Zaloguj się do konta

Dzierżno Duże - czy coś się poprawiło?

utworzono: 2015/01/28 14:50
bartoszp

Witam, ze znajomymi planujemy powoli wyjazd z rodzinami na majówkę, interesuje nas wyłącznie sportowy połów ryb spokojnego żeru, jednak na forum czytam różne opinie o kondycji zbiornika. W związku z tym pytanie czy warto tam jechać? jak kondycja rybostanu? czy cos się poprawiło lub ewentualnie czy wybrać inne łowisko? w zeszłym roku majówka na Przeczycach od strony drogi szybkiergo ruchu u wyniki mizerne. pozdrawiam Bartek
[2015-01-28 14:50]

Woa-VooDoo

Możliwe, ze poprawi się od 2016 roku , jak wszystko pójdzie po myśli i stanie się łowiskem No-kill. [2015-01-28 16:04]

bartoszp

Czyli na weekend z rodzinna raczej wybrać inną wodę?
[2015-01-28 18:18]

perwer

Bartosz a jedziesz na majówke czy ryby chytać? hehe ..mi sie kojarzy  że majówka do w gaz i wedki są tylko ozdobą heheh....

Bartosz byłem na majówce kilka lat temu na Rzeczycach . Klimat jak najbardziej - fajne miejscówy ,ognisko ,plaża ,woda i cisza i spokój ....
 Z rybami nie powiedziane jest że gdziekolwiek sie wszczelisz .
 Na dużym w tamtym roku dobrze brał karp - chyba najlepszy sezon od czasu kradzieży przez PZW ryby . Troche sie wzdręgi napleniło i od czasu do czasu sie leszczyk jakiś trafi .Natomiast z okoniem coś słabiej niż zawsze .
 Jak  chcesz mieć większe szanse że coś połowisz -jakieś leszczyki - to łąka w Pszczynie.

 
[2015-01-28 19:02]

maral

W jakich sklepach wedk. w Gliwicach można podpisać tę petycję "Złów i Wypuść"?

Jak w opolskim dało się zrobić takie wody, to czemu u nas nie

[2015-01-28 20:07]

siri34

Łąka w Pszczynie w tym sezonie Perwer tylko w dzień można wędkować więc na kilka dni to nie bardzo bo tam z tego co wiem to głównie nocki były efektowne.... [2015-01-29 09:38]

Woa-VooDoo

Ludzie czytajcie .....

·    Łąka nr 409 – zakaz połowu nocą licząc jedną godzinę po zachodzie słońca i jedną

    godzinę przed wschodem słońca.uchwała

Łąka łące nie równa, jedna jest w pszczynie, druga w Katowicach a trzecia na żabich dołach. Panie Maral - grupa powstała na Facebooku. Póki co, to największy problem robią wędkarze zasiadający w zarządzie jak i sam Prezes koła 13 Gliwice. Główny zarząd w Katowicach jest przychylny. [2015-01-29 10:02]

patryk-kociemba

W jakich sklepach wedk. w Gliwicach można podpisać tę petycję "Złów i Wypuść"?

Jak w opolskim dało się zrobić takie wody, to czemu u nas nie


taka petycja znajduję w naszym Kole na Jagielońskiej.

pozdrawiam

P.

[2015-01-29 10:15]

Możliwe, ze poprawi się od 2016 roku , jak wszystko pójdzie po myśli i stanie się łowiskem No-kill.



