Zaloguj się do konta

Czy osoba bez karty wędkarskeij może popilnować st

utworzono: 2011/08/26 21:06
pawelz

Kol. Voice 94.
Oczywiscie nie sposob sie z Toba zgodzic. Gdyby brat poszedl za potrzeba, musial podskoczyc do domu 1-2 km po papierosy, bo mu sie zachcialo, OK.
Ale gosc jedzie na ryby, po czym "rezerwuje" sobie lowisko na sporo czasu i jedzie zalatwiac jakies wazne sprawy. Po prosto nie podoba mi sie to. Czasami komus uda sie wyrwac z domu nad wode, czasami tego miejsca nad woda do lowienia nie ma zbyt wiele. Jedziesz a tam Ziutek Mankowi porezerwowali lowiska, bo jeden zaraz przyjedzie, bo zaraz z pracy wroci, bo musial cos tam itp.
Widzialem wiele razy takie sceny u siebie nad Pilica i wcale mi sie to nie podobalo. A jeszcze wiekszym chamstwem jest wypraszanie kogos z lowiska bo jakis inny gosc sobie tam wczesniej necil. Przyjezdza, patrzy a tam inny bogu ducha winny wedkarz siedzi i od razu z pyskiem z tekstami typu : Panie to moje miejsce, ja tu sobie necilem itp.

[2011-08-29 13:30]

krapiotr69

Temat bardzo obszerny i czuję,że pobije on rekordy w postach.
Moje zdanie jest takie że zajęte to zajęte,pozdrawiam gościa i idę dalej,jeżeli kije nie są zarzucone a tylko przygotowane do łowienia.Wiadoma sprawa,że ktoś sobie zanęcił i zaraz wróci...Ale chamstwo nad wodą się szerzy i różnie to bywa.Ja jako niespotykanie spokojny człowiek nie wiem co bym zrobił jakbym wrócił i zobaczył że moje kije leżą gdzieś w pizdu,syn czy brat nawet bez uprawnień siedzi i szlocha a ten człowieczek sobie łowi w najlepsze na łowisku które sobie nęciłem przez kilka dni.Suma sumarum trzeba byc człowiekiem!


Święte słowa powyżej zacytowane
. Czy zarzucone, czy nie, ale każdy "raczej"zrozumie, że jak ktoś siedzi to znaczy, że zajęte...gościa nie powinno obchodzić,gdzie jest właściciel sprzętu, który nie jest zarzucony, powinno wystarczyć wyjaśnienie zapytanego, czy będzie łowione, czy "zbierają się z łowiska" co wtedy daje mu pełne prawo stanięcia w nim-ot i sprawa chyba jasna. Nikogo nie powinno interesować oprócz ewentualnie kontrolujących, gdzie jest właściciel sprzętu. Kontrolujący z czystej ciekawości pewnie będą starali się ustalić, czy sprzęt nie jest" buchnięty" a właściciel gdzieś właśnie jest "oprawiany". Jestem wędkarzem, ale nie na wszystkie wody mam uprawnienia. W lipcu miałem taką sytuację. Szwagier łowił na dwa wędziska. Nie mam uprawnień do połowu na tym jeziorze. Siedzieliśmy na pomoście wędkarskim. Musiał wyjechać. Zwinął sprzęt, pozostawił go na stojakach, ja pozostałem na pomoście. Przyszedł wędkarz, zapytał grzecznie czy może powędkować, bo widzi, że sprzęt zwinięty. Odpowiedziałem mu, że nie ma przeszkód, że do chwili powrotu szwagra może łowić a później dogadać się z nim. Szwagier po powrocie pozwolił mu dalej łowić, ja miałem robić za podbierakowego. Nie miałem pracy podczas tej sesji wędkarskiej. Wszystko to kwestia kultury i wzajemnego zrozumienia.Mam chyba szczęście, nie spotkałem się jeszcze z chamstwem nad wodą ze strony wędkarzy.

