Czy złoty haczyk może być na karpia?
utworzono: 2012/02/14 14:54
Nie chcialbym zebys to opacznie zrozumial:czy poznaja czy to kukurydza czy ida do zapachu
A kukurydz to tez zapach i to naturalny, natomiast haczyk nie wydziela zapachow
natomiast nasaczona kukurydza(roznymi zapachami)z sklepu tworzy tez jakas kompozycje zapachowa na ktora karp lepiej lub mniej reaguje POLAMANIA
[2012-02-15 14:28]
To ja mam jeszcze małe pytanie
Karp rozpoznaje czy to kukurydza czy idzie do zapachu(wanilia truskawka banan)
Kukurydza to tez zapach i naturalny
[2012-02-15 14:34]
jeżeli żółta kukurydza nie odstraszy karpia bo ładnie mu pachnie, to dlaczego złoty haczyk ma mu przeszkadzać, wystarczy coś pachnącego na niego założyć :) [2012-02-15 14:42]
Karp niby nie wie co to haczyk, ciężarek czy żyłka , no dobrze.A co z amurami ? Ryby zjadające potężne ilości pokarmu , często występujące w stadach po 10-20 sztuk w łowisku o małej powierzchni,niewielkiej roślinności i dużej presji wędkarskiej.Dlaczego te ryby chętnie zajadają się trzcinami czy trawą kiedy brzeg zostanie skoszony a zestawem z świeżutką sałatą nie ? [2012-02-15 15:28]
A skad ten pomysl ze amur jest smakoszem salatki, kiedys mowiono ze brukselka.Sprobuj do ust wziac salatke a potem trzcine z wody,zrozumiesz napewno!
[2012-02-15 16:14]
teraz amury i karpie siedzą z laptopami i porównują to co jest na dnie z tym co według ich doświadczeń jest niebezpieczne,panowie bez przesady,głodny karp skusi się nawet na małego gnojaczka na zardzewiałym haczyku,inna sprawa czy go wyholujemy.zachowując ciszę,spokój złowimy każdą rybę.na szczęście wędkarstwo to jeszcze trochę zawody z naturą.
[2012-02-15 17:45]
Z mojego doświadczenia wynika że czarny haczyk jest najlepszy ale złoty też nie jest zły zależy na co łowisz . Kukurydza zamaskuje haczyk i jego zapach . [2012-02-15 19:01]
Kiedys byl "zloty pierscionek"nucilismy nad woda nawet ten z "wystawy" teraz mamy "zloty haczyk"i brakuje tylko "zlotej rybki.
Ale jak rybka bierze to jest zlota!?
[2012-02-16 07:35]
Po prostu chcę łowić z włosem a nie na spławik,na kulke proteinową i niekórzy mówią że w wodzie złoty haczyk się świeci(dla tępaków,to nie jest haczyk ze złota tylko w kolorze złota który moze odbijać promienie sloneczne)i nie wiem czy to nie odstraszy karpia
[2012-02-16 14:20]
Po prostu chcę łowić z włosem a nie na spławik,na kulke proteinową i niekórzy mówią że w wodzie złoty haczyk się świeci(dla tępaków,to nie jest haczyk ze złota tylko w kolorze złota który moze odbijać promienie sloneczne)i nie wiem czy to nie odstraszy karpia
Uważam ,że haczyk koloru złotego czy inny to sprawa drugorzędna w kwestii wpływu na brania. Bardziej przeszkadza w łowieniu tępy haczyk a jeszcze bardziej ( jak sam zauważyłeś ) ... tępy wędkarz . Tępemu wędkarzowi przeszkadza czasem wszystko : haczyk ,żyłka , spławik - dosłownie wszystko oprócz jego samego.Natomiast odpowiadając na pytanie : czy haczyk koloru złotego ma wpływ na branie , czy odstrasza rybę - wychodzę z założenia ,że wędkowanie polega w końcu na ciągłym eksperymentowaniu.... Dlatego powinieneś zacząć łowić także na haki koloru złotego i nie powinny one już tobie tak ... przeszkadzać.
