Zaloguj się do konta

Coś dla smakoszy

utworzono: 2011/09/26 21:20
CZzesio

Witam :) Oj tam, oj tam ...banan ,prosta rzecz...jak będą dobre w smaku to wszystko OK ,zresztą chyba od dłuższego czasu takie banany już wsuwamy .A nasze potrawy ??? flaki ,
salceson czy bez miesne wyroby  z serii "ZGADNIJ KOTKU CO MAM W ŚRODKU".....
chyba polubię te pastewne banany :) Cóż ,co kraj to obyczaj ...
Pozdrawiam .  Czesio :)
[2011-09-26 22:02]

konrad_leo

Wolę te banany niż niektóre przysmaki z chin :) Robaczki w polewie czekoladowej i inne tym podobne jakoś mnie nie kręcą. Wolę tego banana :) [2011-09-27 08:29]

perwer

Człowiek jak świnia jest wszystkożercą . Najmniej przystosowany jest do jedzenia mięsa ( brak uzębienia typowego dla Carnivora , podatność na zakwaszenie , mięso pochodzące z wielkoprzemysłowych ferm często skażone jest nitrozoaminami co negatywnie odbija się na ustroju ).


Jak piszesz o świni to mam  nadzieje że myślisz o sobie. Nie każdy sra pod siebie i żre jak świnia,tak że porównywanie  wszystkich do świni sobie odpóść ...ale z drugiej strony czego można było sie spodziewać.

[2011-09-28 09:16]

pawelz

Nie chce stawac po niczyjej stronie. Ale kol perwer albo masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem albo celowo prowokujesz. Sadze ze to drugie. Przeciez wiadomo jest ze kol Linke83 chodzilo o sposob odzywiania sie a nie zachowania.

A wracajac do bananow. W czasie studiow mieszkalem z Hindusem w akademiku. Twierdzil ze nie bedzie jadl bananow w Polsce. Wg niego to co tu sprzedaja jest po prostu niejadalne w pojeciu jego standardow banana :) Byl to poczatek lat 90-tych.
[2011-09-28 10:21]

perwer

Nie chce stawac po niczyjej stronie. Ale kol perwer albo masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem albo celowo prowokujesz. Sadze ze to drugie. Przeciez wiadomo jest ze kol Linke83 chodzilo o sposob odzywiania sie a nie zachowania.

A wracajac do bananow. W czasie studiow mieszkalem z Hindusem w akademiku. Twierdzil ze nie bedzie jadl bananow w Polsce. Wg niego to co tu sprzedaja jest po prostu niejadalne w pojeciu jego standardow banana :) Byl to poczatek lat 90-tych.


To nie stawaj po niczyjej stronie .......Znasz mnie troche,myślisz że mam jakieś problemy?

[2011-09-28 10:29]

perwer

Człowiek jak świnia jest wszystkożercą . Najmniej przystosowany jest do jedzenia mięsa ( brak uzębienia typowego dla Carnivora , podatność na zakwaszenie , mięso pochodzące z wielkoprzemysłowych ferm często skażone jest nitrozoaminami co negatywnie odbija się na ustroju ).


Jak piszesz o świni to mam  nadzieje że myślisz o sobie. Nie każdy sra pod siebie i żre jak świnia,tak że porównywanie  wszystkich do świni sobie odpóść ...ale z drugiej strony czego można było sie spodziewać.


Wyobraź sobie że człowiek to tak jak świnia - euryfag i polifag. Teraz zajrzyj gdziekolwiek by dowiedzieć się  co oznaczają te proste terminy o których znaczeniu można było się dowiedzieć choćby z lekcji  biologii.Porównywanie człowieka do jakiegokolwiek innego  zwierzęcia , przychodzi mi z dużą łatwością dlatego że człowiek to nie tylko ssak z rzędu naczelnych ale i również  gatunek jeden z najbardziej ekspansywnych i zagrażających innym stworzeniom . "ODP(((Ó)))ŚĆ " sobie te błędy ortograficzne - bo to nie przystoi  w twoim wieku , chyba  że cierpisz na dysortografię -  w takich  okolicznościach twoje chroniczne wręcz kaleczenie języka znajduje usprawiedliwienie.


Zgodze sie z Twoim pierwszym zdaniem ,ale tylko jak czytam Ciebie...Cierpie również na dysortografię  na Twoim punkcie ,żałosny człowieku. 

