Co z tym krajem...czyli bezrobocie część 1

/ 6 odpowiedzi
Koledzy!

Może odbierzecie źle mój post, jednak spróbuję. Co raz to częściej zauważam że informacje i pomoc jeśli chodzi o urzędy chodzi torami tylko "znajomy znajomemu". Skąd więc taki bezrobotny ma wiedzieć gdzie i do kogo się zgłosić, szukając pracy? Niestety realia są co raz to trudniejsze, i prosiłbym Was Koledzy o każde informację dotyczące pracy, dorobienia i innych zajęć, które pozwolą zdobyć doświadczenie i ukierunkują człowieka w co ma iść by nie skończyć na bruku.
Sam obecnie jestem na ostatnim roku studiów, i zastanawiam się co mi pozostało. Miałem plan otworzenia działalności, wykorzystując na start środki z urzędu pracy, jednak jak się okazało ten rok nie okazał się przyjazny i urząd może nie mieć pieniędzy na sfinansowanie nawet części wniosków złożonych tego roku, a jeszcze z tamtego nie są rozptrzone...ta droga niestety tu się kończy.
Kolejnym rozwiązaniem jest "objazdowe wycieranie klamek", czyli złożenie CV we wszystkich okolicznych zakładach pracy, i miejscach gdzie istnieje minimum szans na zatrudnienie. Co roku jeżdżę i szukam przynajmniej na sezon pracy...
Najmniej przyjaznym rozwiązaniem jest wyjechanie za granicę...z tym nastawieniem mam szanse na prace i jakiś rozwój o ile nie wyląduje na plantacji między burakami... jednak co pozostanie z tego kraju jak każdy z nas takim tokiem myślenia będzie szedł.
Temat ten założyłem by poznać Wasze pomysły na znalezienie pracy, wskazówki czym sobie pomóc w tym, może nawet poleceniu miejsc w których można zdobyć posadę ;)
Z góry dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie postu, oraz za wszelkie wskazówki:)


Pozdrawiam
lucjan50


Witam

Młody Kolego z Twijego profilu dowiedziałem się że jestes studentem ekonomii.

Z Twojego postu wynika że nie masz specjalnie pomysłu na swoja zawodowa przyszłość. Nie jest ona przynajmniej zwiazana ścisle z wykształceniem ekonomicznym. Czy mam rację?

Czy wybierając kierunek studiów kierowałeś sie swoimi zainteresowaniami i uzdolnieniami?

Czy może był to przypadek albo moda na ten kierunek?

Jakby nie było myslę, że zakonczenie studiów to nie koniec Twojej edukacji. 

Jak widzisz zadaje tu same pytania, ale myslę, że Ty musisz sobie na nie odpowiedzieć.

Z mojego skromnego doświadczenia pracodawcy moge Ci powiedzieć, że pomimo zdawałoby się sporego bezrobocia na rynku pracy brakuje ludzi z konkretnymi umiejętnościami.

Uczelnie w Polsce nie sa nastawione na wypuszczanie absolwentów gotowych do podjecia pracy. Mówiąc mniej oględnie produkują bezrobotnych.

Czy Kolega moze po otrzymaniu dyplomu otworzyć biuro rachunkowe, lub zająć sie doradztwem finansowym?

Jeżeli tak nie jest, to wybierając droge zawodową zgodną z wykształceniem, nalezy zainwestować w siebie i zdobyć dalsze, bardzo ukierunkowane umiejetności. Myslę że taka konieczność zaistnieje przy wyborze każdej innej drogi zawodowej, a tym bardziej jeżeli nie będzie ona miała nic współnego z ekonomią.

Jeżeli Kolega bedzie kontynułował swój wątek i prezentował swoje przemyślenia może jeszcze coś spróbuje doradzić.

Zycze powodzenia.   

 

 

(2011/03/04 00:20)

u?ytkownik37642


Łukasz żyjemy i łowimy w tym samym powiedzmy mieście i doskonale Cię rozumiem.Nasz region od zawsze borykał się z tym problemem,nie mamy tak wesoło jak inni ludzie w innych regionach naszego kraju.Galicja była,jest i pewno będzie najbiedniejsza zawsze.Odpisuje bo Twój post jest samym życiem tutaj.Ja wyjeżdżałem tu i tam przez ładne kilka lat ale zawsze tu wracałem- i to był mój błąd.Teraz u nas pracę znależc to jak wygrac w toto.Więc jak Cię tutaj nic nie trzyma,to po skończeniu studiów staraj się o prace gdzie indziej no chyba że jesteś dobrze sytuowany,jeśli nie to pryskaj jak najdalej od Podkarpacia,jeżeli chcesz normalnie i godnie życ.Ja do dzisiaj pluje sobie w brodę,że wróciłem,ale nie chce mi sie zaczynac znowu gdzieś wszystkiego od początku.Jednym słowem kicha.Jesteś młody,wykształcony-DASZ RADE.Jesteś pierwszy który poruszył ten temat na forum i to było jak naj bardziej na miejscu.Tutaj nawet apteki bankrutują więc o czym mowa.CHCIEC TO MÓC.Powodzenia i pozdrowienia.Mariusz. (2011/03/04 01:04)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

