(...) Właśnie zdobyłem kartę wędkarską i muszę teraz wybrać koło, do którego się zapisać. Gdzieś tam wyczytałem, że to wcale nie taki prosty wybór - trzeba się dowiedzieć, jak koło traktuje członków, czy nie ma dodatkowych kosztów, przymusowych robót społecznych.(...)Nie musisz zapisywać się nigdzie, nie będziesz wówczas do niczego zmuszany. Jeśli masz kartę, to możesz kupować sobie jednodniowe zezwolenia po 50-100 zł za dzień. Wolisz w ten sposób? Nikt Cię do niczego nie zmusza...! ;>
Te tak zwane przymusowe roboty społeczne...to przecież praca na rzecz koła, dla Ciebie samego! Aby Tobie również przyjemnie się łowiło!. Skosić trawę przy domku klubowym, polakierować wiosła, albo wynieść na zimę łajby z wody i nareperować pomost, to chyba nic strasznego? A przy tym nie jesteś sam, tylko w towarzystwie kolegów, z którymi automatycznie nawiązujesz towarzyskie relacje! Jeszcze nie jesteś w kole, a już boisz się o coś, co...jest ważnym czynnikiem działalności koła. Jaki z Ciebie wtedy będzie wędkarz???
Te tak zwane przymusowe roboty społeczne...to przecież praca na rzecz koła, dla Ciebie samego! Aby Tobie również przyjemnie się łowiło!. Skosić trawę przy domku klubowym, polakierować wiosła, albo wynieść na zimę łajby z wody i nareperować pomost, to chyba nic strasznego? A przy tym nie jesteś sam, tylko w towarzystwie kolegów, z którymi automatycznie nawiązujesz towarzyskie relacje! Jeszcze nie jesteś w kole, a już boisz się o coś, co...jest ważnym czynnikiem działalności koła. Jaki z Ciebie wtedy będzie wędkarz???
Wybacz ale komuna dawno się skończyła a z nią prace społeczne. Człowiek się narobi a potem parkinkg 5 zł, łowienie z opaski chyba 10 zł, a łodkę płać, za wiosłą płać...
U mnie w liceum musiałeś być 1 maja na pochodzie bo listy dopuszczonych do matur wywieszali zawsze po nim. A w maju w czasie matur był czyn społeczny - układaliśmy trelinkę na podjeździe do wejścia. Tak na oko dobre 50-60 metrów. My na słońcu a pani sekretarz partii w cieniu nas pilnowała i nie było, że nie skończymy bo nie mamy siły itd ... :-( Praca od " tego drzewa do zachodu słońca "...
Dobry wędkarz łowi ryby znając różne techniki łowienia, dba o przyrodę i nie ma to nic wspólnego z pracami społecznymi.
Karmili nas ideologią i nadal karmią w tym całym PZW. Ale mam nadzieję, że już niedługo ...
JK
Te tak zwane przymusowe roboty społeczne...to przecież praca na rzecz koła, dla Ciebie samego! Aby Tobie również przyjemnie się łowiło!. Skosić trawę przy domku klubowym, polakierować wiosła, albo wynieść na zimę łajby z wody i nareperować pomost, to chyba nic strasznego? A przy tym nie jesteś sam, tylko w towarzystwie kolegów, z którymi automatycznie nawiązujesz towarzyskie relacje! Jeszcze nie jesteś w kole, a już boisz się o coś, co...jest ważnym czynnikiem działalności koła. Jaki z Ciebie wtedy będzie wędkarz???
Przeczytaj uważnie mój poprzedni wpis.Nie...no JK....do takiego koła, jak Twoje to ja bym nie należał nawet 5 minut! Ja mówię o zdrowych, normalnych układach. Płacę roczną składkę w wysokości "moich 100 złotych" i korzstam z wszelkich dobrodziejstw jakie można stworzyć wędkarzom. U mnie wędkarzom się ułatwia uprawianie wędkarstwa, a nie utrudnia. Parking za 5 złotych to jakieś chore!
Ale jeszcze raz - co z tego, że się narobię jak potem za korzystanie z tego co stoi na przystani koła płacę. Wy wpisujecie aby dane do zeszytu. Jest różnica ? Ażeby było ciekawiej zarząd koła nie płaci. To po co ja ma się narobić i zapłacić ? Pytam w imię czego?
Poza tym my nie dzierżawimy żadnego jeziora - gdyby było jak u Ciebie, że tylko wpisujesz się w zeszyt to pewnie sam bym przyszedł i coś porobił. Ale na razie tak nie jest więc nie zamierzam robić po to, żeby ktoś mógł nie płacić a ja musze płacić.
Masz poczytaj cennik:
http://www.pzw13.pl/Stanica/Cennik.html
JK
Przeczytaj uważnie mój poprzedni wpis.Nie...no JK....do takiego koła, jak Twoje to ja bym nie należał nawet 5 minut! Ja mówię o zdrowych, normalnych układach. Płacę roczną składkę w wysokości "moich 100 złotych" i korzstam z wszelkich dobrodziejstw jakie można stworzyć wędkarzom. U mnie wędkarzom się ułatwia uprawianie wędkarstwa, a nie utrudnia. Parking za 5 złotych to jakieś chore!
Ale jeszcze raz - co z tego, że się narobię jak potem za korzystanie z tego co stoi na przystani koła płacę. Wy wpisujecie aby dane do zeszytu. Jest różnica ? Ażeby było ciekawiej zarząd koła nie płaci. To po co ja ma się narobić i zapłacić ? Pytam w imię czego?
Poza tym my nie dzierżawimy żadnego jeziora - gdyby było jak u Ciebie, że tylko wpisujesz się w zeszyt to pewnie sam bym przyszedł i coś porobił. Ale na razie tak nie jest więc nie zamierzam robić po to, żeby ktoś mógł nie płacić a ja musze płacić.
Masz poczytaj cennik:
http://www.pzw13.pl/Stanica/Cennik.html
JK
(...) czystaekonomiabez (...)Krzysiu, bardzo podoba mi się to słowo, takie tasiemce dotąd były w j. niemieckim, ale faktycznie możnaby wprowadzić też i u nas ;-))))