Dobre podejście Dragona - No Kill

/ 200 odpowiedzi
Piotr 100574


Kedzio jak my by rządzili to byś miał nudy bo byś nie miał z kim tu dyskutować :(nie wywołuj takiej apokalipsy bo jeszcze się spełni :):):) (2015/06/23 19:14)

Piotr 100574


Kedzio ależ ja się dobrowolnie opodatkowałem na poczet polski i wędkarstwa i ochrony środowiska i innych pierdół w Polsce,dobrowolnie wyjechałem większą połowę życia temu za granicę ,mieszkam w państwie które szasta kasą na lewo i prawo dając dotacje państwom w unii,również Polsce ,a ta kasa jest chcąc czy nie chcąc z moich i milionów innych Polaków podatków płaconych przykładowo w Niemczech ha ha
tylko mi nie mów że racji nie mam he he (2015/06/23 19:21)

kedzio


Ja wohl! Bo ty płacisz podatki, a jo nie płace! Nie możesz mieć pretensji o to, że spłacasz fiskusa. Każdy mu płaci. To, żeś do Niemca pojechoł, to jest twoja rzecz! Jak już mówiłem, ta dyskusja tutaj to świadectwo och*enia narodu. I wszystko. (2015/06/23 20:16)

Piotr 100574


a gdzie ja pisałem że mam pretensje????? (2015/06/23 20:21)

kedzio


Świadczy o tym wydźwięk tego co piszesz. Piszesz, że płacimy śmieszne pieniądze w Polsce, a Ty u Niemca duże pieniądze. Za chwilę mi przytakujesz, ale jednocześnie twierdzisz, że tyle kasy jako podatnik dajesz na to czy tamto...

Czyli rozumiem, ze uważasz, iż powinniśmy tu płacić o wiele więcej, przykładowo tyle ile ty tam płacisz i dodatkowo powinni nam dźwignąć podatki, coby my tyla samo bulili co ty u Niemca, bo ty nas finansujesz jako Polak na emigracji.

No można odnieść takie wrażenie... sorry.

(2015/06/23 20:35)

Piotr 100574


nie,źle zrozumiałeś,napisałem tylko że to co niektórzy w Polsce nie muszą narzekać bo opłaty małe są ,a że są małe to nie ma co narzekać na brak ryb ,ale Pawelz napisał prawdę ,w Polsce nawet duże opłaty by PZW przesrało a ryb by i tak nie było ,ja nie narzekam bo nie mam na co ,no chyba że na pogodę bo ostatnio moknę bardzo na rybach (2015/06/23 20:50)

Piotr 100574


a co do opłat to wklejłem tylko jak to wygląda tam gdzie są ryby,tu każdą wodę mają związki wędkarskie i o nią dbają ,opłaty są zajebiste ale nie ma kłusownictwa i są ryby (2015/06/23 20:54)

kedzio


Sam to wyżej napisałem, że to studnia bez dna. Choćbym płacił 10.000 na rok, to i tak nic to nie pomoże, bo kasa wsiąka gdzieś po drodze. (2015/06/23 22:07)

Iras1975


Kedzio ależ ja się dobrowolnie opodatkowałem na poczet polski i wędkarstwa i ochrony środowiska i innych pierdół w Polsce,dobrowolnie wyjechałem większą połowę życia temu za granicę ,mieszkam w państwie które szasta kasą na lewo i prawo dając dotacje państwom w unii,również Polsce ,a ta kasa jest chcąc czy nie chcąc z moich i milionów innych Polaków podatków płaconych przykładowo w Niemczech ha ha
tylko mi nie mów że racji nie mam he he

Mnie uczono, że połowy są równe.. 