[2011-08-29 13:39]

Bez przesady już, bo zaczyna się pisanie bez sensu, jakby wędkarz był paniskiem nad wodą i wolno mu wszystko. A jak ja mam zamiar bez wędek posiedzieć sobie przy wodzie, mocząc nogi posadzić dziecko na materacu na wodzie czy samemu moczyć dupę na przybrzeżnej płyciźnie? To mam odejść z całym swoim majdanem i rodziną bo przyjechał PAN WĘDKARZ? No jaj se nie róbcie. Czy ja jestem z wędkami, czy materacem, czy krzesełkiem, to wolno mi korzystać z tej akurat miejscówki, tak jak wędkarzowi. Byłem pierwszy, to każdy drugi MA OBOWIĄZEK zrobić zwrot na pięcie i spadać na szczaw. A czy ja rozłożę wędki natychmiast, czy za osiem godzin, to innym nic do tego.  [2011-08-29 13:41]

Maciej i o to właśnie chodzi.
N.p. dostajesz fona od kol. z SSR,że nie dają rady,mają kłopoty z matołami po drugiej stronie brzegu i co robisz?
Zwijasz kije zostawiasz kogoś przy dobytku i smarujesz pomóc kolegom tak czy nie?
[2011-08-29 13:56]

Maciej i o to właśnie chodzi.
N.p. dostajesz fona od kol. z SSR,że nie dają rady,mają kłopoty z matołami po drugiej stronie brzegu i co robisz?
Zwijasz kije zostawiasz kogoś przy dobytku i smarujesz pomóc kolegom tak czy nie?





Oczywiście, że tak. Każdy człowiek, który jest na jakiejkolwiek miejscówce PIERWSZY, nie ważne czy wędkuje, czy "pilnuje" miejscówki, czy siedzi i w nosie dłubie, czy buduje sobie zamek z piasku, czy liczy trawę, czy tresuje dżdżownice na pomoście, ma prawo na tym miejscu pozostać, a jakiekolwiek roszczenia wędkarza może wpuścić jednym i wypuścić drugim uchem. I PSR czy SSR nie ma podstaw do ukarania, jeżeli nie cierpi na tym środowisko i osoby trzecie.

[2011-08-29 14:05]

krapiotr69

Jestem przekonany o tym, że ilu tu wędkarzy tyle przypadków opisanych wyżej. Woda nie tylko służy wędkarzom, ale też i rekreacji jak uwypuklił to Maciek. Sam wiele razy w duchu wkurzałem się na zajęte miejsca mówiąc sobie "było głąbie"przyjechać godzinę szybciej.
[2011-08-29 14:12]

Mija

"..kombinuje tak bo muszę pojechać do  miasta i z powrotem a nie chcę by ktoś mi miejscówkę zajął"
A mnie ciekawi ta kwestia.
Mlody chlopak siedzi nad woda i pilnuje wedek. Zlozonych wiec nie lowi. Przychodzi ktos inny, wedkarz, i chce w tym miejscu lowic. Nikt nie lowi wiec czemu mialby on tego nie robic. ?
Szczerze mowiac nie podoba mi sie zachowanie i postawienie sprawy przez zalozyciela watku.
Dialog tegu typu:
- (wedkarz do mlodego chlopaka) Lowisz Tu ?
- Nie.
- To ja polowie.
- Nie bo przyjedzie moj brat za jakisz czas i bedzie tu lowil.

Troche podnioslby mi cisnienie.


A ja dla odmiany uznałabym, że ktoś się właśnie rozstawia i poszukałabym miejsca dla siebie. Widocznie za młody ze mnie wędkarz i mam jeszcze pozory przyzwoitości. W niedzielę byłam u ujścia Wkry do Narwii i tam pewnemu panu też moja obecność nie przeszkadzała w "hlapaniu" spiningiem metr ode mnie bo akurat dobrze w zakolu się ustawiłam... [2011-08-29 14:22]

pawelz

Gdybym uznal, ze za pare minut ktos na tym stanowisku bedzie lowil, byl tu przede mna ale na chwile musial odejsc i zostawil wedki to OK.
Tak jak napisal Mastiff. KAZDY ma prawo korzystac z brzegow rzek, nie tylko wedkarze.
Jesli zastane kogos nad woda na moim ulubionym lowisku, kto sie kapie, pali grill'a czy tez kopie dolki bawiac sie z dzieciakami, to OK. Ale jesli ktos siedzi na brzegu tylko po to zeby zarezerwowac miejsce innemu, to mi sie to po prostu nie podoba. Nie masz czasu na lowienie, masz inne wazne sprawy, to daj lowic innym, a samemy przyjdz jak bedzie na to czas.

