Zaloguj się do konta

Echosonda pomoc czy przeszkoda?

utworzono: 2011/07/19 22:04
Adam01

Echosonda. Po co to komu? Wypływamy, patrzymy , łowimy i zabieramy. A tak chcemy rybniejszych wód. Więc dlaczego nie łowimy jak dawniej kiedy było więcej ryb a też więcej zabierano. A co wy sądzicie na temat pomagania sobie echosondom? Przecież wędkarstwo to zabawa i wyzwanie w zwabienie i ryby złowienie ! [2011-07-19 22:04]

Diablo

wędkarstwo to intuicja, przeczucie, cierpliwość, spostrzegawczość, doświadczenie, umiejętność kojarzenia faktów i wyciągania wniosków a nie echosonda i zestaw samozacinający podłączony do centralek i laptopów - moje zdanie
[2011-07-19 22:09]

Norbert Stolarczyk

Jak  kogo stać kupuje echo i nie zadaje takich pytań, jak nie stać łowi bez.
Temat ten wałkowany był już kilka razy i zawsze doprowadzał do awantury, po drugie obecny wstęp napisany w formie extra zaczepnej. Ten wątek też powinno się zlikwidować...
Takie moje zdanie...

[2011-07-19 22:10]

Adam01

Na echosonde mnie stać. Ale co to za frajda jak wszystko masz od razu "na talerzu"? Mam konto na tym forum krótko i nie wiedziałem. Przepraszam. Odpisujesz nie na temat. Jest to trochę nie adekwatne to celu tematu. [2011-07-19 22:20]

JOPEK1971

Echosonda nie łowi ryb tylko w tym pomaga tak samo jak nowoczesny sprzęt typu plecionka,kije i kołowrotki z materiałów "kosmicznych"itd. [2011-07-19 22:31]

Diablo

Echosonda nie łowi ryb tylko w tym pomaga tak samo jak nowoczesny sprzęt typu plecionka,kije i kołowrotki z materiałów "kosmicznych"itd.



Chyba trochę przesadzasz. Nie wiem jak super plecionka i najnowszej generacji kij nie pokażą nam gdzie i jakie ryby siedzą.
[2011-07-19 22:39]

JOPEK1971

Najnowszej generacji plecionka i kij ryb nie pokażą ale pozwolą wyciągnąc wielką rybę nawet laikowi,echosada pokaże rybę ale jej nie zmusi do brania,jak jesteście przeciwni nowym technologią to przecież możecie łowic na kij z leszczyny,końskie włosie z haczykiem ze szpilki. [2011-07-19 22:49]

Adam01

Widzę że Diablo wie na czym polega wędkarstwo for fun. Wstać o 3 rano, zanęcić, wybrać dobry zestaw, dobrą przynęte , zażucić w dobre miejsce , złapać i wypuścić. Wtedy przychodzi radość że warto było wstać o świcie, zanęcić , że się wie jaki najlepiej zestaw wziąć, co założyć na haczyk i gdzie zażucić–SATYSFAKCJA! [2011-07-19 22:51]

Diablo

Najnowszej generacji plecionka i kij ryb nie pokażą ale pozwolą wyciągnąc wielką rybę nawet laikowi,echosada pokaże rybę ale jej nie zmusi do brania,jak jesteście przeciwni nowym technologią to przecież możecie łowic na kij z leszczyny,końskie włosie z haczykiem ze szpilki.




A kij czy plecionka zmuszą do brania? Raczej nie. A chyba łatwiej skusić rybę do brania wiedząc dokładnie gdzie jest.
[2011-07-19 22:54]

JOPEK1971

Przecież echo nie pokaże gatunku ryby,a nawet nie umiejętna obsługa tego sprzętu może wprowadzic w błąd wędkarza pokazując mu ful sygnałów którymi nie muszą byc wcale ryby,lub w miejscu rybnym nie pokaże żadnego sygnału,echo może byc bardzo pomocne przy poznawaniu łowiska które jest dla nas nieznane co w przypadku jezior mogło by potrwac miesiącami lub nawet latami,a kto ma na to wszystko czas.Na rzekach nie używam echa,po prostu rzekę można "przeczytac" jeziora niestety się nie da.Równie dobrze mógłby ktoś powiedziec że łowienie z łódki to też nie żadne wędkarstwo bo ze środka pływającego sandacze same wchodzą na pokład;-) takie gadki już słyszałem. [2011-07-19 23:12]

marek-debicki

Jeżeli echosonda jest dozwolona, to dlaczego nie mżna z niej skorzystać. Jest to pomoc dla wędkarza jak wiele innych dozwolonych i podchodżmy do tego spokojnie.

[2011-07-19 23:16]

Zibi60

Popieram całkowicie wypowiedzi kolegi JOPEK 1971. Echosondy używam do "czytania" dna zbiornika i jego składu. Na tej podstawie określam DOMNIEMANE stanowiska sandaczy. Funkcji echa rybek nawet nie włączam, bo mi zaciemnia obraz. Opowieści w stylu: zlokalizowałem rybę na echosondzie i ją złowiłem, można włożyć między bajki. [2011-07-20 07:56]

jacenty75

Witam,

Ja osobiście używam echosondy do ustalenia głębokości i ukształtowania dna. Jeżeli napłynę na ciekawe miejsce to staje, czekam i poluje na rybę. (takm samo postępujemy wędkując z brzegu). Kiedyś robiłem to samo tylko ze sznurkiem z supełkami i ciężarkiem ale kiedyś miałem więcej czasu a teraz bywa różnie. Poza tym kiedy pływamy po nieznanym akwenie echosonda może uchronić nas przed przykrymi niespodziankami typu płycizny, zatopione, głazy itp. a spotkanie z takowymi najczęściej prowadzi do uszkodzenia łodzi. Reasumując wg mnie echosonda jest pomocna.

[2011-07-20 08:03]

Również popieram wypowiedź JOPEK1971 oraz kolegi Jacentego. Sonda służy w mojej opinii do przeczytania dna, jego ukształtowania, twardości itp., czyli poznania łowiska. Uważam za to, iż sonda potrafi być też bardzo deprymująca, w sytuacjach kiedy widzimy piękny spadek, jakaś rybka kręci się w okolicy,a jesteśmy na wodzie w okresie kiedy wszystko stoi:), i nic nie poradzisz:) Ale takie są też uroki wędkarstwa :) Pozdrawiam kolegów i POŁAMANIA:)
[2011-07-20 11:17]

endzi63

dla mnie echosonda to nieodłączny przyjaciel, tam gdzie jestem po raz pierwszy, pięknie wygruntuje sobie łowisko,znajdę wszelkie zaczepy, górki, czy też strukturę dna, nie jest mi potrzebna do szukania rybek ,i na tą funkcje najmniej zwracam uwagi.
[2011-07-20 11:51]