Jak dla mnie to masakra. Szczególnie wędka. Nie popadajmy w skrajności. Jak chcesz spróbować łowić na muchę to nie polecam na początek najtańszego sprzętu bo możesz się zniechęcić. Nie wim ile waży ten Jaxon ale pewnie nie mało. Ręka Ci "odpadnie". No chyb, że firma dopłaca do komponentów w co nie wierzę. Poszukaj czegoś za około 150 - 200 zł. Ja sporo łowiłem Kongerem World Champion. Dużo dobrego słyszałem o Dragon-ach. Lepiej poszukaj jakieś "używki" za podobne pieniądze co tamten Jaxon. Kołowrotek nie jest już taki ważny. Brzydki jest jak kupa ale na początek może być.
Pozdrwiam.
(2011/03/03 09:24)Kolego leleon źle mnie zrozumiałeś.Ja nie porównywałem Jaxona do takich marek jak Orvis czy St.Croix bo takie porównanie mija się z celem,to jakby porównywać forda mustanga do fiata uno..Moje porównanie ograniczało się do sprzętu w cenie Jaxona +/- 20-30zł różnicy,i dlatego napisałem że najbardziej siadł mi do ręki Jaxon.Rozumiem oburzenie kolegi,lecz jakby nie przypadła mi do gustu mucha to kupując drogi sprzęt byłbym ktorąś stówę do tyłu,a tak spodobało mi się to muszkarstwo i teraz będę konstruował kasę na jakiś lepszy sprzęt.A przy okazji to może podpowiesz coś w przedziale 300-400zł godnego uwagi.
Kolego zaq1 ja wcale się nie oburzam tylko zauważm. Kolega pawelz bardziej rozwinął temat i podał konkretne przykłady. Ujmująć to jednym zdaniem - warto zainwestować w dobry i dobrze dobrany sprzęt. A jeżeli chodzi o coś za 300 - 400 zł to może Ross albo Redington. Słyszałem dużo dobrego o tych wędkach ale żadnej nie miałem w ręku. To kolejny problem ze sprzętem ze Stanów. Istnieje ryzyko i to całkiem spore, że kijek nie będzia "leżał". Ale co tam - wędkarstwo to przygoda!!!
(2011/03/08 10:09)