Zaloguj się do konta

Do czego uprawnia składka członkowska PZW ?

utworzono: 2017/01/31 21:31
ryukon1975

Myślenie bardzo podobne jak u niejakiego Artura z K... . Wszystko dla wszystkich i za darmo. Sponsorzy, dotacje, "manna z nieba". Ogólnie to w cywilizowanym świecie podobnie jest. W Szwecji czy Anglii każdego pracującego czy emeryta stać na wędkowanie a wody mają rybne. Tam całkiem inaczej i w inny sposób do tego doszli jak poprzez tworzenie ogólnokrajowego zewsząd okradanego związku ludzi którzy będąc jego członkami nic o nim nie wiedzą. Wiedza ta jest w sumie całkowicie nieużyteczna.

Nawiązując jeszcze do proponowanej mi "prezesury" dodam że w ostatnich wyborach w "moim" kole prezesem został wybrany chłopak dobrych kilka lat młodszy jak ja. Więc gdy tu piszę o wymianie góry buractwem byłoby pchanie się tam. Należy ustąpić młodszym niech się bawią. W moim wieku to mogę wziąć wędką i pojechać na ryby. Kłusownicy, zatrucia czasem wizyta PSR, ryba się trafi to mój PZW, nie jest mi obcy. [2017-02-10 06:22]

Artur z Ketrzyna

Myślenie bardzo podobne jak u niejakiego Artura z K... . Wszystko dla wszystkich i za darmo. Sponsorzy, dotacje, "manna z nieba". Ogólnie to w cywilizowanym świecie podobnie jest. W Szwecji czy Anglii każdego pracującego czy emeryta stać na wędkowanie a wody mają rybne. Tam całkiem inaczej i w inny sposób do tego doszli jak poprzez tworzenie ogólnokrajowego zewsząd okradanego związku ludzi którzy będąc jego członkami nic o nim nie wiedzą. Wiedza ta jest w sumie całkowicie nieużyteczna.

 

No cóż masz pewien kompleks.
I nic tego nie zmieni.
Piszesz że inni mogą tylko nie Polacy. No cóż... [2017-02-10 09:07]

pawelz

To ma piernik do wiatraka,że ja np,a mam wielu podobnych kolegów,średnio 30 dni w roku łowię na wodach okręgu żielonogórskiego i legnickiego.50 dni poza terenem koła w okręgu jeleniogórskim.Wyobraż sobie że nie jestem członkiem PZW tylko jakiegoś lokalnego stowarzyszenia.Bądż uprzejmy i wylicz mi ile ja zapłacę za takie wędkowanie.Na internecie są tabele składek dla niezrzeszonychDla łatwiejszego liczenia wypady trwają 3 dni.Wtedy zobaczysz co ma piernik do wiatraka.
Dla informacji powiem,że należę do bardziej krnąbrnych działaczy PZW.
Typowa odpowiedz czlonak PZW. Najwazniejsza cena. Byle bylo mnie stac. Lowisz 80 dni w roku na roznych wodach za ile ?. 200-300 zl ?. I dziwisz sie, ze PZW nie ma na nic kasy ?.
  [2017-02-10 09:11]

ryukon1975

Myślenie bardzo podobne jak u niejakiego Artura z K... . Wszystko dla wszystkich i za darmo. Sponsorzy, dotacje, "manna z nieba". Ogólnie to w cywilizowanym świecie podobnie jest. W Szwecji czy Anglii każdego pracującego czy emeryta stać na wędkowanie a wody mają rybne. Tam całkiem inaczej i w inny sposób do tego doszli jak poprzez tworzenie ogólnokrajowego zewsząd okradanego związku ludzi którzy będąc jego członkami nic o nim nie wiedzą. Wiedza ta jest w sumie całkowicie nieużyteczna.

 

No cóż masz pewien kompleks.
I nic tego nie zmieni.
Piszesz że inni mogą tylko nie Polacy. No cóż...

