Zaloguj się do konta

Co wędkarze jedzą na nocnych zasiadkach?

utworzono: 2012/02/06 18:19
89krzysztof

Najlepiej jeść robaki. Są bogatym źródłem białka.  [2012-02-07 09:50]

Jędrula

Najlepiej jeść robaki. Są bogatym źródłem białka. 

 

 

 

 

 

 

Bear Grylls też tak twierdzi mimo to ja dziękuje .



[2012-02-07 10:00]

ryukon1975

U mnie wyburzyli najbliższe rzeki domy,pod budowę autostrady.
Zostało kilka sadów nad rzeką,już bez właścicieli.
Będę miał jabłek i gruszek do woli.:)
[2012-02-07 10:07]

Diablo

Wszyscy pichcą ziemniaczki, a co sądzicie o sumikach amerykańskich czy innych rybach w takiej patelence? jak je przyrządzić?
[2012-02-07 19:32]

mateusz196

Kolego hefeed8 żebyś nie zasłabł po tych jabłkach jak będziesz trzydniówkę zaliczał;)
[2012-02-07 19:50]

mateusz196

A co do tej patelni ze zdjęcia. Jest tam cebula,papryka, pieczarki i kiełbasa a na sam koniec dodaję cały ketchup i tabasco ale z umiarem żeby na drugi dzień dup... nie rozerwało:)
[2012-02-07 19:53]

mlodystm

kiełbaska , ziemniaczki, kanapki i kawka :)
[2012-02-07 22:45]

Bernard51



mlodystm kiełbaska , ziemniaczki, kanapki i kawka :)
No a browar??bez niego ryba nie wezmie
[2012-02-08 05:59]

ryukon1975

Kolego hefeed8 żebyś nie zasłabł po tych jabłkach jak będziesz trzydniówkę zaliczał;)



Wszystko jest dla ludzi, nawet i trzydniówki.:)))
[2012-02-08 07:29]

Jędrula

Wszyscy pichcą ziemniaczki, a co sądzicie o sumikach amerykańskich czy innych rybach w takiej patelence? jak je przyrządzić? 


 

 

 

 

    Widzę , że pojęcia o gotowaniu to Ty nie masz wielkiego ? No jak można w tym woku ( to nie patelnia ) zrobić rybki ? No bardzo prosto . Ryby ukatrupić , oczyścić , pokroić na kawałki , posolić , popieprzyć i wrzucić do tego naczynia na głęboki , gorący olej .

Paluszki lizać :)))

[2012-02-08 08:47]

Diablo

Wszyscy pichcą ziemniaczki, a co sądzicie o sumikach amerykańskich czy innych rybach w takiej patelence? jak je przyrządzić? 


 

 

 

 

    Widzę , że pojęcia o gotowaniu to Ty nie masz wielkiego ? No jak można w tym woku ( to nie patelnia ) zrobić rybki ? No bardzo prosto . Ryby ukatrupić , oczyścić , pokroić na kawałki , posolić , popieprzyć i wrzucić do tego naczynia na głęboki , gorący olej .

Paluszki lizać :)))


ano nie mam :) stąd pytane. Do tej pory na suchej paszy jechałem
[2012-02-08 14:22]

mizior

hehehehe to co się złowi hehehehe
[2012-02-08 14:25]

Jędrula

 

Z takim wokiem to super sprawa , gotujesz jak leci . Czy ryby na oleju , czy kiełbasę z cebulą – rzucasz kiełbasy , kroisz z ręki 2 – 3 cebule i za 10 -15 minut na małym ogniu masz wszystko gotowe . Tak samo można zrobić kaszaneczkę czy leczo , wszystko co szybkie . Ja mam gara dyżurnego i też tam wszystko pichcę , ostatnio na jesiennej wyprawie miałem dwa słoiki z bograczem , jak przypiździło to wpieprzaliśmy aż uszy nam się trzęsły , ostry był jak ogień piekielny ale na takim zimnie wchodził jak po maśle :)))


