Zaloguj się do konta

Co pływa w polskich wodach?

utworzono: 2010/07/26 23:37
robcik

Co pływa w naszych wodach ......
http://media.wp.pl/kat,1022957,wid,12507248,wiadomosc.html?ticaid=1a97f

[2010-07-26 23:37]

wedkarz2309

Odważni są jak dla mnie, nie zjadł bym jej:)

 

Nie powinno coś takiego pływać  naszych wodach, ale wiele razy słyszałem opinię, że akwaryści kupując piranie, nie są do końca świadomi do jakich rozmiarów one dorastają i gdy brakuje miejsca w akwarium, to wypuszczają je do, np. rzeki i w taki oto sposób mamy pirane w naszych wodach...

[2010-07-27 10:52]

Jigsaw14

To samo się także tyczy zółwi czerwono i żółtolicych - które wypieraja żówia błotnego - a co do pirania to zauwazyłem że piranie łowi się czasami w naszych wodach - nieraz było o tym w tv - ale kto wie moze jak się klimat zminia to te ryby wejdą na stałe do haronogramu połowó:) [2010-07-27 10:57]

Fix

No no nie spodziewałbym się takiego czegoś w Polsce ...
zapewne więcej tego tam,  także nie zjadłbym takiej rybki :)
Pozdro.
[2010-07-27 11:43]

Niezły kłusol. Nawet piranie zeżarł...
[2010-08-08 22:40]

pisaq

O takich akcjach się słyszało, ale... nic więcej.
Ludzie wypuszczają do naszych wód różne hodowlane badziewia.
Pojedyncza pirania raczej nie jest groźna, ale większe stadko?
Naszego rekordowego (102kg) suma opędzlowałyby w 10sekund, a tak? "Wędkarzowi-łowcy", jego rodzinie, sąsiadom, psom, kotom zajmie to co najmniej miesiąc.
[2010-08-08 23:18]

W.Cejrowski zachwalał w swoich filmach i książkach mięso wielu gatunków piranii. Zreszta nie on jeden, jako podróżnik i smakosz różnych cudów kulinarnych świata. Chciałbym spróbować kiedyś jak smakuje ten jeden z największych drapieżników ichtiofauny. [2010-08-09 08:10]

A cóż to za wybrzydzanie? Większość z nas chętnie wtrynia węgorze, a jest to ryba która ma w jadłospisie rzeczy gorsze niż taka np. Piranha.

Pirania jest drapieżnikiem więc zakładam, ze jej mięso jest czymś pośrednim pomiędzy okoniem a węgorzem. Też bym chętnie spróbował jak smakuje.

[2010-08-09 10:29]

kowal52

na prawdę, ja nie mogę na ten żart się nie na biorę
nie mieli o czym pisać to wymyślili niestworzone rzeczy
[2010-08-11 10:27]

na prawdę, ja nie mogę na ten żart się nie na biorę

nie mieli o czym pisać to wymyślili niestworzone rzeczy


Ha, jeszcze nie jedno Cie w życiu zaskoczy młody człowieku. Jeszcze nie jeden żart okaże sie brutalną prawdą. Jeszcze nie raz śmiech będzie za szybki.... Takie życie Przemek.



[2010-08-11 11:46]

Nie jest niestworzoną rzeczą fakt, że wielu akwarystów pozbywa się "przehodowanych" milusińskich. Na Zalewie Rybnickim piranie wyławiano już wiele razy, a na naszych żwirowniach łowiono już nawet pielęgnice, paszczaki i inne cuda.

Żółte liny ozdobne i karpie japońskie czerwone, plamiste, to już klasyka.

Skąd więc mniemanie, że jakaś tam pirania złowiona latem w rzece, albo w jakiejś sadzawce jest niestworzoną historią?

Ja sam kiedyś złowiłem rybę, której po dziś dzień nie rozszyfrowałem. Było to coś jak glonojad albo sumik, tyle że miało dziwne kolory i mierzyło zaledwie 17 cm. Nie miałem wtedy aparatu, ani komórki z "fotkiem", więc wypuściłem dziadostwo.

Nie dziwi mnie ta pirania, bo latem, kiedy woda mam odpowiednią temperaturę, mogą w naszych łowiskach pływać różne cudeńka. Pewnie zima je wykończy, ale latem mogą sobie spokojnie buszować w naszych wodach.

Na  "Rogalu" PZW 623 w tym sezonie mierzyłem powierzchniowo temperaturę wody gdy były upały. Woda była nagrzana do   .... uwaga.... 26 stopni celsjusza, a co za tym idzie, była wyższa niż w klasycznym akwarium.


[2010-08-11 13:46]