Sprawę mandatu i kary pieniężnej spróbuję dokładnie dowiedzieć się i zdobyć to pokwitowanie , bo faktycznie jest to sprawa istotna . Ja też uważam że takiego czegoś nie powinno być , zwłaszcza za niejasne przewinienie .
Interesuje mnie teraz rozpatrzenie tego przewinienia , bo właściwie od niego zaczęła się ta cała sprawa i czy prawidłowo interpretowano przepisy , czy po prostu ktoś mechanicznie podszedł , nie znając tych przepisów . A mianowicie:
Czy takie pozostawienie ryby , w świetle prawa , może mieć miejsce i jak to rozpatrywać . Czy może powinien zabrać ją ze sobą i przywiązaną do łódki włóczyć po wodzie , lub ją uśmiercić i schować do samochodu , jednak wtedy przy szczegółowej kontroli mogli ją znaleźć i jeszcze pogorszyło by to całe zdarzenie . Oczywiście na wezwanie telefoniczne niezwłocznie przypłyną na miejsce kontroli i próbował wyjaśnić i pokazywał że jest wpisana u niego w rejestr . Obaj wędkarze mieli własne siatki , czyli podczas kontroli były dwie , tylko że ojciec nic nie złowił.. Jest tu pewna niejasność w przepisach bo nie mogę dokładnie tego znaleźć i zinterpretować . (2011/08/02 23:12)bloczki mandatowe jako same bloczki to mozna w necie dostać. (jak wszystko zresztą) Jednak SSR nie powinno tak postąpić. Jest jeden problem... A mianowicie co będzie priorytetem czy te dwie siatki czy SSR... Nie wiem jak wyglądała rozmowa. Bo gdyby Pan Ojciec nie powiedział o co chodzi tylko poprosił o przypłynięcie i wtedy by sie okazało że wpis jest to .... sprawa według mnie jasna.
Zajmę się jak to to słusznie zauważył kolega drugim aspektem sprawy- czy zostało naruszone prawo.Na pewno nie zostało popełnione przestępstwo jak to określa kolega wyżej.
Z mojego punktu widzenia i z informacji jakie do tej pory uzyskaliśmy nie zostało nawet popełnione wykroczenie.Wędkarz ma prawo i obowiązek trzymać ryby w siatce do zakończenia wędkowania , to czy łowi z brzegu z wody czy z pod wody to jego sprawa[adekwatnie do posiadanych uprawnień].Pozostawił ryby w siatce pod opieką drugiej osoby-nie popełnił wykroczenia-łowił na spining ,była z nim łączność i miał wpisane ryby w rejestrze,do tej pory wszystko jest w porządku.
Najważniejsze jest teraz co powiedziała osoba na brzegu strażnikom z czego jak mi się wydaje była taka a nie inna ich reakcja-stwierdzili że zostało popełnione wykroczenie,rozpatrujemy ten aspekt sprawy [nie finansowy].
Z mojego punktu widzenia i z informacji do których mam dostęp nikt nie popełnił wykroczenia i nikt nie powinien być w jakikolwiek sposób ukarany-ja jako strażnik a nim jastem tak bym postąpił-nie będę oceniał działania strażników ponieważ w sprawie nie ma informacji o wydarzeniach na brzegu [strażnicy -osoba kontrolowana],a może któryś z strażników się wypowie zachęcam do dyskusji dowodzącego patrolem.
Pobranie W GOTÓWCE 50 zł od wędkarza który nie popełnił żadnego wykroczenia, przez jak wskazuje na to opis zdarzenia kolegi kazika, strażników SSR (lub kogoś kto się pod nich podszywał), nie jest dla Ciebie przestępstwem? Otóż jest, i to ściganym z urzędu.
Natomiast nie wzięcie pod uwagę wyjaśnień wędkarza na brzegu (pomijając kwestię pobrania od niego 50 zł za pokwitowaniem, co jest przekroczeniem uprawnień), nie jest niczym innym niż niedbałym wykonywaniem obowiązków.
Kolego strażniku, nawet Policja nasza kochana, nie ma w tej sytuacji uprawnień do ukarania wędkarza mandatem gotówkowym (a tylko i wyłącznie kredytowanym). Szkoda, że z opisu kazika nie wynika wprost, kto tak naprawdę i jakie sankcje karne wyciągnął wobec wędkarza (tego na brzegu).
kolego kazik, wiesz już coś więcej o sprawie?
(2011/08/05 09:55)
Na razie dowiedziałem się tyle że gdzieś tam ma to pokwitowanie i postara go się poszukać .
Jak dostanę to zrobię fotkę i pokażę na forum . Dowiedziałem się również że to był mandat w postaci Dobrowolnej Wpłaty na Ochronę wód i pieniążki pobrano od razu . Tyle na razie wiem i mam nadzieję że więcej będę wiedział trochę później , jak znajdzie to pokwitowanie , bo od tego należało by całą sprawę rozpocząć . Na razie dziękuję , może to dobrze że ten temat jest poruszony , gdyż nie każdy jest świadomy co mu przysługuje a co nie , i może nie damy się w butelkę nabić . (2011/08/05 14:27)Kolego Adamie Badorz słuchasz ale nie słuchasz, wyraźnie napisałem że wędkarz nie popełnił wykroczenia ani żadnego błędu według pozyskanych do tej pory informacji i jako strażnik nie doszukiwałbym się naruszenia prawa,natomiast nie poruszam sprawy straż-osoba kontrolowana na brzegu,więc mnie kolego nie tykaj jak mnie nie znasz.
Kolego w takiej sytuacji kulturalny człowiek mówi PRZEPRASZAM.
Sam z niecierpliwością czekam na fotkę kwitu ,czekam, a nie wyciągam pochopnych wniosków i nie opluwam nikogo na oślep.
Oczywiście dziękuję za przeprosiny. Wybaczam ci.
(2011/08/08 08:54)