Elektrownia wodna na Tanwi

/ 35 odpowiedzi / 7 zdjęć
Na rzece Tanew są planowane 2 duże inwestycje/ elektrownie wodne w środkowym i dolnym biegu rzeki. (Łazory i Budziarze) Oznacza to zagładę dla całego unikalnego ekosystemu Tanwi. W tej chwili kompletowana jest wszelka dokumentacja potrzebna do rozpoczęcia budowy zapór. Proszę koła, wędkarzy i wszystkich innych którym zależy na tej rzece o wszelką pomoc i nagłaśnienie całej sprawy. Może uda się te haniebne kroki zablokować! Pozdrawiam!

http://img153.imageshack.us/i/elektrownianatanwi.jpg/
Gruzinek


 Z pewnością narażę się na ogromną krytykę, ze strony braci wędkarskiej; ale jestem jako jeden z niewielu, który nie może się zgodzić z Twoim postem slavko. Po pierwsze rzeka, tzn. czy to Tanwia czy np. Dunajec, gdzie w rejonie Tylmanowej gminy Krościenko i Ochotnica, planują budowę tam, jazów czy też elektrowni lub w ogóle jakąkolwiek regulację rzek w ogóle. Ostatni rok (2010) pokazał do czego doprowadza brak robót hydrotechnicznych, /wcześniejsze lata zresztą również/. Wg. mnie należy pamiętać o tym, że woda (rzeki, stawy, jeziora itp) to nie tylko siedlisko ryb (nas to najbardziej interesuje) ale również regulatory stanu wód gruntowych, miejsca odpoczynku oraz miejsca możliwej działalności przemysłowej i gospodarczej. Slavko chcę od razu blokować budowę a może należy się włączyć w cały system planowania, konstruowania, żeby ta inwestycja była przyjazna również środowisku i nam wędkarzom. Blokowanie na siłę, walka z rozwojem (czyli walka z większością - nikt nie chce być co roku podtapiany, zalewany itp.) nic nie da bo wtedy będziemy postrzegani jako awanturnicy. Powinniśmy dbać o to, żeby, tak jak pisałem wyżej wody (wszelkiej maści) służyły wszystkim, nie tylko nam - wędkarzom.
Pozdrawiam (2011/02/25 10:55)

pstrag222


rzeki od zasze wylwały i nikt sie temu nie dziwił. ludzie zaczynaja sie rozbudowywac co raz blizej brzegow rzek. a te wszystkie tamy i regulacje to musztarda po obiedzie. za pare lat wszyscy bedziemy tego załowac. tak jak to jest w innych panstwach. tez regulowali i co teraz rzeka i tak wylewa. trzeba było myslec wczesniej o wałach o miejscach na wylew rzek. budowac domy mieszkalne w odpowiedniej odległosci. a teraz miec pretensje do natury (2011/02/25 11:15)

slavko


Twoja wypowiedź kol. Gruzinek świadczy jedynie o tym że masz blade pojęcie o tym. Wszelkie tamy, regulacje i zabudowa hydrotechniczna właśnie przyczyniają się do powodzi. Gdyby małe dopływy głównych rzek były rozregulowane tzn płynęły naturalnymi korytami w dolinach z mokradłami woda spływałaby wolniej do głównych rzek nie powodując powodzi. Teraz za pomoca rowów melioracyjnych, skanalizowanych potoków i rzeczek wszystko szybka jak po rynnie do głównej rzeki ! I co potem? Sandomierz zalało. Wilków zalało! W Niemczech juz renaturalizuje sie bo obliczyli że to tańsze i skuteczniejsze niż beton! Każda tama szkodzi rzece! Zatrzymuje wędrówke ryb dwuśrodowiskowych!Pomyśl sam mówisz Dunajec, jakby nie zabudowa hyrotechniczna komuny łowiłbyś w Dunajcu łososie , trocie, węgorze,jesiotry czy certy zamiast "rybiej kiełbasy" karpia czy leszcza. Jak będą dalej regulować i robić kanały w górnym dorzeczu Wisły to i 20m wały na Wiśle będą za małe! Twój przykład pokazuje że nawet w środowisku wędkarzy są ludzie nieuświadomieni, myślący po staremu!Pozdrawiam bez urazy!

http://www.fors.com.pl/ochrona-srodowiska-problem-klusownictwa/61925-jak-jest-gdzie-indziej.html

link do dyskusji o regulacjach i ochronie przeciwpowodziowej w Niemczech (2011/02/25 12:53)