Inni mogą bo zarabiają miesięcznie 10 razy tyle co w Polsce lub więcej. Dlatego dla nich nie liczy się każda dniówka zapłacona za wędkowanie a priorytetem nie jest utrzymanie czegoś na wzór PZW tylko i wyłącznie z powodu braku kasy na łowienie. Spojrzenie na wody ze strony tamtych władz państwowych jest też z całą pewnością zupełnie inne. Myślenie to obcy dla Ciebie temat. Uważasz że tam wody utrzymują kosmici? Moje kompleksy zostaw dla mnie. :) [2017-02-10 09:15]

Romuald55

Poducz się paweł w rachunkach. W zielonogórskim składka okresowa na trzy dni wynosi 85 zł....x 10 wypadów to 850 zł......liczyć dalej?
Ja niestety nie mam tak wypchanego portwela jak Ty i nie stać mnie na wyłożenie kilku tysięcy złotych na wędkowanie dlatego tylko,że PZW ...be. [2017-02-10 16:17]

Artur z Ketrzyna

Myślenie bardzo podobne jak u niejakiego Artura z K... . Wszystko dla wszystkich i za darmo. Sponsorzy, dotacje, "manna z nieba". Ogólnie to w cywilizowanym świecie podobnie jest. W Szwecji czy Anglii każdego pracującego czy emeryta stać na wędkowanie a wody mają rybne. Tam całkiem inaczej i w inny sposób do tego doszli jak poprzez tworzenie ogólnokrajowego zewsząd okradanego związku ludzi którzy będąc jego członkami nic o nim nie wiedzą. Wiedza ta jest w sumie całkowicie nieużyteczna.

 

No cóż masz pewien kompleks.
I nic tego nie zmieni.
Piszesz że inni mogą tylko nie Polacy. No cóż...

Inni mogą bo zarabiają miesięcznie 10 razy tyle co w Polsce lub więcej. Dlatego dla nich nie liczy się każda dniówka zapłacona za wędkowanie a priorytetem nie jest utrzymanie czegoś na wzór PZW tylko i wyłącznie z powodu braku kasy na łowienie. Spojrzenie na wody ze strony tamtych władz państwowych jest też z całą pewnością zupełnie inne. Myślenie to obcy dla Ciebie temat. Uważasz że tam wody utrzymują kosmici? Moje kompleksy zostaw dla mnie. :)

ryukon1975 z normalnym myśleniem to ty masz problem.
"inni zarabiają aż 10 razy więcej niż Polacy?" Troszkę zwielokrotniłeś tą różnice. I nie tylko to.
U nich nie jest paranoja coś podobnego do PZW utrzymywał. Ono prostu zrzeszają się i działają, i nie mówią ze to komuna.
Nie mówię że ma by za darmo. tylko wskazałem gdzie pieniądz leży i że trzeba się w tamta stronę ukłoni, by móc więcej pozyskać na wspólne cele, jak zarybienia dojazdy czy kładki itd. [2017-02-11 11:31]

ryukon1975

Ty jesteś żebrak żeby się kłaniać i prosić? Jako że tu żyjesz powinieneś pewne rzeczy dostać bo Ci się należą tak jak i należą się tym wodom bo to majątek Państwa. Mam tu na myśli podstawy do tego działania. Przedsiębiorca który zatruje wodę i ryby nie zostanie ukarany a nawet szukać go nie będą pomimo że państwo ma taki obowiązek. PZW nie upomni się w imieniu wędkarzy o swoje, przynajmniej jeszcze nie słyszałem o takim przypadku. Latem na dziesięć spotkanych nad wodą osób około siedem to drobni kłusownicy bez zezwoleń. Bezkarni, kary śmiesznie niskie w wielu przypadkach jak mówi praktyka nikt ich nie egzekwuje.

Państwo przekazało wody PZW i o nich zapomniało, PZW nie istnieje. Wszystko co chyba teraz jest w tym temacie z ramienia władz to PSR. Jakieś 7 osób na województwo w tym sekretarka, księgowa, "komendant" i aż czterech strażników. :) PZW nie chroni majątku członków w żaden sposób. Pieniądze ze składek wydawane są na cele reprezentacyjne czy pozoracje typu zawody wędkarskie i sport.
Na tym fundamencie Ty chcesz budować przyszłość.

