Wielu ludzi dobrej woli
Na portalu się zebrało
W obliczu ludzkiej niedoli
Swoje "serca" w darach słało
Jak nie pomóc "bratu" swemu
Kiedy losu gniewem tknięty
Próżno by się pytać czemu
Z nóg na wózek został zdjęty
Tak więc słali ludzie wiarę
Nadzieję i swą wrażliwość
W postaci darów nad miarę
By nasycić ludzką chciwość
Zamiast koić bólu rany
Cała dobroć przez lód słana
Napełniała pychy dzbany
W tajemnicy sprzedawana
Ale ludzie się spostrzegli
Że wrażliwość ich zwiedziono
Że w kajdany spisku legli
Że ich serca poraniono
Ty coś się dopuścił czynu
Niepomiernie haniebnego
Pytają cię Ludzie synu
Prostym słowem tym "Dlaczego?"
Thunder