Zaloguj się do konta

Dyskryminacja wędkarzy

utworzono: 2014/11/24 21:36
arkadi

Chciałbym poruszyć temat dyskryminacji wędkarzy!!!!Gmina Śrem we wsi Dąbrowa- postawiono znak zakaz wjazdu pojazdów silnikowych nie dotyczy dojazdu do posesji i pól uprawnych . Rzeka Warta i rozlewiska traktowane są jak teren prywatny.Wędkarz opłacający składki nie może dojechać do łowiska !!!!! dlaczego???? ......za dużo zobaczy ???? jak miejscowi wyrzucają przyczepy śmieci !!!!!!! 
http://www.wedkuje.pl/fotka-wedkarska,dyskryminacja-wedkarzy,272156 [2014-11-24 21:36]

89krzysztof

Takie sytuację są wszędzie, nie tylko u Ciebie. U nas są trzy drogi prowadzące do jeziora goczałkowickiego. Przy wszystkich trzech jest zakaz ruchu, nie dotyczący dojazdu do posesji. Standardowe w naszym kraju debilne przepisy, nieprzemyślane rozwiązania i głupie zakazy.
[2014-11-24 22:10]

Artur z Ketrzyna

linia brzegowa to też posesja ;-)
Może nie taka atrakcyjna jak inne, ale tam zasiadujemy...
[2014-11-24 22:18]

89krzysztof

A co ma linia brzegowa do tego zdjęcia i sytuacji, która jest opisana?
[2014-11-24 22:25]

A czym tu się dziwić? Że facet ma znak zakazujący osobom postronnym do rozjeżdżania jego prywatnej własności?! Wędkarz to może osoba uprzywilejowana? No bez jaj Panowie... Teren prywatny to teren prywatny a jak nie ma służebności drogi-czyli ważnej drogi przejazdowej to tylko właściciel ma prawo decydować kto może wjechać a kto nie.
[2014-11-24 22:58]

pakul1206

Podstawową sprawą jest ustalenie właściciela drogi a dopiero dalsza dyskusja. [2014-11-24 23:01]

A czym tu się dziwić? Że facet ma znak zakazujący osobom postronnym do rozjeżdżania jego prywatnej własności?! Wędkarz to może osoba uprzywilejowana? No bez jaj Panowie... Teren prywatny to teren prywatny a jak nie ma służebności drogi-czyli ważnej drogi przejazdowej to tylko właściciel ma prawo decydować kto może wjechać a kto nie.

I tu się zgadzam z wypowiedzią , chcesz wjechać ? idz dogadaj się z gospodarzem i po kłopocie , pewnego razu aby dojechać do jeziora postawiłem fajną flaszkę wódki i załatwione mało tego to już zostawiałem auto u tego gospodarza i nikt niemiał żadnych pretensji , wedkarska mentalność jest taka że musi do jechać i tyle , najlepiej to jeszcze z cała rodziną , żona zrobi kąpiel z zajebiaszczym szamponie , synek umyje samochód to tatko później da pojeździć , zostawić kupe śmieci po sobie i później stwierdzić że po co ja tu przyjechałem ryby nie biorą , trudny dojazd itd.bez przesady panowie
[2014-11-24 23:24]

Arcymisiek

Ktoś chyba napisał wniosek do inspektoratu organizacji ruchu drogowego, bo widocznie rozjeżdżali mu drogę dojazdowa do posesji i wjeżdżali bezkarnie na pole uprawne. Jak widać wniosek został uwzględniony i postawiono odpowiedni znak... Jestem przekonany, że ten zakaz od tak tam nie stanął.

"Rzeka Warta i rozlewiska traktowane są jak teren prywatny" - Tego to już wcale nie rozumiem co autor miał na myśli, hę?
[2014-11-24 23:36]

Dobra, trochę za szybko napisałem bo teraz sobie uświadomiłem że owa droga wcale nie musi być prywatną. Może też być gminną i to ona mogła postawić ten zakaz. A z jakiego powodu?  Może przyjezdni śmiecili, może rozjeżdżali pola... O to już trzeba by zapytać w urzędzie.

Natomiast dalej podtrzymuję iż wędkarz to żadna uprzywilejowana osoba. Nam jedynie przysługuje dostęp 1,5m do wód ogólnodostępnych. A to że ktoś nie może zostawić autka przy wędkach, jego pech. Niech znajdzie inną miejscówkę albo nauczy się dymać per pedes z mniejszą ilością gratów.