[2012-02-08 14:46]

pstrag222

U mnie klasyką jest , że zawsze z kolega uzgadniamy , że pierwsza godna ryba wedruje na patelnie:)
dodatkowo zapiekamy kiełbasę surową z boczkiem, ziemniakami i cebulą.
no i zapiekamy sobie słoninke w gazecie nad ogniskiem
[2012-02-08 15:01]

mizior

he he ciekawe czy jakiś wędkarz jest wokoło was skoro u was taka wyżerka hehehe [2012-02-08 15:33]

Jędrula

U mnie klasyką jest , że zawsze z kolega uzgadniamy , że pierwsza godna ryba wedruje na patelnie:)
dodatkowo zapiekamy kiełbasę surową z boczkiem, ziemniakami i cebulą.
no i zapiekamy sobie słoninke w gazecie nad ogniskiem

 

 

 

 

 

 Że co ? W gazecie ?




[2012-02-08 19:01]

Bernard51


ano nie mam :) stąd pytane. Do tej pory na suchej paszy jechałem

Dziabel 30 lat temu to tez tak koczowalem plecak wedki w rece i torba z jadlem i to mi wystarczalo na 3 dni pod namiotem 2osobowym bez tropika i daleko od wedkarzy z duzej litery to byly  wyniki ze kg soli pokrzywy i szmat mokrych brakowalo aby sie zabrac a na ognisku jadlo sie te bardziej smaczne.
Ale zaszkodzilem sobie na tym prtalu wyznajac( slabosci)z przed lat dzis etyka obowiazuje
[2012-02-08 19:22]

dealer081

U mnie klasyką jest , że zawsze z kolega uzgadniamy , że pierwsza godna ryba wedruje na patelnie:)
dodatkowo zapiekamy kiełbasę surową z boczkiem, ziemniakami i cebulą.
no i zapiekamy sobie słoninke w gazecie nad ogniskiem


faktycznie ta gazetka jest interesujaca,jakie ma zastosowanie? No i bez obrazy,ale cosik mi nie pasuje w Twym wpisie,mianowicie pierwsza godna rybka,czy ona nie powinna zostac to zakonczenia polowu w siatce,lub tez gdy lowimy dluzej,zabita lecz w calosci,a nie zjedzona? [2012-02-08 19:35]

dealer081

A wracajac do tematu,to termos mocnej kawki,no i suchy prowiant,lecz moze nie dokaca,pozostala mi z czasow wojska manierka,czasem grzeje sie w niej na ognisku wszelkiego rodzaju zupki ze sloikow. [2012-02-08 19:48]

covent

U mnie klasyką jest , że zawsze z kolega uzgadniamy , że pierwsza godna ryba wedruje na patelnie:)
dodatkowo zapiekamy kiełbasę surową z boczkiem, ziemniakami i cebulą.
no i zapiekamy sobie słoninke w gazecie nad ogniskiem


faktycznie ta gazetka jest interesujaca,jakie ma zastosowanie?
No i bez obrazy,ale cosik mi nie pasuje w Twym wpisie,mianowicie pierwsza godna rybka,czy ona nie powinna zostac to zakonczenia polowu w siatce,lub tez gdy lowimy dluzej,zabita lecz w calosci,a nie zjedzona?


Tylko nie próbuj tu poruszać tematu przepisów rapr-u etc. Tu sie robi naprawdę fajny, wyluzowany wątek więc nie psuj go. U mnie taki garneczek żeliwny z zawartością jak piszecie nazywamy 'zapiekanka' wychowałem się na czymś takim bo na każdym zjeździe rodzinymm u śp. dziadka szliśmy w "krzaki" nad rzekę i takie danie starsi przyrządzali. Choć to już daawne czasy to może nie będzie złym pomysłem kupno żeliwniaka i czasem na zasiadce wieczorem przy ognisku przygotować..:)

[2012-02-08 19:52]

dealer081

U mnie klasyką jest , że zawsze z kolega uzgadniamy , że pierwsza godna ryba wedruje na patelnie:)
dodatkowo zapiekamy kiełbasę surową z boczkiem, ziemniakami i cebulą.
no i zapiekamy sobie słoninke w gazecie nad ogniskiem


faktycznie ta gazetka jest interesujaca,jakie ma zastosowanie?
No i bez obrazy,ale cosik mi nie pasuje w Twym wpisie,mianowicie pierwsza godna rybka,czy ona nie powinna zostac to zakonczenia polowu w siatce,lub tez gdy lowimy dluzej,zabita lecz w calosci,a nie zjedzona?