[2012-02-17 12:11]
Moim zdaniem złoty haczyk nie powinien w niczym przeszkadzać, ważne żeby był mocny. a jeżeli przynęta znajdzie sie w odpowiednim miejscu i czasie to sukces murowany ;-) [2012-02-17 12:33]
Ostatnio kupiłem w wędkarskim haczyki na karpia-złote.No i nie wiem czy ten kolor nie będzie odstraszał ryb.Chcę łowić na włos gruntowo na średnim stawie hodowlanym.W sklepie :poproszę haczyki karpiowe z oczkiem.No i dostałem złote haczyki.Niby na opakowaniu jest narysowany karp i jest to haczyk 4 ale proszę o wasze rady na temat koloru haczyka.
Ha Ha ! Młodzież to ma dzisiaj dylematy - biżuteryjne można by rzec. Ale nic to - stara gwardia wędkarzy ( a trzeba podkreślić ,że w Polsce prawie wędkarzy nie ma ) nigdy nie przeżywa tego typu rozterek. Haczyk to haczyk. Najmniej entuzjastycznie przyszłość malują dwie okoliczności : tępy haczyk i takiż wędkarz.
[2012-02-18 10:12]
CześćKolego zbyt daleko idące wnioski. Haczyk bywa tępy a wędkarz nie chcąc dochodzić do wszystkiego metodą prób i błędów zadaje pytanie. Konrad jak mniemam jest młodym człowiekiem i szuka odpowiedzi na swoje pytania u kolegów z większym doświadczeniem.Czy Ty zawsze wszystko wiedziałeś i nie miałeś żadnych wątpliwości? JK [2012-02-18 12:25]
CześćKolego zbyt daleko idące wnioski. Haczyk bywa tępy a wędkarz nie chcąc dochodzić do wszystkiego metodą prób i błędów zadaje pytanie. Konrad jak mniemam jest młodym człowiekiem i szuka odpowiedzi na swoje pytania u kolegów z większym doświadczeniem.Czy Ty zawsze wszystko wiedziałeś i nie miałeś żadnych wątpliwości? JK
SLUSZNA RYPOSTA --POPIERAM!!
[2012-02-18 13:06]
Ja to bym żałował złotego haczyka, bo a nuż przypon się urwie i złoto zostanie w wodzie.
[2012-02-18 16:11]
Gdzieś tu ktoś pisał że na hak można założyć przynęte aby "ukryć" hak.W takim razie mam pytanko :po co dawać przynęte na "włos" skoro jest ona na haku?? Metoda włosowa polega właśnie na tym aby przynęta była na "włosie" (lub D'rigu) a nie na haku.Po to została ta metoda wymyślona aby:1.-ryba nie "wyczuła" haka w przynęcie.2.-ryba "zasysała" hak bez zbytnich przeszkód w postaci przynęt.Więc moim zdaniem nadziewanie jakichkolwiek przynęt na hak jest bez sensem i utrudnia zacięcia ryb z dużych odległości. [2012-02-18 16:46]
CześćKolego zbyt daleko idące wnioski. Haczyk bywa tępy a wędkarz nie chcąc dochodzić do wszystkiego metodą prób i błędów zadaje pytanie. Konrad jak mniemam jest młodym człowiekiem i szuka odpowiedzi na swoje pytania u kolegów z większym doświadczeniem.Czy Ty zawsze wszystko wiedziałeś i nie miałeś żadnych wątpliwości? JK
Jeżeli powyższa wypowiedź została skierowana pod moim adresem , to pozwolę sobie odpowiedzieć na nią w dość zwięzły aczkolwiek zrozumiały sposób. Przede wszystkim nalezy podkreślić fakt ,że jestem wędkarzem , który nie wędkuje w Polsce. Łowię głównie na spinning w różnych częściach świata ( Europa i Azja ) ; a zatem pytanie odnośnie wiedzy na temat tych wszystkich śmiesznych technik do połowu karpia , amura tudzież innego importu - wydaje się być bardzo nie na miejscu.Jestem spinningistą ( najczęściej łowię salmonidy na średnio ciężkie i ciężkie błystki łososiowe ) a co złowię - zaraz piekę i konsumuję .... Moje przekonania bowiem mówią wszystko na temat postępowania względem żywego stworzenia jakim jest ryba .... Kto mi nie pozwala na łowienie dla sportu ? Oczywiście ,że On - Jehowa - Bóg !
