Dziwne ograniczenia
utworzono: 2016/01/25 18:39
Masz rację Zbynio. Jestem nienormalny dlatego, że przyjechałem na łowisko wieczorkiem, już się ściemniało. Widziałem przyczepę niedaleko, jak pisałem może 25, może 30 metrów dalej za krzaczorami. Panowie byli już ładnie wcięci. pomiędzy mną, a wyspą, było jakieś 70 metrów wody. Od nich do wyspy zresztą też było tyle samo. Ja porozkładałem wędziska, zarzuciłem, po chwili branie. Zwijam, or jak diabli, ale jednostajny jakbym wiadro targał. Patrzę, a tu jakieś żyły grube poplątane na zestawie. Ciemno już, mało widać, ale myślę - stare zrywki wytargałem. Odpaliłem petem i po sprawie. I ja jestem nienormalny, bo ja rzucałem na wprost swojego stanowiska, a te debile wywiozły sobie zestawy 200 metrów w prawo od siebie, przez 70 metrowy przesmyk.... masz rację, to ja jestem nienormalny. Już tu na forum kiedyś robiłem szkic sytuacyjny tegoż zakątka i tych żyłek. Normalny istotnie nie jestem, bo ktoś normalny, to by im ziobra pogruchotał.Ale niech ci będzie, to ja jestem nienormalny, a oni byli normalni.
Kedzio nie koloryzuj. Przeca nic takiego nie napisałem żeś głupi, a skąd mogłem wiedzieć jakie szkice żeś wstawiał? Po co wywozic na 200m kiedy można na 30 łowić? :) [2016-01-31 19:45]
Zauważ tę zatoczkę którą mieli prawie naprzeciw. Tam jest fajny dołek. Ja, gdybym miał tam łowić suma, to bym do tego dołka strzelał. Jak pisałem, było już ciemno. Było dość zimno. Ja miałem po ciemku usiłować dojść do tego, czy to jakieś zestawy należące do przygłupów siedzących 30 metrów dalej? Nikt by się na moim miejscu nawet nie spodziewał, że ktoś był na tyle durny, żeby zrobić podobny numer! Zresztą widzieli, że tam przyjechałem!~To właśnie dzięki przepisowi dopuszczającemu wywózkę miałem taki problem. Ale czy to ja byłem tu winowajcą?
Sprawa skończyła się tak, że będąc w mniejszości, spakowałem manele i przeniosłem sie w inne miejsce. Obawiałem się, że te ugnioty się zemszczą. Ale wiem kto to był. Odwdzięczę się im kiedyś. Może jestem małostkowy, ale od 3 lat na nich poluję. Wiem, że to głupie kłusole. Kiedyś sie na nich zasadzę i zrobię foto dosieaux. Wtedy dopiero zaznam spokoju. [2016-01-31 20:19]
Popatrz na to Zbynio. Czerwone to te debile, zielone to ja.
I to najlepszy argument przeciw wywózce! Jakiejkolwiek: sumowej, karpiowej czy trupiarskiej. A że tu na forum są sami porządni, kulturalni i mili wędkarze, z którymi chętnie bym się napił ;-) , to nie znaczy że taka jest rzeczywistość. Bo jest ona zgoła inna, rządzi ten co ma więcej mięśni. Często też promili we krwi... Dla mnie spinningisty te przepisowe 50m, prywatnie z małym okładem, jest święte!
