Czy SSR powinna istnieć
utworzono: 2009/10/11 19:19
Osobiście uważam,że SSR to bzdura.Nie jest efektywna i mało skuteczna.Nikt za nic nie będzie się narażał i za damski buc marnował swój czas.SSR nie wykona za kogoś czarnej roboty.Czasy czynów społecznych już d dawno się skończyły.Żeby ochrona wód była skuteczna musimy mieć straż w pełni profesjonalną i dobrze opłacaną wtedy strażnicy byli by na etatach i dobrze wykonywali by swoją prace.Jeszcze raz mówię,że SSR to bzdura i tylko wkurza wędkarzy.A o uprawnieniach SSR lepiej nie mówić bo nic nie mogą nikomu zrobić.Co o tym sądzą inni? [2009-10-11 19:19]
Dla mnie PSR jest bzdurą, policja powinna się za to zabrać.
A co do SSR, fakt, nikt nie będzie nadstawiał karku i wykonywał czarnej roboty za friko. Od tego jest policja.
Choć są zapaleni społecznicy (np Kolega Jurek), którzy pokazują, że jak się chce to można. [2009-10-11 19:29]
A dla czego miałbym wkurzyć Jureczka,ja do niego nic nie mam.Każdy może wyrazić własne zdanie.Właśnie takich gości jak Jurek w Polsce jest bardzo mało i jemu należy się wielki szacunek za jego zaangażowanie i nadstawianie karku.O Jurku napisałem w poście ,,Ryby"Siemanko. [2009-10-11 19:45]
Kylon nie zgodzę się z twoim stwierdzeniem, że SSR jest nie potrzebna. Jest i to bardzo ale po gruntownej reformie. Masz rację, że nikt za friko nie chce narażać karku. Jednak biorąc pod uwagę znikomą liczbę strażników PSR i problemy Policji kto zajmie się naszym dobytkiem. Zmieniając specyfikę SSR , zmieniając uprawnienia kontrolujących można osiągnąć więcej. W chwili obecnej SSR może poprosić tylko o dokumenty od wędkarza i nie ma prawa nawet spisać jego danych. Może sprawdzić opłaty na dany rok, rejestr połowu i ryby w siatce. Przy stwierdzeniu łamania przepisów może zadzwonić po patrol PSR czy Policję ale i czy w ogóle przyjadą?
Reasumując SSR tak ale po koniecznej reformie. [2009-10-11 19:46]
I tu właśnie Sławomir się z tobą zgodzę.SSR pod takim kątem jak jest teraz to nie ma prawa bytu,ale po mądrej jej reformie tak!!!!!! i o to mi chodziło,może powinienem to inaczej napisać,od początku tak jak ty.Siemanko [2009-10-11 19:51]
chciałbym ci Kylonie uświadomić że podobnie do nie dawna mawiano o Straży Miejskiej że nic nie mogą zrobić zna już nie jednego co musiał zmienić zdanie a co do SSR to mówisz że wkurzają tylko wędkarzy?
Dziwi mnie twoje podejście do tematu a dlaczego? otóż wyjaśniam:
Wędkarz w rozumieniu tego terminu to osoba szanująca przyrodę jako naszą kolebkę życia, przestrzegająca przepisów, regulaminów a więc prawa i tu się chyba ze mną zgodzisz?
Więc skoro mamy obowiązek przestrzegania przepisów bo tylko w takim przypadku możemy nazwać siebie wędkarzami to dlaczego miała by nas wkurzać kontrola powołana przez Starostę który jest również przedstawicielem tego właśnie prawa? Jeśli taki fakt, jak to powiedziałeś "wkurza" to osoba taka nie jest wędkarzem tylko osobą która z przepisowym połowem ryb ma nie wiele wspólnego i nie ma prawa nazywać siebie wędkarzem.
Wracając do kwestii co może SSR to nie proponowałbym się o tym przekonywać
na własnej skórze.już nie jeden SSR-owiec zasrał nie jednemu mądrali życie i z jego życiorysu zrobił przysłowiowy kibel.
W związku z ustawą art. 25 ust. 1 ustawy rybackiej SSR może wykonywać wszakże nie wielką część czynności w porównaniu do PSR lecz jednak to zawsze coś, oto kilka punktów:
1-kontrola dokumentów uprawniających do połowu ryb u osób dokonujących połowu,oraz dokumentów stwierdzających pochodzenie ryb u osób przetwarzających lub wprowadzających ryby do obrotu.
2-kontrola ilości,masy i gatunków odłowionych ryb,przetwarzanych lub wprowadzanych do obrotu oraz przedmiotów służących do ich połowu.
3-zabezpieczania porzuconych ryb i przedmiotów służących do ich połowu w wypadku niemożności ustalenia ich posiadacza.
