Czy u was w ogóle bierze szczupak ?
utworzono: 2012/08/24 21:17
czy u was szczupak w ogóle bierze, jakie są efekty waszych wypadów na zębatego?
[2012-08-24 21:17]
Na warcie w poznaniu na spinning cieżko... Nie wiem co jest jakis dziwny okres chyba nadszedł.
[2012-08-24 21:24]
ja wedkuje mniej wiecej 2 razy na tydzien i chyba od 10 wypraw na spining nie wrocilem ani razu bez szczupaka co prawda nie sa to ogromne sztuki ale i takie potrafia cieszyc :) 50-60 cm poza tym pare garbusow. Lowie na nie wielkiej rzece "brok" we wsi Sklody :) [2012-08-24 22:01]
łowiska u nas w kole pod względem ilości brań zębatego to mizeria, ostatnio zapinają się same mętne i do tego krótkie...
[2012-08-24 22:09]
Dluzszy czas byl spokój 2dni temu byly 4szt ale male wczoraj poburzy tlko jeden 38cm narybek na rzece oczywiscie ale juz niektórzy pociagli 60+ na wachadlówki
[2012-08-24 22:33]
Zeszła niedziela nawet puknięcia na 3 godziny, ale wcześniejsze dni głównie maluchy, ale praktycznie codziennie coś było, w piątek w pół godziny 5 szt, wszystkie do wody, 3 wymiarowe, 2 maluchy
[2012-08-24 22:40]w tym roku moge powiedziec ze szczupak nie istnieje bo nad wodą jestem srednio raz dziennie po kilka godzin a czesto gęsto jest tak ze 2x dziennie albo kilkudniowe wypady nad rzeke i od maja na spedzonych tylu dniach nad wodą udalo sie jakimś fuksem złowić w rzece 3 szczupaki z tego jeden wymiarowy . W innych wodach PZW zero brań juz zapomnialem jak bierze szczupak :( na wodach dzikich nie pzw cos sie dzialo w kwietniu i na poczatku maja ale same maluchy a teraz kompletna klapa.
Wszystkie szczupaki juz chyba dawno zostaly zjedzone bo jak dlugo one mogą strajkować
[2012-08-24 22:58]
rzeka bzura,w tym roku kilka sztuk tylko,wczoraj miałem porządne trzepnięcie,po rzucie blachą,od razu poczułem branie i odjazd,kołowrotek grał ele dał nura i poszedł w krzaki,a moim zdaniem był konkret,...wkońcu zwiał.....pozdro:)
[2012-08-24 23:47]
Ja ostatniego złowiłem chyba w maju albo marcu, i do tego to był pistolecik ze 35cm...Ja nie wiem co się dzieje ze szczupakami :/Już nie mówię o moim okoniowym łowisku, bo tam szczupaków jest dosłownie kilka, i szanse są małe, ale inne łowiska? Np. Wisła? Czy jakieś jeziora?Widuję czasami wędkarzy którzy zabierają po 2 szczupaki dziennnie, i to 60taki, a ja nawet skubnięcia nie mam... Dzisiaj byłem na rybach. # godziny spinningowania i żadnego efektu, aż mnie olśniło. Obok mnie przepływała pijawka, a ja ją wziąłem, założyłem na hak (główkę jigową) i zarzuciłem. Kilka rzutów i jednostajnego zwijania nie dały efektu, więc zarzuciłem 2m od brzegu. Pijawka zaczęła się wywijać i może po 2 sekundach przypływa piękny gruby garbus (nigdy jeszcze nie miałem takiego w rękach) i z najeżoną płetwą, agresywnie atakuję pijawkę. Niestety ja w przypływie emocji zaciąłem, a okoń nie miał w pysku haka, i po rybie.Jutro wybiorę się nad jezioro gdzie jest ich baaardzo dużo i połowię na grunt. Efekty będę w mojej galerii :)Ale wracając do szczupaka- Co się dzieje że nie mogę go złowić??Próbuję każdych przynęt i metod. Może za szybko odpuszczam? Kiedy widzę ataki szczupaka i rzucam w tamto miejsce już 10 minut bez efektu, to odpuszczam sobie bo mnie już to irytuje.
Macie jakieś rady dla mnie co do połowu szczupaka? [2012-08-25 01:22]
na prywatnym u mnie ostatnio wyciągli 98cm i 1,03mno tak, prywatne to chyba jedyne łowiska gdzie szczupak jest i to duży mi też w tym sezonie udało się pociągnąć ze 30szt. od 60cm do 104cm. [fotki w mojej galerii] zaletą takich łowisk jest zasada NO-KILL którą popieram w 100% .pozdrawiam wszystkich.
[2012-08-25 08:19]
u mnie pobierają ale na żywca jak łowiłem ostatnio na spławik koleś wyciągną takiego 2 kilo przy mnie...