[2016-01-31 21:04]
Heh ja myślę Panowie, że z waszej strony to zwykła niechęć i tyle. Ja jakiś tam problemów nigdy nie miałem. Ci co opisał ich Kedzio to zwykli idioci i tyle. Też wywoze czasami zestawy, ale konfliktów jakiś większych nie miałem nigdy. Zasadę mam taką, że albo picie albo ryby. Wg mnie jednego i drugiego nie da się pogodzić. Jak łowię to siedzę i wpatruję się jak sroka w gnat. Mieszkam w warmińsko-mazurskim i jest gdzie łowić i nie ma takiej presji, a na zbiorniku gdzie jest sporo wędkarzy to tak są miejsca usytuowane, że nie ma możliwości inaczej łowić jak na przeciw siebie i w żaden sposób nie utrudnia się życia innym. U mnie takie zakazy nie mają żadnego sensu. Może u was jest inaczej i więcej takich idiotów jak opisał Kedzio. Tomek, a jak wywożę to stawiam marker i nie ma siły żebyś nie widział nawet w nocy. Hmm 200 m to sporo i jeszcze tak daleko nie wywozilem, a jak mam możliwość to nawet na 30m wolę wywieźć zestaw i zanęte. Wysypie sobie wiadro dokładnie gdzie chce i zestaw położę na 200%w dobrym miejscu.... Same plusy :) Na forum zauważyłem u niektórych karpiofobie :). Tomek nad wodą prawo mięśni? Ja dość duży jestem to może dlatego z ludźmi się dogaduję? ;)))) Z drugiej strony jakbym miał się z kimś szarpać, bo o kilka metrów za daleko ma zestawy? Jak to zmierzyć? Większość ludzi myśli, że dalej rzuca niż w rzeczywistości. Kiedyś koledze kazałem na ziemi rzucić i zmierzyć, to okazało się, że polowę krócej rzucał niż mówił.... [2016-01-31 22:11]
Zbynio ja niestety miałem okazję nie raz oglądać wywózki po przekątnych choć wystarczyło nie być leniwym i przenieść graty z auta te głupie 100m. Ale że się typkom nie chciało to walili na boki. Tak samo jak opisany mój kumpel. A już niedopuszczalnym jest przegradzanie wąskich małych jeziorek czy zwężeń, jak to pokazał kedzio. Zresztą mam takie jedno gdzie dziady wywożą pod drugi brzeg trupki. Bo tam jest piach i kamyki a to oznacza sandacza. Natomiast na "ich brzeg" można podjechać furą, są też pomosty. Jeziorko ma tylko +20ha, jest dość długie i wąskie więc nie ma problemów aby je przegrodzić. Zresztą jakim prawem ktoś może chcieć zawłaszczać 200 czy więcej metrów wody gdy w regulaminie są wytyczone konkretne odległości między wędkarzami?! Ja pływając mam te 5 dych choć wiem dokładnie ile daną przynętą mogę ciepnąć. I też wiem że jest to więcej, jak się tylko uprę (mierzone nie na oko a dokładnie na podstawie nawoju). Poza tym u mnie jest duża presja a w moich głównych okolicach, Toruń, wód niestety jest bardzo mało. Jedynie więcej na Pojezierzu Brodnickim. Zresztą co ja będę męczyć klawiaturę, jestem przeciwny dalekiej wywózce. Koniec, kropka.
[2016-01-31 23:03]
Tomek Brodnica to już moje strony :). Ja nie jestem przeciw wywozeniu, tylko przeciw głupocie. Koniec i kropka! Co ja komuś przeszkadzam jak wywoze na rozsądna odległość i nikomu nie przeszkadzam? Dopóki nie byłem zarejestrowany na tym forum to nie znałem tego problemu! Nikt mi nigdy nie zwrócił uwagi nad wodą! Nigdy! [2016-01-31 23:45]
Tomek Brodnica to już moje strony :). Ja nie jestem przeciw wywozeniu, tylko przeciw głupocie. Koniec i kropka! Co ja komuś przeszkadzam jak wywoze na rozsądna odległość i nikomu nie przeszkadzam? Dopóki nie byłem zarejestrowany na tym forum to nie znałem tego problemu! Nikt mi nigdy nie zwrócił uwagi nad wodą! Nigdy!
Jesteś przeciwny głupocie, pewnie wielu z nas jest przeciwnych. Jednak żadnym prawem głupoty nie zakażesz. A wywózki już można. Niestety przez głupców cierpią mądrzy.
