Zaloguj się do konta

Czy zdarzyła Wam się taka .....

utworzono: 2012/04/30 14:00
xxxczokxxx

a ja broń mam wbudowana cwiczyłem rok Kyokushin puźniej 5 miesięcy K-1 teraz 7 miesiecy boks i dalej trwa czy cos mi trzeba wiecej ?

Nie takie kozaki cienko piszczały. Wpadnie do Ciebie 4 bezkarków z kosą w ręce i Twoje boksy na nic się zdadzą. 



Mądre słowa "Nie takie kozaki cienko piszczały"
xxxczokxxx  spotkałbyś nad wodą dwóch łysych "komorników" 2m x 2m to poskładali by cię szybko

ha może jeszcze smoka z bajki niech kogoś nie ponośi fantazja

Tu się mylisz. Raptem w środę byłem późną nocą (około 1) na spacerze z koleżanką. Idąc brzegiem spotkaliśmy takich 4 chłopaczków, którzy siedzieli nad wodą. I jestem pewien, że gdybyś krzywo spojrzał, a oni mieliby więcej % w sobie, to byś mógł tylko uciekać. Więc nie kozacz tak, tym bardziej kiedy nie potrafisz nic zrobić z człowiekiem, który wędkę Ci zabrał. ;) 

to co wszystkim 6 po kolei wpierdolic idac twoja logika tak , ale mnie juz zycie nauczylo gosc zepchnoł mnie ze schodów przy...rdolilem mu i co w sadzie pytanie słyszałam ze ty trenujesz Karate kyokushin wiec umiesz walczyc
- no tak
-to jest to traktowane jako bron jak nóz pistolet itd
i co mam kuratora
[2012-05-04 21:56]

adamek19969

a ja broń mam wbudowana cwiczyłem rok Kyokushin puźniej 5 miesięcy K-1 teraz 7 miesiecy boks i dalej trwa czy cos mi trzeba wiecej ?

Nie takie kozaki cienko piszczały. Wpadnie do Ciebie 4 bezkarków z kosą w ręce i Twoje boksy na nic się zdadzą. 



Mądre słowa "Nie takie kozaki cienko piszczały"
xxxczokxxx  spotkałbyś nad wodą dwóch łysych "komorników" 2m x 2m to poskładali by cię szybko

ha może jeszcze smoka z bajki niech kogoś nie ponośi fantazja

Tu się mylisz. Raptem w środę byłem późną nocą (około 1) na spacerze z koleżanką. Idąc brzegiem spotkaliśmy takich 4 chłopaczków, którzy siedzieli nad wodą. I jestem pewien, że gdybyś krzywo spojrzał, a oni mieliby więcej % w sobie, to byś mógł tylko uciekać. Więc nie kozacz tak, tym bardziej kiedy nie potrafisz nic zrobić z człowiekiem, który wędkę Ci zabrał. ;) 

to co wszystkim 6 po kolei wpierdolic idac twoja logika tak , ale mnie juz zycie nauczylo gosc zepchnoł mnie ze schodów przy...rdolilem mu i co w sadzie pytanie słyszałam ze ty trenujesz Karate kyokushin wiec umiesz walczyc
- no tak
-to jest to traktowane jako bron jak nóz pistolet itd
i co mam kuratora


KAŻDEGO CZŁOWIEKA MOŻNA POBIC. KAŻDEGO!!! więc nie bądź taki kozak, dobrze Ci radzę ;) co z tego że umiesz się bić, jak twój przeciwnik może być lepszy? też miałem sytuację że nas było 2 a ich 6. ale to nie na rybach. zaczęliśmy się bić. do nas doszło jeszcze dwóch. jaki był efekt końcowy? 6kozaków dostało wpierdol . jeden nos złamany, to tak szybko uciekł, a koledzy nie lepsi! za nim dzida. czasem wystarczy logicznie myśleć a jednym ciosem pokonasz rywala :) POZDRAWIAM [2012-05-05 10:59]

xxxczokxxx

a ja broń mam wbudowana cwiczyłem rok Kyokushin puźniej 5 miesięcy K-1 teraz 7 miesiecy boks i dalej trwa czy cos mi trzeba wiecej ?

Nie takie kozaki cienko piszczały. Wpadnie do Ciebie 4 bezkarków z kosą w ręce i Twoje boksy na nic się zdadzą. 