[2011-09-28 10:49]

Człowiek jak świnia jest wszystkożercą . Najmniej przystosowany jest do jedzenia mięsa ( brak uzębienia typowego dla Carnivora , podatność na zakwaszenie , mięso pochodzące z wielkoprzemysłowych ferm często skażone jest nitrozoaminami co negatywnie odbija się na ustroju ).








Tu przesadziłeś. Człowiek ma w swoim uzębieniu oprócz zębów trzonowych i siekaczy, dwa KŁY. A do czego służą zwierzętom KŁY? Do rozszarpywania właśnie mięsa.


Homo Sapiens od zarania dziejów był PRZEDE WSZYSTKIM mięsożercą i takim pozostanie. Gdyby człowiek był istotą typowo roślinożerną, to jadłby rośliny w stanie naturalnym tak jak roślinożercy. Tylko nasz organizm ich nie trawi w stanie naturalnym. Podobnie jak mięso, większość pokarmów roślinnych wymaga przetworzenia, bo są niestrawialne przez nasz układ pokarmowy. Tak więc jesteśmy wszystkożerni, ale w odróżnieniu od zwierząt nasze pokarmy MUSZĄ być przetworzone. Wegetarianom i weganom szczerze współczuję. 
[2011-09-28 11:00]

Linke, prosiłem już, żebyś przestał komukolwiek wytykać błędy ortograficzne w postach. Od tego zaczynasz spięcia. Robisz to z ogromnym zacietrzewieniem i uporem maniaka. Nie bądź cenzorem języka polskiego, bo nie masz ku temu żadnych ani kwalifikacji, ani upoważnień. Skup się na merytoryce wypowiedzi, a nie na ich poprawności ortograficznej czy ogólnie gramatycznej. Odpuść sobie, bo nie zyskasz tym popularności i jakiegokolwiek szacunku wśród userów. Każdy ma swoje wady, ale ma też zalety i tych drugich się doszukuj w postach, a nie wyławiasz w obronie własnej błędy ortograficzne w wypowiedziach oponentów, odbiegając od ich sensu stricte i ripostujesz wytykaniem potknięć językowych. Nobody perfect...... Po raz ostatni proszę ZAPRZESTAŃ. [2011-09-28 11:12]

perwer

Warto podkreślić że nie wszystkie substancje zawarte w pokarmie pełnią rolę odżywczą ( błonnik na przykład pełni zgoła inne funkcje)  a druga sprawa to taka że człowiek nigdy nie był typowym mięsożercą , nie wiem skąd takie bujdy na resorach Kolega wytrzasnął. Dieta ludzka jest a nawet powinna być urozmaicona. Typowego uzębienie drapieżnika - mięsożercy człowiek nie ma na pewno .


Maciek zauważ jak profesorek prowokuje,teraz do Ciebie że piszesz bujdy na resorach....i tak lubi  stwarzać problemy ,,he he....|Jeszcze będzie wciskach ludziom że nasi przodkowie nic innego  tylko trawe żarli.

Encyklopedie ma w ulubionych ,zauważ dość długie przerwy w postach--jak szybko wertować musi w międzyczasie....he he he


[2011-09-28 11:19]

Warto podkreślić że nie wszystkie substancje zawarte w pokarmie pełnią rolę odżywczą ( błonnik na przykład pełni zgoła inne funkcje)  a druga sprawa to taka że człowiek nigdy nie był typowym mięsożercą , nie wiem skąd takie bujdy na resorach Kolega wytrzasnął. Dieta ludzka jest a nawet powinna być urozmaicona. Typowego uzębienie drapieżnika - mięsożercy człowiek nie ma na pewno .







To czym się żywił Człowiek pierwotny? Siankiem? Trawką? Listkami? Kły posiada do otwierania konserw? Piwa? Do ozdoby? Czy każdy jest po prostu potomkiem Draculi? Człowiek ma właśnie uzębienie mięsożercy, przystosowane również do rozcierania pokarmów roślinnych. Czy tego chcesz, czy nie. Ja będę żywił się przez miesiąc mięsami, a Ty roślinami, ok? Zobaczymy kto, jak się będzie czuł po miesiącu i kto podniesie worek ziemniaków, zarecytuje "Odę do młodości" i przebiegnie 1000 metrów.  Gwarantuję Ci, Że Ty nie.