[2016-01-31 23:51]
Jakub, a co ma wspólnego głupota z wywózką?! Jak przeszkadza komuś kiedy ktoś wywozi to wprowadzić zakaz spiningowania z łodzi. Pływa taki idiota ludziom po zestawach i trzeba pilnować, żeby na spławiki nie wpłynął. Bo on nie widzi! Debil! Macha taki tym kijem jak opętany. Leki na uspokojenie i po problemie! Mi np. Przeszkadza taki koleś. Ile taki idiota zajmuje wody? Pływają i płoszą jebańce. Powinni zakazać łowienia z łodzi szczególnie na małych zbiornikach. 50 m dla Tomka to świętość, ale to promień, a średnicy taki zajmuje 100m. Król jeziora, całe jezioro jego.... A tu płacz i lament bo ktoś zestawy wywiozł.... Poradzić se nie mogą, bo ktoś z krzaków wyskoczy i ich zbije. Na jednym jeziorze co łowie 100 ha to ono ma 100 szerokości, a miejscami tak się zwęża, że batem się przerzuci. Powinni wprowadzić zakaz spiningowania z łodzi. Bo normalny wedkarz popłynie zanęci i siedzi i łowi. A spiningista ma ADHD. Lata toto po całym zbiorniku jakby robaki w dupie miał. Jak ma przepłynąć po takiej wodzie? Zawsze komuś po zestawach przepłynie.... Jestem za zakazem spiningowania z łodzi! :)))) [2016-02-01 07:38]
Jakub, a co ma wspólnego głupota z wywózką?! Jak przeszkadza komuś kiedy ktoś wywozi to wprowadzić zakaz spiningowania z łodzi. Pływa taki idiota ludziom po zestawach i trzeba pilnować, żeby na spławiki nie wpłynął. Bo on nie widzi! Debil! Macha taki tym kijem jak opętany. Leki na uspokojenie i po problemie! Mi np. Przeszkadza taki koleś. Ile taki idiota zajmuje wody? Pływają i płoszą jebańce. Powinni zakazać łowienia z łodzi szczególnie na małych zbiornikach. 50 m dla Tomka to świętość, ale to promień, a średnicy taki zajmuje 100m. Król jeziora, całe jezioro jego.... A tu płacz i lament bo ktoś zestawy wywiozł.... Poradzić se nie mogą, bo ktoś z krzaków wyskoczy i ich zbije. Na jednym jeziorze co łowie 100 ha to ono ma 100 szerokości, a miejscami tak się zwęża, że batem się przerzuci. Powinni wprowadzić zakaz spiningowania z łodzi. Bo normalny wedkarz popłynie zanęci i siedzi i łowi. A spiningista ma ADHD. Lata toto po całym zbiorniku jakby robaki w dupie miał. Jak ma przepłynąć po takiej wodzie? Zawsze komuś po zestawach przepłynie.... Jestem za zakazem spiningowania z łodzi! :))))
Coś się tak zacietrzewił? Głupota niestety ze wszystkim ma coś wspólnego. Przez kilku głupich którzy nie umieją się zachować zakazali wywózki. Być może wkrótce przez kilku głupich zakażą spinningu z łódki.