Obecnie w Dzierżnie Dużym ,woda jest bardzo czyta - inaczej jest z dnem, którego osady są silnie zanieczyszczone pyłem węglowym, metalami ciężkimi i innymi chemikaliami. Ryby łowione w tym zbiorniku, już od końca lat 90'  - zgłaszane często jako okazy ( notabene: wcześniej też łowiono tam pokazowe ryby - jednakże zbiornik był zwykłym szambem), przeważnie były wypuszczane z powrotem do wody. Powszechnie wiadomo, że rybom (szczególnie gatunkom dennym) poławianym  na tym akwenie zwraca się wolność , gdyż na skutek zanieczyszczenia Kłodnicy oraz dna zbiornika, konsumpcja ich jest dość ryzykowna.Tylko nieliczni wędkarze, stanowili odstępstwo od tej zasady, zabierając złowione przez siebie ryby do domu.
Na tle, zaistniałych okoliczności -niezbyt jasne jest Twoje sformułowanie, jakoby nie istniało tam "No Kill". Sportowy połów ryb to była konieczność wyższa (!) na tym zbiorniku, natomiast Ty przedstawiasz odwrotność sytuacji.Poza tym , nie wiem też co miałoby się zmienić na tym zbiorniku w kwestii rybostanu: czy w tym sztucznym jeziorze zmalała populacja ryb? Kto za to jest odpowiedzialny, skoro uprawnionym do rybactwa na tym jeziorze są wyłącznie wędkarze? Czy zabierają ze sobą nad wodę "flajsz-maszynkę" i  robią rybne pulpety na miejscu? Jeszcze jakieś 10 lat temu, Dzierżno - pomimo minusów takich jak: często wiejący wiatr i fala, silnie zanieczyszczona Kłodnica oraz dno samego zbiornika, duża głębokość i słabe wyniki na spławik -było królestwem okazowych linów, karasi, leszczy a także znakomitych karpi, które co jakiś czas rwały słabe zestawy miejscowych moczykijów.
[2015-01-29 11:00]

Woa-VooDoo

Czy Karasek83 to nie jest czasami ten gość teoretyk o nicku Bury ? 
[2015-01-29 13:22]

Czy Karasek83 to nie jest czasami ten gość teoretyk o nicku Bury ? Ja mam nick "Karasek83" - typowo wędkarski, za to twój nie wiadomo co znaczy, to chyba jakiś wyraz dźwiękonaśladowczy ( przy obstrukcji). Nie mam pseudonimu "Bury" - siłą wyższą jest, że mieć takiego pseudonimu nie mogę...
 Człowieku, gdybyś choć trochę potrafił łowić z  gruntu - złowiłbyś na tym głębokim zbiorniku, ryby każdego gatunku, typu: karaś, lin, leszcz, karp.Wszystko co napisałem  na temat Rzeczyc, jest prawdą.Zabierz się za wędkowanie, jesteś malkontentem i nie potrafisz docenić dobrej wędkarsko wody.


[2015-01-29 13:47]

Możliwe, ze poprawi się od 2016 roku , jak wszystko pójdzie po myśli i stanie się łowiskem No-kill.


Taak .Dla ciebie i dla twoich karpi. A ryby wypuszcza się tam z zupełnie inne względu - jeśli chciałbyś wiedzieć.Wy wszędzie chcecie i opowiadacie się za tymi zakichanymi górnymi wymiarami i "No-Kill".Ty zacząłeś od karpia, ja zacząłem łowić , kiedy wycierałeś w rękaw smarkowiny, choć wiekowo jesteśmy zbliżeni. Nie nazwałbym się teoretykiem na tle karpiarza, który prawie nie zna innych wymiarów wędkarstwa - tylko namioty, maty do odhaczania, karpie, statywy i jedno wielkie...
[2015-01-29 13:55]

zbynio5o

Do karasek83,Zastanawia mnie czy drapieżnik z tej wody też jest tak "zametaliczony"jak biała ryba ?Pare lat temu zeżarło sie pare ładnych okonków nieświadomie, ale już nigdy tego więcej nie zrobiłem.Słysząc sprzeciwy co do Nokill, wychodzi na to że ludziska wciąż papusiają tą rybe :)) [2015-01-29 14:49]

