Dzień sprzątania Kanału Żerańskiego

 widzę ,że już jakieś zainteresowanie jest i to mnie bardzo cieszy ;)))))

mam nadzieję ,że ten temat będzie się cieszył dużym zainteresowaniem.

Kolega Adam 01 ma tez dobry pomysł na większa ilość koszy i tabliczki informacyjne.

Zbierzmy się razem i zróbmy porządek!!!!!!!!!, a będzie tam naprawdę pięknie.

Witam.

W miarę możliwości (jak czas pozwala) wędkuję nad Kanałem Żerańskim. Zgadzam się z tym że jest to piękne miejsce. Najczęściej odwiedzam okolice ulicy Kobiałka i powiem że w tym rejonie pod względem śmieci jest naprawdę pełna kultura. Śmieci brak. W porównaniu np. z innym łowiskiem nad które bardzo chętnie jeżdżę w miejscowości Czarnowo koło Pomiechówka jest to niebo a ziemia. Miejsce też piękne ale śmieci niestety w bród. W Czarnowie ile razy bym nie był sytuacja zawsze bardzo podobna. Ze stanowiska na którym wędkuję wywożę sporo tego ''towaru'' po innych wędkarzach. Naprawdę życzyłbym sobie żeby na większości łowisk panowała taka sytuacja jak na Kobiałce.

Takie moje przemyślenia a co do pomysłu - mocno popieram.

Moim skromnym zdaniem wystarczy wziąć ze sobą worek na śmieci, zabrać to co się przywiozło i umieścić w śmietniku pod domem. Dużo roboty z tym nie ma a problemu też by nie było. Szkoda że do niektórych wędkarzy to nie dociera... Ale cóż... Może kiedyś będzie lepiej.

Pozdrawiam.       

Pomysł według mnie jak najbardziej O.K. Ja popieram i w miarę możliwości przyłączyłbym się do takiej akcji... Zastanawiam się jeszcze czy nie warto by było zwrócić się z problemem do jakiegoś gospodarza (urząd gminy albo coś w tym rodzaju), który powinien się tym zająć. Przypomniało mi się że w miejscowośći w której mieszkam koleżanka pisała o zaśmieconych miejscach i przyniosło to jakieś efekty... Było to dawno i nie potrafię powiedzieć co i do kogo pisała. W każdym razie jakiś rodzaj urzędu.

Pozdrawiam. 

lysywedkowicz co do tego co napisałeś o porządku na stanowisku to ja nie mam z tym żadnego problemu i zgadzam się w stu procentach. Jadę, ogarniam i wszystko jest O.K. a nawet wydaje mi się że przyjemniej się siedzi w takim miejscu. Co do kontroli też się zgodzę... Na tyle lat co mam kartę sprawdzany byłem tylko dwa razy :-)) A jest to już kilka ładnych lat.

Jeżeli chodzi o gospodarza to skojarzyłem poprostu podobną sytuację tak jak pisałem. Nie było to może nad wodą ale kilka maili czy telefonów (nie kojarzę) i ktoś na to zareagował ku mojemu zdziwieniu... Także była to tylko luźna propozycja. Może akurat ktoś orientuje się bardziej w tym temacie... Drażnić nikogo nie miałem zamiaru. Co do propozycji tak jak napisałem też jestem jak najbardziej ''za'' i w miarę możliwości chętnie się przyłączę.