PS. Widzę że co niektórym się śni żeby tak do każdego siurka, kaczego dołka była poprowadzona droga z polbruku czy asfaltu, żeby wędkarzom oponki się nie brudziły. A już nie daj Boże żeby ktoś się zakopał czy urwał miskę olejową... Nie wszędzie musi być parking. Więc to właśnie ma być ta "dyskryminacja"?
[2014-11-24 23:59]

Artur z Ketrzyna

A co ma linia brzegowa do tego zdjęcia i sytuacji, która jest opisana?

A to że mamy też mieć dostęp do wody, i tej linii brzegowej.
I jeśli ten zakaz powstał na terenie (droga) gminnym/państwowym. To nie powinien nam zabierać prawa gwarantowanego ustawą, i przepisem.
W tym przypadku powinni się zająć członkowie zarządu koła, czy tez ZO.

PS. Widzę że co niektórym się śni żeby tak do każdego siurka, kaczego dołka była poprowadzona droga z polbruku czy asfaltu, żeby wędkarzom oponki się nie brudziły. A już nie daj Boże żeby ktoś się zakopał czy urwał miskę olejową... Nie wszędzie musi być parking. Więc to właśnie ma być ta "dyskryminacja"?

Dokładnie, gwarancja dostępu nie oznacza to że będą one tam gdzie nam się marzy i ile wlezie. I tu wielu wędkarzy sama nam to utrudnia. Gdyż zniechęcają innych do siebie, śmiecąc i skacząc z ryjem, itp. bo im się należy.
I w takich przypadkach ciężko jest się dogadać z gospodarzem by skrawka pola użyczył do parkowania aut. Czy swej drogi. Bo kozystać czemu nie, ale jak trzeba posprzątać, czy pomóc poprawić (wyrównać) tę drogę. To już nie.

Schodzi jegomość z łódki. i ma 10 kroków do worka. 5 kroków w bok po drodze do auta. Zabrać z sobą swe śmieci? Samochód pobrudzi. Te 5-10 kroków w bok, to też za wiele, bo ryba nam zaśmierdnie...
[2014-11-25 06:48]

Tomasz06

U mnie koledzy wyobraźcie sobie ze gościu postawił płot razem z linią brzegową i twierdzi ze to jego posesja aż do wody ...:/ idziemy sobie a ty nagle płot i brak przejścia jakiegokolwiek to jest dopiero z kosmosu przepis.. [2014-11-25 07:41]

89krzysztof

A co ma linia brzegowa do tego zdjęcia i sytuacji, która jest opisana?

A to że mamy też mieć dostęp do wody, i tej linii brzegowej.
I jeśli ten zakaz powstał na terenie (droga) gminnym/państwowym. To nie powinien nam zabierać prawa gwarantowanego ustawą, i przepisem.
W tym przypadku powinni się zająć członkowie zarządu koła, czy tez ZO.


Ale ten znak nie mówi, że nie masz dostępu do linii brzegowej. Jedynie o tym, że zakazuje się ruchu samochodom/motocyklom. Możesz podjechać nad wodę inną drogą i przejść wzdłuż brzegu na stanowiska, na które szybciej dotarłbyś drogą, przy której stoi ww znak.
[2014-11-25 08:13]

Pawelski13

trza jeździć rowerem:) [2014-11-25 08:51]

Artur z Ketrzyna

A co ma linia brzegowa do tego zdjęcia i sytuacji, która jest opisana?

A to że mamy też mieć dostęp do wody, i tej linii brzegowej.
I jeśli ten zakaz powstał na terenie (droga) gminnym/państwowym. To nie powinien nam zabierać prawa gwarantowanego ustawą, i przepisem.
W tym przypadku powinni się zająć członkowie zarządu koła, czy tez ZO.


Ale ten znak nie mówi, że nie masz dostępu do linii brzegowej. Jedynie o tym, że zakazuje się ruchu samochodom/motocyklom. Możesz podjechać nad wodę inną drogą i przejść wzdłuż brzegu na stanowiska, na które szybciej dotarłbyś drogą, przy której stoi ww znak.

Krzysiek, zgodzę się z tobą że można inną drogą itd. Tylko jeśli jest to droga państwowa, nie prywatna. To czemu społeczeństwo nie może z niej korzystać, tym bardziej że jest to uzasadnione tym że tą drogą mogą dojechać do łowiska z którego mają prawo korzystać?
Mówię o drodze gminnej/państwowej. (Bo jeśli prywatna, to tylko dobra wola właściciela czy nam ją udostępni.)
Wędkarze to społeczeństwo. Są przepisy mówiące o dobru społecznym, współżyciu społecznym itd.
Owszem można tak jak ty mówisz, postawić auto dużo dalej i dotrzeć linią brzegową. Tylko, jaki to ma sens, jeśli jest droga publiczna inna. Umożliwiająca lepsze korzystanie z łowiska i dobra natury?