4-odebranie za pokwitowaniem ryb i przedmiotów służących do ich połowu,z tym że ryby należy przekazać uprawnionemu do rybactwa,a przedmioty zabezpieczyć.
Możliwość powołania takiej straży przewidziana jest także w ustawie z 18 kwietnia 1985 r.o rybactwie śródlądowym (DzU z 1999 r. nr 66,poz.750 ze zm.)
i powoływana jest przez starostów powiatów poprzez wytypowanie strażników przez koła wędkarskie.
Natomiast co do podejmowanie zbędnych dyskusji z takowymi Strażnikami,to szczerze odradzam,ponieważ efekty końcowe jak i cały finał,mogą nie jednokrotnie mieć niezbyt przyjemne konsekwencje prawne. Już nie jeden SSR-owiec zasrał nie jednemu mądrali życie i z jego życiorysu zrobił przysłowiowy kibel.
Uważam też że wszelakie dyskusje na temat PSR i SSR powinny przebiegać w atmosferze wspólnego poszanowania dobra jakim jest wędkarstwo w Polsce a konkretnie tym co niego zostało, przecież zarówno służby PSR jak i SSR nie przyczyniają się do pogorszenia stanu rybostanu lecz do jego poprawy i żadnemu prawdziwemu wędkarzowi taka straż nie będzie przeszkadzać a wręcz odwrotnie będzie pożądana w innym wypadku jak już powiedziałem wcześniej NIE JEST TO WĘDKARZ.
Ja od przyszłego roku przyjmę funkcję Strażnika Społecznej Straży Rybackiej i na pewno nie przejdę obojętnie obok łamania regulaminu i pokaże co mogę. [2009-10-11 20:06]
W dawnym systemie przy każdej kontroli występował t/zw "Czynnik Społeczny",a że władze mamy "post"to ten czynnik pozostał w dalszym ciągu.ZG PZW powinien starać się u Ustawodawcy o zwiększenie kompetencji dla Członków SSR-ów.
Myślę ,że Społeczna Straż Rybacka jest bardzo potrzebną instytucją ponieważ nikt nie zna tak swojego terenu jak Koledzy z SSR-u.(przykład nasz Kolega Jurek).
Jest teraz właśnie taka okazja.Koledzy Delegaci na Zjazd powinni wejść tylko na samo forum www.wedkuje.pl i mają gotowy materiał do dyskusji i wysunięcia tez i wniosków na zmiany w przepisach ,pozdrawiam maksymilian 42 [2009-10-11 20:35]
Siemanko już przeczytałem - a właśnie coś nie ma naszego Jurka cicho chyba jest na akcji , Bo kusole myślą ,że w niedziele to nikt nie pracuje .. [2009-10-11 20:50]
witam. zreformowana jak najbardziej tak,tak czy owak są potrzebni takie moje zdanie.
jestem na tak.wielki szacun za to co robią [2009-10-11 21:43]
kazda najmniejsza pomoc w walce z klusownikami jest jak najbardziej potrzebna [2009-10-11 21:52]
Kilku z Was zna moje zdanie. Ale powtórzę skoro KYLON zadał temat. Uważam, że przestrzeganiem prawa, maja sie zajmować odpowiednie służby i SSR jrest zbędna. ALE! SSR w rozumieniu ochrony zbiorników należących do danego koła, jak najbardziej powinna istnieć. W każdym kole maja byc ludzie, którzy będą patrolować własną wodę. To na codzień. A okresowo inne służby. Jestem za tym , żeby było jsak w USA.
i NIE MA TŁUMACZENIA, ŻE STRAŻ LEŚNA, POLICJA, NIE MAJA ŚRODKÓW I SPRZĘTU.
Taka kontrola trzy razy w roku może się odbywać. ALE KARY POWINNE BOLEĆ DO GRANIC! [2009-10-12 08:21]
SSR powoływana i "prowadzona" przez władze PZW powinna jak najszybciej zniknąć. System "szkoleń" i troski o bezpieczeństwo społecznych strażników oferowanne przez PZW to jeden wielki skandal. To narażanie zdrowia i życia nie świadomych swoich praw społeczników. Tak naprawdę, to zgodnie z prawem niewiele mogą zrobić, poza zawiadomieniem odpowiednich służb i macierzystych kół złapanych na łamaniu prawa osobników. Instrukcja działania SSR wydana przez władze mazowieckiego okręgu PZW jest pełna sprzeczności i błędów. Mimo ich wskaznia przez nasze koło ( 28 W-wa Ursynów ) już ponad rok temu, do dzisiaj ich nie poprawiono. SSR pilnuje wód dewastowanych i wyrybianych przez rybaków działających za przyzwoleniem władz PZW !
Zastępuje społecznie z narażeniem zdrowia i życia powołane do tego służby. Nieudolne służby ! ! !
