a ja, jak to mam w zwyczaju pójdę trochę pod prąd;-). Jakość sprzęt Jaxona jest tematem na chyba wszystkich forach jakie dostępne są w sieci. A prawda jak zwykle leży po środku.
Pewien bardzo mądry facet powiedział przy takiej okazji, ze sprzęt będzie działał tak jak o niego dbamy. Jeżeli nie dbamy to nie działa. To samo dotyczy się korzystania ze sprzętu zgodnie z jego przeznaczeniem. Gruntowe łowienie z kołowrotkiem matchowym, przeciążanie wędzisk, spinningowy młynek na morzu... to częste obrazki nad naszymi wodami. Zaden sprzęt nie wytrzyma długo. Czasem wędkarze poprostu nie potrafią obchodzić się z kijami, a własne błędy i głupotę zwalają na bylejakość wykonania sprzętu. Złamałem dwie wędki, bata Cupido i kijka od Yad-a. I zrobiłem to sam, bez "pomocy" producenta, sam ... z głupoty.
Jaxon cieszył się powodzeniem, ale jak coś się robi popularne to pojawiają się ...podróbki. stąd wzięła się ta zla sława. Kilka lat temu opiewana przez większość firma Shimano miała mega wielki problem, serwis był zasypywany reklamacjami. Ale takie rzeczy zdarzają się każdemu producentowi, niezależnie od branży. Z kolei produkty Mikado cieszą się uznaniem rzeszy wędkarzy ale ich serwis niestety nie, przekona się o tym każdy, kto bedzie mial nieszczęście korzystać z serwisu.
90% dostepnego na naszym rynku sprzętu produkowana jest na dalekim wschodzie, często kilka firm europejskich zamawia swoje produkty w jednej fabryce. Produkcja w Europie lub import z krajów pochodzenia najważniejszych koncernów np. Japoni, Niemiec czy Szwecji, powodowałaby, że z powodu cen musielibyśmy powrócić do leszczyny i bambusa.
(2011/01/28 18:56)
No i następny temacik gdzie narzekamy na sprzęt a zapominamy o soich umiejętnościach i postępowaniu.
Z podziwem czytam wypowiedzi kolegów, którym ryby połamały wędki. Panowie trzeba się uderzyć w pierś, że mało się umie, a nie narzekać na Jaxona, Mikado, Yorka itp.
Łowiłem bambusówką, ruskim teleskopem, NRD-owską Germiną ( większości może to nic nie mówić), różnymi kompozytami i nie zdarzyło mi się złamać wędki, nie licząc własnej głupoty.
Na naszym forum czytałem niejednokrotnie porady dla młodych:
- feeder do spinningu dobry? - DOBRY
- gruntówka do spławika dobra? - DOBRA
- spinning na grunt dobry? - DOBRY
- a do bata 0,20 dobra?- DOBRA
Moim zdaniem jeżeli tak będziemy podchodzili do wędkarstwa, to o każdym sprzęcie napiszemy - szajs, byleco, bubel.
Jaxon jest firmą sprzedającą sprzęt popularny, w dużym wyborze, wszędzie osiągalny i na każdą kieszeń. I tak jak każda firma, ma produkty lepsze i gorsze.
Z czystym sumieniem mogę polecić spiny serii Perseus, feedery serii Crystalis, kołowrotki Penax (spławik ,lekki spin) ZX i VX Machine (match) oraz wędki serii XT-PRO. Do tego akcesoria wędkarskie do wszystkich metod. Nie spotkałem wędkarza, który nie miałby czegoś tej firmy.
Sprzęt Jaxona możemy porównywać z innymi firmami ale w tym samym przedziale cenowym. Moim zdaniem tani sprzęt Jaxona nie ustępuje niczym taniemu sprzętowi Mikado, Konger, Robinson, York, Balzer. A asortymentem się nie umywają (no może Mikado).
Do oportunistów.
Może któryś z kolegów poradzi 12- latkowi zakup jakiegoś kołowrotka firm Penn, Spro, Daiwa, Shimano do 40 zł do lekkiego spławika?
Pewnie będzie problem. Co, porzuć wędkarstwo ? A może kup sobie Jaxona za 3 dychy i łów !!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam wszystkich przeciwników i zwolenników Jaxona
A ja wszystko co miałem sraxona zaraz się rozsypywało. A to w kołowrotku się rączka urwała, w łyżce do lodu pękł uchwyt, w wędce przelotki skręcały żyłkę, kumpel miał ich kombinezon po 3 założeniach się mu rozdarł itd. także nie biore tego chłamu do rąk wogule. Firma najgorsza na naszym rynku wędkarskim