;) (2015/06/23 22:59)

zbynio 33


Kedzio ależ ja się dobrowolnie opodatkowałem na poczet polski i wędkarstwa i ochrony środowiska i innych pierdół w Polsce,dobrowolnie wyjechałem większą połowę życia temu za granicę ,mieszkam w państwie które szasta kasą na lewo i prawo dając dotacje państwom w unii,również Polsce ,a ta kasa jest chcąc czy nie chcąc z moich i milionów innych Polaków podatków płaconych przykładowo w Niemczech ha ha
tylko mi nie mów że racji nie mam he he

Nie masz racji. Nie wiesz jak to działa. Dopłaty, dotacje po części to rekompensaty za utracony dochód i to jest "bicz" na rolników. Inne dotację to forma pożyczki i też kontroli. Jaki kraj za free coś daje? No chyba, że Polska Niemcom kawałek morza hahaha, ale też nie za darmo bo sprzedawczyk wyjechał teraz na ciepłą posadkę :). Dotacje już się kończą i teraz trza będzie płacić.
Nie chciałbym urazić emigrantów, ale wiesz skąd się wzięli niewolnicy w Stanach..... :)))).
W latach 80 i jeszcze na początku 90 przy zarobkach w Polsce 50 dolców oplalacalo się wyjechać... W tej chwili nie widzę sensu za dwa koła tułać się po świecie. No chyba, że ktoś liczy na socjalne... :) (2015/06/24 07:30)

pawelz


a co do opłat to wklejłem tylko jak to wygląda tam gdzie są ryby,tu każdą wodę mają związki wędkarskie i o nią dbają ,opłaty są zajebiste ale nie ma kłusownictwa i są ryby

A co ciekawe, jest tez tak i na kilku wodach w Polsce. Oplaty wysokie (80zl/dzien) ale w porownaniu z innymi "normalnymi" rzekami to Alaska w centrum Europy. Sa ryby (nie zawsze biora i wcale same nie wskakuja do podbieraka), sa straznicy. Jest NK. I jest masa chetnych do lowienia. Dla mnie osobiscie to jest woda prawidlowo zagospodarowana a nie taka, ze siedzi sie tydzien nad woda i lowi 10 szt po 30-40 cm (co wg mnie jest niezlym wynikiem). (2015/06/24 09:30)

Piotr 100574


myślisz Zbynio o 2 kołach euro czy zł???? (2015/06/24 17:39)

kedzio


U mnie na Elektrowni płacą po stówie za dobę. I tez wypuszczają ryby. Jak kogoś stać, to może łowić na takich wodach. Mnie nie stać, więc łowię na wodach ogólnych. Jeśli uważasz (Piter) że powinniśmy w Polsce płacić więcej, bo wy tam płacicie więcej, i uważasz że tak byłoby normalnie, to czego kuźwa narzekasz - przeca nikt cię tam do wędkowania nie zmusza.  (2015/06/24 19:14)

Piotr 100574


Niedługo (ghost)mamy spotkanie nad woda, wpadnij to przedyskutujemy na rybach nieścisłości i niedomowienia (2015/06/24 19:43)

kedzio


Obawiam się, że to niemożliwe. Z kilku powodów. Ludzie mawiają ponadto, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.

Poza tym nie ma nawet o czym dyskutować, ponieważ otaczające nas realia diametralnie się od siebie różnią. Na poprawę sytuacji na naszych wodach miałem od dawna wiele pomysłów i wiele razy o nich pisałem zarówno na blogu, jak i na forum. Niestety wszystkie one zostały zapomniane i omijane z maniakalnym uporem przez nawiedzonych niekilów z tutejszego portalu. Oni zawsze będą o całe zło oskarżać takich jak ja, w moim mniemaniu normalnych, zrównoważonych wędkarzy. Zawsze będę postrzegany jako mięsiarz i zawsze znajdą się tacy co będą proponować, żebym płacił więcej niż oni, bo zabieram ryby. Zawsze znajdą się bogacze, dla których składka w wysokości 800-1000 zeta będzie pryszczem i zawsze będą się wymądrzać wioskowi filozofowie, ekolodzy i inni wolnomyśliciele.

(2015/06/24 20:09)

zbynio 33


myślisz Zbynio o 2 kołach euro czy zł????

Poniosło mnie nie gadajmy o finansach na forum.... (2015/06/24 23:46)

pawelz


Obawiam się, że to niemożliwe. Z kilku powodów. Ludzie mawiają ponadto, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.