Poza tym należałoby zmienić nazwę SSR na SSW czyli Społeczną Straż Wędkarską ! Jej działanie powinno być określone szczegółowym regulaminem z podaniem pełnego zakresu kompetencji i ochrony prawnej. Ta straż ma chronić interesy WĘDKARZY a nie rybaków !
Nie może zastępować Policji, PSR, SM i innych służb finansowanych z innych niż PZW, budżetów. Ochrona wód to także ich ustawowy obowiązek, z którego się należycie nie wywiązują ! [2009-10-12 10:05]
Mamy kolejne przykłady tego, ze PZW wykłada na nas przysłowiową laskę.
Uważam, że sama idea SSR jest jak najbardziej słuszna i potrzebna. Państwowa Straż Rybacka nie za często pojawia się nad wodami, a tam gdzie naprawdę dzieje się źle ( np działają szarpakowcy ) nie pojawia się wcale. My - wędkarze, nie możemy na nich liczyć.
To prawda, że SSR ma bardzo ograniczone ( żeby nie powiedzieć, że żadne ) prawa, ale tak jak napisał withanight88 - każda forma walki z kłusownikami jest ok. Prawdą jest też to, że społecznicy narażają swoje zdrowie. Ale robią to, bo uważają to za słuszną sprawę !!! Nie jest to ich pracą zarobkową i uważam, że wszyscy powinniśmy być im wdzięczni.
To o czym pisze Zbyszek ( nieudolność PZW i to, że mają wszystko w du...pach ) to już inna sprawa. Ci goście są niereformowalni. Może zabrzmi brutalnie to co napiszę, ale moim zdaniem oni muszą po prostu POWYMIERAĆ. Jak dinozaury. I myślę, że niewielu z nas będzie po nich płakać. Ja czuję się okradany z moich składek, bo pieniądze zamiast trafiać do wody w postaci narybku, trafiają na stoły ZG w postaci ciasteczek, albo do rąk jakiegoś opasłego prezesa w postaci pucharka. Sami siebie nagradzają, sami sobie przyznają odznaki, sami sobie składają gratulacje i biją brawa. A my - wędkarze szczerzymy zęby i zastanawiamy się, jak tu któregoś ugryźć przez ogrodzenie. Ale kiedyś furtka się otworzy, i prezesy będą pryskać na boki w popłochu.
Wracając do wątku - jestem strażnikiem SSR chyba trzy lata i " kilka " rybek już uratowałem, a i kilku " wędkarzy " zostało ukaranych. Chociażby wczoraj, kiedy to pływając z kolegą po Wiśle złapaliśmy rapożercę bez karty. Boleń nie przeżył, ale okoń który był już w reklamówce wrócił do wody. Uważam, że jeżeli uda się uratować choć jedną rybę - to niech SSR istnieje. Nawet jeżeli tylko dwa razy w miesiącu SSR przeprowadzi kontrole, to wędkarze będą mieli świadomość, że ktoś tej wody pilnuje. Trzecia, czwarta wędka nie będą kusiły. Niech więc SSR będzie, ale niech brzuchacze z PZW zabiorą się za reformę straży.
Przepraszam za długą i chaotyczną wypowiedź, ale ch....j mnie strzela jak pomyślę o tych złodziejach....... [2009-10-12 12:42]
Witam wszystkich , tak masz racje Romku byłem na akcji , zmarznięty jak bezpański pies i zmoczony jak-bura suka ....ale efekty są ...na jeziorze ściągnąłem siatkę kłusoli , a oni uciekali w las --jak by im ktoś z soli w dupsko strzelił...................MACIE RACJE , ŻE STRAŻ PRZY PZW POWINNA SIĘ NAZYWAĆ WĘDKARSKA STRAŻ SPOŁECZNA I KONIECZNE SA W NIEJ ZMIANY-------------- 80% strażników nie zna RAPRu I USTAWY o Rybactwie , a ich Koła tylko biorą 10 % odpisu za to , że ta straż jest , ale fikcyjnie...no może czasami pojadą na zarybiania i czekają ze dwie kadencje , albo i wcześniej na odznaczenia ...ZA ZASŁUGI DLA PZW-------- ja działam długo i nic nie mam--bo narażam się tym na górze i PSR i ich machlojkach--mógłbym napisać książkę. MY ZDAJEMY TE SIECI PRZEZ NAS ZDJĘTE Z WÓD ---A NA KONIEC ROKU PSR--SIĘ NIMI POCHWALI (bo musimy w ciągu 3 dni zdawać je im wraz z notatka służbową ..........A W TYM ROKU TYLKO DOTYCHCZAS MAMY JUŻ OKOŁO 6-7 KM TYCH SIECI.......................jestem za społeczna strażą ---ale po reformach i większych kompetencjach----i niech będą tylko Ci co coś robią------------ tak rzekł Jurek . [2009-10-12 18:30]