Tylko nie próbuj tu poruszać tematu przepisów rapr-u etc. Tu sie robi naprawdę fajny, wyluzowany wątek więc nie psuj go. U mnie taki garneczek żeliwny z zawartością jak piszecie nazywamy 'zapiekanka' wychowałem się na czymś takim bo na każdym zjeździe rodzinymm u śp. dziadka szliśmy w "krzaki" nad rzekę i takie danie starsi przyrządzali. Choć to już daawne czasy to może nie będzie złym pomysłem kupno żeliwniaka i czasem na zasiadce wieczorem przy ognisku przygotować..:)



spokojnie nie to mialem na mysli,poprostu zapytalem co mial na mysli jak i z ta gazetka tak i z ta rybka. [2012-02-08 19:59]

dealer081

A wracajac do tematu,to termos mocnej kawki,no i suchy prowiant,lecz moze nie dokaca,pozostala mi z czasow wojska manierka,czasem grzeje sie w niej na ognisku wszelkiego rodzaju zupki ze sloikow.


sorki nie manierka tylko menaszka [2012-02-08 20:00]

Diablo


Tylko nie próbuj tu poruszać tematu przepisów rapr-u etc. Tu sie robi naprawdę fajny, wyluzowany wątek więc nie psuj go. U mnie taki garneczek żeliwny z zawartością jak piszecie nazywamy 'zapiekanka' wychowałem się na czymś takim bo na każdym zjeździe rodzinymm u śp. dziadka szliśmy w "krzaki" nad rzekę i takie danie starsi przyrządzali. Choć to już daawne czasy to może nie będzie złym pomysłem kupno żeliwniaka i czasem na zasiadce wieczorem przy ognisku przygotować..:)


Tak , tak Panowie bez kłótni, waśni i wojenek podjazdowych. Diablo nie zna litości a jest tu jedynym sprawiedliwym nieomylnym moderatorem :)

Także pisać co wcinacie na rybach i co mogę  upichcić w takiej patelence jak na zdjęciu.
[2012-02-08 20:27]

LABEO

   Na patelnie wszystko co mamy aktualnie pod ręką-zawsze coś wyjdzie a jak wiadomo nad wodą nawet suchy chleb smakuje,kiedyś się za małolata o tym przekonałem.
   Kilka lat temu popsuło się nam auto nad Wisłą,90km na holu nie wchodziło w rachubę a laweta mogła przyjechać dopiero następnego dnia koło południa(sobotnie popołudnie -laweciarz niestety pod wpływem).Rad nie rad zostajemy na nockę,ciągniemy zapałki i kumpel śmiga 4km do sklepu-kg giętej chleb,konserwy kilka czasoumilaczy, i zapas fajek.Panowie po zimnej nocce(brak ciepłej odzieży)najlepszą żeczą jaką jadłem na rybkach była konserwa turystyczna na gorąco z ogniska.
[2012-02-08 20:57]

ryukon1975

Wcinam to co przyniosę z domu.Mieszkam blisko rzeki moje wypady trwają do kilkunastu godzin.Nie ma sensu i szkoda czasu coś gotować nad rzeką a tym bardziej w nocy.
Wtedy łowię,przegryzając chleb,musztardę,kiełbasę,cukierki,jabłka itp..
Oczywiście inaczej może postępować ktoś kto zasadza się na dwie doby czy dłużej.
[2012-02-08 21:00]