[2012-08-25 08:32]
Na Odrze jest podobnie , ciężko zmusić szczupaka do ataku , od 2 miesięcy woda jest strasznie nisko i jest lipa , ostatniego szczupaka miałem w czerwcu przeszło 80 cm pięknie walczył było parę minut frajdy przy brzegu pokazał kto jest górą od tamtej pory nie widziałem zębacza ani razu więc przestawiłem się na bolenia z dobrymi efektami , na czas aż w rzece nie przybędzie wody
[2012-08-25 12:40]
Na Odrze jest podobnie , ciężko zmusić szczupaka do ataku , od 2 miesięcy woda jest strasznie nisko i jest lipa , ostatniego szczupaka miałem w czerwcu przeszło 80 cm pięknie walczył było parę minut frajdy przy brzegu pokazał kto jest górą od tamtej pory nie widziałem zębacza ani razu więc przestawiłem się na bolenia z dobrymi efektami , na czas aż w rzece nie przybędzie wodyz bolkami też jest frajda jak nie szczupły to on ważne że coś się dzieje.pozd...
[2012-08-25 14:29]
http://www.kronikarp.pl/szukaj,32234,tag-689416,strona-6
Myślę że głównym powodem Twoich niepowodzeń w łowieniu tego drapieżnika jest jego brak.Niestety,ale sami "wędkarze" w dużej mierze do tego doprowadzili. Patrz link powyżej. [2012-08-25 16:20]
http://www.kronikarp.pl/szukaj,32234,tag-689416,strona-6
Myślę że głównym powodem Twoich niepowodzeń w łowieniu tego drapieżnika jest jego brak.Niestety,ale sami "wędkarze" w dużej mierze do tego doprowadzili. Patrz link powyżej.
Cześć . Radku , nie wiem jak udało Ci się znaleźć ten archiwalny materiał filmowy ,ale jedno jest wszakże pewne : ten film jest wciąż aktualny : zarówno w szacie czarno-białej jak i w kolorze.
Najgorsze jest tym wszystkim to ,że później rozmaici ludzie , których nie stać na głębszą refleksję ( a z przykrością stwierdzam ,że są to przeważnie rolnicy ) ; całą winę za rybią pustynię - zganiają na wydry , kormorany i inne zwierzaki , których kreacja przecież ewoluowała w czasie - wraz z rybami a mimo to - ryb ,stanowiących ich pokarm - było zawsze w bród . Obecnie 70 % zasobów wody słodkiej - została wytrzebiona , ponieważ winowajca takiego stanu rzeczy - czyli człowiek - nie potrafi korzystać z zasobów przyrody i jej hojności lecz eksploatować , nie nauczył się przez lata czasu - korzystać mądrze i rozsądnie , dając coś w zamian , a jedyne co potrafi to brać , brać i brać .
Rolnicy , którzy tak na tym portalu - odważnie spotwarzają zwierzęta żywiące się rybami , nie pamiętają już co uczyniono z terenami okalającymi rzeki i jeziora , że je po prostu osuszano i zakładano tam jałowe pastwiska dla ich krów poganianych metalowym batem ,
Ponadto każdy rolnik , krzyczący "ŚMIERĆ " na wydry i inne Bogu ducha winne istoty : jakoś milczy o zatruwaniu środowiska wodnego - tonami nawozów i pestycydów stosowanych na jego polach uprawnych , celem zwiększenia płodów rolnych ( choćby tylko miało się to dokonać - w jego wyobraźni).
Nawozy , które stosuje się w ilościach niemal kosmicznych : dostawszy się do gleby , nie znikają stamtąd .
Przedostają się do wód podskórnych a stamtąd - wprost do wód powierzchniowych , tak jak i zresztą ma to miejsce , również w przypadku kanałów melioracyjnych regulujących nawodnienie pól i zrzucających z nawożonych pól , przy pomocy odpowiednich zastawek - nadmiar wody , wprost do rzek oraz rzeczek . To wszystko niszczy tarliska , ponieważ akwen wodny lub ciek w , którym eutrofizacja wywołana przeżyźnieniem - sprawia ,że warunki w takim miejscu - staje się coraz bardziej uciążliwe i mniej przyjazne życiu m.in. dla ryb o wysokim zapotrzebowaniu na tlen i bioróżnorodność.
A jednak śmie , taki rolnik - wypowiadać się na tematy z zakresu ekologii , czyli w pewnym sensie mu obce - rozpowszechniając tym samym nienawistne , przesycone żółcią i jadem - paszkwile na temat rybożernych zwierząt ( obecnie niemal głodujących , z przyczyn podanych na początku mego wywodu ) . Dlaczego?