Poza tym nie ma nawet o czym dyskutować, ponieważ otaczające nas realia diametralnie się od siebie różnią. Na poprawę sytuacji na naszych wodach miałem od dawna wiele pomysłów i wiele razy o nich pisałem zarówno na blogu, jak i na forum. Niestety wszystkie one zostały zapomniane i omijane z maniakalnym uporem przez nawiedzonych niekilów z tutejszego portalu. Oni zawsze będą o całe zło oskarżać takich jak ja, w moim mniemaniu normalnych, zrównoważonych wędkarzy. Zawsze będę postrzegany jako mięsiarz i zawsze znajdą się tacy co będą proponować, żebym płacił więcej niż oni, bo zabieram ryby. Zawsze znajdą się bogacze, dla których składka w wysokości 800-1000 zeta będzie pryszczem i zawsze będą się wymądrzać wioskowi filozofowie, ekolodzy i inni wolnomyśliciele.


Pomyslow na uzdrowienie wod jest wiele. I wiekszosc sensownych. Niestety 99% z nich ma jedna wade. Ich wprowadzenie zalezy od osob trzecich. Sam nie wygonisz klusownikow znad wody, sam nie wywalisz rybakow, sam nie usuniesz trucicieli itp itd. To wszystko mozna osiagnac jedynie postulujac, proszac namawiajac. Samemu g..o sie zrobi. I chocbys znalazl 50 chetnych np do pojscia na zebranie i tak nie wskorasz wiele jesli np chodzi o usuniecie rybakow z niektorych wod.
Jedyne co moge zrobic sam i nikt mi tego nie zabroni, to wypuscic to co zlowilem. To niewiele, ale przynajmniej efektywne. Czego nie mozna np powiedziec o Twoich postylatach. Co z tego ze madre, jak niewykonywalne. Poki wodami bedzie wladalo PZW mozesz sobie slac tysiace pomyslow, ale poki ich realizacja bedzie zalezala od tych dzidkow na gorze, to g..o z tego bedzie. Ja w swoim zyciu nauczylem sie jednego. Licz tylko na siebie. (2015/06/25 08:40)

Haryyy5


Spokojnie, może jestem optymistą ale wierzę że to tylko kwestia czasu żeby wszystko wróciło do normalności. Komercji jest coraz więcej i coraz lepsze. Kiedyś malutkie prostokątne zbiorniki metrowej głębokości, gdzieś pośrodku pola z obowiązkiem zabierania wszystkiego, zarybione karpiem i karpiem i karpiem i  czasem amurem. Teraz często wykupione naturalne zbiorniki, ze zróżnicowaną rybą, w ładnym otoczeniu, z obowiązkiem a przynajmniej prawem wypuszczenia ryby. Są już nawet zbiorniki ze względnie sensowną opłatą roczną. To się zmienia i nawet taki zagorzały wróg komercji jak ja musi obiektywnie dostrzec plusy takich łowisk komercyjnych. Kwestia czasu i PZW też zacznie odczuwać konkurencję. Jak im prywaciarze zaczną podkupywać jeziora i zabierać łowiących tam wędkarzy to może zrozumieją jak działa biznes i że nie można latami dymać swoich klientów bez żadnych konsekwencji. (2015/06/25 10:55)

pawelz


W moim przypadku nie widze swiatelka w tunelu :(
Lowie wylacznie na wodach biezacych. A tych w rekach prywatnych jak na lekarstwo. Wisla Wilka (ktora upada z roku na rok :( ), Raba Jelenskiego (na ktorej szalu nie ma) i w zasadzie to wszystko. A i chetnych do przejecia rzek malo bo to duzo drozszy i bardziej niepewny interes niz jezioro czy wiekszy staw. Sa jeszcze OS'y PZW i te funkcjonuja na dzien dzisiejszy bardzo dobrze (San i Dunajec). Ale wstrzelic sie tam w licencje i pogode nie jest ostatnio latwo. Do tego ceny zaporowe (80zl / dzien).
Jest kilka odcinkow NK gdzie jest jako tako. A reszta - szkoda gadac. (2015/06/25 11:14)

ryukon1975


Z tego smutku znów musze jechać na ryby. :) (2015/06/28 08:02)

Artur z Ketrzyna


Obawiam się, że to niemożliwe. Z kilku powodów. Ludzie mawiają ponadto, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.