Oczywiscie , mlody chlopak moze siedziec nad woda i nikt nie ma prawa go z tamtad wygonic. Ale chodzi mi o samo podejscie do sprawy, ktore wg mnie jest niewlasciwe.
Ciekawe czemu wszyscy pisza , ze bedac nad woda pomysleliby ze rozklada sprzet, ze zaraz bedzie lowil itp, a nikt wprost nie napisze, ze siedziec tak bedzie przez godzine i pilnowac miejsca.Przeciez mu wolno. Ale kazdy kto broni takiego zachowania stara sie zamazac fakt rezerwacji jakimis czynnosciami ktore prowadzic maja do sedna, do wedkowania. A wszyscy doskonale wiedza ze jedyne co bedzie robil, to siedzia i podziwial widoki (z musu a nie dla przyjemnosci).
[2011-08-29 14:40]

JaroDaw

W moim przekonaniu sprawa nie jest aż tak prosta.Jeżeli oczywiście wędki są na widełkach, a zestawy na brzegu, to nie ma żadnego problemu, by sprzętu pilnowała osoba nieposiadająca uprawnień do wędkowania(bo t tym momencie nikt nie wędkuje), ale z "rezerwacją" stanowiska jest już trochę gorzej. 
V. DOZWOLONE METODY POŁOWU 1. Metoda gruntowo-spławikowa 1.1. Łowienie ryb metodą gruntowo-spławikową dozwolone jest .... .... Wędkarz łowiący ryby tą metodą, zobowiązany jest do zachowania następujących minimalnych odstępów od innych wędkujących: a/ łowiąc z brzegu - 10 m b/ między łodziami lub brodząc - 25 m c/ między łodzią, a wędkującymi z brzegu - 50 m 2. Metoda spinningowa 2.1.Łowienie ryb metodą spinningową dozwolone jest .......... Wędkarz łowiący ryby tą metodą, zobowiązany jest do zachowania następujących minimalnych odstępów od innych wędkujących: a/ łowiąc z brzegu lub brodząc - 25 m b/ łowiąc z łodzi - 50 m

I co teraz.Przychodzi na nasze stanowisko inny wędkarz. Oczywiście nie może wygonić pilnującego z wędkami, ale może zająć stanowisko trzy metry dalej i tam rozpocząć wędkowanie. Po powrocie z (40 minutowej pauzy) kolega musi uzyskać pozwolenie od nowego wędkarza na wędkowanie w mniejszej odległości niż RAPR.
To tyle, jeśli chodzi o moje postrzeganie przepisów, a życie i tak pisze swoje historie .   ;)
pozdrawiam Jarek [2011-08-29 14:49]

Mija

"Ciekawe czemu wszyscy pisza , ze bedac nad woda pomysleliby ze rozklada sprzet, ze zaraz bedzie lowil itp, a nikt wprost nie napisze, ze siedziec tak bedzie przez godzine...." Może dlatego, że nie wystawił transparentu 'rezerwacja' tylko siedzi ze sprzętem a ludzie z reguły nie są jasnowidzami? Ale to już dyskusja poza tematem. [2011-08-29 14:50]

Mija

JaroDaw w myśl tych przepisów rozkładający sprzęt to jeszcze nie wędkujący więc można szybciutko zająć miejsce obok bez zachowania odległości ... A co jeśli ktoś godzinę sprzęt rozstawia zanim machnie wędką? [2011-08-29 14:56]

JaroDaw

JaroDaw w myśl tych przepisów rozkładający sprzęt to jeszcze nie wędkujący więc można szybciutko zająć miejsce obok bez zachowania odległości ... A co jeśli ktoś godzinę sprzęt rozstawia zanim machnie wędką?


Jak najbardziej trafna uwaga, również można by się spinningiście w tapetować, w czasie gdy on odhacza rybę ;). Ale rozkładanie sprzętu jest czynnością związaną z wędkowaniem, a pilnowanie go jedynie związaną z ochroną mienia ;)  Ja napisałem specjalnie tylko pogląd prawny ( w mojej interpretacji ) na daną sytuację. W życiu, to zależy na kogo trafisz. Jeden zastanie Cię bez sprzętu, tylko z fajką w zębach i grzecznie zapyta czy masz zamiar wędkować ?, a inny siądzie obok Ciebie 2 metry i powie że jak Ci nie pasuje to spi%#$^. I tyle.
Koleś pilnujący sprzętu nie jest wędkarzem i nie może korzystać z prawa do odległości między wędkującymi.
PS: swoją drogą, nad zalewem Poraj, często można ujrzeć wędki pozostawione bez opieki. Nie było by nic w tym dziwnego, gdyby nie to że one nie są wyposażone nawet w kołowrotek, mimo że mają przelotki ;) Taka forma rezerwacji  ;))))   [2011-08-29 15:12]

