Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Hak za maly.przypon za dlugi...po co ta oliwka na przyponie?....a drugi przypon?...na strzalowy za krotki...a wogule to oslabia zestaw o dodatkowe wezly...Panie kolego przypn ma 10cm moze :)hak maly bo uzywam kulek 8mm (bo na takie lowi sie teraz karpie na zbiorniku na ktorym lowie )drogi przypon chyba kolega nie rozpoznal ze to LEDCOR po co droga oliwka po1 to nie oliwka tylko stoper gomowy i jest to zestaw pol przelotowy to zestaw ktory pokazali mi anglicy bo mieszkam i wedkuje w angli ALE DZIEKUJE ZA UWAGE:) I CZEKAM NA NASTEPNE spostrzezennia:P (2010/09/12 13:26)
Według mnie jest oki jedyne co bym dodał to gumowy usztywniacz na przypon.
ps zapraszam do mojego chomika http://chomikuj.pl/jarek-ds/*e2*96*ba*e2*96*baZA+FREE+*e2*97*84*e2*97*84/w*c4*99dkarstwo
za free udostępniam trochę materiałów instruktażowych.
Sądzę, że cieżarek jako najcięzszy, pierwszy opadnie na dno ześlizgując się niemalże pionowo po sztywnym leedkorze do stopera a następnie ściągnie za sobą przypon z przynętą. Cieżarek przy opadaniu zatrzymując się na stoperze spowoduje że nie będzie to zestaw półprzelotowy tylko sztywny. Ponadto w przypadku zerwania zestawu na żyłce ryba pływa z leedkorem i nie ma zabardzo możliwosci uwolnienia się od ciężarka. Proponował bym mimo wszystko zastosować bezpieczny klips.
Sądzę, że cieżarek jako najcięzszy, pierwszy opadnie na dno ześlizgując się niemalże pionowo po sztywnym leedkorze do stopera a następnie ściągnie za sobą przypon z przynętą. Cieżarek przy opadaniu zatrzymując się na stoperze spowoduje że nie będzie to zestaw półprzelotowy tylko sztywny. Ponadto w przypadku zerwania zestawu na żyłce ryba pływa z leedkorem i nie ma zabardzo możliwosci uwolnienia się od ciężarka. Proponował bym mimo wszystko zastosować bezpieczny klips.
Sądzę, że cieżarek jako najcięzszy, pierwszy opadnie na dno ześlizgując się niemalże pionowo po sztywnym leedkorze do stopera a następnie ściągnie za sobą przypon z przynętą. Cieżarek przy opadaniu zatrzymując się na stoperze spowoduje że nie będzie to zestaw półprzelotowy tylko sztywny. Ponadto w przypadku zerwania zestawu na żyłce ryba pływa z leedkorem i nie ma zabardzo możliwosci uwolnienia się od ciężarka. Proponował bym mimo wszystko zastosować bezpieczny klips.
kol.iro większość wędkarz po zarzuceniu zestawu napina zestaw a więc ciężarek przesunie się z powrotem w stronę kętlika.
"kol.iro większość wędkarz po zarzuceniu zestawu napina zestaw a więc ciężarek przesunie się z powrotem w stronę kętlika."
Osobiscie uważam, że w ten sposób większosć wędkarzy popełnia błąd ponieważ jeżeli na dnie będzie namułek lub nawet nie wielka warstwa mułu przy napinaiu zestawu i podciąganiu cieżarka może on (i tak niestety się czasami zdarza) wryć się w warstwę mułu i pociagnąć za sobą hak z przynetą. Przynętę wciśnietą w muł jest trudniej znależć rybie ponieważ zapach przynęty w znacznym stopniu hamowany i zakłucany jest przez warstwę mułu (szczególnie kiedy woda jest zimna i gęsta bo przynęta wolniej pracuje i musi przebić sieprzez warstwę mułu).
Ja mam zestawy zrobione na przelotowo na tradycyjnym bezpiecznym klipsie i przyponie strzałowym z plecionki z tym, że krętlik do klipsa dobieram nieco mniejszy tak aby kółeczko krętlika swobodnie w klips wchodziło i wychodziło. Nieco inaczej wtedy zarzucam swoje zestawy bo najpierw nęcę a następnie zestawem przez przyponu tylko z samym ciężarkiem rzucam w nęcone miejsce aby ustawić na żyłce jednakową odległość do rzutów i za każdym razem rzucać w to samo miejsce. Jak już rzucę w to miejsce gdzie chcę zaznaczam na rzyłce odległość stoperem z nitki a następnie żyłkę zaczepiam za klipsa na kołowrotku. Zarzucając zestaw z przynętą wędkę trzymam pionowo i bardzo luźny nadgarstek w zasadzie to trzymam tylko wędkę tak aby w momencie kiedy żyłka wysunie się z kołowrotka i zatrzyma się na klipsie nie wyrwało mi wędziska z ręki. Rozciągająca się żyłka i luzny nadgarstek amortyzują szarpnięcie co zapobiega przecięciu żyłki na klipcie kołowrotka. dzięki temu uzyskuję podobny efekt jak przy zamykaniu kabłąka tylko z większą amotryzacją szarpnięcia i większą precyzją położenia zestawu w wodzie. Oczywiście ten sposób zarzucania wymaga lekkiej wprawy aby nie urwać żyłki na klipsie kołowrotka. poprzez taką metodę za każdym razem a szczególnie w nocy żucam w zanęcone miejsce z dokładnoscia do 30 cm. Przy łowieniu na przelotowo trzeba hamulec w wędce lub jak ktoś łowi na wolnym biegu to wtedy wolny bieg ustawić nieco ciaśniej tak aby karp podczas brania nie ściagnął wędki z poda ale żeby żyłkę z kołowrotka wyciągał z lekkim wysiłkiem i wtedy się docioł. sztywniej ustawiony hamulec lub wolny bieg w kołowrotku pełni wtedy funkcję taką jak ciężarek w zestawie sztywnym tzn. trzyma napiętą żyłkę aby ryba nie wypieła się.
(2010/09/14 10:22)Jeżeli jest dobrze zrobiony zestaw końcowy nie ma mowy o delikatnym braniu chyba że będzie to karpik, leszcz czy karaś który nie zassie dobrze kulki a te mnie wogule nie interesuję. Przy dobrze zrobionym zestawie nawet przy próbie wyplucie przynęty z pyska hak powinien wbić się w pysk.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.