[2011-09-28 11:20]

Oglądałem kiedyś film "bananera" z serii "boso przez świat" W.Cejrowskiego ,właśnie o plantacjach bananów na rynki europejskie.Okazuje sie że my od bardzo dawna jemy banany pastewne a więc ten co napisał artykuł albo sie nie zna albo celowo kłamie po to aby zdyskredytować UE. [2011-09-28 11:26]

Maciek zauważ jak profesorek prowokuje,teraz do Ciebie że piszesz bujdy na resorach....i tak lubi  stwarzać problemy ,,he he....|Jeszcze będzie wciskach ludziom że nasi przodkowie nic innego  tylko trawe żarli.

Encyklopedie ma w ulubionych ,zauważ dość długie przerwy w postach--jak szybko wertować musi w międzyczasie....he he he





Ja się już przyzwyczaiłem do stylu i form wypowiedzi Linke. Nie może palnąć w łeb, to zaniży wiedzę i wartość wypowiedzi dyskutanta czymś innym. Linke, weź sobie jakiekolwiek publikacje nt. mięsożerców i porównaj do Homo Sapiens. Masz kły w uzębieniu? Zacznij odżywiać się roślinnością nieprzetworzoną, a gwarantuję Ci takie wzdęcia, obstrukcje, zgagę, zepsute zęby i wątrobę, że hospicjum masz murowane, bo nikt nie będzie w stanie Ci pomóc. 



[2011-09-28 11:27]

Oglądałem kiedyś film "bananera" z serii "boso przez świat" W.Cejrowskiego ,właśnie o plantacjach bananów na rynki europejskie.Okazuje sie że my od bardzo dawna jemy banany pastewne a więc ten co napisał artykuł albo sie nie zna albo celowo kłamie po to aby zdyskredytować UE.









Oczywiście, że tak. Banany naturalne, dzikie, są wielkości naszego kciuka, a my żremy mutanty, olbrzymie bananiska specjalnie hodowane, modyfikowane, do karmienia stworzeń, w tym ludzi. [2011-09-28 11:31]

perwer

ha ha ha jedzie sie....Profesorek ,Maciej zamieścił trzy zdięcia ---te na dole po prawej stronie powinieneś zamieścić koło swego avatara.Będziesz miał dwie korzyści : pierwsza- będzie bardzo Ci pasować ,druga- uwierzymy po uzębieniu że człowiek nic innego nie jadł tylko trawe i liście.

Jesteś uparty jak z tymi kormoranami--będziesz wciskał ciemnote do upadłego...

[2011-09-28 11:36]

Banany są poddawane etylenizacji . Etylen to gaz , który jest kluczowym związkiem przyśpieszającym wzrost i dojrzewanie roślin . Inne to :auksyny , fitosterole itd itd itd. 






Nie mój drogi. Tym gazem zabijają i neutralizują owady, larwy i ich gniazda na bananach, wewnątrz kiści, a także uodparnia/konserwuje się skóry bananów do kilkumiesięcznej podróży statkami w kontenerach. 


[2011-09-28 11:41]

W końcu piszesz o KONSERWACJI ŚCIĘTYCH już bananów przygotowanych do transportu, czy rozmawiamy o hodowli?  [2011-09-28 12:11]

Jarek wrzucił post o hodowli mutantycznych bananów, a Ty wyskakujesz o przygotowaniu do transportu. Trzymaj się tematu. Ja odpisałem Ci o gazowaniu, jako o procesie jeszcze podczas dyndania bananów na drzewach, bo myślałem, że do tego nawiązujesz, a nie jak je zrobić żółtymi w kontenerach z Karaibów. [2011-09-28 12:16]

A'propos Twojej wypowiedzi znalazłem coś takiego na stronie http://www.bioslone.pl/forum/index.php?topic=3903.35;wap2
.......śpieszę uzupełnić - nie wspomniał pan Cejrowski czym pryskają te banany, było powiedziane tylko że jest oprysk dwoma środkami chemicznymi. Jeden powoduje że "dupka" banana zasycha i nie cieknie żywica, a drugi powoduje, że nie rosną grzyby od wilgoci. Oba środki podobno nietrujące... później było pakowanie pseudopróżniowe (powietrze z worków foliowych odsysane odkurzaczem). Cały proces, od momentu zerwania z drzewa do momentu wsadzenia bananów do lodówek na statku ma trwać 5 godzin. Dodatkowo, już w Europie banany poddawane są gazowaniu etylenem (gaz spożywczy nietrujący dla banana - to słowa Cejrowskiego, ja się nie znam :) ), w którym banany dojrzewają i zrobią się żółte, skrobia się scukrzy i takie banany trafiają do sklepów. Na koniec dodał "smacznego.... nie powiem" [2011-09-28 12:28]