[2016-02-01 07:49]
Jakub nie zacietrzewil, (nie zdarza mi się to;)) tylko potwierdziłem to co napisałeś. do czego to prowadzi? Przez glupcow będą cierpieć mądrzy.... Lepiej głupim zakazać łowić;)). [2016-02-01 08:10]
A w regulaminie APR będzie stało, że każden jeden ma nad wodą być ogolony, wypachniony, w okularkach polaryzacyjnych i wyglansowanych lakierkach. Określi się też strój - przykładowo : koszula w ciapki, kubraczek w ciapki, spodnie w ciapki, czapka w ciapki i skarpetki w ciapki. Paznokcie równe, oszlifowane, też w ciapki. Cera opalona lub powleczona samoopalaczem. Obowiązkowe posiadanie przy sobie antyprespirantu, dezodorantu, szamponu, mydła lub żelu do kąpieli, pralki gazowej, żelazka dla podkreślania elegancji, przyrządów i środków do golenia. Woda toaletowa "Fresh fish" będzie dobrym dodatkiem. Bransoleta ze złota na prawym nadgarstku , na palcach lewej dłoni sygnety po 30-40 karatów. Wędki, łódki, modele, siatki, można zostawić w domu. Mamy wyglądać nad wodą, a nie zajmować się pierdołami takimi jak wywózka. Można by jeszcze określić konkretnie typ urody. Tak antropometrycznie. Wymiary czaszki, rozstaw oczu kolor włosów... ktoś już tego próbował. [2016-02-01 08:12]
Jakub nie zacietrzewil, (nie zdarza mi się to;)) tylko potwierdziłem to co napisałeś. do czego to prowadzi? Przez glupcow będą cierpieć mądrzy.... Lepiej głupim zakazać łowić;)).
to by było najlepsze, tylko kto bedzie sądził kto jest głupi a kto mądry? A jak głupiemu tą rolę ktoś nada?
[2016-02-01 08:19]
Ci którzy nadużywają wywożenia zestawów przeszkadzają nie tylko wedkarzom. Jako nastolatek jeździłem nad niewielkie jeziorko. Typowo turystyczne, plaże pola namiotowe, domki letniskowe. Była wypożyczalnia rowerków wodnych. Wziąłem pierwszy raz w życiu taki rowerek i dawaj przez środek jeziorka. Co ja się wtedy z trzcin nasłuchałem. Wszedzie porozciągane zestawy. Wróciłem jak zbity pies. Trafili się tacy co postawili na swoim i teraz można tam swobodnie pływać bo zakazali wywózki.
[2016-02-01 09:36]
Ale to pewnie byli sami żule, po porządnie ubrany i ogolony wędkarz by tak dziecka nie potraktował. [2016-02-01 09:41]
Kedzio zmień awatar na jakiś normalny. Jak na wędkarza przystało!
Jakub gdzie Ty mieszkasz? Mi wasze problemy są obce. Masz tu jezioro typowo turystyczne...
Biedni Wy. U mnie są typowe łowiska i turystów jak na lekarstwo. Nikt z wędkarzy o zdrowych zmysłach nie pcha się na jezioro gdzie jest ileś tam dziesiąt tysięcy turystów. Każdy kto wywozi zestaw w takim miejscu, gdzie naraża się na to, że ktoś rzuci na krzyż, lub Jakuba na rowerze wodnym jest sam sobie winien. Poza tym większa kultura ludzi panuje z tego co czytam.
Jakub jako młody człowiek pływał ludziom rowerkiem po zestawach mimo, że go ostrzegali z trzcin.
Bądź mądry i zacznij myśleć.
Nie bądź jak Kuba. :)))
[2016-02-01 10:29]
My tu gadu gadu, ale tak naprawdę nikt nie podał jeszcze żadnego argumentu przeciw wywózce. Wszystkie argumenty są przeciwko głupocie. Bo jak inaczej nazwać sytuację opisaną przez kedzia ? Albo wywożenie pod drugi brzeg ? Naprawdę nie jest potrzebna wywózka żeby utrudnić życie innym i stworzyć niepotrzebne problemy. Ci goście od kedzia równie dobrze mogliby rzucić wzdłuż brzegu i byłby podobny efekt. W samym wywożeniu nie ma nic złego, można przecież wywieźć nawet na 50m w jakiś konkretny dołek żeby mieć zanęcone dokładnie w tym miejscu. Dużo bardziej sensowny byłby zakaz łowienia np. dalej niż 100m. od stanowiska, a czy ktoś rzuca czy wywozi to już jego sprawa. [2016-02-01 10:44]
