Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
''Swoje opinie opieram na fakcie , że wiem o kilkudziesięciu okazach medalowych złowionych przez kolegów z mojego koła w roku 2015(na pewno było o wiele więcej , o których nie wiem ) , a w gazetach wędkarskich było zaledwie kilka zgłoszeń ...''
Twierdzisz , że w Polsce są ryby bo w Twoim kole padło kilkadziesiąt okazów ? Do tego wszystkiego , w naszym kraju wędkarze nie potrafią wędkować ? Kolego , poczytaj jeszcze raz co napisałeś :)
Po drugie , jeżeli chcesz bronić w jakiś sposób PZW to marny Twój trud , tego molocha nie da się obronić . Oczywiście znam miejsca/koła/wyjątki gdzie jest naprawdę dobrze ale to za mało .
(2016/01/07 13:52)Nikogo nie bronię . Medalami koledzy z koła tez nie szpanują . Wyraźnie napisałem , że zgłoszono zaledwie kilka ryb , mimo że wiem o złowieniu kilkudziesięciu w roku 2015 . Wpis jest moim osobistym odczuciem i mam chyba prawo powiedzieć co myślę , koledzy widzą problem inaczej inie neguję tego . O taką dyskusję bez obrażania mi chodziło .
Nikogo nie bronię . Medalami koledzy z koła tez nie szpanują . Wyraźnie napisałem , że zgłoszono zaledwie kilka ryb , mimo że wiem o złowieniu kilkudziesięciu w roku 2015 . Wpis jest moim osobistym odczuciem i mam chyba prawo powiedzieć co myślę , koledzy widzą problem inaczej inie neguję tego . O taką dyskusję bez obrażania mi chodziło .
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Kolego zobacz filmy z Mistrzostw Czech w wędkarstwie spławikowym i wtedy jeszcze raz przemyśl czy w Polsce są ryby... Wynik mistrza Czech to po 2 turach blisko 75 kg , wynik mistrza Polski na mistrzostwach naszego kraju to niespełna 14 kg... No ale przecież poza Waszym kołem nikt w Polsce łowić nie umie....
Kurde jedynie sensownie wypowiada się tu Daniel @Luxxxis. Ryb owszem generalnie jest mniej, choć nie wszędzie. Za to ci tak mocno narzekający są najczęściej po prostu leniwymi ludźmi którzy pamiętają czasy gdy byle jaką gumę czy blachę się wrzuciło do wody i był szczupak. Przez to zatracili całkowicie instynkt odkrywcy i kombinatora. A teraz potrafią tylko płakać opowiadając jakież piękne były to te stare czasy. Tymczasem są ludzie którzy łowią ryby które nawet naszym dziadkom się nie śniły. Dlaczego? Bo są SPECJALISTAMI! Specjalistami potrafiącymi się dostosować do różnych warunków, wiedzącymi jak czytać nawet nieznaną wodę, posiadającymi ogromną wiedzę. I przede wszystkim: MYŚLĄCYMI. Czytając to forum doskonale widać że z tym ostatnim jest najgorzej. A im młodsi ludzie tym...ech nie napiszę. Nie były by to pochlebne słowa. Oczywiście nie wszystkich to dotyczy ale większość, znaczącą większość. Smutne :-(((
Sam łowię co roku mniej ryb ale nie na ilości mi zależy. Tylko jakości! Gdyż wolę rocznie 3-4 porządne medalowe okazy niż ciągle przerzucać maluchy i średniaki. Dlatego idę w ścisłą specjalizację, głównie w spinningu bo sprawia mi najwięcej radości. I od paru lat co roku winduję swoje życiówki. Na niby coraz bardziej bezrybnych wodach...
Kurde jedynie sensownie wypowiada się tu Daniel @Luxxxis. Ryb owszem generalnie jest mniej, choć nie wszędzie. Za to ci tak mocno narzekający są najczęściej po prostu leniwymi ludźmi którzy pamiętają czasy gdy byle jaką gumę czy blachę się wrzuciło do wody i był szczupak. Przez to zatracili całkowicie instynkt odkrywcy i kombinatora. A teraz potrafią tylko płakać opowiadając jakież piękne były to te stare czasy. Tymczasem są ludzie którzy łowią ryby które nawet naszym dziadkom się nie śniły. Dlaczego? Bo są SPECJALISTAMI! Specjalistami potrafiącymi się dostosować do różnych warunków, wiedzącymi jak czytać nawet nieznaną wodę, posiadającymi ogromną wiedzę. I przede wszystkim: MYŚLĄCYMI. Czytając to forum doskonale widać że z tym ostatnim jest najgorzej. A im młodsi ludzie tym...ech nie napiszę. Nie były by to pochlebne słowa. Oczywiście nie wszystkich to dotyczy ale większość, znaczącą większość. Smutne :-(((
Sam łowię co roku mniej ryb ale nie na ilości mi zależy. Tylko jakości! Gdyż wolę rocznie 3-4 porządne medalowe okazy niż ciągle przerzucać maluchy i średniaki. Dlatego idę w ścisłą specjalizację, głównie w spinningu bo sprawia mi najwięcej radości. I od paru lat co roku winduję swoje życiówki. Na niby coraz bardziej bezrybnych wodach...