Elmiszello


Panowie skupiamy się tu na szkodliwości tych urządzeń pod względem piętrzenia się wody oraz zalewania terenów. Po pierwsze to władze powiatów i gmin popełniają dużo błędów poprzez wydawanie zezwoleń na budowę na terenach zalewowych,które przetworzyły na tereny budowlane tylko po to by można się było na tym dorobić. A dopiero po fakcie się okazuje że jednak nie da się tam mieszkać bo jest zagrożenie zalaniem co uświadczyliśmy wiosną 2010 roku w wielu miejscach w Polsce. Wielkim błędem również jest regulacja rzecz przez RZGW które jest zarządcą rzecz. To wszystko wpływa negatywnie na wędrówkę ryb podczas tarła oraz na ich stałe prosperowanie w środowisku które coraz częściej zostaje zachwiane poprzez działalność człowieka. Kolego Slavko czy mógłbyś dokładniej opisać kto i kiedy chce takowe plany spełniać na rzece Tanew ?? Można by było nagłośnić to w środowisku wędkarskim naszego regionu i podjąć działania w tej sprawie.  (2011/02/25 13:50)

GBH


 Ostatni rok (2010) pokazał do czego doprowadza brak robót hydrotechnicznych, /wcześniejsze lata zresztą również/.......  Blokowanie na siłę, walka z rozwojem (czyli walka z większością - nikt nie chce być co roku podtapiany, zalewany itp.) nic nie da bo wtedy będziemy postrzegani jako awanturnicy. .
Pozdrawiam


Wg kolegi Gruzinka przyczynami powodzi jest brak robót hydrotechnicznych :-) Kolega raczy żartować :-). Walka z rozwojem... :-) Normalnie drugi Gierek (2011/02/25 14:10)

slavko


Informacje o planowanych zaporach można znaleźć w niżej poanych linkach:

http://pzw.webd.pl/viewtopic.php?t=572&postdays=0&postorder=asc&start=0


http://bip-files.bazagmin.pl/sites/3086/wiadomosci/129445/files/postanowienie_raport_bip.pdf (2011/02/25 15:15)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

slavko


Mniej więcej w tej okolicy chcą zrobić jedną z elektrowni! (2011/02/25 15:24)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

u?ytkownik10466


Popieram Slavka w tym co pisze,każda elektrownia,jaz czy jakikolwiek inny wytwór ludzkiej głupoty jest kolosalnym zagrożeniem dla lokalnych ekosystemów.Dzisiaj w dobie renaturyzacji cała europa odwraca ten chory,postkomunistyczny proces,przywraca naturze to co zabrała jej wcześniej,znikają regulacje rzek i nikt nawet nie pomysli o tym by budować takie rzeczy na nowo.Tylko nie w Polsce...tu zawsze liczy się prywata i wyciągnieta łapa pod stołem,mamy świetne przykłady poza naszymi granicami jak to można czerpać zyski nie kolidując z naturą,jak można śmiac się z fali powodziowej i traktować to jako swego rodzaju zjawisko a nie ogromne zagrożenie dla ludzi.Mamy to wszystko od a do z,wystarczy tylko siegnąć po sprawdzone przykłady a nie brnąć dalej na ślepo degradująć Polską Przyrodę.Gruzinek twierdzi że możnaby by tak razem..zieloni i postęp,ramię w ramię...taaaak,napewno w Polsce to by się udało,tylko u nas foldery zalewowe są sprzedawane jako działki budowlane bo gminy tą kasą łatają dziury budżetowe,i tylko u nas jest potem lament i podniesione głosy bo zalałłłło...i tylko u nas odszkodowania i pomoc dla powodzian obarczają państwową kasę-nas wszystkich.Osuszajmy dalej tereny podmokłe,stawiajmy tam domy,prostujmy koryta rzek i budujmy kolejne przeszkody na ich drodze,komuś tym pomożemy ale napewno nie sobie...W podobny sposób zniszczono ostatnio dolinę Wierzycy,zbudowano jakże przyjazną i super hiper elektrownię,prąd idzie po kablu nabijając kabzę prywaciaża a unikatowy ekosystem dogorywa,zniknęły bezpowrotnie dziesiątki naturalnych tarlisk ryb łososiowatych,odcinki bagienne z niezliczoną ilością gatunków roślin chronionych zalała woda,migracja salmonidów odbywa się już tylko na papierze zresztą tuż obok loga tego programu NATURA2000-to o tej wspaniałej zależności mówisz Gruzinek? (2011/02/25 15:58)