Ciężko w niektórych sytuacjach wszystkich pogodzić stąd wporowadzane są mniej lub bardzie udane zakazy i ograniczenia. Ja czasami rzucam zestawy na odległość 20m od brzegu a i tak kajakarze całymi grupami po zestawach pływają. Jeden na dwudziestu może podniesie głowę i ominie a reszta nawet nie zdaje sobie sprawy z tego że komuś może przeszkadzać. Kto ma rację? Ja który chcialbym mieć swoje 30m wody czy kajakarze którzy chcą przepłynąć?Ciężko stwierdzić. Gdyby wszyscy byli mądrzy i ogarnięci i ominęli byłoby po problemie
[2016-02-01 10:49]
My tu gadu gadu, ale tak naprawdę nikt nie podał jeszcze żadnego argumentu przeciw wywózce. Wszystkie argumenty są przeciwko głupocie. Bo jak inaczej nazwać sytuację opisaną przez kedzia ? Albo wywożenie pod drugi brzeg ? Naprawdę nie jest potrzebna wywózka żeby utrudnić życie innym i stworzyć niepotrzebne problemy. Ci goście od kedzia równie dobrze mogliby rzucić wzdłuż brzegu i byłby podobny efekt. W samym wywożeniu nie ma nic złego, można przecież wywieźć nawet na 50m w jakiś konkretny dołek żeby mieć zanęcone dokładnie w tym miejscu. Dużo bardziej sensowny byłby zakaz łowienia np. dalej niż 100m. od stanowiska, a czy ktoś rzuca czy wywozi to już jego sprawa.
Nio o to chodzi właśnie..
[2016-02-01 10:59]
Tomek Brodnica to już moje strony :). Ja nie jestem przeciw wywozeniu, tylko przeciw głupocie. Koniec i kropka! Co ja komuś przeszkadzam jak wywoze na rozsądna odległość i nikomu nie przeszkadzam? Dopóki nie byłem zarejestrowany na tym forum to nie znałem tego problemu! Nikt mi nigdy nie zwrócił uwagi nad wodą! Nigdy!
Zbychu dałem Ci plusa, wielkiego! Jednak na rybach nie jest wymagany papierek potwierdzający twoje IQ a ludzie to świnie. Niestety moje ćwierć wiekowe doświadczenie znad wody już dawno mnie utwierdziło w tym przekonaniu. Więc znając "kulturę" i "inteligencję", piszę ogólnie bo są chlubne wyjątki, takich wędkarzy jestem za takowym zakazem. Jest to na zasadzie wyboru mniejszego zła.
Pozdro! :-)
[2016-02-01 11:25]
Tomek, to ja tak samo i też jestem za zakazem spiningowania ze środków pływających;). Wydaje mi się, że nie tędy droga i trzeba pilnować tych co nie myślą. Weź pod uwagę, że z brzegu mogę karpiówką te 100m prawie śmignąć pewnie. W czasie mojej "kariery" wędkarskiej nieraz zdarzało się, że ktoś mnie nie zauważył i śmignął mi na krzyż, ale jakoś nikogo nie biłem i mordy nie darłem. Albo ostatnio z Kowalem73 byliśmy nad jeziorem Pluszne i rzucił sobie na "rosówkę sieradzką" (mega skuteczna ;)) i poszliśmy grilla rozpalać. Widzimy, że spiningista przez wielkie S wlazł na wędkę. Branie było zaraz i tyle co zestaw wyciągnął i przeprosił, że nie widział i poszedł dalej.. Pośmialiśmy się, Kowal gruntówkę przerzucił i tyle w temacie...
Pozdro Tomek ;).
[2016-02-01 13:40]
Jeszcze jedno. Zawsze jest tak, ze jeden drugiemu może utrudnić życie tak jak Haryyy napisał.. Zakaz wywózki jest bezsensowny :).
(function(d, s, id) { var js, fjs = d.getElementsByTagName(s)[0]; if (d.getElementById(id)) return; js = d.createElement(s); js.id = id; js.src = "//connect.facebook.net/pl_PL/sdk.js#xfbml=1&version=v2.3"; fjs.parentNode.insertBefore(js, fjs);}(document, 'script', 'facebook-jssdk')); [2016-02-01 13:55]