Zaloguj się do konta

Cztery wędki, dwóch wędkarzy-jeden śpi.

utworzono: 2010/06/02 17:08
MASTINO

CześćDodam jeszcze chyba po raz trzeci, że na amatorów nocnych wizyt mam nadzór w postaci czujek ruchu... Nerwosol na uspokojenie taż mam :-)))))))))JK




Amator cudzego przedmiotu, jak mocno zechce, to rąbnie Ci jak zaśniesz wszystko łącznie z tymi czujkami i papierosem z Twoich ust. A Nervosol jak koniecznie musisz brać, to już Twój problem, ale mus to mus, nie wnikam jeśli Ci pomaga. Na rybach siedź w namiocie przy samych wędkach z całą kopą czujek i sygnalizatorów to i Nervosol nie będzie Ci potrzebny. Ja w nocy siedzę przy samych wędkach, mam czujniki, mam psa do odstraszania zwierzyny (lisy, wydry, bobry, dziki), a i ewentualni złodzieje omijają mnie z daleka. Straż czy Policja może podejść bez obaw, bo słysząc czy widząc psa, uprzedzają mnie, że chca podejść i pies jest odwoływany do nogi. I dzięki temu nie muszę tak jak Ty brać Nervosolu, szczuć kogokolwiek psami, montować czujników, kamer, sygnalizatorów ruchu i obawiać się tysiąca interpretacji jakiegoś przepisu prawa przez upierdliwego strażnika czy policjanta. 

[2012-12-26 13:58]

withanight88

CześćDodam jeszcze chyba po raz trzeci, że na amatorów nocnych wizyt mam nadzór w postaci czujek ruchu... Nerwosol na uspokojenie taż mam :-)))))))))JK




Amator cudzego przedmiotu, jak mocno zechce, to rąbnie Ci jak zaśniesz wszystko łącznie z tymi czujkami i papierosem z Twoich ust. A Nervosol jak koniecznie musisz brać, to już Twój problem, ale mus to mus, nie wnikam jeśli Ci pomaga. Na rybach siedź w namiocie przy samych wędkach z całą kopą czujek i sygnalizatorów to i Nervosol nie będzie Ci potrzebny. Ja w nocy siedzę przy samych wędkach, mam czujniki, mam psa do odstraszania zwierzyny (lisy, wydry, bobry, dziki), a i ewentualni złodzieje omijają mnie z daleka. Straż czy Policja może podejść bez obaw, bo słysząc czy widząc psa, uprzedzają mnie, że chca podejść i pies jest odwoływany do nogi. I dzięki temu nie muszę tak jak Ty brać Nervosolu, szczuć kogokolwiek psami, montować czujników, kamer, sygnalizatorów ruchu i obawiać się tysiąca interpretacji jakiegoś przepisu prawa przez upierdliwego strażnika czy policjanta. 




Nie on sam się o to obawia, zresztą na forum "straznicy" już nie jednokrotnie pokazali jak dowolnie można interpretować przepisy.
[2012-12-26 14:58]

MASTINO

CześćDodam jeszcze chyba po raz trzeci, że na amatorów nocnych wizyt mam nadzór w postaci czujek ruchu... Nerwosol na uspokojenie taż mam :-)))))))))JK




Amator cudzego przedmiotu, jak mocno zechce, to rąbnie Ci jak zaśniesz wszystko łącznie z tymi czujkami i papierosem z Twoich ust. A Nervosol jak koniecznie musisz brać, to już Twój problem, ale mus to mus, nie wnikam jeśli Ci pomaga. Na rybach siedź w namiocie przy samych wędkach z całą kopą czujek i sygnalizatorów to i Nervosol nie będzie Ci potrzebny. Ja w nocy siedzę przy samych wędkach, mam czujniki, mam psa do odstraszania zwierzyny (lisy, wydry, bobry, dziki), a i ewentualni złodzieje omijają mnie z daleka. Straż czy Policja może podejść bez obaw, bo słysząc czy widząc psa, uprzedzają mnie, że chca podejść i pies jest odwoływany do nogi. I dzięki temu nie muszę tak jak Ty brać Nervosolu, szczuć kogokolwiek psami, montować czujników, kamer, sygnalizatorów ruchu i obawiać się tysiąca interpretacji jakiegoś przepisu prawa przez upierdliwego strażnika czy policjanta. 




