Podczas połowu karpia zarzuciłem zestawem spławikowym na środek stawu. Gdy tylko zacząłem zwijać żyłkę obok spławika woda mocno zawirowała i po chwili miałem rybkę na haku. Nie wiedziałem co to może być miałem jednak podejrzenie, że może to być szczupak. Po chwili ryba była na brzegu i faktycznie był to szczupak o długości nieco ponad 60 cm. Do ataku skusiła go jak sądzę czerwona antenka spławika bo raczej nie kulka zrobiona z chleba, która była na haku. Na brzegu ryba sama się odhaczyła. Miałem szczęście ponieważ szczupak nie zdążył przegryźć żyłki. Musiałem jednak odciąć kawałek tej żyłki ponieważ była nadcięta i lekkim szrpnięciem porwałem ją w rękach. Trzeba dodać, że używałem żyłki feederowej, która jest odporniejsza na przetarcia od innych. Cała sytuacja miała miejsce w kwietniu tego roku.
Szczupaka można złowić na różne przynęty nawet na spławik ;). Myślę jednak, że wątroba nie
jest najlepszym pomysłem. Wydaje mi się, że dobrym pomysłem jest martwa rybka choć sam nigdy jej nie stosowałem. W internecie wyczytałem, że morska ryba jest bardzo dobrą przynętą ponieważ wydziela intensywny zapach. Zastanawia mnie czy stosowanie martwej morskiej ryby jest zgodne z regulaminem APR.
Â
W ogólności to wątroba jest bardzo ważna podczas łowienia ryb :)
Może dla niektórych zasiedziałych na "łykendzie" w jednym miejscu. Ja wolę inny wymiar wedkarstwa.