Gruzinek


Panowie to Wy opowiadacie głupoty; podam przykład w 1997 roku miało miejsce otwarcie zapory na Dunajcu w Czorsztynie; wcześniej ta budowla hydrotechniczna  była przez wiele lat oprotestowywana i krytykowane jej istnienie (chociaż projekty powstawały już w okresie międzywojennym, czyli dużo wcześniej niż epoka Gierka /nawiązanie do postu GBH). Gdy w 1997 roku nasz kraj nawiedziła powódź, zbiornik, który miał być napełniany przez 4 lata  - napełnił się w trzy miesiące a istnienie tej budowli hydrotechnicznej uratowało wiele wsi, miasteczek i miast leżących poniżej tamy wzdłuż Dunajca.
Więc Panowie pseudoekolodzy nie opowiadajcie głupot o szkodliwości istnienia budów hydrotechnicznych oraz prowadzenia prac przy regulacji rzek.
Wszyscy musicie przyznać, że stanowisko wędkarzy jest  spowodowane tym, że prowadzenia prac niszczy nasze miejscówki,, zaciszne miejsca stają się komercyjnymi, tętniącymi życiem gospodarczo - turystycznymi.
Dlatego właśnie napisałem (w poprzednim moim poście), nie krytykujmy ale zacznijmy współpracować jako eksperci, jeżeli takimi jesteśmy - podpowiadajmy jak regulować rzeki, nie niszcząc siedlisk żyjących w nich stworzeń ale pod kątem współistnienia wszystkich, nie tylko wędkarzy i ekologów.
Z tego co pamiętam (czytając m. in. prasę) Tanwia zalała przede wszystkim grunty rolnicze; mimo tego, że to tylko pola, to jednak co na taką bezwzględną ekologię powiedzą rolnicy, mający takie samo prawo używać swoich pól w sposób bezpieczny a nie tylko liczyć straty po każdych ulewach i tym samym wezbraniach rzek.
Panowie bądźmy realistami, nasze krzyki i protesty nikogo nie wzruszą; jeżeli przeciwko naszym protestom występują ludzie i ich krzywda (spowodowana żywiołem).
A dla tych, którzy uważają inaczej, proponuję aby wyłączyli prąd, zapalili świeczki (kupione od pszczelarzy - woskowe a nie te parafinowe), Zaczęli ogrzewać swoje mieszkania, domy np. wysuszonym łajnem zwierząt, słomą. Niech nie używają samochodów, chodzą na nogach lub jeżdżą tylko rowerami lub konnymi zaprzęgami i w ogóle niech przestaną używać wyrobów sztucznych i zaczną korzystać z natury - wędki też powinni używać bambusowych lub z witek wierzbowych a nie z włókien węglowych i innych wytworów m. in epoki Gierka.
Pozdrawiam (2011/02/25 19:01)

Gruzinek


Chcę jeszcze dodać, że w Europie Zachodniej modna jest ostatnio renaturalizacja cieków wodnych, co jest często poruszane przez środowiska wędkarskie i ekologiczne u nas w Polsce. Chcę jedynie dodać, że dotyczą one miejsc, rejonów, gdzie z różnych przyczyn, nie jest obecnie prowadzona już działalność gospodarcza i rolnicza człowieka a szczególnie, gdzie nie znajdują się miejsca zamieszkania ludzi, czyli zwyczajnie takie działania mają miejsce na nieużytkach...
W innych miejscach nikt nie wpadł na pomysł aby wysiedlać ludzi, zalewać użytkowane pola uprawne, łąki, usuwać lub niszczyć urządzenia hydrotechniczne itp. W miejscach, gdzie żyją ludzi ich dobytek i życie jest w pełni chronione (przykład Odry po stronie niemieckiej - Polacy nie zrobili nic po powodzi z 1997 roku, natomiast Niemcy wzmocnili wały na tej rzece, nie obawiali się tak bardzo wielkiej wody w ub. roku - Odra zalewała polskie miasta i miasteczka, pola i łąki)
Dla mnie, też nie dopuszczalnym jest prowadzić prac hydrotechnicznych w miejscach chronionych czy też unikatowych; jednak nie tam, gdzie nasi koledzy znaleźli idealne miejscówki i nie zwracają uwagi na otaczający wokół nich świat i życie innych ludzi, którzy niejednokrotnie muszą żyć i pracować tam, gdzie obecnie są i gdzie jest ich Życie.
Raz jeszcze wszystkich pozdrawiam (2011/02/25 20:28)