Do karasek83,Zastanawia mnie czy drapieżnik z tej wody też jest tak "zametaliczony"jak biała ryba ?Pare lat temu zeżarło sie pare ładnych okonków nieświadomie, ale już nigdy tego więcej nie zrobiłem.Słysząc sprzeciwy co do Nokill, wychodzi na to że ludziska wciąż papusiają tą rybe :))

Najlepiej nie jeść ryb z Dzierżna w  ogóle. Dlaczego? Zaraz się tego dowiemy: otóż, jakieś 10 lat temu - badano ryby drapieżne z Wisły  (tkankę mięśniową) na zawartość metali ciężkich. Miejscami ( w pobliżu zanieczyszczeń rzeki solami kopalnianymi , metalami ciężkimi) - wyniki były niezadowalające - z innych tak a tymczasem ,wędkarze jedli ryby nawet spod burzowców, to ludzie ,  po prostu ludzie... Drapieżniki żywią się zwierzętami, które kumulują w sobie chemikalia, same też absorbują różne związki, więc -odpowiedź na pytanie jest oczywista: raczej nie należy jeść, choć nikt nikomu tego oficjalnie nie zabrania.Natomiast istnieje jeszcze jedno zagrożenie (epidemiologiczne) i takie przypadki też się zdarzały: bruzdogłowiec szeroki, rodzaj tasiemca. Pierwszym żywicielem jest widłonóg, drugim ryba, kolejnym ssak (np: człowiek). Taki okoń z Dzierżna może być nosicielem bruzdogłowca szerokiego i nie chodzi tu o ligulę czyli rzemieńca, który jest całkowicie nieszkodliwy dla człowieka! Ryby przydenne takie jak lin, są nosicielami bakterii jadu kiełbasianego, więc linów w roli pokarmu, z tego jeziora - także bym unikał.
Pamiętajmy, że to puszka Pandory - im ryba dłużej żyje - tym więcej skumuluje związków a im dłużej żyje, tym jest większa (ryby rosną do końca życia), więc mniejszą ma szansę na to, że nie zostanie zabrana.
[2015-01-29 15:05]

Woa-VooDoo

Karasek83Nazwa nicku jest nie ważna, nick służy mi do zweryfikowania danej osoby.Co to za desperackie ataki na mnie ? Nie masz racji, to że lubię Karpie nie znaczy, że jestem zafascynowany tylko karpiami.Łowienie dużych karpi na dużych zbiornikach to wielkie wyzwanie i czasami na spełnienie się marzenia i złowienia swojego +20 potrzeba kilku lat łowienia.Gdybym w pobliżu zamieszkania miał 2 hektarowy zarośnięty i zapomniany zbiornik bez presji  to bez zastanowienia zabrałbym spławiki z świetlikami i zapolował na lina ( od tej ryby zaczynałem) .
Być może nie jestem obeznany w  akcesoriach z działu spławikowego czy spinningowego ale szanuje każdego wędkarza, który wkłada serce w swoje zafascynowanie.Nie wiń mnie za to, że w pogoni za modą i dobrego zarobku producentów, pewne rzeczy które powinny się nazywać namiot, parasol czy spławik nazywają się namiot karpiowy, parasol karpiowy czy spławik karpiowy .To nie ja tworzę fioletowe kulki i to nie stworzyłem kulki, które zmieniają pH wody. [2015-01-29 15:39]

Karasek czemu Ty zawsze jesteś na nie kulki nie, karpie nie, górne wymiary nie, nawet No-Kill też nie co skutkowało by za kilka czy kilkanaście lat ładnymi okazami zarówno karpi jak i innych ryb i satysfakcją z ich łowienie. A nie przychodzisz nad wodę i widzisz jak metrowy tarlak szczupaka dostaje w łeb albo gość się chwali panie kilka dni temu to tak brał sandacz, że każdy po kilka miał. [2015-01-29 15:53]