[2012-02-18 16:51]
W kwartalniku karpmax wyraźnie pisze " W największym skrócie polega ona na umieszczeniu przynęty nie na haczyku, a tuż przy nim, na tzw. „włosie”. Ten niezwykły wydawałoby się sposób podania przynęty wymyślili Anglicy Kevin Maddocks i Lenny Middleton. Analizując sposób pobierania pokarmu przez karpia, doszli do wniosku, że o wiele bardziej racjonalne jest umieszczenie przynęty poza haczykiem, gdyż karp zasysając pokarm jednocześnie pobierze również haczyk, który będąc nieosłonięty, przy najsłabszym podcięciu, bez przeszkód wbije się w jego pysk. Włos jest ponadto jedynym sposobem łowienia na kulki, gdyż ze względu na ich twardość, nie nadają się do wbicia na haczyk." [2012-02-18 16:54]
W kwartalniku karpmax wyraźnie pisze " W największym skrócie polega ona na umieszczeniu przynęty nie na haczyku, a tuż przy nim, na tzw. „włosie”. Ten niezwykły wydawałoby się sposób podania przynęty wymyślili Anglicy Kevin Maddocks i Lenny Middleton. Analizując sposób pobierania pokarmu przez karpia, doszli do wniosku, że o wiele bardziej racjonalne jest umieszczenie przynęty poza haczykiem, gdyż karp zasysając pokarm jednocześnie pobierze również haczyk, który będąc nieosłonięty, przy najsłabszym podcięciu, bez przeszkód wbije się w jego pysk. Włos jest ponadto jedynym sposobem łowienia na kulki, gdyż ze względu na ich twardość, nie nadają się do wbicia na haczyk."
No i tego pana proponuje posłuchac i nie filozofowac,poniewaz wie co mówi tzn pisze.
[2012-02-18 19:28]
CześćKolego zbyt daleko idące wnioski. Haczyk bywa tępy a wędkarz nie chcąc dochodzić do wszystkiego metodą prób i błędów zadaje pytanie. Konrad jak mniemam jest młodym człowiekiem i szuka odpowiedzi na swoje pytania u kolegów z większym doświadczeniem.Czy Ty zawsze wszystko wiedziałeś i nie miałeś żadnych wątpliwości? JK
Jeżeli powyższa wypowiedź została skierowana pod moim adresem , to pozwolę sobie odpowiedzieć na nią w dość zwięzły aczkolwiek zrozumiały sposób. Przede wszystkim nalezy podkreślić fakt ,że jestem wędkarzem , który nie wędkuje w Polsce. Łowię głównie na spinning w różnych częściach świata ( Europa i Azja ) ; a zatem pytanie odnośnie wiedzy na temat tych wszystkich śmiesznych technik do połowu karpia , amura tudzież innego importu - wydaje się być bardzo nie na miejscu.Jestem spinningistą ( najczęściej łowię salmonidy na średnio ciężkie i ciężkie błystki łososiowe ) a co złowię - zaraz piekę i konsumuję .... Moje przekonania bowiem mówią wszystko na temat postępowania względem żywego stworzenia jakim jest ryba .... Kto mi nie pozwala na łowienie dla sportu ? Oczywiście ,że On - Jehowa - Bóg !
