Co to mogła być za rybka?

/ 12 odpowiedzi
Witam! Podczas tegorocznego spiningowania w lecie zauważyłem pewną rybę, która zawsze w tym samym miejscu wypływała co jakiś czas na powierzchnię i zostawiała wir. Czy to był sum? Dodam, że dało się to zauważyć przez pewien okres(około miesiąc), później ryba znikła. Pozdrawiam!
plotka97


WITAM!Miałem podobną sytuację. Tylko, że u mnie ryba wypływała na płyciznę w czasie podwyższonej wody. W tedy był to olbrzymi kleń jakiego w życiu nie widziałem. Co do tej ryby mógłbyś podać ile miała na oko dł. i jej kształt.połamania kija Wojtek (2010/12/27 22:26)

pawelredski


Niestety nie wiem  ile miała długości gdyż to działo się jakieś 10 - 15 m od brzegu na granicy nurtu i spokojniejszej wody. Dziwne było to że zawsze robiła to idealnie w tym samym miejscu. (2010/12/27 22:56)

u?ytkownik58955


Jaka była częstotliwość tego zjawiska? Było cykliczne? Ile czasu upływało pomiędzy spławami? Bo być może wytłumaczenie tego zjawiska może być prozaiczne. (2010/12/28 01:20)

pawelredski


Z czasem to było różnie nieraz raz na 10 minut czasem raz na pól godziny a czasem częściej. Na bolenia to nie wyglądało. Myślałem ze to może sum albo brzana, ale nic w necie nie znalazłem (2010/12/28 10:57)

plotka97


nie wiem ale u mnie to był kleń to może ta ryba to było to samo (2010/12/28 11:21)

u?ytkownik58955


Obserwowałem kiedyś podobne zjawisko. Na Rzece Odrze, na skraju pięknego progu powstałego na skutek obsunięcia umocnień z żużlobetonu, na granicy ostro zarysowanego warkocza co kilka minut, a czasem co kilkanaście pojawiał się efekt pięknego spławu. Intrygowało mnie to zjawisko więc zająłem miejsce nieopodal by mieć je na oku.

Pierwszego dnia nic się nie wyjaśniło. Patrzyłem na to i dumałem.... dumałem... 

Drugiego dnia postanowiłem znów pójść w to miejsce. Około południa to coś wychyliło się bardziej niż przed kilkoma minutami, ba - bardziej niż poprzedniego dnia i następnego od rana. Zauważyłem śliczną, mieniącą sie w słońcu kanonadę iskier w błękitnej poświacie.

Pomyślałem:

-Czyli to nie sum......... nie brzana......... nie bolek.....

Potem była przerwa w połowach trwająca ze trzy dni, aż wreszcie postanowiłem znów wybrać się w to miejsce. Cały dzień obserwowałem co kilka... kilkanaście minut to samo zjawisko, które objawiało się dokładnie w tym samym miejscu, a przesuwało sie nieznacznie o pół metra w jedną lub drugą stronę. Tego dnia jednak lustro wody było wyżej, bo z Czech spuszczano wodę nagromadzoną w zbiornikach retencyjnych. 

Woda powoli się podnosiła.

Po kilku godzinach woda podeszła mi pod stopy, czyli podniosła się o jakieś 15 centymetrów.

Około 17.30 spojrzałem w kierunku  zagadkowego obiektu i w tym momencie coś drgnęło.  Wir ukazał się w postaci powiększonej o kilkadziesiąt procent i nagle zniknął, a dwa metry dalej na wodzie ukazała się ogromna decha omotana drutem kolczastym, na którym uwiesił się kawał błękitnej folii.

Zrozumiałem, że obserwowane spławy były efektem zaczepienia się o jakiś głaz lub pień owej dechy, która miotana prądem rzeki raz po raz odwracała się w taki sposób, że kawał folii powodował zawirowanie i pokazywał błękitny odblask w słońcu. Kiedy woda się podniosła drut albo się odłamał, albo kamień czy pień się przesunął i to coś rwane nurtem odpłynęło na moich oczach. 

Od tej chwili rzekome spławy ustały, a ja bogatszy o jedno doświadczenie pojechałem do domu z jedną brzaną która mierzyła 52 cm.

Może i Twoje zagadkowe zjawisko ma swoją genezę w podobnym zbiegu okoliczności?

Pozdrawiam.

(2010/12/28 12:03)

bolo1


Myśle že to byla morska wila,mialeś wyslowić žyczenie.Može dziś byl byś juž za wieka woda a wedkowal na morzach i oceanach.Pozdro. (2010/12/28 13:26)