JKarp

"Najlepiej nie jeść ryb z Dzierżna w  ogóle. Dlaczego? Zaraz się tego dowiemy: otóż, jakieś 10 lat temu - badano ryby drapieżne z Wisły  (tkankę mięśniową) na zawartość metali ciężkich. Miejscami ( w pobliżu zanieczyszczeń rzeki solami kopalnianymi , metalami ciężkimi) - wyniki były niezadowalające - z innych tak a tymczasem ,wędkarze jedli ryby nawet spod burzowców, to ludzie ,  po prostu ludzie... Drapieżniki żywią się zwierzętami, które kumulują w sobie chemikalia, same też absorbują różne związki, więc -odpowiedź na pytanie jest oczywista: raczej nie należy jeść, choć nikt nikomu tego oficjalnie nie zabrania.Natomiast istnieje jeszcze jedno zagrożenie (epidemiologiczne) i takie przypadki też się zdarzały: bruzdogłowiec szeroki, rodzaj tasiemca. Pierwszym żywicielem jest widłonóg, drugim ryba, kolejnym ssak (np: człowiek). Taki okoń z Dzierżna może być nosicielem bruzdogłowca szerokiego i nie chodzi tu o ligulę czyli rzemieńca, który jest całkowicie nieszkodliwy dla człowieka! Ryby przydenne takie jak lin, są nosicielami bakterii jadu kiełbasianego, więc linów w roli pokarmu, z tego jeziora - także bym unikał.
Pamiętajmy, że to puszka Pandory - im ryba dłużej żyje - tym więcej skumuluje związków a im dłużej żyje, tym jest większa (ryby rosną do końca życia), więc mniejszą ma szansę na to, że nie zostanie zabrana."

Jak to dobrze, że ja nie mam rozterek co zrobić ze złowioną rybą ;-) Po takim wpisie wypada nie życzyć " smacznego " ;-)
JK [2015-01-29 16:09]

perwer

Tzn. Zbiornik No kill na pewno pomoże jeśli chodzi o prawne jakieś zabezpieczenie jak sie kogoś złapie ,w praktyce jednak marne szanse upilnować ludzi na 600 h zbiorniku .

Ryby z Rzeczyc ,te wielkie ryby -jak karpie ,amury - to przede wszystkim biznes dla wiekszości  pseudo-wedkarzy .Nie jest tajemnicą że niejeden zariobił kilkadziesiąt tysiaków  na sprzedazy tych ryb .karp 20 kg ,to jak sztabka złota i chętnych na zakup w dobrej cenie nie pasuje .Na zachodzi łowiska komercyjne płaca nawet do półtorej tysiaka Euro za takiego karpia - w Polsce nie wiem ,ale pare stówek pewnie zarobic idzie .Wiem na 100% że sporo karpi z dzierżna pywa na niejednej komercji .Oczywiście nie idzie tego udowodnić teraz .
[2015-01-29 16:23]

Tzn. Zbiornik No kill na pewno pomoże jeśli chodzi o prawne jakieś zabezpieczenie jak sie kogoś złapie ,w praktyce jednak marne szanse upilnować ludzi na 600 h zbiorniku .

Ryby z Rzeczyc ,te wielkie ryby -jak karpie ,amury - to przede wszystkim biznes dla wiekszości  pseudo-wedkarzy .Nie jest tajemnicą że niejeden zariobił kilkadziesiąt tysiaków  na sprzedazy tych ryb .karp 20 kg ,to jak sztabka złota i chętnych na zakup w dobrej cenie nie pasuje .Na zachodzi łowiska komercyjne płaca nawet do półtorej tysiaka Euro za takiego karpia - w Polsce nie wiem ,ale pare stówek pewnie zarobic idzie .Wiem na 100% że sporo karpi z dzierżna pywa na niejednej komercji .Oczywiście nie idzie tego udowodnić teraz .

Trudno się z  tym nie zgodzić. Na pewno jest tak jak napisałeś.
[2015-01-29 17:26]