CześćI On Jehowa Bóg pozwala Ci na szydzenie z innych wędkarzy?"Uprawiam turystykę wędkarską. Nie łowię w Polsce , ponieważ odstręcza mnie debilowata ideologia zarybień , wpuszczania karpi oraz amurów jak i prostactwo polskich kół wędkarskich ; to się zwykle opisuje : pytania w stylu "DAŁO COŚ ?" , "DZISIAJ DOSTAŁEM 3 SZCZUPAKI " , albo stwierdzenia typu : "JEZIORO TYPOWO KARPIOWE " , ich miny , ich pijacko - pseudo- wędkarskie automatyzmy - itp farmazony to dewiza większości Polaków z wędką w ręku. A gdyby jeszcze do tego wszystkiego dodać fakt ,że ryby tak naprawdę nie mają w Polsce i w wielu miejscach na świecie warunków do życia , że zniszczenie środowiska odbiera im to prawo na rzecz tzw "technik przeżywalnościowych " wymyślonych przez chciwego człowieka - można dosłownie zwymiotować na samą myśl o uprawianiu wędkarstwa w Polsce !"Wstyd Kolego - doprawdy wstyd !JK [2012-02-18 23:05]
CześćKolego zbyt daleko idące wnioski. Haczyk bywa tępy a wędkarz nie chcąc dochodzić do wszystkiego metodą prób i błędów zadaje pytanie. Konrad jak mniemam jest młodym człowiekiem i szuka odpowiedzi na swoje pytania u kolegów z większym doświadczeniem.Czy Ty zawsze wszystko wiedziałeś i nie miałeś żadnych wątpliwości? JK
Jeżeli powyższa wypowiedź została skierowana pod moim adresem , to pozwolę sobie odpowiedzieć na nią w dość zwięzły aczkolwiek zrozumiały sposób. Przede wszystkim nalezy podkreślić fakt ,że jestem wędkarzem , który nie wędkuje w Polsce. Łowię głównie na spinning w różnych częściach świata ( Europa i Azja ) ; a zatem pytanie odnośnie wiedzy na temat tych wszystkich śmiesznych technik do połowu karpia , amura tudzież innego importu - wydaje się być bardzo nie na miejscu.Jestem spinningistą ( najczęściej łowię salmonidy na średnio ciężkie i ciężkie błystki łososiowe ) a co złowię - zaraz piekę i konsumuję .... Moje przekonania bowiem mówią wszystko na temat postępowania względem żywego stworzenia jakim jest ryba .... Kto mi nie pozwala na łowienie dla sportu ? Oczywiście ,że On - Jehowa - Bóg !
CześćI On Jehowa Bóg pozwala Ci na szydzenie z innych wędkarzy?"Uprawiam turystykę wędkarską. Nie łowię w Polsce , ponieważ odstręcza mnie debilowata ideologia zarybień , wpuszczania karpi oraz amurów jak i prostactwo polskich kół wędkarskich ; to się zwykle opisuje : pytania w stylu "DAŁO COŚ ?" , "DZISIAJ DOSTAŁEM 3 SZCZUPAKI " , albo stwierdzenia typu : "JEZIORO TYPOWO KARPIOWE " , ich miny , ich pijacko - pseudo- wędkarskie automatyzmy - itp farmazony to dewiza większości Polaków z wędką w ręku. A gdyby jeszcze do tego wszystkiego dodać fakt ,że ryby tak naprawdę nie mają w Polsce i w wielu miejscach na świecie warunków do życia , że zniszczenie środowiska odbiera im to prawo na rzecz tzw "technik przeżywalnościowych " wymyślonych przez chciwego człowieka - można dosłownie zwymiotować na samą myśl o uprawianiu wędkarstwa w Polsce !"Wstyd Kolego - doprawdy wstyd !JK
