Moi mili. Podzielcie się swoimi ulubionymi domowymi zanętami takimi najprostszymi które u was się sprawdzają. Takimi z domowych składników typu bulka tarta i jakieś przyprawy. Szukam swoistej inspiracji do swojej zanęty Jakie rybki? Głównie karasie liny, karpie, plocie, wzdręgi takie jeziorowe rybcie na splawiczek. W Internecie jest sporo, ale nie wszystko jest sprawdzone a tutaj ktoś już tego na pewno używał :) Ostatnio próbowałem bulki tartej z herbatnikami z granulowanym czosnkiem, goździkami i kukurydza. Ryba chętnie przypływała bo było widać jej oznaki niestety szybko znikała .
Od dawna już nie bawię się w domowe mieszanki z bardzo prozaicznego powodu - wychodzi sporo drożej niż kupno gotowej zanęty dobrej jakości. Z dawnych czasów, to co się sprawdzało na karaski, liny i duże płocie wyglądało następująco:
drobno zmielone biszkopty (prawie pył) biszkopty pokruszone na cząstki o wielkości ok. 3-5 mm mielony, prażony słonecznik bez łupin łupki konopne pozostałe po wyrobie mleczka konopnego gruba kasza kukurydziana płatki owsiane mleczko konopne do namoczenia zanęty
Wody dodawałem w ostateczności, gdy miałem za mało mleczka konopnego do właściwego nawilżenia mieszanki.
Dodatkowo w zanęcie lądowało (w niewielkich ilościach) to na co zamierzałem łowić, czyli w zależności od posiadanych przynęt: siekane czerwone robaki, topione białe robaki, kukurydza konserwowa, gotowany pęczak lub drobno posiekany, gotowany makaron kolanka.
Czy rzeczywiście wychodzi drożej? Może jak ktoś potrzebuje 1kg zanęty do feedera to nie ma co się bawić. Ale: 1 kg kukurydzy (ziarno) - 2,50 PLN 1 kg pszenicy (ziarno) - 2,50 PLN 0,25 kg konopii (ziarno) - 2,50 PLN 1 kg płatków owsianych 8 PLN 10 kg gliny (mam kilka sprawdzonych miejsc w okolicy z gliną jasną i ciemną) Ziarna gotuję, sypię płatki, zapachy w zależności od łowiska i ryb oraz przesianą przez sito glinę - wychodzi niecałe 20 PLN-ów za 17 litrów zanęty. :) Zabawa z bolonką przez cały weekend. Można wzbogacić mączką rybią, śrutami słonecznikową lub rzepakową, melasą. Warunek taniego wędkowania - składniki kupować w sklepach z paszami albo centralach nasiennych, a nie gdy będą one już w woreczku lub pudełku z narysowaną rybką, bo wychodzi 2-4 razy drożej. :) Pozdrawiam. (2023/04/19 15:25)
kol. jurasek15 W mojej najbliższej okolicy sklepu z paszami nie ma, centrali nasiennej też, bezpłatnie i realnie darmowo to mogę mieć co najwyżej ziemię z kretowiska, Jak mam cały dzień jeździć by składniki kupić, potem jeszcze to wszystko mieszać. To na prawdę w chwili obecnej (przy cenie gotowych zanęt na poziomie 20-30 zł) wychodzi mi to taniej, pod względem finansowym i czasowym. Dzięki tej oszczędności mogę dłużej i częściej z kijem nad wodą posiedzieć, a to dla mnie bezcenne. (2023/04/20 10:06)
Też nie jeżdżę. W dzisiejszych czasach kurier przywozi mi worki 25 kg na początku sezonu pod same drzwi (wychodzi jeszcze taniej). To samo melasa w 5 litrowych bańkach. Fakt jest faktem, że trzeba mieć miejsce aby później to przechować i tolerancyjną żonę (chociaż szybkowar i tak mam lepszy swój do ziaren, niż ona do gotowania) :). Za to skomponowanie swojej zanęty i medalowe rybki w niej żerujące - bezcenne. A moja 8 letnia córka wprost wariuje, gdy pomaga mi mieszać te ziarna. :) Także każdy robi wg swoich możliwości, miejsca w jakim mieszka ( u mnie gliny nie brakuje), jak i czasu jaki chce poświęcić na przygotowania. Jak jestem tydzień nad wodą to takie rzeczy robię na bieżąco w przerwach od patrzenia na spławik. :) Pozdrawiam i życzę sukcesów. (2023/04/20 11:54)