u?ytkownik10466


Podałeś Gruzinek jeden przykład którego specjalnie nie znam...choć nie sądzę aby on był jakimś stricte objawieniem i super budowlą która ocaliła życie milionom...Bardziej mnie ciekawi skąd się wzieła tam powyżej tego wytworu,taka ogromna fala i dlaczego?odcinki poniżej Czorsztyna w związku z degradacją koryta i zabudowaniami na terenach zalewowych miały się czego bać.Wyobraż sobie sytuację że nikt ,nigdy tam niczego nie zbudował i nie poprzerabiał po swojemu...jak myślisz ,byłaby powódż? czy nierozbebeszone ręką człowieka grunty odebrałyby taka ilość wody do samego ujścia i dalej? ja jestem pewien że tak...Podobnie mysli się w innych ,bardziej cywilizowanych pod tym względem krajach,wszędzie się oddaje przyrodzie wydarte tereny-w polsce zabiera i zalewa metrową warstwą betonu.Niemcy,Belgia,Holandia itd już dawno ockneły się z tego komunistycznego letargu i obecnie prace mające przywrócić rzekom swój naturalny bieg idą pełną parą...Przykłady ze świeczkami,samochodami itd...daruj waść sobie,z całym szacunkiem rzecz jasna,nie o to tu idzie.W zamieszczonym przezemnie zdjęciu nowopowstałej elektrowni wodnej,widzisz gdzieś tam np przepławkę? (2011/02/25 20:34)

slavko


Niestety ale kol. Gruzinek jesteś w ogromnym błędzie! Przykro słuchać takich niedorzeczności z ust wędkarza. (2011/02/25 20:59)

Gruzinek


Luxis dlatego właśnie piszę, uczestniczmy w pracach projektowych, pomagajmy projektantom, czy też inwestorom aby budowali tak żeby w jak najmniejszym stopniu szkodzić naturze, nie da się tego zrobić bezkompromisowo protestując i robić z siebie męczenników za naturę. A jeżeli chodzi o tamę w Czorsztynie, polecam w wakacje spływ Dunajcem w Pieninach - posłuchaj ludzi, którym tama uratowała nie tylko dobytek.
Dodatkowo - przypominam, że Belgia, Holandia i zachodnie Niemcy - nigdy nie miały nic wspólnego z "komunizmem" a najwięcej budowli hydrotechnicznych np. w Polsce znajduje się w części starego zaboru Pruskiego - jest o czym myśleć - prawda...?
Slavko, nie musi być Tobie przykro z tego powodu że się z Tobą nie zgadzam, mnie nie jest przykro, że wg. mnie Ty jesteś w błędzie; ale na tym polega życie w wolnym kraju, każdy może mieć swoje zdanie i nie musi nieprzekonany ulegać przed ludźmi błądzącymi - wg. tak jak Ty.
Pozdrowienia.


(2011/02/25 21:30)

Gruzinek


Slavko i Luxis w postach umieszczają zdjęcia z urokliwych miejsc; pozwolę sobie zamieścić lin do zdjęć z Gazety Biłgorajskiej - są tam urokliwe widoki i działanie rzeki Tanwia, która gdzieś straciła swój urok:

http://www.bilgorajska.pl/aktualnosc,578,0,0,0,Powodz-wdarla-sie-do-naszego-powiatu.html (2011/02/25 21:44)

kazik


Kolego ,,Gruzinek” z wielkim szacunkiem dla Ciebie , ale nie masz racji . Zapora w Czorsztynie może i raz uratowała niżej położone miejscowości , ale głównie więcej szkodzi niż daje pożytku .

Jak by wyżej położone potoki nie były sprowadzane do miana Kanałów , co widać prawie wszędzie

I jeżeli by nie było tej regulacji to taka woda by nie spłynęła się i ta zapora nie musiała być potrzebna .

