Odważni są jak dla mnie, nie zjadł bym jej:)
Nie powinno coś takiego pływać naszych wodach, ale wiele razy słyszałem opinię, że akwaryści kupując piranie, nie są do końca świadomi do jakich rozmiarów one dorastają i gdy brakuje miejsca w akwarium, to wypuszczają je do, np. rzeki i w taki oto sposób mamy pirane w naszych wodach...
(2010/07/27 10:52)A cóż to za wybrzydzanie? Większość z nas chętnie wtrynia węgorze, a jest to ryba która ma w jadłospisie rzeczy gorsze niż taka np. Piranha.
Pirania jest drapieżnikiem więc zakładam, ze jej mięso jest czymś pośrednim pomiędzy okoniem a węgorzem. Też bym chętnie spróbował jak smakuje.
(2010/08/09 10:29)na prawdę, ja nie mogę na ten żart się nie na biorę
nie mieli o czym pisać to wymyślili niestworzone rzeczy
Ha, jeszcze nie jedno Cie w życiu zaskoczy młody człowieku. Jeszcze nie jeden żart okaże sie brutalną prawdą. Jeszcze nie raz śmiech będzie za szybki.... Takie życie Przemek.(2010/08/11 11:46)
Nie jest niestworzoną rzeczą fakt, że wielu akwarystów pozbywa się "przehodowanych" milusińskich. Na Zalewie Rybnickim piranie wyławiano już wiele razy, a na naszych żwirowniach łowiono już nawet pielęgnice, paszczaki i inne cuda.
Żółte liny ozdobne i karpie japońskie czerwone, plamiste, to już klasyka.
Skąd więc mniemanie, że jakaś tam pirania złowiona latem w rzece, albo w jakiejś sadzawce jest niestworzoną historią?
Ja sam kiedyś złowiłem rybę, której po dziś dzień nie rozszyfrowałem. Było to coś jak glonojad albo sumik, tyle że miało dziwne kolory i mierzyło zaledwie 17 cm. Nie miałem wtedy aparatu, ani komórki z "fotkiem", więc wypuściłem dziadostwo.
Nie dziwi mnie ta pirania, bo latem, kiedy woda mam odpowiednią temperaturę, mogą w naszych łowiskach pływać różne cudeńka. Pewnie zima je wykończy, ale latem mogą sobie spokojnie buszować w naszych wodach.
Na "Rogalu" PZW 623 w tym sezonie mierzyłem powierzchniowo temperaturę wody gdy były upały. Woda była nagrzana do .... uwaga.... 26 stopni celsjusza, a co za tym idzie, była wyższa niż w klasycznym akwarium.
(2010/08/11 13:46)