No, a widzieli tę akcję w TV? Jak ładnie namawiają... nie kupuj soli atlantyckiej, kupuj śledzia! Za niedługo powiedzą nie kupuj śledzia, kupuj flądrę, a za chwile inaczej...
To właśnie popyt napędza podaż. I jak się to ma do No Kill?!
Znaczy wy, morscy mięsiarze, jesteście też łobuzami! Niszczycie populacje ryb morskich!
(2015/07/03 12:43)
Pewnie te wszystkie pstrągi, karpie w marketach z jezior i rzek w okolicach Kętrzyna w sieci zostały złapane :))).
Natomiast Januszu te ryby których nie przeniesiono z owej żwirowni... Wolno nam przenosić ryby między zbiornikami? To wymagałoby świadectwa zdrowia tych ryb. Dobrze wiesz o co chodzi. U mnie taka żwirownię właśnie zasypują. Też ryb nie przenoszono. A mieli blisko, bo jeno przez wał.
W jakich to krajach (liczba mnoga !!!) jest nakaz wypuszczania ryb. Jesli chodzi o Niemcy to tez nie jest to prawda. Wystarczy poszukac w sieci i mozna poczytac, ze tam tez coraz popularniejszt staje sie C&R.
A z tym kupinym od rybaka. Roznica jest taka. Jesli bym kupil rybe od rybaka to zniknie ona ze zbiornika w ktorym ja na 100% nie lowie. A na ktorym rybacy i tak beda lowic. Druga sprawa, wielu wedkarzy zabiera ryby z wody dlatego ze ma je za darmo !!!. Gdyby mial kupic, nie kupi. Wiec jesli by nie zabral to i tak by nie polecial do rybaka. Kalkulacja jest prosta. Bierze rybe, bo skoro juz ma na brzegu kawalek miesa, to zal go nie wykorzystac. Zawsze to 10zl zostaje w kieszeni.
Natomiast Januszu te ryby których nie przeniesiono z owej żwirowni... Wolno nam przenosić ryby między zbiornikami? To wymagałoby świadectwa zdrowia tych ryb. Dobrze wiesz o co chodzi. U mnie taka żwirownię właśnie zasypują. Też ryb nie przenoszono. A mieli blisko, bo jeno przez wał.
A wiesz jak szybko takie zaświadczenie dostać?
Dzwonisz po weterynarza on je bada, kilka sztuk z odłowu. Daje karteczkę a ty mu z 300-500 zł. I możesz rybki przerzucić.
Faktycznie problem że hej, i całkowicie nie opłacalne!
A potem na forum jeden z drugim będzie zakładał wątki typu:
"Dziwne plamy u karpi na moim łowisku"... " Rany na ciele łowionych ryb"... etc
(2015/07/03 15:10)(2015/07/03 15:27)A potem na forum jeden z drugim będzie zakładał wątki typu:
"Dziwne plamy u karpi na moim łowisku"... " Rany na ciele łowionych ryb"... etc
U mnie tak właśnie zarybiono pewne jezioro karasiem srebrzystym pochodzącym z osadników które są co jakiś czas czyszczone,ryby były w opłakanym stanie,zapewne "badane" przez rzeszę ichtiologów pod wezwaniem PZW.Trawianki,sumiki karłowate i czebaczki też pewnie zostały wprowadzone po jednym z takich "badań".Znam też inne przykłady takich "badań","zarybień",ale już nie chcę o nich wspominać bo szkoda zdrowia.
Pewnie te wszystkie pstrągi, karpie w marketach z jezior i rzek w okolicach Kętrzyna w sieci zostały złapane :))).
Nie wędkarze oddają do skupu ;-)
W jakich to krajach (liczba mnoga !!!) jest nakaz wypuszczania ryb. Jesli chodzi o Niemcy to tez nie jest to prawda. Wystarczy poszukac w sieci i mozna poczytac, ze tam tez coraz popularniejszt staje sie C&R.
A z tym kupinym od rybaka. Roznica jest taka. Jesli bym kupil rybe od rybaka to zniknie ona ze zbiornika w ktorym ja na 100% nie lowie. A na ktorym rybacy i tak beda lowic. Druga sprawa, wielu wedkarzy zabiera ryby z wody dlatego ze ma je za darmo !!!. Gdyby mial kupic, nie kupi. Wiec jesli by nie zabral to i tak by nie polecial do rybaka. Kalkulacja jest prosta. Bierze rybe, bo skoro juz ma na brzegu kawalek miesa, to zal go nie wykorzystac. Zawsze to 10zl zostaje w kieszeni.
Pawelz u mnie PZW wprowadziło odcinki NK, haki bezzadziorowe i każdy mówi, że tam to ryby jest w ch... Pstrągi, lipienie itd. to nie moja działka, ja się na tym nieznam i za bardzo mnie to nie interesuje, ale bardzo mało wędkarzy tam wędkuje wiedząc, że zdobycz będzie trzeba wypuścić i za zezwolenie dopłacić.
teraz mamy małe spotkanie Killowiczów ,pokażemy niewiernym że w Polsce są ryby i że killowicze będą je wypuszczać a na grilla będzie zarzucana tylko świnka i to pod wieloma postaciami ,iiii uwaga ,wszystko na wodzie PZW!!!!!!!!wiem że to dla niektórych niepojęte no ale prawdziwe he he:)
Pisałem już o tym! Przestańmy jeść ryby. My, jako naród! Wtedy takie twory jak PZW przestaną być potrzebne. Wody będzie po kolana, a ryb do ch*ja.
Nikogo z was, etyków z bożej łaski nie nie obchodzi fakt, że w Polsce nie ściga się trucicieli i firm dewastujących wody. Wali was to, ze nikt nie dba o prowadzenie badań, że nie ma spójnego programu stabilizacji liczebności gatunkowej, że prowadzi się nieprzemyślane i złe inwestycje techniczne, nie karze się podmiotów niszczących siedliska naturalne płazów, gadów, ssaków, ryb, ptactwa, owadów, roślinności, czyli szeroko pojętych ekosystemów.
Nie prowadzi się kontroli operatów ( przynajmniej nie tak jak należy), zezwala się na rabunkowe wykorzystywanie wód.
Nie ma organu w Państwie, który by ogarniał te sprawy i konsolidował działania w zakresie mądrej gospodarki zasobami. Są tylko sztuczne jakieś komórki które zwyczajnie nie mają pojęcia co i jak robić.
Ale was, etyków, interesuje tylko moja patelnia. To mnie, jako wędkarza łowiącego dla satysfakcji, rozrywki, dla kulinarnych aspektów, oskarżacie o to, że całe zło w opisywanej materii jest po mojej stronie! Pisząc "ja", mam na myśli ludzi podobnych do mnie.
Cóż - najłatwiej jest widzieć tylko czubek własnego nosa, bo to nie wymaga specjalnego wysiłku.
Gratulacje.
(2015/07/08 20:27)