tripod
Nie znam zapachów Winner, więc o nich nic nie napiszę. Natomiast panowie nie możecie w czambuł potępiać atraktory, porozmawiajcie z doświadczonym spławikowcem, gruntowcem i karpiarzem - każdy wam odpowie, że bez zapachów ani rusz na łowisku.Ryby wszystkich gatunków (również okoń i pstrąg) posiadają otwór nosowy do zasysania wody celem zbadania jej na zawartość smaków i zapachów. Np. karp, brzana takie receptory posiadają nawet na płetwach, podobnie drapieżniki. Smak i zapach w wodzie to ważna część życia ryb.
Niko333, z zapachem atraktora bywa różnie, jedne są dobre a inne mogą zniechęcać ryby do brania - zapach trzeba dobrać do swojego łowiska.
Ja wolę smarować przynęty, mam dobre atraktory i nawet jeśli w danym przypadku nie zwabią ryby, to sprawią że ryba o ułamek sekundy dłużej przytrzyma przynętę w pysku i ten czas ułatwi mi dobre zacięcie. Jeśli za atraktor na 2-3 miesiące używania zapłacę ok. 5 zł, to wg mnie gra warta jest świeczki.
Jeśli nadal nie wierzycie w to co piszę, to pomyślcie: jak wiele jest przynęt gumowych produkowanych przez firmy z dobrą renomą na rynku? Czy każda z tych gum działa (łowi ryby) na waszym łowisku? Na pewno nie, skuteczne są tylko niektóre - dlaczego, bo są złe? Nie, bo każde łowisko jest inne i wymaga innej przynęty. Łowcy okoni wiedzą, że ta ryba nawet w ciągu dnia potrafi zmienić upodobania kolorystyczne przynęty, i podobnie pewnie jest z zapachem.
Używam atraktory spinningowe Shock Bite.
pozdrawiam (2015/11/04 06:33)
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.