Nie ulega wątpliwości ,że to czym się zajmuje na co dzień - przynosi wiele korzyści ludziom , każdemu z nas ,ale jednocześnie - zabija też bezcenne pierwiastki polskiej przyrody.
A zatem - nich milczy do diabła i nie odzywa się na temat o , którym nie ma pojęcia .
Od czasu do czasu - zalecane jest ,aby pozbierać worki po nawozie gonione zresztą świstem - tak jak i banialuk o wydrach -mordercach , który co jakiś czas nawiedza karty tego forum.
[2012-08-25 19:04]
U mnie na prywatnych cisza, tylko takiego 21cm na microjiga wyciągnąłem. A ludzie nie potrzebnie ingerują w przyrodę. Radziła sobie sama, i poradziła by sobie BEZ człowieka.
[2012-08-25 21:13]
u mnie w okręgu najbardziej ubogim w wode z szczupakiem jest tragicznie , Wędkarzy bardzo duzo wody w okręgu mniej niz powierzchnia jednego normalnego jeziora a co za tym idzie presja G I G A N T Y C Z N A i drapieżników brak zarybienia rybami drapieżnymi ?? nie istnieją bo jak ma się wpuszczenie 1800kg szczupaka , 50kg sandacza do 25000kg karpia i 3900 amura .
II sprawa ze w ogole nie widzę niewymiarowych szczupaków nie widzę ich i nie lowie gdzie kilka lat wstecz nad Wartą , Prosną łowiło sie ich sporo czasami po 30 na wyjeździe a w tym roku ani sztuki czyżby cos z tarliskami ??
[2012-08-25 21:39]
Wczoraj jeden niewymiarowy, dzisiaj tak samo. Jedno porządne branie dużego szczupaka ale po chwili ryba się zerwała. Generalnie ręce opadają bo patrząc jakiej wielkości szczupaczki inni wędkarze zabierają to "nóż w kieszeni się otwiera". Wczoraj np widziałem gościa który mijając mnie chował za sobą siatkę z dwoma może 25 cm sztukami. [2012-08-25 22:01]
moim zdaniem ryba jest tylko trzeba potrafic sie do niej dostac oraz odpowiednio sie do tego zabrac, a takze zlokalizowac miejsce gdzie ta ryba moze sie znajdowac. Rzucanie byle gdzie nie przynosi efektow chociaz roznie to bywa ;)
[2012-08-25 22:30]
u mnie w okręgu najbardziej ubogim w wode z szczupakiem jest tragicznie , Wędkarzy bardzo duzo wody w okręgu mniej niz powierzchnia jednego normalnego jeziora a co za tym idzie presja G I G A N T Y C Z N A i drapieżników brak zarybienia rybami drapieżnymi ?? nie istnieją bo jak ma się wpuszczenie 1800kg szczupaka , 50kg sandacza do 25000kg karpia i 3900 amura .
II sprawa ze w ogole nie widzę niewymiarowych szczupaków nie widzę ich i nie lowie gdzie kilka lat wstecz nad Wartą , Prosną łowiło sie ich sporo czasami po 30 na wyjeździe a w tym roku ani sztuki czyżby cos z tarliskami ??
z tym brakiem tarlisk jest chyba coś na rzeczy bo u nas od jakiegoś czasu tez nie widać pistoletów, to jedno. druga sprawa to co ktoś wyżej napisał że ''my'' niektórzy wędkarze nie wiemy co to jest wymiar ochronny i po prostu zabieramy KRÓTKIE. zdarzyło mi się kilka razy spotkać wędkarzy [mięsiarzy] co zabierali PRAWIE wymiarowe 46cm, 48cm.itp... myślę że problem z brakiem szczupaków w wodach, w naszych wodach tkwi przede wszystkim w nas samych, w wędkarzach... pozdrawiam wszystkich ETYCZNYCH
[2012-08-25 22:36]
w nas samych hmm mysle ze tu akurat na forum nie ma zbyt wielu klusownikow, mięsiarzy bo tacy siedzą cicho i czekaja az znowu nadazy sie okazja by napełnić zamrażarkę "krótkimi" bo sa najsmaczniejsze :/.
Ludziska walą drobnice do oporu bo nawet ostatnio typ zlowil hmm na moje oko z 50m to dawalem mu 40cm i glosno gadal z swoim znajomym oddalonym o kilkadziesiat metrow czy ma miare bo jest ciekawy ile mu brakuje do wymiaru a wiedzial ze sporo ludzi go obserwuje wiec z tym szczupaczątkiem dumnie poszedl do II kolesia ale w polowie drogi zginął i doszedł ale bez ryby :/ po 5 minutach tylko uslyszalem jak pytal sie jakiegos pedofila wędkarskigo czy ma skrobaczkę i zaraz po tym zwineli sprzet i do domu :/
[2012-08-25 23:24]