Nie on sam się o to obawia, zresztą na forum "straznicy" już nie jednokrotnie pokazali jak dowolnie można interpretować przepisy.


"....nie muszę....". JA, JA nie muszę......obawiać się...Które słowo jest trudne i mało zrozumiałe do prawidłowej interpretacji? Ktoś kto ma problem z interpretacją dwóch słów, wszystko interpretuje jak chce, ale nieprawidłowo jak zwykle. A to, czy ktoś interpertuje coś błędnie, to życie mu to zweryfikuje a nie strażnik, policjant czy zakonnica. 


[2012-12-26 15:24]

ryukon1975


Nie on sam się o to obawia, zresztą na forum "straznicy" już nie jednokrotnie pokazali jak dowolnie można interpretować przepisy.






I dlatego Łukasz pytałem o ten prawomocny wyrok sądu w tej sprawie.
Bo my tu jak dzieci się spieramy o głupotę a wiedz że czytają to ludzie z samej "góry" PZW  i milczą.Milczą śmiejąc się z nas jak zwykle.
A wiedz że nasze wypowiedzi czyta wielu których nie znamy.
[2012-12-26 15:29]

lenel

Witam

Tak wiec jak w temacien a mianowicie nurtuje mnie taka sprawa. Jezeli jedziemy z kumplem na nocke, oboje posiadamy karty wedkarskie z aktualnymi odznakami. Jeden z nas sie zmeczy, a 4 wedki w wodzie. Jeden z nas idzie spac a wedki dalej w wodzie, to gdyby tak przyszla kontrola, to czy osoba siedzaca i pilnujaca tych wedek mozne zostac ukarana w jakis sposob?? Przeciez oboje posiadamy karte i mamy prawo lowic na 2 wedki??? Prosze osoby wiedzace cos w tym temacie o odpowiedz.

Z Góry dziekuje

   KSIENDZU



Widzę koledzy że z braku lepszych tematów spieramy się o pierdoły. Z mojego punktu widzenia wędkarz to facet który wpatruje się w spławik, szczytówkę, kulę wodną lub jakikolwiek inny sygnalizator to daje mu ten dreszczyk emocji i w momencie brania ryby zacina holuje i wypuszcza bądź zabiera rybę. Zakładanie systemów alarmowych na wędki to nie wędkarstwo tylko mięsiarstwo gdzie tu jakieś emocje. Jeżeli można nadzorować wędkę z odległości kilkuset metrów to czemu nie z kilkunastu kilometrów. Branie, impuls, sprężyna powoduje zacięcie ryby, na komórkę przychodzi sms, jadę nad jezioro odhaczam i wracam do domu przed telewizor. Kolega który pisał o stosowania systemów alarmowych w pracy chyba myli pojęcia tam też człowiek pełni nadzór a wszelkie systemy tylko ochronę wspomagają choćby dlatego że jesteśmy ślepi w nocy jak krety. Ustawodawca wprowadzając  do RAPR zapis o bezpośrednim nadzorze chciał uniemożliwić stosowanie tzw. samołówek co w pełni popieram. Albo się wędkuje albo się śpi.

A do kolegi KSIENDZU czy kolega idąc spać nie może po prostu wyjąć wędek z wody. Jest po problemie.

[2012-12-26 16:13]