masz racje takie straze powinny istniec w kazdym kole , powinni czesc skladek wedkarzy przeznaczyc na wyposazenie takich strazników, chocby w pisolety gazowe, ewentualnie gaz łzawiący, nadac takiemu stowarzyszniu odpowiednie prawa i jakos by to było:) [2009-10-12 18:42]
Nie ukrywam że było by to dobrze przyjęte wśród strażników SSR, byłaby stanowczo większa motywacja do działania. [2009-10-12 22:20]
Sam nie jestem społecznym strażnikiem, bo dla mnie to bzdura . Nie ukrywam że taka straż jest potrzebna i chwała za to tym co to robią .Reforma oczywiście jest potrzebna . Może zainteresowani tematem zaproponują jakieś zmiany ? [2009-10-17 18:28]
Przeczytałem wszystkie posty w tym temacie, z większością się zgadzam i w pełni popieram. Niczego nowego nie wymyślę i niczego nowego nie napiszę. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na jeden drobny szczegół; Przez około 25 letniej przygody z wędką byłem kontrolowany mniej więcej 10 razy. Niby nic nadzwyczajnego, ale jakoś nie przypominam sobie, żebym widział nad wodą policjanta (milicjanta przed 1991r. ), strażnika miejskiego tu dzież funkcjonariusza Państwowej Straży Rybackiej. Zawsze miałem przyjemność ze "społecznikami". I co ? I nic. Krzywdy mi nie zrobili, bo i nie mieli za co, ale kilku rzeczy się od nich dowiedziałem, kilka lekcji dostałem i chwała im za to. Popieram SSR i tylko życzę im zmian, zmian na lepsze. Tzn. Poszerzenie kompetencji i dowartościowanie poprzez wyposażenie, niech część moich składek zostanie na te cele przeznaczona. [2009-10-17 19:15]
Koledzy sprawdzcie w kołach jak schodzą sprawozdania z okręgów , jakie tam wykazane są sumy na STR., i co z tego mają koła " latarka , lornetka może jakaś delegacja " , . To są sumy kosmiczne , a nie społeczne. [2009-10-17 22:21]
I teraz jak pan generał Eugeniusz Grabowski ----znów został wybrany prezesem całego PZW================ Oddało na niego 90 głosów na 124 -głosujących ( czyli ludzie nadal się boją generała milicji obywatelskiej , a jest już od 1989 r. ) ............. , TO OZNACZA , ŻE BETON NIE PĘKŁ , NAWET NIE ZOSTAŁ NARUSZONY---A GŁOSOWALI WYBRANI DELEGACI NA KRAJOWY ZJAZD----WIĘC WIEMY DO KOGO MIEĆ PRETENSJE --------------------- I NA PEWNO NIC SIĘ NIE ZMIENI W SSR---------- MOŻEMY LICZYĆ NA NIEWIELU STRAŻNIKÓW SPOŁECZNYCH--którzy coś robią , a reszta czeka tylko na odznaki dla zasłużonego dla PZW ---ŻENADA -----MOIM ZDANIEM STRAŻNIK SPOŁECZNY POWINIEN POMAGAĆ WĘDKARZOM I JEDYNIE ZWRACAĆ UWAGĘ ZA DROBNE PRZEWINIENIA ( a , PSR --rypie mandaty za byle co!!! .....).......A POWINNIŚMY ZWALCZAĆ RYBAKÓW I KŁUSOWNIKÓW -----------takie jest moje zdanie ...społeczny strażnik Jurek Suchodolski . [2009-10-18 12:41]
Kolego niemasz racji jakby każdy do tego tak podszedł to w wodzie nawet raka by niebyło ja jestem za tym że SSR. jest potrzebna,bo nie chodzi o karanie ale współprace każdy normalny wędkarz nie będzie miał za złą monete że zostanie skontrolowany przez SSR. W SSR. pracowałem 6-lat i tylko mający coś na sumieniu obawiają się kontroli.Pozdrawiam***** [2009-10-18 22:58]
Dobrze, że ta dyskusja wygasa. To, że chronienie wód jest potrzebne ? PEŁNA ZGODA ! Tylko czy przez SSR "wyposażoną" przez ułomną ochronę prawną i uprawnienia ? Czy istniejącą po to, aby w sprawozdaniach władz okręgowych i w efekcie ZG zatuszować nieróbstwo służb do tego powołanych ? Także zapewne tych współfinasowanych przez PZW ! Z naszych składek !
W krajach, w których wody są pełne ryb ( np.Kanada, Szwecja) nie ma SSR a ryby mają się dobrze. No, ale tam nie ma PZW i tzw. racjonalnej gospodarki rybackiej.
[2009-10-18 23:15]