Łowią bo są specjalistami ? Tomek , proszę Cię ! O czym to świadczy ? O tym , iż ryb jest mało i należy się specjalizować w danej metodzie aby je łowić . Tylko co mają powiedzieć całe rzesze wędkarzy , którzy nie mają środków , jadą na ryby w niedzielę i nie są ''specjalistami '' ?
Tu nie ma ryb - to mają powiedzieć ;-)
A tak poważnie, żeby zostać specjalistą od zwykłej spławikówki należy dobrać odpowiedni, normalny sprzęt czyli nie żyłka 0,25 mm i haczyk nr 6 ze spławikiem 5+3 g a żyłka góra 0,18 mm, haczyk nr 10 to maks i spławik 2 g. A nawet jeszcze delikatniej. I okaże się nagle, że ryby są - może nie koniecznie medalowe ale coś tam będzie skubać.
Ja do pikera używam żyłki 0,16 mm z haczykiem 14 i przyponem 0,12 mm i coś tam zawsze skubie. Oczywiście nie łowię tak karpi a raczej leszczyki, płotki i czasem karaś się trafi.
Rzeczy ewidentne jak dla mnie i nie warte dyskusji. Od zawsze jedni łowił, a drudzy nie!! Nie zmienia to faktu, że jednak Ryby ubywa w naszych wodach. Wyznacznikiem rybności nie są wielkie szczupaki, czy karpie, a np. gruba płoc... Luxis fajne opowiadania ...
Pewnie , że ubywa . Na szczęście są miejsca gdzie ludzie idą po rozum do głowy , zaczynają ograniczać mocno limity i tworzą łowiska NK . Jeszcze lepszym rozwiązaniem są licencyjne wody PZW . Należy skrzyknąć ekipę , obostrzyć limity , niestety dopłacić i w krótkim czasie woda nam pięknie ożyje . Tak jak pisałem wcześniej , marzę o takich wodach jak mam za miedzą w Czechach . Tam nie ma takich dyskusji , tam nie ma potrzeby takiego tematu podnosić . Nie narzeka nikt , ani ''specjaliści '' ani niedzielni wędkarze . Ryba jest równie kapryśna jak w Polsce , z tą jednak różnicą , że jest tam jej po stokroć więcej .
Łowią bo są specjalistami ? Tomek , proszę Cię ! O czym to świadczy ? O tym , iż ryb jest mało i należy się specjalizować w danej metodzie aby je łowić . Tylko co mają powiedzieć całe rzesze wędkarzy , którzy nie mają środków , jadą na ryby w niedzielę i nie są ''specjalistami '' ?
Jędrku,serce Ty moje....:) jak ja się cieszę że cię znowu widzę:)bałem się już że ten garniak spidera z silikonu krążenie ci wstrzymał:)
Bez urazy za moje słowa,sens jest tylko taki że rybiszony więcej wymagają bo polish wody są coraz bardziej klarowne....Nie oczerniamy z Tomasem wędkarzy bo to my,nasza brać,ale bijemy do tego że aby więcej łowic trzeba więcej im dać-im rybom.Nie zawsze musi to być 200wypadów w roku -ja-czy kolejny regulowany u zegarmistrza kijek-Tomas-czasem wymaga to więcej wiedzy,pomyślunku i nie bycia jak patyk niesiony bezwiednie z nurtem...Jestem debilem-od lat staram się jak mogę propagowac moje wędkarstwo-mój sposób postrzegania tej magii,od lat ciagam za sobą na ryby młodszych stażem niedzielnych wędkarzy,pokazuję im moje łowienie,moje przynety,moje ryby i miejscówki.I jak dotąd żadne ziarno nie wykiełkowało....wszyscy chcą JUŻ łowić,od razu,nawet banałów typu przycięcie za ciężkiej główki nie przyjmuja do wiadomości,ale chodzić i narzekać-w tym są JUŻ mistrzami.
Milion razy słyszałem takie rzeczy jak-a po co zmieniać,po co wiązać,mi się nie chce....Kupić drut do softów? zmienić tę fajną karpiową zyłę? dłuższy przypon? pod wiatr? obrotówek to ja nie mam...? kij za sztywny? -to promil wymówek.
Spadam teraz na ryby,idę sam choć "moi" adepci są w domach,cóż z tego że potok bierze ? toć za zimno jest......
Zbynio-masz rację,ryby wcina non stop,jest ich coraz mniej-to oczywiste,gruba płoć wyznacznikiem wody? jak najbardziej,bo na niej żerować będą wielkie szczupaki.Karp? nigdy,to efekt pomyłki,biedy i głupoty władz pzw,jest szkodnikiem zamiennikiem dla ważnych gatunków,chlastem w pysk z liścia przez włodarzy z pzw a celem plaskacza jest Polski Wędkarz.