Poza tym nie ma nawet o czym dyskutować, ponieważ otaczające nas realia diametralnie się od siebie różnią. Na poprawę sytuacji na naszych wodach miałem od dawna wiele pomysłów i wiele razy o nich pisałem zarówno na blogu, jak i na forum. Niestety wszystkie one zostały zapomniane i omijane z maniakalnym uporem przez nawiedzonych niekilów z tutejszego portalu. Oni zawsze będą o całe zło oskarżać takich jak ja, w moim mniemaniu normalnych, zrównoważonych wędkarzy. Zawsze będę postrzegany jako mięsiarz i zawsze znajdą się tacy co będą proponować, żebym płacił więcej niż oni, bo zabieram ryby. Zawsze znajdą się bogacze, dla których składka w wysokości 800-1000 zeta będzie pryszczem i zawsze będą się wymądrzać wioskowi filozofowie, ekolodzy i inni wolnomyśliciele.


Pomyslow na uzdrowienie wod jest wiele. I wiekszosc sensownych. Niestety 99% z nich ma jedna wade. Ich wprowadzenie zalezy od osob trzecich. Sam nie wygonisz klusownikow znad wody, sam nie wywalisz rybakow, sam nie usuniesz trucicieli itp itd. To wszystko mozna osiagnac jedynie postulujac, proszac namawiajac. Samemu g..o sie zrobi. I chocbys znalazl 50 chetnych np do pojscia na zebranie i tak nie wskorasz wiele jesli np chodzi o usuniecie rybakow z niektorych wod.
Jedyne co moge zrobic sam i nikt mi tego nie zabroni, to wypuscic to co zlowilem. To niewiele, ale przynajmniej efektywne. Czego nie mozna np powiedziec o Twoich postylatach. Co z tego ze madre, jak niewykonywalne. Poki wodami bedzie wladalo PZW mozesz sobie slac tysiace pomyslow, ale poki ich realizacja bedzie zalezala od tych dzidkow na gorze, to g..o z tego bedzie. Ja w swoim zyciu nauczylem sie jednego. Licz tylko na siebie.


No i wróciliśmy na normalny tor dialogu i myślenia. :-)

50 dodatkowych ludzi na zebraniu, jeszcze niech tylko 1/3 z nich chce coś zrobić. Kurcze więcej mi nic nie trzeba.... połowa tego nie osiągalna ... Takie mamy realia! (chcę opłacić nak najniższe składki i łowić ile się da, a resztę mam w d.)

Tak więc i trudno cokolwiek zrobić. Tym bardziej że do zarządu są wybierani ludzie którzy chcą tylko mieć tytuł, a robić już NIE. Nawet tym co chcą coś zrobić będą kłaść kłody pod nogi, bo ? widzą w tym zagrożenie swego stołka, bo też przy okazji będą musieli się odrobinę wysilić.

Boleję nad tymi co mają problem bo wyższy zarząd broni się rękoma i nogami przed usunięciem rybaków. Na to jest tylko jedno lekarstwo. Porozumie wszystkich kół. I niech z tych wszystkich kół w 70% Powie stop, na zebraniu delegatów w Okręgu. A sprawa jest rozwiązana. Tylko wiecie jaki kontr argument wyciągną? Że jak pozbędziemy się rybaków, to trzeba będzie składki podnieść. Nie prawda, w Olsztyńskim ich nie mamy i składki są jedne z niższych!
Tylko powiedzcie ilu z waszych delegatów tak właśnie postuluje? Ilu z waszych delegatów chce być z wyższym zarządzie i to dla was zrobić? (nie wybierałeś nie wiesz... a realia jest taka że zgodził się na ten stołek bo chętnych nie było, a przecież kogoś trzeba wybrać. Bądź jedynym kandydatem był ten b...) (2015/06/28 09:47)

zbynio 33


Tak więc i trudno cokolwiek zrobić. Tym bardziej że do zarządu są wybierani ludzie którzy chcą tylko mieć tytuł, a robić już NIE.

No i w końcu coś z sensem :))).

(2015/06/28 10:12)