JKarp

CześćHe he.RAPR może i został znowelizowany w zeszłym roku ale jak pamiętam tylko o " podrywkę "Wypychacz można mieć w ramach zdrowego rozsądku i logiki czyli jaki ?Nadzór też w ramach zdrowego rozsądku czyli jak?Zapewniam, że przy czujkach ruchu na podczerwień nikt do mnie nie podejdzie :-)A jak zaminuje teren alarmami osobistymi ( też mam ) nie ma najmniejszych szans nikt na podejście do stanowiska.Owszem PSR czy Policja może mi dać znać, że to jest kontrola ale zanim dojdą do siebie po uruchomieniu alarmu to JA PIERWSZY ZAPYTAM KOGO TAM LICHO NIESIE ;-))))))) A nerwosol mam nie  dla siebie ;-) Nie wiem czy kiedykolwiek nadziałeś się w nocy na czujkę ruchu 110 decybeli ale zapewniam, że nie chciałbyś tego usłyszeć ;-)))))Nie chcę się za bardzo chwalić ale od maja następnego roku będę miał takie sygnałki, że każde podniesienie wędki zaowocuje uruchomieniem alarmu 110 decybeli.Gadanie o tym, ze peta mi z zębów ukradną jest jakby dyskusja o tym, że sandacze da się łowić celowo na rosówki :-)@lenelJakby za bardzo wyjechałeś z tym mięsiarstwem. Ja używam tej całej elektroniki a w tym roku ryby nie zabrałem. Oczekuję na przeprosiny ...Tu nikt o samołówkach nie mówi - mylisz pojęcia.Przesadzacie z tymi metrami, kilometrami, odległościami - widać, że w życiu nie używaliście centralki z powiadomieniem.Co do tych systemów w pracy - to ja napisałem. Mój wzrok ma się nijak do problemu bo obiekty mam od siebie nawet pięć kilometrów. Najlepszy wzrok nic tu nie da ;-)Pojedź na ryby na trzy doby - zapytam Cię wtedy czy spałeś czy wędkowałeś ?
JK



[2012-12-26 16:54]

lenel

JKarp bez obrazy nikogo na forum nie mam zamiaru obrażać. Ale pomóż mi zrozumieć sens łowienia ryb które łapią się same a do mnie dociera tylko informacja że ryba złapana. Wg mnie hol ryby to jest sprzęt i troszkę umiejętności a cała sztuka polega na znalezieniu ryby skłonieniu jej do brania i zacięcie potem hol i cała reszta. A jeśli chodzi o sprzęt do ochrony to sam sobie odpowiadasz jesteś niedoskonały bo gdybyś miał węch jak pies to wyczuł byś intruza i z 5 km a tak musisz się wspomagać ale ostatecznie to nie sprzęt tylko TY decydujesz o konkretnym zdarzeniu.
[2012-12-26 17:06]

ryukon1975

JKarp bez obrazy nikogo na forum nie mam zamiaru obrażać. Ale pomóż mi zrozumieć sens łowienia ryb które łapią się same a do mnie dociera tylko informacja że ryba złapana. Wg mnie hol ryby to jest sprzęt i troszkę umiejętności a cała sztuka polega na znalezieniu ryby skłonieniu jej do brania i zacięcie potem hol i cała reszta.









No to pisz do ZG PZW o zakaz sprzedawania łóżek karpiowych,namiotów i centralek z zasięgiem powyżej 10 m.

Powodzenia.:)
[2012-12-26 17:19]

JKarp

JKarp bez obrazy nikogo na forum nie mam zamiaru obrażać. Ale pomóż mi zrozumieć sens łowienia ryb które łapią się same a do mnie dociera tylko informacja że ryba złapana. Wg mnie hol ryby to jest sprzęt i troszkę umiejętności a cała sztuka polega na znalezieniu ryby skłonieniu jej do brania i zacięcie potem hol i cała reszta.

CześćDociera info o braniu - do złowienia ryba jest jeszcze droga daleka.Żadna ryba nie łapie się sama ;-)Z resztą odpowiedzi się zgadzam - znalezienie ryb i czekanie aż zaczną brać to podstawa. Jednak w tym wypadku ja twierdzę, że 70% to odszukanie ryb a reszta to kwestia sprzętu i umiejętności.JK
[2012-12-26 17:22]

lenel

Kolego hefeed8 spoko nie mam zamiaru nikomu niczego zakazywać. Wypowiadam tylko swoje poglądy. Moje podejście do wędkowania polega na aktywnym wędkowaniu jeżeli masz inne zdanie to twoje prawo.
[2012-12-26 17:25]

Iras1975

JKarp bez obrazy nikogo na forum nie mam zamiaru obrażać. Ale pomóż mi zrozumieć sens łowienia ryb które łapią się same a do mnie dociera tylko informacja że ryba złapana. Wg mnie hol ryby to jest sprzęt i troszkę umiejętności a cała sztuka polega na znalezieniu ryby skłonieniu jej do brania i zacięcie potem hol i cała reszta.


Nie bardzo kolego chyba masz pojęcie o łowieniu metodą włosową i na pewno nie wiesz ile czasu trzeba niekiedy spędzić czekając na branie karpia.