Mądre słowa "Nie takie kozaki cienko piszczały"
xxxczokxxx  spotkałbyś nad wodą dwóch łysych "komorników" 2m x 2m to poskładali by cię szybko

ha może jeszcze smoka z bajki niech kogoś nie ponośi fantazja

Tu się mylisz. Raptem w środę byłem późną nocą (około 1) na spacerze z koleżanką. Idąc brzegiem spotkaliśmy takich 4 chłopaczków, którzy siedzieli nad wodą. I jestem pewien, że gdybyś krzywo spojrzał, a oni mieliby więcej % w sobie, to byś mógł tylko uciekać. Więc nie kozacz tak, tym bardziej kiedy nie potrafisz nic zrobić z człowiekiem, który wędkę Ci zabrał. ;) 

to co wszystkim 6 po kolei wpierdolic idac twoja logika tak , ale mnie juz zycie nauczylo gosc zepchnoł mnie ze schodów przy...rdolilem mu i co w sadzie pytanie słyszałam ze ty trenujesz Karate kyokushin wiec umiesz walczyc
- no tak
-to jest to traktowane jako bron jak nóz pistolet itd
i co mam kuratora


KAŻDEGO CZŁOWIEKA MOŻNA POBIC. KAŻDEGO!!! więc nie bądź taki kozak, dobrze Ci radzę ;) co z tego że umiesz się bić, jak twój przeciwnik może być lepszy? też miałem sytuację że nas było 2 a ich 6. ale to nie na rybach. zaczęliśmy się bić. do nas doszło jeszcze dwóch. jaki był efekt końcowy? 6kozaków dostało wpierdol . jeden nos złamany, to tak szybko uciekł, a koledzy nie lepsi! za nim dzida. czasem wystarczy logicznie myśleć a jednym ciosem pokonasz rywala :) POZDRAWIAM

mówisz mi jak bym tego nie wiedział pewnie ze to wiem sa pewne punkty ale i tak juz nie jestem zwolennikiem przemocy delikatnie mówiąc tłumaczen rekami wole sie usunąć grzecznie przeprosic
[2012-05-05 11:41]

owczarki

Gaz pieprzowy kup. Małe, nie zajmuje dużo miejsca, a w razie potrzeby można spokojnie użyć i ewentualnie uciekać ... gdzie pieprz rośnie ;) 


najlepszy kumpel to  pies z daleka wyczuje podchodzącego delikwenta sam atakuje z nienancka i w ciemności go nie widać  jak lata koło nas..zawsze mozna powiedzieć że to nie nas pies ugryzł pana jak przyjdą na kontrolę...ale gaz też poręczny i można z zaskoczenia albo delikwenta albo psa poczęstować .co do pałki to jak ktoś widzi co masz w ręku to na pewno przygotuje sie na twoje uderzenie ja noszę tasak i chodzę z małym psem  . Wody nie sa juz bezpieczne tak jak kiedyś teraz większe chamstwo a na nocki to lepiej zapuszczać sie tam gdzie niema ludzi u nas w nocy pamiętam jak wędkarze uciekali przed intruzami ale nawet wezwana policja nie pomogła bo jak tu znaleść w nocy o2.00 napastników chyba tylko z noktowizorem ..tak ściągano w nocy haracze  na wódę od wędkarzy.bo wiadomo pijany nie wie co robi nawet jak go złapią i był pod wpływem alkoholu to nic mu  nie robią bo był tego "nieświadomy" [2012-05-06 14:23]

owczarki

Jeżdżę na ryby sam,o różnych porach.
Jeszcze nikt mnie nie napadł i nie okradł.
Wędkarz raczej nie jest atrakcyjnym celem.:)
Nie mam przy sobie nic co bym woził z przeznaczeniem by użyć tego przedmiotu przeciwko drugiemu człowiekowi z jakiegokolwiek powodu.
Oczywiście siedząc nocą sam na rybach czasem mam coś (przeważnie mocny kij) co by mogło służyć do odgonienia jakiegoś zwierzaka.Jednak jeszcze nigdy nie musiałem tego użyć a i robię taki tylko wtedy gdy się nudzę dlatego że jak ryba bierze to nie mam czasu na takie rzeczy i nie czuję się bez tego gorzej.



to kolega musi musi jeździć  w spokojne okolice bo tak jak u nas w pobliżu miast zawsze paru debili jeżdzi po nocy i wyłudza na alkohol kasę od wędkarzy.jak chodziłem do szkoły pamiętam nawet drasyczne sceny jak wędkarz skakał do wody przed tymi zbójamitj skakał do rzerki Warta na szczescie przepłynał nia i dopiero wezwał policję a co tu mówić jak ktoś nie umie pływać [2012-05-06 14:28]

owczarki

Jeżeli na noc na ryby.., to tylko ze znajomymi i ich psem, zwykle na rzekę.
Obydwoje też wędkują więc mamy wspólny język, a o bezpieczeństwo również się nie obawiamy.



ja też tak czynie pies który zawczasu zaszczeka przepędza intruza zanim mu to przyjdzie go głowy [2012-05-06 14:29]

owczarki

Używam... a raczej wożę ze sobą broń gazową. Użyłem jej jeden raz, ale nie na człowieku, tylko na niebezpiecznym psie. Wbrew pozorom i temu co mi tu nawymyślał kiedyś pewien strażnik społeczny, istnieje broń gazowa na którą nie trzeba mieć pozwolenia. 