Pamiętaj też że samo zrzeszenie się też wymaga pieniędzy. Ilu by was nie było musicie wydzierżawić wodę, gospodarować na niej kompleksowo włącznie z takimi rzeczami jak ochrona tej wody. W tym kraju nikt wam jej nie będzie pilnował. To nie Szwecja, śpicie tracicie.:)

Twoja kładka o której tak często wspominasz to ostania rzecz do zrobienia na bardzo długiej liście . Za długo przebywałeś w środowisku ludzi z PZW i widzisz wędkarstwo ich oczami. Parkingi, kładki, szkółki, zawody i inne podobne rzeczy które powinno się robić na końcu. [2017-02-11 12:06]

Artur z Ketrzyna

Ty jesteś żebrak żeby się kłaniać i prosić? Jako że tu żyjesz powinieneś pewne rzeczy dostać bo Ci się należą tak jak i należą się tym wodom bo to majątek Państwa. Mam tu na myśli podstawy do tego działania. Przedsiębiorca który zatruje wodę i ryby nie zostanie ukarany a nawet szukać go nie będą pomimo że państwo ma taki obowiązek. PZW nie upomni się w imieniu wędkarzy o swoje, przynajmniej jeszcze nie słyszałem o takim przypadku. Latem na dziesięć spotkanych nad wodą osób około siedem to drobni kłusownicy bez zezwoleń. Bezkarni, kary śmiesznie niskie w wielu przypadkach jak mówi praktyka nikt ich nie egzekwuje.

Państwo przekazało wody PZW i o nich zapomniało, PZW nie istnieje. Wszystko co chyba teraz jest w tym temacie z ramienia władz to PSR. Jakieś 7 osób na województwo w tym sekretarka, księgowa, "komendant" i aż czterech strażników. :) PZW nie chroni majątku członków w żaden sposób. Pieniądze ze składek wydawane są na cele reprezentacyjne czy pozoracje typu zawody wędkarskie i sport.
Na tym fundamencie Ty chcesz budować przyszłość.

Pamiętaj też że samo zrzeszenie się też wymaga pieniędzy. Ilu by was nie było musicie wydzierżawić wodę, gospodarować na niej kompleksowo włącznie z takimi rzeczami jak ochrona tej wody. W tym kraju nikt wam jej nie będzie pilnował. To nie Szwecja, śpicie tracicie.:)

Twoja kładka o której tak często wspominasz to ostania rzecz do zrobienia na bardzo długiej liście . Za długo przebywałeś w środowisku ludzi z PZW i widzisz wędkarstwo ich oczami. Parkingi, kładki, szkółki, zawody i inne podobne rzeczy które powinno się robić na końcu.

Ryukon, wszystko małymi kroczkami.
A to jak i kto włada PZW zależy tylko od świadomości jego członków i ich zaangażowania.

Mylisz się w wielu rzeczach. Składanie wniosków to nie zebranie. To składniowe wniosku o kasę, którą państwo chce ci dać. Ty tylko musisz we wniosku pokazać ze chcesz je przeznaczy na coś pożytecznego, ze ich nie roztrwonisz.
PZW to wszyscy wędkarze, Ci co chcą dobrych wód i ci którzy chcą tanio łowić itd. A to jakie jest, zależy od tego jacy są aktywni na walnych itd.
Nie mów że mówię tylko o kładkach, Bo to przegięcie. Mówię o dodatkowych zarybieniach, o tarliskach o dojazdach. I nawet o czystości wód itd.

A co do karania trucicieli, to tu jest różnie. Są układy i układziki. Jak tez i tu wszytko zależy od tego kogo wybrano do władz PZW. Bo uwierz nie każdy nawet jak go powiadomisz, bedzie chciał cos zrobic z tym. [2017-02-11 14:59]

pawelz

Poducz się paweł w rachunkach. W zielonogórskim składka okresowa na trzy dni wynosi 85 zł....x 10 wypadów to 850 zł......liczyć dalej?
Ja niestety nie mam tak wypchanego portwela jak Ty i nie stać mnie na wyłożenie kilku tysięcy złotych na wędkowanie dlatego tylko,że PZW ...be.