Jaro odwaliło Ci czy co?
[2011-08-29 22:52]

kazik

W tym przypadku najtrafniej wypowiedział się kolega ,,Mastiff” . Każdy ma prawo korzystać z brzegu i wody ,   i nie ważne co on robi , to znaczy czy pilnuje miejsca  i sprzętu , czy ogląda pływające kaczki   itd. . Każdy następny przychodząc powinien uszanować to , nawet gdy mu się to nie podoba . I nawet powinien odejść na taką odległość aby mu nie przeszkadzać w oglądaniu tych kaczek i zakłócaniu ciszy i spokoju .   [2011-08-29 23:24]

Zwinięte zestawy zostawiasz na brzegu i wszystko. Regulamin mówi jasno kto pierwszy ten lepszy.ps Nienawidzę  starych pryków którzy nawet jak zwijają swój majdan to i tak chcą Cię zjeść jak widzą że stawiasz na ich miejscu. Leszczowce pie.....ni.   [2011-08-29 23:40]

W tym przypadku najtrafniej wypowiedział się kolega ,,Mastiff” . Każdy ma prawo korzystać z brzegu i wody ,   i nie ważne co on robi , to znaczy czy pilnuje miejsca  i sprzętu , czy ogląda pływające kaczki   itd. . Każdy następny przychodząc powinien uszanować to , nawet gdy mu się to nie podoba . I nawet powinien odejść na taką odległość aby mu nie przeszkadzać w oglądaniu tych kaczek i zakłócaniu ciszy i spokoju .  

howgh.
[2011-08-30 00:01]

Marc92

A jeśli dajmy na to : (podobne pytanie ,ale inna sytuacja) .. Płynę łódką, nie mam karty wedkarskiej ani pozwolenia na łowienie, a posiadam w łódce wędkę i nic więcej. Czy w razie kontroli straży ,czy też policji mogą coś mi w tej sytuacji zrobić ?? (ofc pływam sobie rekreacyjnie, lub płynę do znajomego na drugi koniec jeziorka i zapomniałem zostawić kija)... Wszystko jest ofc zmyślone, ale to tak w ramach ciekawości ;))





Nie wędkujesz-nie łamiesz niczym prawa.



Thx ;))
[2011-08-30 22:57]



jozephe Witam. Mam takie nietypowe pytanie, czy może mój brat popilnować stanowiska z całym sprzętem, wędki są oczywiście na brzegu, brat ma 15 lat i nie ma karty . I czy w razie kontroli może powoływać się na moje pisemnie oświadczenie lub coś w tym stylu?

Absolutnie NIE , w razie kontroli i Twojej nieobecności , cały sprzęt zostanie zarekwirowany , a potem Ty otrzymasz mandat........... . Wędkarz nie może się oddalać od rozstawionego sprzętu wędkarskiego , sam musi go pilnować












No nie, chyba nie wierzę własnym oczom. Jak strażnik SSR może pisać takie bzdury. Kolega "jozephe" jasno napisał " wędki są oczywiście na brzegu" czyli nie rozłożone a Ty "jurek" wyjeżdżasz z rekwiracją sprzętu. Regulaminu się nie zna? Czy problem z interpretacją a może czytaniem? Jak wszyscy inni pisali oczywiście może pilnować NIEROZŁOŻONYCH wędek i nikt nie ma prawa się do tego przyczepić. A co do zajmowania miejscówki to już śliski temat. Szanuję że ktoś przygotowuje sobie łowisko ale jak to ja będę pierwszy na nim to nie dam się wygonić, zresztą już raz miałem takie spięcie. Wyjaśnione bez argumentu siłowego, na szczęście. Koleś zrozumiał błąd poza tym nie byłem dla niego konkurencją. On był nastawiony na białą a ja na szczupłego na żywca. Ale widząc kogoś na danej miejscówce, nawet nierozłożonego do końca, w życiu nie będę się na nią pakować no chyba że ten ktoś mi pozwoli.
[2011-08-31 00:21]

krapiotr69

"widząc kogoś na danej miejscówce, nawet nierozłożonego do końca, w życiu nie będę się na nią pakować no chyba że ten ktoś mi pozwoli."

