Łowię w Odrze, ale i u mnie i u Ciebie sandacze łowi się tak samo i na to samo:)
Oczywiście opad, tak jak napisałeś, a przynęty, to będą to najczęściej kopyta oczywiście:)
Byłem w tym roku na Odrze połapać z opadu 3 razy (w ciągu ostatnich kilku dni).
Ekektem są jak do tej pory 4 szczupaki, sandacz i okoń, ale nie są to niestety ryby duże, największa miała trochę ponad kilogram.
Wszystkie ryby wyjęte na kopyta:)
Z kolorami trzeba kombinować - na to nie ma reguły:)
Np. jednego dnia będą waliły w naturę, a drugiego dnia mogą brać tylko na rażące kolory:)
Czas na "opadowe" sandacze jeszcze przyjdzie, ostatnie dni sią dosyć ciepłe, niech się ochłodzi ale tak na dobre:)
(2010/09/21 13:14)Bartuś kup sobie koguty,
ja ostatnio tylko na koguty łowię z opadu i szczerze mówiąc bardzo mi się to spodobało
koguty sa tak atrakcyjne, że nawet większe bolki mi w to biły
polecam koguty na sandacze rewelka
(2010/09/21 13:57)Powiem szczerze nie lubie łowić na kopyta,wogole na gumy....jesli cos to ewentualnie twistery,no ale moze czas najwyzszy przywyknąć do gum :)
Kolego jeśli chcesz zaczać łowić z opadu to bez gum będzie ciężko :D . Poczytaj o tej technice w necie (jest też dużo filmów), poćwicz, a gwarantuję Ci ze po pierwszym "upolowanym" sandaczu czy wiekszym okoniu zmienisz zdanie o gumach i kogutach. Połamania
(2010/09/21 14:44)No niestety tak juz jest :D jak chcesz mieć na koncie sandała to musisz użyć gumy :)
Powodzenia i połamania
Napisz pozniej jakie efekty.
(2010/09/21 21:53)Zdradzę jedynie, że szykuje się nowy wobler do metody opadowej!:)
Jeśli się nie mylę, to miał być on wprowadzony na rynek w tym roku:)
Może to dobra wiadomość dla kolegi?:)
Wygląda na prawdę ciekawie:)
(2010/09/22 13:51)(2010/09/22 19:36)Zdradzę jedynie, że szykuje się nowy wobler do metody opadowej!:)
Jeśli się nie mylę, to miał być on wprowadzony na rynek w tym roku:)
Może to dobra wiadomość dla kolegi?:)
Wygląda na prawdę ciekawie:)
Gdzie można zobaczyć fotkę tego woblera, możesz napisać coś więcej bo szczerze mówiąc jest to dla mnie coś nowego. Zawsze do metody opadu na sandacza używałem kopyt lub kogutów.
Widziałem go w listopadzie u Tomka Krysiaka, był już przetestowany na sporej ilości rybek i był trochę przez nie "pogryziony", ale ciekawie wyglądał:)
Jeśli dobrze pamiętam, to był on firmy Salmo, wzór taki raczej standardowy, ciężki (może trochę, jak Thrill?).
Inny natomiast jest ster:)
Wiecie, jakie czasami psy mają "kołnierze"? Jakby ktoś nie wiedział, to tutaj jest link dla przykładu - http://img246.imageshack.us/img246/3788/img61981filteredami.jpg:)
Właśnie taki jest to mniej więcej ster:)
(2010/09/25 23:25), może się potopiły. :)(2010/10/05 22:33)
nie wim czy wogóle połapiemy na wiśle w tym roku ja wogule nie łapie z brzegu a z łudki tylko poza kolach da się łapać z niernymi rezultatami biorą same krutkie sandaczki nie do wzięcia
Wybacz kol. saw, że dopiero teraz odp!
Był cały, tak, jak na psie:)
Ale był to model testowy i nie wiem, czy coś zmienili, czy tak pozostało, czy wgl. wszedł na rynek:)
(2010/10/05 22:50)Na Odrze się sandałek ruszył koledzy!:)
Pięknie dzisiaj bił mętnooki w kopyta!:)
Z siłą szczupaka niemal:)
Zaliczyłem ok. 10 brań, 3 wyjęte, w tym dwie dwójeczki:)
Gdyby była dozbrojka, to byłoby ich znacznie więcej:)
(2010/10/06 21:19)