Co się tyczy tego linku i tej powodzi w powiecie biłgorajskim , to tą powódź wywołała malutka rzeczka  . Oczywiście wcześniej zostały z kanalizowane  wyrównane tworzące rów odwadniający . Odprowadzała  ścieki z pobliskiej mleczarni i dlatego tak została wyregulowana . Kiedyś przed tą regulacją ta cała dolinka była zawsze zalewana i jakie tam ryby były . Chłopy co ich teraz zalało tam z koszami na te ryby chodzili , nikt się tam nie budował  . Dzisiaj już widać właśnie w Płósach , Księżpolu skutki ludzkiej działalności , gdzie domostwa pobudowano , brzegi oczywiście każdy równał , aby jak najwięcej placu uzyskać , to czego mamy teraz się spodziewać . (2011/02/26 08:20)

u?ytkownik10466


Widzę że kol Kazik lepiej zna temat Czorsztynu.Odnośnie zaś mego zwrotu ;komunistyczny: to doskonale wiem że kraje które wymieniłem nie były tym tworem zarażone,chodziło tylko o lepsze zoobrazowanie epoki w której to miały miejsce takie betonowe zabawy.Temat zrobił się żywy jak widzę i dyskusja wrze,więc może kol.Gruzinek przedstawisz nam jakieś inne fajne info na temat kolejnych cudownych zapór i sztuki zastępowania rzecznych meandrów warstwą betonu?Biorąc pod uwagę statystykę i demokrację to z tego co widzę jesteś w głębokim odwodzie,gdyby to były wybory przegrałbys z kretesem broniąc swego zdania-notabene tak skrajnie różnego od większości.Podobne tematy i rozmowy na temat szkodliwości przegradzania rzek prowadzono juz wcześniej na wielu,wielu forach,nie tylko wędkarskich i wszędzie opinie były zgodne-szajs rujnujący polską przyrodę,czyżby ci wszyscy ludzie się mylili? statystycznie niemożliwe.Polecam poszperanie w zasobach np  FORS -a,jest tam trochę tego,i co najważniejsze wypowiadają się tam nie laicy w temacie tacy jak ja czy ty ,tylko ekolodzy.Wyrażają oni swoje zdanie w oparciu o szereg badań i lata studiów nad poszczególnymi ekosystemami a nie tak jak ty w oparciu o plotki i artykuły w lokalnych gazetach ...z całym szacunkiem rzecz jasna kolego. (2011/02/26 08:56)

Gruzinek


Luxis, gdybyś dokładnie wczytał się w moje posty doszedłbyś do wniosku, że również nie jestem za tym aby betonować brzegi rzek, potoków itp. ale nigdy nie byłe i nie jestem za całkowitym brakiem regulacji cieków wodnych; można budować zapory (tamy i jazy) w sposób jaki zademonstrowałeś na zdjęciu ale można je również budować w sposób inni, rozważny i w jak najmniejszym stopniu szkodzący środowisku.
Kazik; przykro mi ale dopływy zb. czorsztyńskiego, nie są betonowymi rynnami, (mieszkam tutaj to wiem) ale wiem też, że w czasie mocnych ulew, takich jak w ub. roku, czy też w latach poprzednich, np. Białka ( nie regulowana) oraz szereg potoków bezpośrednio spływających z gór potrafiło narobić takich szkód, że Tanwia, nawet w czasie największego przyboru była małą rzeczką.
Panowie w górach nie można betonować górskich potoków, zresztą nie o to chodzi...
Nie jestem co prawda specjalistą hydrotechnikiem (jak zresztą większość z nas) ale podam kolejny przykład z mojego podwórka - Biały i Czarny Dunajec na odcinku powiatu nowotarskiego i tatrzańskiego, są potokami od kilkudziesięciu lat regulowane (hydrotechnicy postawili szereg niskich progów), które pozwoliły utrzymać oba potoki w brzegach i w przypadku wysokich stanów na zaledwie zalewaniu okolicznych łąk i ratując ludzki dobytek. Progi są na tyle niskie, że nie przeszkadzają pstrągom, lipieniom, przemieszczać się w górę i w dół cieków. A potoki te płyną w swoich kamiennych korytach, bez betonu i innych tego typu wynalazków.
Po powodzi w 1997 roku na Dunajcu (po połączeniu obu potoków) w Waksmundzie powstała mała tama + elektrownia (posiadająca przepławki, chociaż wykonana z betonu). Od czasu jej uruchomienia rzeka Dunajec na odcinku od Waksmunda do zb. czorsztyńskiego nie wylała, chociaż stan wody chociażby w ub. roku przekroczył stan z 1997 roku.
Kazik, z całym szacunkiem ale jak Ty, osoba mieszkająca koło Biłgoraju, możesz mieć jakiekolwiek pojęcie o korzyściach dla mieszkańców Podhala po powstaniu zapory w Czorsztynie..?
Reasumując, jak wyglądają Panów wypowiedzi na przeciwko ludzi, którzy byli poszkodowani przez wodę, którym woda zabrała dobytek; czy wg. Was dotychczasowe regulację rzek np. Wisły, powinno się rozkopać a mieszkańców wysiedlić...?
Gratulację myślenia ekologicznego; a tak nawiasem Luxis, gdybym brał udział w wyborach (na co się raczej nie zanosi) miałbym świadomość, że Polska, to nie tylko wędkarze...
Pozdrawiam. (2011/02/26 12:44)