Pozwoliłem sobie wyciąć część wypowiedzi @Tomas81 po to by napisać, że w tym zdaniu zawiera się sens całej etyki wędkarskiej. Stoi na brzegu, obserwuje przyrodę, ze sprzętem, czy bez, ale ma do tego prawo, znaczy zajęte, znaczy to miejsce mu odpowiada-idę dalej szukać-tyle, aż tyle i chyba wszystko na ten temat.Pozdrawiam kolegów
[2011-08-31 05:43]

"widząc kogoś na danej miejscówce, nawet nierozłożonego do końca, w życiu nie będę się na nią pakować no chyba że ten ktoś mi pozwoli."

Pozwoliłem sobie wyciąć część wypowiedzi @Tomas81 po to by napisać, że w tym zdaniu zawiera się sens całej etyki wędkarskiej. Stoi na brzegu, obserwuje przyrodę, ze sprzętem, czy bez, ale ma do tego prawo, znaczy zajęte, znaczy to miejsce mu odpowiada-idę dalej szukać-tyle, aż tyle i chyba wszystko na ten temat.Pozdrawiam kolegów

Widzisz Piotrze mamy podobne zdanie;) Ale wiesz co mnie najbardziej martwi na tym portalu? Ilość byków jakie popełniają strażnicy często w najbardziej podstawowych sprawach. I tak na dobrą sprawę nie jestem do końca pewny czym jest to spowodowane, niewiedzą, niedostatkiem możliwości intelektualnych. Sam nie wiem ale dla mnie tego typu strażnicy powinni być od ręki zweryfikowani negatywnie, blachy odebrane i niech będą zwykłymi wędkarzami. Bo to jest sytuacja analogiczna z policjantem drogówki który nie zna taryfikatora. Ja tak odbieram tego typu błędy. A wychodzą one właśnie przy takich polemikach dlatego powinniśmy je jak najbardziej rozszerzać aby wszystko było jasne jak przysłowiowe Słońce.
Pozdrawiam!

[2011-08-31 10:07]

Widzisz Piotrze mamy podobne zdanie;) Ale wiesz co mnie najbardziej martwi na tym portalu? Ilość byków jakie popełniają strażnicy często w najbardziej podstawowych sprawach. I tak na dobrą sprawę nie jestem do końca pewny czym jest to spowodowane, niewiedzą, niedostatkiem możliwości intelektualnych. Sam nie wiem ale dla mnie tego typu strażnicy powinni być od ręki zweryfikowani negatywnie, blachy odebrane i niech będą zwykłymi wędkarzami. Bo to jest sytuacja analogiczna z policjantem drogówki który nie zna taryfikatora. Ja tak odbieram tego typu błędy. A wychodzą one właśnie przy takich polemikach dlatego powinniśmy je jak najbardziej rozszerzać aby wszystko było jasne jak przysłowiowe Słońce.
Pozdrawiam!








@Tomas81 nie szastaj tak znowu nienawiścią do strażników uogólniając każdego i swoją nieprzeciętną wiedzą nt. przepisów, bo jak dobrze przeczytasz pytanie i odpowiedź @Jurka, to MOŻE doszukasz się BRAKU słowa- "ZŁOŻONE" na brzegu..... Bo pomijając łowienie z łodzi, wszystkie wędki są NA BRZEGU. Autor nie sprecyzował pytania, a @Jurek odpowiedział najprościej bez wnikania.  

[2011-08-31 10:16]

ryukon1975

"widząc kogoś na danej miejscówce, nawet nierozłożonego do końca, w życiu nie będę się na nią pakować no chyba że ten ktoś mi pozwoli."