Co innego, że pewna grupa wędkarzy, sama doprowadza do takich incydentów, śmiecąc i dewastując itd. A cierpi na tym całe grono.

Tą sprawą powinni się zająć nasi przedstawiciele, powołani właśnie do tego. Członkowie zarządu koła czy ZO.


Z tym że uwierzcie mi nie jest to przyjemne jak idzie się i rozmawia by gospodarz udostępnił ten nieużytek. Jak wiesz jak koledzy to dobrą jego wolę mogą pięknie uszanować. I dlatego właśnie zakazał wjazdu na swoja posesję. Bo nie dość że użyczał nam swoją własność, to jeszcze po nas sprzątał, i by mało było tego to przez nasze śmieci przebił se oponę, czy zwierzak zjadł tę paczkę po zanęcie i zachorował. Tak mu się odwdzięczaliśmy za jego dobry gest.
 Dlaczego leśniczy ma do nas pretensje? Przecież grzybiarz nie rzuca opakowań po robakach czy zanętach, słoików po kukurydzy, itd. I nikt mi tego nie wmówi.
[2014-11-25 10:19]

kedzio

Tak se siedze i se czytam te ciekawe wypowiedzi. I se tak myślę, że do jasnej Anielki chyba naprawdę komuś sie porypało pieczywo z pieprzywem.

Jeśli chcemy tu drązyć taki temat, to powiem krótko - jeśli droga ( nawet gruntowa) jest własnością osoby fizycznej i przebiega na powierzchni jego gruntu, a nie ma ustanowionej służebności, to pal sześć, zakaz se może postawić. I kropka.

Ale kurdę jeśli Państwo Polskie zakazuje użytkowania drogi która jest własnością państwa, to powinno sie podać do wiadomości dlaczego!

Ot, drogi i dukty leśne - wiadomo, chodzi o bezpieczeństwo pożarowe i nielegalną wywózkę drewna.

A dlaczego ktoś ma zakazywać poruszania sie po drodze gruntowej prowadzącej gdzieś nad rzekę?! To może zaproponujmy Rzeczy Pospolitej wprowadzenie całkowitego zakazu poruszania sie po innych drogach niż utwardzone?!

Niektórym urzędasom się zwyczajnie porąbało i nie ma to tamto.


[2014-11-25 16:11]

kedzio

Rzecz Pospolita - piszę specjalnie w ten sposób by podkreślić, że jest to rzecz pospolita, czyli nasz wspólna. Więc o co kaman kuźwa?! [2014-11-25 16:14]

Artur z Ketrzyna

Rzecz Pospolita - piszę specjalnie w ten sposób by podkreślić, że jest to rzecz pospolita, czyli nasz wspólna. Więc o co kaman kuźwa?!

To że każdy orze jak może. A jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o ...


Tyle że szkoda że autor wątku, nie podał tych istotnych faktów. Co to za droga...
Sprawdzić łatwo, wystarczy się udać do urzędu i się zapytać, nawet drogówka to może sprawdzić...

[2014-11-25 22:59]

Zielan

Tu macie tę drogę
https://www.google.pl/maps/place/D%C4%85browa/@52.108447,17.1189555,1435m/data=!3m1!1e3!4m2!3m1!1s0x47050220c86255d1:0x1317ff469f8de2b3

Na geoportalu można łatwo zobaczyć, że jest podzielona na trzy działki, pierwsza do końca zabudowań, druga do początku lasu, trzecia kończy się przy samej warcie. 

Z różnych map zauważyłem, że droga gminna kończy się na zabudowaniach, kolejna jest pewnie prywatna a trzecia należy do lasów państwowych lub tez jest prywatna. 

[2014-11-26 06:53]

mulak1

Szanowni koledzy czytam wasze opisy o drogach dojazdowych  do zbiorników wodnych i w tym wszystkim nie chodzi oto że- kto czym dojedzie, chodzi  żeby umilić życie wędkarzom .   Powiem tak 80%  znaków, przeważnie zakazów B1 na drogach dojazdowych do zbiorników czy rzek,  są nielegalne postawione....... .U nas koledzy  to dopiero cyrki się dzieją,  Na zbiorniku Owiesno    .Postawili znaki zakazu wjazdu, straszyli mandatami wędkarzy    ------materiał  PZW Bielawa              
     http://www.pzw.org.pl/bielawa/wiadomosci/92832/60/zmiana_oznakowania_na_zbiorniku_owiesno                                                                                                                         I po czasie się okazało że to wszystko  to  jeden cyrk na  sali samowola ---- materiał Doba .PL            http://ddz.doba.pl/?s=subsite&id=43647&mod=1    
[2014-11-26 12:49]