pstrag222


najpierw trzeba rozwazyc kto nakazał im budowe na terenach zalewowych? niski koszt działki i co teraz przyroda be. w niemczech jest to nie do pomyslenia. teraz soie w brode plja ze stawiali tamy i regulowali rzeki. a nikt by niedał pozwolenia na budowe ta terenach zalewowych (2011/02/26 12:48)

rufi26


tak pozwole sie wtracic do rozmowy , po przesledzeniu calej dyskusji , zauwazylem ze kilku kolegow podalo kilkarazy przyklady w ktorych podaje sie ze kraje zachodnioeuropejskie powracaja do renaturalizacji rzek , tak zadam takie pytanko do tych panow , skad panowie maja takowe informacje i czy mozna by to bylo troszke jasniej opisac na czym mialo by to polegac ? bo np . Holandia jest uzalezniona od takich wynalazkow a ryby jakos swobodnie pokonuja wszyskie regiony rzek jakie tylko se zapragnom

Dolaczylem sie do tego tematu bo znow robi sie w temacie takie przyslowiowe przepychadlo - ten niema pojecia , tamten wie lepiej , nastepny jest komunista itd itp ...

Moje zdanie jest takie , niejestem zwollennikiem jakichkolwiek tam jazow czy elektrowni , ale niestety zyjemy w czasach gdzie konwencjonalne zasoby energii powoli sie koncza i trzeba niestety siegac do tego co nam oferuje natura , i jezeli to bedzie dobrze rozegrane to wszyscy bedziemy z tego profitowac , panowie , elektrownie wodne , turbiny napedzane wiatrem czy solary sloneczne to napewno jest to co niestety bedziemy w przyszlosci ogladac a napewno od nas zalezy czy neibedzie to przeszkadzac naturze .

Zdaje sobie sprawe ze za chwile ktos napisze " ty to jestes taki i taki i masz siano w glowie " , ale ja wedkuje wiekrzosc roku w zachodniej europie i widze rozwiazania jakie tam sa , i wcale niema mniej elektrowni wodnych niz w polsce ale napewno kazda z nich posiada schody wodne specjalnie dla naszych rybek , nawet juz kiedys pisalem na ten temat na tym forum ale temat zostal zablokowany ze wzgledu przepychaczy

na koniec dodam - panowie skoncentrujmy sie na tym zeby takowe brzydkie budowle zapewnialy rybom swobodne pokonywanie ich to bedziemy i lososie lowili w gornych czesciach dunajca - wczoraj nawet ogladalem dokumen o rzece Leine (Niemcy ) gdzie silom wszystkich kol wedkarskich , czesciowo ich skladkom i duza iloscia cierpliwosci i pracy w ciagu 8 lad udalo im sie udroznic te rzeke na calej jej dlugosci buduac , a raczej modernizujac wszystkie przeszkody wodne elektrownie itp , i doposarzajac je w schody wodne

pare fotek dla potwierdzenia tego co napisalem (2011/02/26 22:27)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

rufi26


najwiekrza przeplywanka w europie na rzece Elba (Niemcy) w niedawno wybudowanej elektrowni  na tej rzece umozliwia swobodna wedrowka nawet jesiotrowi europejskiemu (2011/02/26 22:29)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

rufi26


nastepne zdiecie tej samej przeplywanki (2011/02/26 22:31)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

pstrag222


a odpowiedz mi na pytanie ja maja wedrowac ryby przy zawalonej przepławce w mojej okolicy? (2011/02/26 22:31)

pstrag222


ilez jest jeszcze takich tam w polsce ? krocie? a czy w innych krajach ktos buduje cos przy samymy brzegu rzeki? nie czy wały sa wtakim stanie jak u nas? nie / polska zawsze bedzie gorsza nie ma co ukrywac (2011/02/26 22:34)