Pozwoliłem sobie wyciąć część wypowiedzi @Tomas81 po to by napisać, że w tym zdaniu zawiera się sens całej etyki wędkarskiej. Stoi na brzegu, obserwuje przyrodę, ze sprzętem, czy bez, ale ma do tego prawo, znaczy zajęte, znaczy to miejsce mu odpowiada-idę dalej szukać-tyle, aż tyle i chyba wszystko na ten temat.Pozdrawiam kolegów

Widzisz Piotrze mamy podobne zdanie;) Ale wiesz co mnie najbardziej martwi na tym portalu? Ilość byków jakie popełniają strażnicy często w najbardziej podstawowych sprawach. I tak na dobrą sprawę nie jestem do końca pewny czym jest to spowodowane, niewiedzą, niedostatkiem możliwości intelektualnych. Sam nie wiem ale dla mnie tego typu strażnicy powinni być od ręki zweryfikowani negatywnie, blachy odebrane i niech będą zwykłymi wędkarzami. Bo to jest sytuacja analogiczna z policjantem drogówki który nie zna taryfikatora. Ja tak odbieram tego typu błędy. A wychodzą one właśnie przy takich polemikach dlatego powinniśmy je jak najbardziej rozszerzać aby wszystko było jasne jak przysłowiowe Słońce.
Pozdrawiam!


Całe szczęście że takich strażników spotykam tylko w internecie,bo nad wodą to by była jazda.Śmiechy,szydera,sąd.:)
Proszę tylko by strażnicy z wiedzą nie brali tego do siebie,nie wypowiadam się ogólnie o wszystkich strażnikach tylko tych co mają na wszelkie problemy jedną odpowiedź:Mandat,konfiskata sprzętu itp. niestety przed tym wszystkim zapominają o najważniejszym o myśleniu.:(
[2011-08-31 10:17]

JaroDaw

Jaro odwaliło Ci czy co?

hmm? [2011-08-31 10:41]

halwwa2804

withanight88bardzo dobra odpowiedz...po co kombinowac, poza tym brat ma juz 15 lat niech zrobi kartę i bedzie mógł nawet wtedy łowić:0
[2011-08-31 11:18]

Widzisz Piotrze mamy podobne zdanie;) Ale wiesz co mnie najbardziej martwi na tym portalu? Ilość byków jakie popełniają strażnicy często w najbardziej podstawowych sprawach. I tak na dobrą sprawę nie jestem do końca pewny czym jest to spowodowane, niewiedzą, niedostatkiem możliwości intelektualnych. Sam nie wiem ale dla mnie tego typu strażnicy powinni być od ręki zweryfikowani negatywnie, blachy odebrane i niech będą zwykłymi wędkarzami. Bo to jest sytuacja analogiczna z policjantem drogówki który nie zna taryfikatora. Ja tak odbieram tego typu błędy. A wychodzą one właśnie przy takich polemikach dlatego powinniśmy je jak najbardziej rozszerzać aby wszystko było jasne jak przysłowiowe Słońce.
Pozdrawiam!








@Tomas81 nie szastaj tak znowu nienawiścią do strażników uogólniając każdego i swoją nieprzeciętną wiedzą nt. przepisów, bo jak dobrze przeczytasz pytanie i odpowiedź @Jurka, to MOŻE doszukasz się BRAKU słowa- "ZŁOŻONE" na brzegu..... Bo pomijając łowienie z łodzi, wszystkie wędki są NA BRZEGU. Autor nie sprecyzował pytania, a @Jurek odpowiedział najprościej bez wnikania.  


Kolego nie szastam nienawiścią do strażników ogólnie bo ci których mam przyjemność spotykać nad wodą, a jest to dla mnie przyjemność bo niestety rzadko ich widzę nad czym ubolewam i lubię sobie z nimi pogadać przy okazji, znają przepisy. Ale zawsze byli to PSRowcy, nigdy SSRowcy-zresztą u mnie ta formacja chyba istnieje tylko na papierze a łowię sporo od 96' i nigdy nie byłem prze nich kontrolowany.I teraz rodzi się pytanie: po co SSR w takim słabym kształcie skoro w nim jest tylu ludzi nie znających podstawowych przepisów lub też opacznie je rozumujących. Bo jakoś wszyscy w tym wątku doskonale wiedzieli że chodzi o wędki na brzegu i w domyśle złożone więc wynika z tego że autor jasno się zapytał. Tylko jeden strażnik się wyrwał pisząc tak stanowczo jak by był wyrocznią. Ale zgubił się i nie zrozumiał pytania, jako jedyny. Poza tym to nie jedyna wpadka "przepisowa" tego Kolegi dlatego jestem za ostrzejszą weryfikacją wśród SSRowców aby zostali w niej tylko najlepsi. Tych którzy są faktycznie dobrzy w swoim "fachu" jak najbardziej szanuję ale reszcie pozabierać blachy. Zresztą jak i w innych formacjach.
Pozdrawiam
[2011-08-31 14:58]