Skuteczne to jest w mordę.  Bydle spierniczało z takim kwikiem, że klękajcie narody. A z "ludziem" pewnie też dałoby rady, bo jest możliwość rażenia gazem na odległość nawet 5 metrów ciągłym strumieniem w przeciągu 10 sekund.

Zazwyczaj usuwam się idiotom z drogi, ale nigdy nie wiadomo kto  człowieka zaatakuje.



widziałem skutki użycia gazu na psie pies ze strach tak wył i narobił przed dzrzwiami że w nocy pobudził wszystkich domowników prawdopodobnie ktoś podszedł pod zabudowania i niewiadomo z jakim zamiarem że tak skatował psa w ogrodzeniu

[2012-05-06 14:33]

RadosnyRabarbar

U mnie na szczęście nie ma pijaków i dresów jeziorowych. Mieszkam na wsi więc każdy każdego zna a jezioro na które chodzę trzeba 200m w dół iść a przez krzaczory i pokrzywy sięgające barku żaden pijak nie ma odwagi przejść.
[2012-05-06 14:43]

Lutii

Witam serdecznie,moj znajomy mial powazna sytuacje i bardzo hardkorowa a mianowicie siedzac w 4 osoby nad Wisla popijajac flaszke podeszlo do nich trzech zolnierzy z bronia,razem pili smieli sie ale jak sie wodka skonczyla to zaczela sie awantura i grozby bronia. Ja osobiscie nosze pistolet gazowy przy sobiepozdro wielkie [2012-05-06 15:02]

abra1990

do kolegi który pisał o broni gazowej...
chodzi o ręczne miotacze gazu obezwładniającego, takie jakie można kupić w każdym sklepie z wiatrówkami , są to repliki broni palnej ,jednak nie posiadają komory nabojowej, szpicy itd, mają zamontowany zbiornik z gazem pod ciśnienie i po naciśnięciu spustu uwalniają strumień gazu, to wszystko, na taka broń w Polsce nie potrzebne jest pozwolenie, mogą posiadać ją osoby które ukończyły 18 rok życia, ... a jeśli chodzi o mnie  to 18 miałem 5 lat temu :p
pozdrawiam i Życze mniej nie miłych przygód na rybkach :)
[2012-05-07 01:07]

rurekk44444

Mój mistrz nakazał mi unikac nie potrzebnych walek
[2012-05-07 17:55]

adamek19969

Mój mistrz nakazał mi unikac nie potrzebnych walek

tylko, że jak już Cie ktoś zacznie popychać lub okładać to co?! [2012-05-07 18:41]

Maniutek1996

Koleś ode mnie ze szkoły też powtarza, ze mistrzu nauczył go, żeby unikać nie potrzebnej walki, ale jak go kopią w brzuch to również uważa, ze to nie potrzebna walka i odchodzi bez słowa trzymając się za brzuch, wałek z niego na maksa, a już 3 rok trenuje samoobronę. [2012-05-07 19:23]

Maniutek1996

xxxczokxxx - jeszcze mało wiesz, ulica to nie mata, jest jeden koleś, a zaraz będzie 5, trenuje boks 2 lata i też myślę, że się obronie, ale wyjdzie taki i rzuci Cię z daleka butelką w głowę, a potem jeszcze skopie, tak, tak, powiesz, ze masz refleks i takie tam, ale nie wszystko zobaczysz.

A i taka rada nie trenuj co chwile czego innego jeśli chcesz być w czymś dobrym, chyba, ze dopiero szukasz stylu dla siebie.

"nie boje się tego który trenował 1000 kopnięć, a tego co trenował jedno kopnięcie 1000 razy."

[2012-05-07 19:28]

kogutw68

Przykre to jest ze trafiają się tacy co z naszego odpoczynku robią sobie biznes albo rozrywkę ja nie miałem takich przygód i powiem szczerze ze nie jestem przygotowany na takie przygody nie wiem co bym zrobił, pewnie próbowałbym rozmawiac hahaha [2012-05-07 20:38]

mati111064

hahahhaha....jam mialem tak.....9 kozakow po 17-22 lata chcieli mi wpier****ić..... nic mi nie zabrali xD pogadalem jakos z nimi i sb poszli...(lekko pijani szukali zaczepki)  hahaha...najlepsze jest to ze tacy po 17-22l, w dziewieciu chcieli skopac 14-latka.... [2012-05-07 21:21]

adamek19969

hahahhaha....jam mialem tak.....9 kozakow po 17-22 lata chcieli mi wpier****ić..... nic mi nie zabrali xD pogadalem jakos z nimi i sb poszli...(lekko pijani szukali zaczepki)  hahaha...najlepsze jest to ze tacy po 17-22l, w dziewieciu chcieli skopac 14-latka....