Artur z Ketrzyna

Tu macie tę drogę
https://www.google.pl/maps/place/D%C4%85browa/@52.108447,17.1189555,1435m/data=!3m1!1e3!4m2!3m1!1s0x47050220c86255d1:0x1317ff469f8de2b3

Na geoportalu można łatwo zobaczyć, że jest podzielona na trzy działki, pierwsza do końca zabudowań, druga do początku lasu, trzecia kończy się przy samej warcie. 

Z różnych map zauważyłem, że droga gminna kończy się na zabudowaniach, kolejna jest pewnie prywatna a trzecia należy do lasów państwowych lub tez jest prywatna. 


Jak już nie raz pisałem, wybieracie ludzi do zarządów kół. Oni was reprezentują, i muszą w ej sprawie udać się do władz lokalnych i poruszyć ten problem. Ne jest to proste. Bo urzędnik będzie nas zbywał.
Ale jak podejdzie się do tego od dobrej strony. To zawsze znajdzie się rozwiązanie.
Nadleśnictwo, udostępni nam swoje drogi. Ale musicie im zagwarantować że śmieci nie będzie. Jak też przeprowadzicie akcję zbierania śmieci.
Czy tyle jesteście w stanie zrobić, by mieć lepszy dostęp do wody?
Ja i kolega/dzy załagodziliśmy taką sytuację. Zostało posprzątane po innych, i teraz leśniczy inaczej patrzy, jak i nam milej się korzysta z łowiska. Tylko co z tego że parę osób pilnuje porządku, jak kilku jegomości dalej śmiecą?

I mam takie pytanko. Co taki śmieciarz zrobi. Jak nasza grupka dogada się z dzierżawca plaży i nadleśnictwem. Postawimy pomost do cumowania łódek i będziemy z niego korzystać, pilnując porządku i nie dopuszczając tam śmieciarzy?
Podniesie się rwetes, że tak nie możemy, bo wszystko jest dla wszystkich? Dyskryminacja itd..
Nie prawda.
Dlaczego?
A to już inna bajka...
[2014-11-30 10:32]

JKarp

Podniesie się rwetes, że tak nie możemy, bo wszystko jest dla wszystkich? Dyskryminacja itd.. Nie prawda.  Dlaczego? A to już inna bajka...
Oczywiście, że nieprawda bo Konstytucja RP gwarantuje każdemu dostęp do wody. Nie mówię tylko o wędkarzach. JK [2014-11-30 10:52]

Artur z Ketrzyna

Janek jak chcesz lekcje, po podam ci nr rachunku.
I tyle powiem. Bo też tak myślałem. Ale urzędnik wybił mnie z błędu.
[2014-11-30 16:06]

kedzio

A to woda ogólna panie Artur?

To jak? Kiedy przyjadę z wędkami na to miejsce, to ty mnie zweryfikujesz czy mi wolno tam siadać czy nie? Zapytasz mnie czy jestem brudas i smieciarz czy normalny wędkarz?

Powodzenia życzę.

[2014-11-30 16:10]

Artur z Ketrzyna

A to woda ogólna panie Artur?

To jak? Kiedy przyjadę z wędkami na to miejsce, to ty mnie zweryfikujesz czy mi wolno tam siadać czy nie? Zapytasz mnie czy jestem brudas i smieciarz czy normalny wędkarz?

Powodzenia życzę.


wiedziałem że zdziwi was te stwierdzenie. Woda tak można powiedzieć że ogólna. Choć nie wiem co to znaczy.

[2014-11-30 17:43]

Artur z Ketrzyna

A jak chcecie dyskutować o pomostach, do cumowania łódek, czy rekreacji, wędkarskich kładkach. To zapraszam do wątki temu poświęconemu;
http://forum.wedkuje.pl/f,pomost-wedkarski,726173,50.html#794115

Z chęcią z wami to tam przedyskutuje. Ale by o tym dyskutować, będziecie musieli odrobić lekturę. I może czegoś się dowiem od was, czego mi się nie udało ustalić, bądź znaleźć jakiegoś zapisu.
A jest kilku na tym forum... którzy lubią takie zagwostki.
[2014-11-30 17:49]

Roxola

Co ma dojazd pojazdem mechanicznym do łowiska, do pasa ochronnego linii brzegowej ?

[2014-12-07 15:11]