing i pierdu pierdu.
2. Kołowrotek Catana sam ma dwa takie i dużo innych - jestem stronniczy ale to niezłe maszynki i godne polecenia.
3.Żyłka polecam z całego serca taką na dużej szpuli w nawoju 300m Match&Feeder.
Pozdrawiam
PS. proszę mnie nie zjeść za ten wpis."
Nikt nikogo zjadał chyba nie będzie :) ... szczerze mówiąc ja też dotychczas raczej fora zwykłem tylko przeglądać ... ale jak to mówią kto pyta nie błądzi , a jednak chyba szkoda byłoby kupić coś , wydać pieniądze , gdyby później miało się okazać , że niezbyt to się nam przyda ...
1.Co do akcji wędziska ... szczerze powiem , że niezbyt się na tym znam . Czy wędzisko o akcji szczytowej będzie miało lepsze właściwości rzutowe , a gorzej będzie amortyzować nagłe zrywy ryby w stosunku do wędziska o akcji parabolicznej ?
2.Te Catany obejrzę sobie napewno jutro z bliska w sklepie , bo widziałem je niedawno . Czy myśli Pan , że poradzą sobie z szybkim , silnym nurtem i ciężkimi koszami ?
3.Jakaś konkretna marka ?
Osobiście preferuję lekkie wędziska o szybkiej akcji. Posiadane przeze mnie feedery ważą około 250g i choć deklarowany c.w. jednego z nich to 150g, nie miałem konieczności używania koszyków cięższych niż 50g, w związku z tym, że rzadko łowię w nurcie. Wędkuję przeważnie w rzekach, także dużych, choć nie tak jak Odra, ale z reguły wybieram miejsca spokojniejsze, o mniejszym uciągu, gdzie 50-tka pewnie kotwiczy. No i wody stojące, gdzie ciężkie wędzisko mogłoby okazać się zbyt toporne, a lekkim łowi się wciąż przyjemnie i finezyjnie.
150 metrów żyłki przeważnie wystarczy mi na cały sezon.
Ilość szczytówek to ostatnie na co zwracałbym uwagę przy wyborze wędziska, można złamać, zgubić, a co najważniejsze dokupić i uzupełnić niedużym kosztem. To tylko sygnalizator.
(2013/06/02 23:50)"W którym miejscu ty łowisz że ci 50 gram ściąga,sam ołów czy z koszykiem ja używam max 40g lekki federek i leży gdzie ma leżeć nawet w nurcie. Troszkę zawsze pojedzie zanim spadnie ale to wszystko no chyba że łowisz jak jest wysoka woda i woda zap.....a no to wtedy to i setkę poniesie.Cormoran Match Master Primos Feeder 3,60m / 80g
mam takiego i Odra mu nie straszna więc po co taka pała do 150g, troszkę finezji tym bardziej że ryba teraz delikatnie i chimerycznie bierze. Znam magików którzy łowią na hak 0,24 i przypon 0,06 i mają dopiero efekty ale do takiej techniki to jeszcze miększy kij dosłownie taka galareta. Więc wyciągnij wnioski nie zapas mocy a technika połowu.Pozdro"
Co do żyłeczki tak to konkretna marka MAXIMA MATCH&FEEDER miałem nawiniętą już nie jedną żyłeczkę od Trabucco poprzez Robinsony Pro etc. Od dwuch lat używam właśnie Maximy i żadna mi się nie sprawdza tak jak ona. Proponuję Tobie żebyś dla wyprubowania nabył sobie i po całym sezonie sam stwierdzisz czy dobrze wydałeś kasę.
Co do wędki - nikt Ci nie powie jaką masz sobie kupić. Poprostu wybierasz tą która Ci najbardziej leży, jak lubisz wędki wygięte w chińskie osiem to wybierzesz napewno parabolica, ale myślę że na nurt tylko szczytowa akcja zda egzamin i da sobie rade z nurtem.
Pozdrawiam.
(2013/06/03 11:39)"Kręciołek polecam Daiwy nawet te z niższej półki są OK. "