z tego co wiem Mateuszku bo mi się chwaliłeś,to sam wcześniej tą dziewczynę zaczepiałeś .... pogadałeś ??? sam mówiłeś, że byłeś zesrany, i nie zgrywaj tutaj takiego bohatera ;))
POZDRAWIAM !!!
[2012-05-08 11:42]

89krzysztof

Gimnazjum to taki głupi wiek. Bardzo głupi. Zresztą widać po wypowiedziach niektórych.  [2012-05-08 12:48]

mati111064



[2012-05-08 17:04]

mati111064

Z tego co wiem Adamie to nie zaczepialem tej dziewczyny ;]  :D:D co bys zrobil gdyby do cb podlecialo 9 typkow ?  kazdy by mial srake...:P [2012-05-08 17:05]

Dawid1346

Ten na dole 43cm

Ten do góry 25cm

I tak czasami się obawiam...

[2012-05-08 17:39]

adamek19969

Ten na dole 43cm

Ten do góry 25cm

I tak czasami się obawiam...


użyl byś go? też mam 2 noże zawsze ze sobą ale nie miałbym sumienia ;) [2012-05-08 17:45]

xxxczokxxx

xxxczokxxx - jeszcze mało wiesz, ulica to nie mata, jest jeden koleś, a zaraz będzie 5, trenuje boks 2 lata i też myślę, że się obronie, ale wyjdzie taki i rzuci Cię z daleka butelką w głowę, a potem jeszcze skopie, tak, tak, powiesz, ze masz refleks i takie tam, ale nie wszystko zobaczysz.

A i taka rada nie trenuj co chwile czego innego jeśli chcesz być w czymś dobrym, chyba, ze dopiero szukasz stylu dla siebie.

"nie boje się tego który trenował 1000 kopnięć, a tego co trenował jedno kopnięcie 1000 razy."


na słuchłeś sie muzyki ale cuż w życie to nie bajka ani film
[2012-05-08 21:38]

dallasek

Panie i Panowie wrzućcie na luzik :)
http://youtu.be/MIsX5Rh1ktE
[2012-05-08 23:52]

lynx

Miałem rozne sytuacje i chociaż nie jestem zwolennikiem przemocy to niem moge zrozumieć dlaczego 5 spokojnych ludzi ma się bać jednego skretyniałego miesniaka.
Niestety raz o godzinie 1 w nocy przyszło czterech podpitych mlodych byczków i mówia, żeby im zapłacic za miejsce bo jak nie to wpi....l.
Kumpel spał w krzkach a ja czuwałem. Sam nie bardzo wiedziałem co mam zrobic odruchowo wziąłem do ręki kris /ze 40 cm/ i rozpocząłem ,,negocjacje". Paweł t.z. kolega spi dalej.
W czsie tej rozmowy wreszcie zauważyli mój argument i rozmowa zaczynała mięknąć. A jak wstal kolega a to kawał chłopa to doszliśmy do porozumienia. Chcieli nawet kupic krisa ale wcisnąłem im, że to pamiątka rodzinna.
Cena zwyciestwa - 1 paczka wspólnie wypalonych papierosów.
Jak dżu-dżitsu - walka nieodbyta jest walką wygraną.
Stąd uważam, że czym lepszy ,,argument" do rozmowy to lepsze wyniki.

Natomiast z przyjemnych sytuacji to karmienie  bociana.
Było to w czasie jak bociany mają młode. Bocian chodził po brzegu i szukał karmy ale nie za bardzo co znalazł. Szukał, az zaczął chodzić koło nas / bylo nas kilku/. Kumpel rzucił mu padniętego żywca. Ten zjadł i czeka. To wybrał kilka słabszych i rzucił a ten biegiem wszystkie zjadł i czeka dalej. Następny rzucil małego leszcza. zjadl aż mu wole wywaliło. Pokręcił się i poleciał.
Minęło z pół godziny a bocianek stoi koło nas i czeka. Czeka i chodzi trzy metry w jedną trzy metry w drugą. Jak ktos się ruszy to on krok do przodu i patrzy. Mielismy trochę leszczyków i japonców no to mu sru. Zjadł, poleciał, przyleciał i czeka. Chodzi między naszymi manelami trzy metry od nas i czeka.
Zaczęlismy go karmić mówiąc, to ode mnie a to ode mnie.
Efekt taki, że przez dwa dni kursował jak prom, od rana tak do 18-17. Raniutko już byl. Nie nadążaliśmy łowić. Dużych okazów nie było a małe zeżarł. Trzy dni robiliśmy na bociana. Dobrze, że nie wiedział o naszych napojach.
Pozdrawiam.
[2012-05-18 00:10]