Placisz dniowki ?. Przy takiej ilosci wyjazdow ?. To chyba Ty nie umiesz liczyc. Placisz oplaty roczne na 2 okregi i kosztuje Cie to nie wiecej jak 300-400 zl (nie chce mi sie szukac ile dokladnie).
Nie mam wypchanego portwela i zeby polowic np na Sanie odkladam caly rok zeby wydac to w kilka dni. Ale nie narzekam i nie placze ze tyle to kosztuje. Bo wiem ze za mniej takiego lowiska sie nie da zrobic. I jest to chyba jedyny przyklad okregu PZW gdzie zarzad postawil sie wedkarzom i podszedl w miare rynkowo do problemu. A nie poszedl na typowy dla PZW populizm typu byle jak byle najtaniej.
Myslisz ze nie chcialbym tak jak ty siedziec na Sanie 30 dni w roku. Ale mnie na to nie stac. Pisze oczywiscie o OS'e ale i zwykle wody sa niezle. Ale za roczna oplate masz tam 20 wyjsc na wode i ani 1 raz wiecej. [2017-02-13 09:14]

pawelz

Myślenie bardzo podobne jak u niejakiego Artura z K... . Wszystko dla wszystkich i za darmo. Sponsorzy, dotacje, "manna z nieba". Ogólnie to w cywilizowanym świecie podobnie jest. W Szwecji czy Anglii każdego pracującego czy emeryta stać na wędkowanie a wody mają rybne. Tam całkiem inaczej i w inny sposób do tego doszli jak poprzez tworzenie ogólnokrajowego zewsząd okradanego związku ludzi którzy będąc jego członkami nic o nim nie wiedzą. Wiedza ta jest w sumie całkowicie nieużyteczna.

 

No cóż masz pewien kompleks.
I nic tego nie zmieni.
Piszesz że inni mogą tylko nie Polacy. No cóż...

Inni mogą bo zarabiają miesięcznie 10 razy tyle co w Polsce lub więcej. Dlatego dla nich nie liczy się każda dniówka zapłacona za wędkowanie a priorytetem nie jest utrzymanie czegoś na wzór PZW tylko i wyłącznie z powodu braku kasy na łowienie. Spojrzenie na wody ze strony tamtych władz państwowych jest też z całą pewnością zupełnie inne. Myślenie to obcy dla Ciebie temat. Uważasz że tam wody utrzymują kosmici? Moje kompleksy zostaw dla mnie. :)

ryukon1975 z normalnym myśleniem to ty masz problem.
"inni zarabiają aż 10 razy więcej niż Polacy?" Troszkę zwielokrotniłeś tą różnice. I nie tylko to.
U nich nie jest paranoja coś podobnego do PZW utrzymywał. Ono prostu zrzeszają się i działają, i nie mówią ze to komuna.
Nie mówię że ma by za darmo. tylko wskazałem gdzie pieniądz leży i że trzeba się w tamta stronę ukłoni, by móc więcej pozyskać na wspólne cele, jak zarybienia dojazdy czy kładki itd.

Artur, zobacz na jakich warunkach powstaja stowarzyszenia w innych krajach. Tak tam ludzie sie zrzeszaja ale te stowarzyszenia nie sa takimi molochami jak PZW. W takiej np Slowenii czy Anglii sa stowarzyszenia, czasami bardzo ekskluzywne) ktore zarzadzaja jakims niewielkim obszarem wod i nikt nad nimi nie stoi. Nie maja ZO i ZG. Sami ustalaja zasady, sami pilnuja i dbaja. Nie odprowadzaja zadnej daniny nigdzie wyzej. A u nas takie kolo tak naprawde g..o moze. Nie ma zadnej osobowosci prawnej i nawet jak na poziomie kola podejmiesz jakies cenne inicjatywy to w okregu zaraz moga Cie sprowadzic na ziemie. To okreg decyduje tak naprawde co i ile ma plywac w wodzie i na jakich zasadach.
U nas takie samodzielne stowarzyszenia powoli zaczynaja sie pojawiac, ale jest ich zbyt malo i co najwazniejsze, nie maja wod ktorymi moglyby sie opiekowac. Przepisy sa tak skonstruowane, ze niewielka grupka zapalencow ma male sznse z PZW. A wszystko przez obwody rybackie. Gdupy 20-30 osob nigdy nie bedzie w stac na objecie we wladanie jakis obwodow na wiekszych rzekach. A wybranego fragmentu czy odcinka RZGW im nie odda.
Chcialbym np u siebie zajac sie niewielka rzeka, ale jako osoba calkowicie niezalezna od PZW. I nie mam szans, bo rzeczka ta nalezy do wiekszego obwodu ktorym zarzadza PZW. To ze oni maja ja calkowicie w d..e nie jest istotne dla RZGW. [2017-02-13 09:23]

cierpliwy1

Kolego Pawle chciałem dodać ,że czasami są takie możliwości aby wygrać konkurs na jakąś wodę ,ale wędarze jeszcze do tego nie dorośli  [2017-02-13 12:20]

