Co z tą Wisłą?

/ 4 odpowiedzi
Jakie brania na Wiśle?Czy to tylko moje odczucie czy rzeka jest prawie martwa?Nie widać wcale boleni,kleni w normalnym rozmiarze czy choćby większych niż dłoń też nie.Sandacz i szczupak to od lat abstrakcja więc je pomijam...Moje obserwacje tegoroczne są takie że najprawdopodobniej z Wisłą stało się coś o czym być może jeszcze nie wiemy ale doszło do depopulacji bolenia przede wszystkim.Chciałbym się mylić ale znam tą rzekę,łowię tu od lat i nigdy nie zetknąłem się z sytuacją taką jaka jest obecnie.Rzeka żyła,kipiała od ataków ryb drapieżnych (głównie boleni) a dziś wygląda jak w grudniu mimo że jest środek lata.Ujrzeć atak bolenia jest niezwykle trudno.Te ryby nie biorą ( w tym sezonie złowiłem dosłownie 3 sztuki...).Już nawet nie chcę jeździć nad Wisłę bo wracam z depresją.Śnietych ryb nie widziałem więc zatrucie odpada raczej ale może jest problem z bazą pokarmową?Nie łowię białorybu więc nie wiem ale może jest mało ukleji?Co o tym sądzicie bo ja jestem załamany.Dla mnie bez boleni wędkarstwo nie istnieje bo innych ryb tu nie ma więc może to koniec.
pawelz


Podobnie jest z Pilica w środkowym odcinku. Niemalże zerowe życie na wodzie. Jeśli chce się coś zobaczyć na powierzchni, trzeba rzucić kawałek chleba, wtedy ożywiają się gruuube klenie. Ale bez tego nic kompletnie. Martwica. Jeszcze 3-4 lata temu złowienie bolenia na muchę nie było żadnym wyczynem. Od dwóch lat to wielka sztuka. W zeszłym roku byłem na 0. W tym na jednej wyprawie 4 szt i reszta 0. Kumpel jeździ niemal codziennie z muchówką. W zasadzie poza pojedynczymi okonkami startującymi do streamera jak bolki, nic. Ja się poddałem. PS. U mnie niemal wymarła ukleja i inna mała rybka. Lazac woda, kiedyś przy brzegach i nie tylko, było tego masę. Teraz nie ma nic. Baza pokarmowa dla bolkow niemal zniknęła. Az żal patrzeć na rzekę, na której łowię od ponad 40 lat. Ostatnie lata to jakaś masakra.
  (2023/07/12 10:40)

barrakuda81


Po wczorajszym wędkowaniu widzę światło w tunelu. Bolenie zaczęły się wreszcie pokazywać i to niezłe ryby .Może ten rok jest specyficzny i wszystko jest ekstremalnie opóźnione? Okonie na jeziorach też dopiero teraz zaczęły ganiać drobiazg w toni (piękny spektakl ).Coś chyba jest w przyrodzie poprzestawiane ale to nie ważne bo czas wrócić do gry! Oby to zwiastowało że wszystko jednak gra. Pewnie że to nie to co kilkanaście lat temu ale zobaczymy w którą stronę to pójdzie. (2023/07/16 10:45)

yakuza KRA


Witam, byłem dziś rano na W2 -Okręg Kraków popytać wędkarzy i posprawdzać miejscówki czy w starych "legowiskach" kleni są jeszcze jakieś wygrzewające się byki nic nie zauważyłem wygrzewającego się powyżej 30cm.Jakoś mało uklei a było jej masy. Woda czysta podniesiona mocno jak na tą porę roku. Trawska /zielska nie ma. Podobno dużo kontroli PSR/SSR, jednak brak opłat się do czegoś przyczynił :D (2023/08/13 15:40)

Tomasz J


Nie tylko na Wiśle, ale wszędzie ten rok jest mocno dziwny i raczej średnio/słabo rybny. Późna, dość chłodna wiosna, potem długotrwała susza i przyroda wariuje. Wszystko jest mocno opóźnione i poprzesuwane. Jeszcze w pierwszej połowie lipca łowiłem leszcze z wysypką tarłową, kleń też tarł się grubo później niż zwykle, to samo płoć i inne ryby. Bolki zaczęły się chlapać dopiero w połowie czerwca. Myślę, że z racji zmian klimatu stare "kalendarze" wędkarskie raczej musimy odłożyć do lamusa.  (2023/08/13 17:16)