dyziu215


Jeśli mam być szczery to najbardziej kręci mnie informatyka, budowa sieci i samego hardware, a także systemy powszechnie używane.
 Dlatego wybrałem ekonomie, bo zawsze kierowałem się analizą...zaczynając od początku do końca budowałem pewne plany. A dzięki tym studiom do pierwotnego toku myślenia który opierał się na założeniu czegoś i osiągnięciu tego, doszła analiza finansowa, postrzeganie skrajnych sytuacji, odrobina prawa, i te punkty w planowaniu na pewno zapewnią mi w przyszłości pewniejsze decyzję. Nigdy nie przykładalem się do pamięciowej nauki bo mija się z celem. Pewien mądry profesor na wykładzie uwzględnił że z jego wypowiedzi każdy może zapamiętać nawet jedno zdanie, jednak na tyle kluczowe że pomoże nam w życiu, i w sumie to mi zaimponowało ;) Nie twierdzę że jestem super studentem z wyróżnieniem, bo właściwie ten kierunek studiów podjąłem by jakoś rozwinąć swoje horyzonty, w sposób elastyczny.
Idealnie podkreśliłeś obecną rolę uczelni wyższych, które produkują wyłącznie bezrobotnych bez perspektyw. Co teraz znaczą studia? Papier można kupić i bez zbytniej wiedzy zdobyć tytuł magistra.
Wybrałem specjalizację ekonomia handlu i usług bo obecnie w tej branży się obracałem w większym lub mniejszym stopniu. Zdobyłem doświadczenie w sklepie z serwisem, w którym sam zarządzałem swoim czasem, na stacji paliw na której nauczyłem się podstaw bezpieczeństwa i nabrałem wprawy do szybkiego obrotu pieniądzem, w magazynie w którym poznałem zasady składowania, wydawania towaru, sposoby zarządzania przestrzenią, czy efektywnego negocjowania przestrzenią.(dodajmy też naukę jazdy wózkiem widłowym xD). Większość z tych rzeczy spotkałem na uczelni jednak teoria a doświadczenie to jak jazda na rowerku z bocznymi kółkami, a przekroczenie 300km/h niezwykle zwrotnym motocyklem.
Jednak następuję paradoks bo chociaż potrafię złożyć silnik w Cinquecento, ustawić zapłon w simsonie, czy podłączyć "schodówkę" na korytarzu, to bez dokumentu uprawniającego i doświadczenia nie mam szans w żadnym z tych zawodów. Posiadając dokument, spełniając wymagania, i przechodząc test pozytywnie usłyszałem że gdybym posiadał doświadczenie został bym przyjęty. Zadałem wtedy pytanie w jaki sposób mam zdobyć w takim wypadku doświaczenie, skoro zostaje skreślony na starcie? Odpowiedzi nie otrzymałem.
Często mi powtarzano że w innych rejonach Polski jest lepiej...czy to jest prawdziwa prawda? (2011/03/04 01:34)

JKarp


Cześć
Łukasz nie wierz we wszystko co mówią czy piszą, że gdzieś tam w Polsce ( centrum ) jest tak różowo. Mój syn skończył logistykę i teraz szuka pracy. Wysłał (lub był osobiście ) tyle CV, że aż dziwne, ze nikt nie zadzwonił lub napisał choć jedno zdanie, że "brak przyjęć". Wszystkie te oferty pracy mam takie wrażenie są po to, żeby w razie co było, że "oferta była w prasie" a kandydat już dawno jest namaszczony.
Co prawda moje myślenie też kieruje się w stronę " a może trzeba jeszcze coś skończyć - dokształcić się" ale i tak potem przeczytasz, że minimum dwa, trzy lub pięć lat doświadczenia.
Ale patrząc na to wszystko z drugiej strony powiem Ci, że naprawdę ciężko znaleźć dziś dobrego pracownika. Wybujałe ego, zawyżona samoocena, brak samokrytyki to podstawowe błędy ludzi szukających pracę.
A może poszukaj szansy w odbyciu stażu będąc skierowanym do pracy przez Urząd Pracy. Jak pokażesz, że chcesz, że umiesz i potrafisz przyszłemu pracodawcy to być może da Ci szansę na rozpoczęcie normalnej pracy czego Ci życzę, bo jak wiesz wędkarstwo to dość drogie hobby a bez kasy ciężko coś sobie dokupić.
Janusz JKarp (2011/03/04 13:56)

adamoski


Ja jestem z centrum i powiem , że nie jest kolorowo. Uzyskałem w tym roku absolutorium i tak jak syn Janusza jeżdżę i szukam roboty. Poczekam , aż odbiorę dyplom to wtedy postaram się o posadę w jakichś państwowych strukturach , może i Ty tego spróbuj. W każdym razie najważniejsze to nie tracić wiary, wiem , że mogę w każdej chwili złożyć prace na stanowisko poniżej swoich kompetencji typu call center, lub coś w tym rodzaju. Narazie biegam to tu to tam i się pytam i co najważniejsze wszystkim w koło mówię że szukam pracy. 


Aha jakby ktoś potrzebował absolwenta psychologii, z drygiem do sprzedaży oraz pisania ( poza umiejętnościami psychologicznymi , jak konstrukcja testów, prowadzenie wywiadów, opieka nad niepełnosprawnymi itd. ) Proszę o kontakt:)  

(2011/03/04 14:46)

dyziu215


Ze stażu już skorzystałem, i dopiero po ukończeniu studiów znów się będę starał o kolejne doświadczenie:) Fakt były szanse trafienia na stanowisko spedytora, jednak czas ponaglał i złapałem się innej pracy bo było bardzo krucho. Dobrze znać opinię z innych rejonów Polski, dzięki czemu będę miał obraz w którym kierunku ruszać i za czym:) Co raz to bardziej przekonuję się że choćbym zdobył najwyższy tytuł ze swojej dziedziny, to trzeba mieć w kieszeni kilka alternatywnych kierunków pracy... (2011/03/04 16:55)