Jarek wrzucił post o hodowli mutantycznych bananów, a Ty wyskakujesz o przygotowaniu do transportu. Trzymaj się tematu. Ja odpisałem Ci o gazowaniu, jako o procesie jeszcze podczas dyndania bananów na drzewach, bo myślałem, że do tego nawiązujesz, a nie jak je zrobić żółtymi w kontenerach z Karaibów.

Jeśli banany dojrzewają na drzewie co jest przecież naturalną konsekwencją owocowania rośliny - to stosuje się środki , mieszaniny antagonistów etylenu ,naturalnie produkowanego przez roślinę . Kiedy zaś banan jest zebrany - postępuje się odwrotnie.






Pisaliśmy o hodowli i konsumpcji mięsa i również w tym wypadku bananów, a nie o procesach w ich przygotowaniu do transportu. Więc po co z tymi wiadomościami/informacjami odbiłeś od tematu wytrącając z toku myślowego. Nikt nie pytał ani w temacie, ani w toku rozmowy o sposobach konserwacji w przygotowaniach do transportu, ani mięsa, ani roślin. 

[2011-09-28 12:35]

Cejrowski , człowiek niewątpliwie inteligentny , nie był jednak dla mnie  nigdy i nadal nie jest autorytetem w żadnej dziedzinie. Etylen to gaz wytwarzany przez tkankę roślinną i w niewielki stężeniu krążący w całym organizmie rośliny . Ma on na celu przyśpieszyć proces wzrostu i dojrzewania co zostało wykorzystane w przemyśle i agronomii.







No tak. Tego można się spodziewać. Na temacie o kormoranach naukowiec (!) zajmujący się tym zjawiskiem jak i samymi ptakami NIE JEST DLA CIEBIE AUTORYTETEM, tutaj podróżnik i znawca życia ludzi, fauny i flory na wielu kontynentach i w wielu krajach, w tym tropikalnych, albo ZWŁASZCZA tropikalnych, również nie jest autorytetem. Boje się, żeby ktoś nie poruszył tematu kościoła i doktryn głoszonych przez Pana Papieża, bo jego autorytet jest również zagrożony, nie chciałbym również tutaj żadnej rozmowy z dyplomowanym lekarzem chirurgii naczyniowej, bo i jego autorytet wisi na włosku. Ręce opadają. Nie jesteś za bardzo zadufany w sobie?


[2011-09-28 12:42]

Ehhhhhh autorytecie autorytecie.........." Kiedy twierdzę że nie jest dla mnie Krzywosz autorytetem w dziedzinie ochrony przyrody to nie jest , bo jako naukowiec z Instytutu Rybactwa Śródlądowego postrzega  świat poprzez pryzmat merkantylnych potrzeb hodowców itp , to samo tyczy się Cejrowskiego...." Aha, jak nie jest, to nie jest. Kumam. A masz w jakiejś dziedzinie autorytety? Aż się boję zapytać Cie, czy znasz proces produkcji broszki z kameą z moletkowanymi detalami, bo się może okazać, że ja zawsze źle robiłem i mój szef to dupa w krate nie jubiler. [2011-09-28 13:19]

JOPEK1971

Nauka w dalszym ciągu poszukuje rozwiązań które ludzkości są nieznane i pewnie długo takie pozostaną,nie przeceniajmy naukowców,ostatnio chłopak kilkunastoletni bardzo pomógł naukowcom w konstrukcji schematu białek które pomogą w walce z Aids,wszystko działo się za pomocą internetu,byc może wśród nas(pasjonatów) jest jakiś geniusz który zagnie nie jednego docenta. [2011-09-28 13:32]

Ooooooooooooooooo nie! Tylko nie o sępie w tym wątku! [2011-09-28 13:32]

mielec

[2011-09-28 13:38]