Świadczy o tym wydźwięk tego co piszesz. Piszesz, że płacimy śmieszne pieniądze w Polsce, a Ty u Niemca duże pieniądze. Za chwilę mi przytakujesz, ale jednocześnie twierdzisz, że tyle kasy jako podatnik dajesz na to czy tamto...
Czyli rozumiem, ze uważasz, iż powinniśmy tu płacić o wiele więcej, przykładowo tyle ile ty tam płacisz i dodatkowo powinni nam dźwignąć podatki, coby my tyla samo bulili co ty u Niemca, bo ty nas finansujesz jako Polak na emigracji.
No można odnieść takie wrażenie... sorry.
(2015/06/23 20:35)Kedzio ależ ja się dobrowolnie opodatkowałem na poczet polski i wędkarstwa i ochrony środowiska i innych pierdół w Polsce,dobrowolnie wyjechałem większą połowę życia temu za granicę ,mieszkam w państwie które szasta kasą na lewo i prawo dając dotacje państwom w unii,również Polsce ,a ta kasa jest chcąc czy nie chcąc z moich i milionów innych Polaków podatków płaconych przykładowo w Niemczech ha ha
tylko mi nie mów że racji nie mam he he
Kedzio ależ ja się dobrowolnie opodatkowałem na poczet polski i wędkarstwa i ochrony środowiska i innych pierdół w Polsce,dobrowolnie wyjechałem większą połowę życia temu za granicę ,mieszkam w państwie które szasta kasą na lewo i prawo dając dotacje państwom w unii,również Polsce ,a ta kasa jest chcąc czy nie chcąc z moich i milionów innych Polaków podatków płaconych przykładowo w Niemczech ha ha
tylko mi nie mów że racji nie mam he he
a co do opłat to wklejłem tylko jak to wygląda tam gdzie są ryby,tu każdą wodę mają związki wędkarskie i o nią dbają ,opłaty są zajebiste ale nie ma kłusownictwa i są ryby
Obawiam się, że to niemożliwe. Z kilku powodów. Ludzie mawiają ponadto, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
Poza tym nie ma nawet o czym dyskutować, ponieważ otaczające nas realia diametralnie się od siebie różnią. Na poprawę sytuacji na naszych wodach miałem od dawna wiele pomysłów i wiele razy o nich pisałem zarówno na blogu, jak i na forum. Niestety wszystkie one zostały zapomniane i omijane z maniakalnym uporem przez nawiedzonych niekilów z tutejszego portalu. Oni zawsze będą o całe zło oskarżać takich jak ja, w moim mniemaniu normalnych, zrównoważonych wędkarzy. Zawsze będę postrzegany jako mięsiarz i zawsze znajdą się tacy co będą proponować, żebym płacił więcej niż oni, bo zabieram ryby. Zawsze znajdą się bogacze, dla których składka w wysokości 800-1000 zeta będzie pryszczem i zawsze będą się wymądrzać wioskowi filozofowie, ekolodzy i inni wolnomyśliciele.
(2015/06/24 20:09)myślisz Zbynio o 2 kołach euro czy zł????
Pomyslow na uzdrowienie wod jest wiele. I wiekszosc sensownych. Niestety 99% z nich ma jedna wade. Ich wprowadzenie zalezy od osob trzecich. Sam nie wygonisz klusownikow znad wody, sam nie wywalisz rybakow, sam nie usuniesz trucicieli itp itd. To wszystko mozna osiagnac jedynie postulujac, proszac namawiajac. Samemu g..o sie zrobi. I chocbys znalazl 50 chetnych np do pojscia na zebranie i tak nie wskorasz wiele jesli np chodzi o usuniecie rybakow z niektorych wod.Obawiam się, że to niemożliwe. Z kilku powodów. Ludzie mawiają ponadto, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
Poza tym nie ma nawet o czym dyskutować, ponieważ otaczające nas realia diametralnie się od siebie różnią. Na poprawę sytuacji na naszych wodach miałem od dawna wiele pomysłów i wiele razy o nich pisałem zarówno na blogu, jak i na forum. Niestety wszystkie one zostały zapomniane i omijane z maniakalnym uporem przez nawiedzonych niekilów z tutejszego portalu. Oni zawsze będą o całe zło oskarżać takich jak ja, w moim mniemaniu normalnych, zrównoważonych wędkarzy. Zawsze będę postrzegany jako mięsiarz i zawsze znajdą się tacy co będą proponować, żebym płacił więcej niż oni, bo zabieram ryby. Zawsze znajdą się bogacze, dla których składka w wysokości 800-1000 zeta będzie pryszczem i zawsze będą się wymądrzać wioskowi filozofowie, ekolodzy i inni wolnomyśliciele.
Co Wy się tam znacie , przecież same sukcesy , medale i sztandary - http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/116554/60/jubileusz_65lecia_pzw__popowo_2015
Jędrula nie musiałeś mnie aż tak krzywdzić tym chorym linkiem, mogłem tego nie widzieć i być zdrowszym z rana poza kacem nic by mnie nie męczyło a tak to jest 1 + 1 = dwie krzywdy. :)))
Pomyslow na uzdrowienie wod jest wiele. I wiekszosc sensownych. Niestety 99% z nich ma jedna wade. Ich wprowadzenie zalezy od osob trzecich. Sam nie wygonisz klusownikow znad wody, sam nie wywalisz rybakow, sam nie usuniesz trucicieli itp itd. To wszystko mozna osiagnac jedynie postulujac, proszac namawiajac. Samemu g..o sie zrobi. I chocbys znalazl 50 chetnych np do pojscia na zebranie i tak nie wskorasz wiele jesli np chodzi o usuniecie rybakow z niektorych wod.Obawiam się, że to niemożliwe. Z kilku powodów. Ludzie mawiają ponadto, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
Poza tym nie ma nawet o czym dyskutować, ponieważ otaczające nas realia diametralnie się od siebie różnią. Na poprawę sytuacji na naszych wodach miałem od dawna wiele pomysłów i wiele razy o nich pisałem zarówno na blogu, jak i na forum. Niestety wszystkie one zostały zapomniane i omijane z maniakalnym uporem przez nawiedzonych niekilów z tutejszego portalu. Oni zawsze będą o całe zło oskarżać takich jak ja, w moim mniemaniu normalnych, zrównoważonych wędkarzy. Zawsze będę postrzegany jako mięsiarz i zawsze znajdą się tacy co będą proponować, żebym płacił więcej niż oni, bo zabieram ryby. Zawsze znajdą się bogacze, dla których składka w wysokości 800-1000 zeta będzie pryszczem i zawsze będą się wymądrzać wioskowi filozofowie, ekolodzy i inni wolnomyśliciele.
Jedyne co moge zrobic sam i nikt mi tego nie zabroni, to wypuscic to co zlowilem. To niewiele, ale przynajmniej efektywne. Czego nie mozna np powiedziec o Twoich postylatach. Co z tego ze madre, jak niewykonywalne. Poki wodami bedzie wladalo PZW mozesz sobie slac tysiace pomyslow, ale poki ich realizacja bedzie zalezala od tych dzidkow na gorze, to g..o z tego bedzie. Ja w swoim zyciu nauczylem sie jednego. Licz tylko na siebie.