Przykładowo :śmieciarstwo w Polsce - czy nie występuje nad wodami ? Daję głowę ( a ktoś może nawet ten zakład przeciąć ) ,że tutaj , w tym miejscu jest co najmniej kilku takich co rzucają po krzakach np :kawałki żyłek czy blistry po błystkach , opakowania po białych robakach (czasem z zawartością , tak jakby ten robaczek nie był też stworzeniem bożym ).Ilu wędkarzy zabiera nad wodę piwo czy inne mocniejsze napoje alkoholowe - a właściwie nieustannie szuka okazji , by podtruć swój organizm silną przecież trucizną jaką jest alkohol etylowy ? Ilu niczym "stworzony metodą samosiewu" zadaje te głupie , irytujące , prostackie pytania w stylu "Dało coś ?" albo przechwala się "No ja dostałem dziś 3 szczupaki )( a jakże 3 sztuki po 2,5 kg ).... Przeżywalność wielu populacji ryb jest w 80 % - galwanizowana przez człowieka ( techniki przeżywalności opracowane nie dla dobra przyrody ,ale będące wynikiem chciwości ) - tak zniszczono bowiem środowisko choćby i pstrąga potokowego ,że nie ma on praktycznie warunków do życia ! Jesiotr ostronosy , prężne populacje certy , wstępujący do polskich rzek węgorz , sieja holsztyńska i kolejne jej rodzime krewniaczki - wszystkie one odeszły lub odchodzą , by zrobić miejsce i pole do działania dla sprzedajnych kupieckich polskich "czarnych owiec " : "gospodarzy " , " zarybiaczy" , "wędkarzy " i wielu innych sobiepańskich właścicieli obchodzących się z żywym stworzeniem w myśl zasady "kup pan cegłę " .Uważam, za żenujący fakt ,że wielu zabierających się za "wielkie wędkarstwo " nie ma choćby podstawowych , pobieżnych wiadomości z zakresu typologii jezior i stąd określenie w stylu " Jezioro typowo karpiowe " . A przecież wszyscy wiemy ,że ryba ta oprócz tego ,że rozpisała się w Polsce na wieki - to tak naprawdę w sensie biologicznym tutaj nie istnieje . Nigdy jej nie było , tak jak nie ma - jeziora karpiowego , środowiska tych "bezprizornych " przybyszy , z kolei zaś metody gruntowe służące do ich połowu to nie oddzielna metoda połowu lecz stara jak samo wędkarstwo :"denka " "targała" , "dzwonnica ' czy jakkolwiek by tę metodę nazwać :zwykła gruntówka denna . Po takim krótkim rachunku sumienia - Jehowa Bóg , powinien wybaczyć mi drobną ułomność i cokolwiek nieprzydającą chluby przywarę jaką jest szydzenie z innych.
[2012-02-19 01:37]
Widac URAN zostal zacmiony lub zasloniety za sprawa Jehwy i ukazala sie nastepna gwiazda blyszczaca od zaraz i teraz swieci pelnym blaskiem na tym portalu!!
[2012-02-19 07:13]
Widac URAN zostal zacmiony lub zasloniety za sprawa Jehwy i ukazala sie nastepna gwiazda blyszczaca od zaraz i teraz swieci pelnym blaskiem na tym portalu!!
A odkąd to Uran jest gwiazdą ? Niektóre planety takie jak Wenus osiągają na nieboskłonie zdumiewająco dużą jasność ( aż do 4,6 Wielkości gwiazdowej - magnitudo ) za sprawą stosunkowo bliskiej odległości od Ziemi oraz doskonale odbijającym promienie słoneczne - gęstym chmurom kwasu siarkowego . Dlatego Wenus zwana jest często "Jutrzenką " , Gwiazdą Zaranną ( albo wieczorną ) , jednakże gwiazdą nie jest , choć jednocześnie jest 3 co do jasności ( po Księżycu i Słońcu ) obiektem na niebie widzianym z Ziemi. Nie ma jednak takiej mapy nieba , która dawałby prawo do nazywania planet gwiazdą a w przypadku wspomnianej Wenus to określenie jest czysto potoczne ! To zupełnie inny rodzaj ciała niebieskiego.
[2012-02-19 14:54]