Po to są właśnie te sygnalizatory i centralki, żeby nie katować się siedzeniem przez całą noc czekając na niekiedy tylko jedno branie, lub wcale nie mieć nawet "piknięcia".

Jeden lubi popatrzeć sobie na spławik, drugi na szczytówkę pickera, a inny łowi karpie na kulki.

[2012-12-26 17:26]

ryukon1975

Kolego hefeed8 spoko nie mam zamiaru nikomu niczego zakazywać. Wypowiadam tylko swoje poglądy. Moje podejście do wędkowania polega na aktywnym wędkowaniu jeżeli masz inne zdanie to twoje prawo.






ja swoje zdanie w tym temacie wypowiadałem już kilka razy.
Dla mnie zarzucenie wędek a potem wyjęcie ryby jest równoznaczne z kłusownictwem tak robi u mnie wiele osób.Wieczorem zarzucą rano sprawdzą to ta sama metoda ale PZW na to pozwala można zarzucić i spać a ryba złapie się sama.:)
[2012-12-26 17:33]

lenel

JKarp trafia do mnie Twoja argumentacja w sytuacji gdy siedzę sobie kilka metrów od wędki przy ognisku grzejniczku czy grilku i ewentualnie jednym okiem drzemię sobie i w ciągu kilkunastu sekund jestem w stanie zareagować. Ale jak śpię w namiocie zakopany w śpiwór kilkaset metrów od wędki to nie wyobrażam sobie reakcji szybszej niż kilka minut więc ryba jest złapana albo ucieka czyli to jest samołówka.
[2012-12-26 17:34]

Tak czytam te wasze wpisy i powoli mi włosy dęba stają Boże jak myśmy w tym naszym hobby daleko odeszliśmy od siebie.Jeszcze trochę a byście się ,,pobili "  czy o to w tym wszystkim chodzi ?. Po za tym jak przeczytałem o tych wszystkich alarmach,czujnikach , czujnikach ruchu, kamerach na podczerwień , sonarach pomyślałem sobie a co do cholery z wędkarstwem ma to wspólnego .Wytropić , osaczyć i złapać rybę za wszelką cenę ? Może ja stary zgred  ( 58 lat ) -jestem otwarty na wszystkie nowinki techniczne ale nie tu nad wodą na miłość Boską panowie.Usłyszałem od znajomego o wędce z paralizatorem przenoszacej impuls po żyłce i haczyku na rybę i to już jest moim zdaniem czyste k...stwo a nie wędkarstwo. Wracam do swojego dzwoneczka, świetlika i latarki. Wyluzujcie koledzy mamy Święta.

Julian

[2012-12-26 17:36]

ryukon1975

I po to został wymyślony nadzór nad wędkami by łowić a nie spać ale to wszystko fikcja PZW i PSR.:)
[2012-12-26 17:36]

JKarp

CześćIrek skromnie nie dodał, że karpie łowił, i to całkiem ładne :-)))Oczywiście skromnie też nie dodał, że przy łowieniu tak pięknych okoni jak łowi nie jest Mu potrzebny jakiś specjalny nadzór nad wędką.JK
[2012-12-26 17:36]

JKarp

JKarp trafia do mnie Twoja argumentacja w sytuacji gdy siedzę sobie kilka metrów od wędki przy ognisku grzejniczku czy grilku i ewentualnie jednym okiem drzemię sobie i w ciągu kilkunastu sekund jestem w stanie zareagować. Ale jak śpię w namiocie zakopany w śpiwór kilkaset metrów od wędki to nie wyobrażam sobie reakcji szybszej niż kilka minut więc ryba jest złapana albo ucieka czyli to jest samołówka.

