Może poprostu łowisz w złych miejscach, chodz wzdluz rzeki i obławiaj co róż innymi przynetami. I to nieprawda że w Gwdzie nie ma ryb, są tylko trzeba wiedzieć gdzie jej szukać.
Tyle odemnie jak coś to pisz na PW.
(2012/09/02 19:50)Może poprostu łowisz w złych miejscach, chodz wzdluz rzeki i obławiaj co róż innymi przynetami. I to nieprawda że w Gwdzie nie ma ryb, są tylko trzeba wiedzieć gdzie jej szukać.
Tyle odemnie jak coś to pisz na PW.
(2012/09/02 19:50)Mam pytanie w zeszłym roku zacząłom przygode ze spiningiem efektów zero .łowisko głównie rzeka gwda piła
Jest jesień - dobra pora na "zębatego" w każdej postaci. Wyjdź sobie rankiem, tak aby nad wodą być o świcie, lub po południu ok. 15-ej i próbuj. Nie wiem jaki masz komplet do wędkowania, ale sama przynęta nie zda egzaminu. Poniżej opiszę Ci czym i jak np. ja obławiam rzeczki. Przy czym nie bierz tego jako 100% pewnik, bo każdy ma swoje metody i sprzęt.
Mianowicie: kijek 2,70 z ciężarem wyrzutu do 20 g, kołowrotek rozmiaru 2500, żyłka 0,18 firmy Quantum, przypon wolframowy do 2 kg firmy Mirol, przynęta. Takim zestawem obławiam pilskie okolice Gwdy niezależnie od miejsca. Zaczynam od blaszek w rozmiarze "1" w kolorze srebrnym z chwostem na kotwicy (do tej pory najlepiej sprawdzały mi się obrotówki firm Mepp's i Savage-Gear. Sonduję odcinek tzw. rzutami zegarkowymi, czyli najpierw rzucam na "10-tą" potem na "12-tą" i na końcu na 14-tą". Taką serię powtarzam 2-3 razy i przechodzę ok. 20-30 kroków dalej i powtarzam serię.
Zarzucając nie pozwalam przynęcie za głęboko opaść- ba wcale nie opada, gdyż tuż przed chlapnięciem przynęty o wodę zamykam kabłąk kołowrotka i od razu zaczynam zwijanie delikatnymi obrotami korbki. Przy prowadzeniu przynęty najpierw kija trzymam szczytówką wprost prostopadle do ciała, żeby sprawdzić czy nie ma zaczepów. Przy kolejnym rzucie z serii opuszczam szczytówkę kija na połowę odległości między mną a lustrem wody, a przy ostatniej nawrotce tzw. zegarka szczytówką prawie dotykam wody.
Sposób prowadzenia przynęty nie może być przy tym monotonny. sposób musisz sobie sam ustalić pamiętając o tym, że ryby nie mają np. przepisów związanych z prędkością poruszania czy pływania odpowiednią stroną w danym kierunku. Ryby pływają jak chcą i jak im np. kondycja pozwala. Przykładowo latem kiedy woda ciepła ryby są leniwe, nie chce im się pływać a co tu mówić o żerowaniu. Jeżeli biała ryba jest ospała i nic nie dzieje się na wodzie to drapieżnik też nie będzie reagował od tak. Dlatego latem najczęściej poławia się do godziny 10-ej rano albo po 19-ej do całkowitego zmierzchu. Jeżeli chodzi o pory wiosenne lub jesienne to nie ma to większego znaczenia. Oczywiście według mnie lepiej ryby żerują podczas zachmurzonej i wietrznej pogody niż w słońcu. Chociaż nie ma na to reguły. Podczas słonecznej aury szukaj ryb w okolicach zwalonych drzew albo nisko zwisających do wody gałęzi - czyli tam gdzie jest granica słońca z cieniem.
W taki sposób możesz liczyć na złowienie okonia i szczupaczka czy wiosną np. pstrąga. Jeżeli natomiast trafi się większa ryba (czego Ci życzę) i zerwie zestaw (czego Ci nie życzę) to znaczy, że za kilka dni warto w to miejsce wrócić ze wzmocnionym i troszkę grubszym zestawem.
Resztę musisz sam wytestować na własnym doświadczeniu. Nie ma prostego przepisu na złowienie ryby. Wybór przynęty, miejsca łowiska, pogody, ciśnienia czy fazy księżyca. Wszystko się łączy w jedną całość daje nierówność z wieloma niewiadomymi. Pamiętaj jednym: w rzece ryby reagują szybciej, chociażby z tego powodu, że przynęta im odpływa. W jeziorze może za tą przynętą ganiać kilka dni - w rzece przynęta może popłynąć dalej.
Połamania kolego i sukcesów na kiju.
Pozdrawiam
(2013/10/22 08:34)