Artur z Ketrzyna


 

 

 

Artur, zobacz na jakich warunkach powstaja stowarzyszenia w innych krajach. Tak tam ludzie sie zrzeszaja ale te stowarzyszenia nie sa takimi molochami jak PZW. W takiej np Slowenii czy Anglii sa stowarzyszenia, czasami bardzo ekskluzywne) ktore zarzadzaja jakims niewielkim obszarem wod i nikt nad nimi nie stoi. Nie maja ZO i ZG. Sami ustalaja zasady, sami pilnuja i dbaja. Nie odprowadzaja zadnej daniny nigdzie wyzej. A u nas takie kolo tak naprawde g..o moze. Nie ma zadnej osobowosci prawnej i nawet jak na poziomie kola podejmiesz jakies cenne inicjatywy to w okregu zaraz moga Cie sprowadzic na ziemie. To okreg decyduje tak naprawde co i ile ma plywac w wodzie i na jakich zasadach.
U nas takie samodzielne stowarzyszenia powoli zaczynaja sie pojawiac, ale jest ich zbyt malo i co najwazniejsze, nie maja wod ktorymi moglyby sie opiekowac. Przepisy sa tak skonstruowane, ze niewielka grupka zapalencow ma male sznse z PZW. A wszystko przez obwody rybackie. Gdupy 20-30 osob nigdy nie bedzie w stac na objecie we wladanie jakis obwodow na wiekszych rzekach. A wybranego fragmentu czy odcinka RZGW im nie odda.
Chcialbym np u siebie zajac sie niewielka rzeka, ale jako osoba calkowicie niezalezna od PZW. I nie mam szans, bo rzeczka ta nalezy do wiekszego obwodu ktorym zarzadza PZW. To ze oni maja ja calkowicie w d..e nie jest istotne dla RZGW.

No widzisz, kiedyś ludzie umieli się zrzeszać i nawet takiego molocha zrobić. Dziś jest z tym problem, idee założenia PZW poszły co nie co w niepamięć.

Czy w innych krajach czy w Polsce nie ma problemu założyć stowarzyszenia. Jedyny problem to mentalność ludzka.

Tak jak już powiedział Cierpliwy1, nie ma problemu stanąć do przetargu i wygrać tą wodę. Tylko złóż do RZGW że jesteś zainteresowany daną wodą. To już Ci stworzą dodatkowy obwód. Tak jak z Wierszomanią było. I jak zapoznasz się z przepisami dotyczącymi przetargu, to nie będziesz miał problemu wygrać z PZW. Wystarczy tylko dobrze się do tego przygotować.

Jedyny problem to zrzeszyć ludzi którzy chcą działać. A do przetargu w RZGW, musisz mieć kogoś po szkole rybackiej, a przynajmniej rolniczej. I nawiązać współpracę ichtiologiem. Jedyny mankament to to że nie będziesz miał już stażu w użytkowaniu, ale te punkty nadrobisz kwotami zarybieniowymi odpowiednich ryb ;-) [2017-02-13 20:01]

Romuald55

......odpowiednich ryb.Mówisz sloganami a daj konkretną radę.Gdzie na terenie dolnego śląska można kupić narybek płoci,leszcza,lina, karasia bez ograniczeń ilościowych. [2017-02-13 20:32]

Artur z Ketrzyna

......odpowiednich ryb.Mówisz sloganami a daj konkretną radę.Gdzie na terenie dolnego śląska można kupić narybek płoci,leszcza,lina, karasia bez ograniczeń ilościowych.

Odpowiem Ci tak ostatnio sum i węgorz miał po 50p. To teraz wiesz czemu tak sumem zarybiano?
Płoć, leszcz itd, to w tym rankingu słabo wypadają, lin ciut lepiej.

A po drugie jest coś takiego jak zakontraktowanie ;-) [2017-02-13 23:06]