CześćMoże nie pisałem, że nikt kilkaset metrów od wędek nie siedzi....Wciąż podrzucasz kukułcze jajo o samółowce...JK [2012-12-26 17:41]

lenel

Kolego Iras1975 nie tylko karpiarze mają ten problem łowienie węgorza wygląda podobnie, a zasiadka na lina jaka różnica metoda włosowa czy inna na rybę trzeba czekać całą noc czasami bez sukcesu. Moje poglądy są zbieżne z tym co napisał hefeed8. Albo wędkujemy albo kije z wody.
[2012-12-26 17:43]

JKarp bez obrazy nikogo na forum nie mam zamiaru obrażać. Ale pomóż mi zrozumieć sens łowienia ryb które łapią się same a do mnie dociera tylko informacja że ryba złapana. Wg mnie hol ryby to jest sprzęt i troszkę umiejętności a cała sztuka polega na znalezieniu ryby skłonieniu jej do brania i zacięcie potem hol i cała reszta. A jeśli chodzi o sprzęt do ochrony to sam sobie odpowiadasz jesteś niedoskonały bo gdybyś miał węch jak pies to wyczuł byś intruza i z 5 km a tak musisz się wspomagać ale ostatecznie to nie sprzęt tylko TY decydujesz o konkretnym zdarzeniu.

fajne te łowienie karpi , ryby same się "łapią ":)  , no może czasem trzeba poznać wodę,( wysondować , wystukać stukadełkiem  dno centymetr po centymetrze   ),poznać    obyczaje karpi w niej pływających , znaleźć odpowiednie miejsce   do położenie zestawu ,które odwiedzają ryby  , skonstruować odpowiedni zestaw( dobrać do przynety ,dna itd. ) , dobrać odpowiednią przynętę  do pory roku i tak żeby spodobała sie karpiom :)  itd.. a tak to spoko , brania sa częste a centralka pokazuje jak juz ryba jest "złapana "  , tylko podbierak podstawić , no może czasem czeka się kilka tygodni na branie  ale ogólnie jest super i bardzo łatwo , trochę faktycznie  szkoda z drugiej strony  bo taki kilkunastoilogramowy karp( czasem większy ) , sam "złapany "  , nie wypracowany nie sprawia przyjemności :)
[2012-12-26 17:43]

lenel

Kolego Julian podpisuję się pod tym co piszesz z wyjątkiem tego że chcemy się pobić wymieniamy poglądy w całkiem kulturalny sposób i nie ma tu żadnej agresji.
[2012-12-26 17:47]

ryukon1975

Kolego Iras1975 nie tylko karpiarze mają ten problem łowienie węgorza wygląda podobnie, a zasiadka na lina jaka różnica metoda włosowa czy inna na rybę trzeba czekać całą noc czasami bez sukcesu. Moje poglądy są zbieżne z tym co napisał hefeed8. Albo wędkujemy albo kije z wody.







Bo ja lubię się mierzyć z rybą oko w oko,widzieć branie zaciąć z drugiej strony wędki albo czuć branie i też zaciąć w sekundzie brania.
Ale mogę to zrobić całkiem inaczej tylko nie chcę.
[2012-12-26 17:51]

JKarp

Kolego Iras1975 nie tylko karpiarze mają ten problem łowienie węgorza wygląda podobnie, a zasiadka na lina jaka różnica metoda włosowa czy inna na rybę trzeba czekać całą noc czasami bez sukcesu. Moje poglądy są zbieżne z tym co napisał hefeed8. Albo wędkujemy albo kije z wody.



CześćI dlatego jak jadę na ryby rano w sobotę a wracam w niedzielę to mam wyjąć wędki z wody...w noc z soboty na niedzielę...JK

[2012-12-26 17:54]

lenel

Każda metoda ma swoje uroki i swoich zwolenników. Chodzi chyba o to aby nie przesadzać, żeby ryba miała też jakieś szanse inaczej to robi się podobne do polowania w kurniku.
[2012-12-26 17:55]

Koledzy pobić napisałem w prznośni aby ostudzić emocje. Fajnie było poznać . Być może spotamy się tam gdzieś nad wodą.

Julian.

Ps. Kończę bo przyszli goście dziś moja 31 rocznica ślubu.Jutro będzie bolała głowa oj będzie oj będzie .

[2012-12-26 17:58]

Koledzy pobić napisałem w prznośni aby ostudzić emocje. Fajnie było poznać . Być może spotamy się tam gdzieś nad wodą.

Julian.

Ps. Kończę bo przyszli goście dziś moja 31 rocznica ślubu.Jutro będzie bolała głowa oj będzie oj będzie .


A więc wszystkiego najlepszego ;) z okazji rocznicy .
[2012-12-26 17:59]