Co ktoś kombinuje z terenem ?
utworzono: 2012/11/01 19:36
Szukam odpowiedzi na KONKRETNE pytanie . KTO ODPOWIADA za ustawianie znaków w koło zbiorników i wydaje pozwolenia na stawianie przyczep kempingowych (na stałe) tym samym utrudnianie dostępu do wody na zbiornikach ogólnodostępnych ? [2012-11-01 19:36]
Właściciel/dzierżawca terenu po uzgodnieniu z gminą, lub sama gmina. Ale dostępu do wody PZW lub innej państwowej, zagrodzić nie ma nikt prawa. [2012-11-01 19:44]
Ale dostępu do wody PZW lub innej państwowej, zagrodzić nie ma nikt prawa.
Teoretycznie tak, ale praktycznie jest inaczej : i albo właściciele wód nie chcą reagowac na takie nadużycia, albo po prostu ten zakaz to tylko fikcja na papierze.
[2012-11-01 19:51]Niestety ale patrząc przez ostatnie lata co się dziej to tylko fikcja bo z prawem nie ma to nic wspólnego a dzierżawcy widocznie to na rękę :/ Jak kiedyś zapytałem w PZW to przypuszczam jak zwykle pada takie powiedzenie z ich strony "pan jako pierwszy coś takie coś zgłasza" i na tym sie kończy :/ Myślą czy może w końcu nie znaleźć jakiś sposób na tą prywatę ? [2012-11-01 20:06]
Tak samo prawdopodobnie będzie w przyszłym roku na zbiorniku wodnym Bukówka RZGW chce postawić szlabany na wszystkich możliwych dojazdach do zbiornika. Dodatkowo mają być poustawiane znaki drogowe zakazujące wjazdu. Wszystko to spowodowały góry śmieci i zachowanie turystów nad wodą i właściciel wody strzelił focha . Niedługo ma się odbyć zebranie samorządowców wraz z władzami RZGW . Wkrótce, czyli około wiosny 2013 roku będziemy wiedziec jakie zapadną końcowe uzgodnienia. Moim zdaniem ucierpią tylko wędkarze. Tak więc aby sobie połowic trzeba będzie cisnać z bucika. [2012-11-01 20:49]
Bo jak mówiłem tyle razy, że kontroluje się wędkarzy i to tylko wędkarze są wg niektórych odpowiedzialni za śmieci słyszałem ( znaczy czytałem ) że mi ciężko posprzątać zamiast ogólnej aprobaty, że skontrolować tych grillowiczów, plażowiczów i innej maści turystów nad wodą.
Natomiast zainteresowanych informuję, że " O ile pamiętam to od sierpnia tego roku brak dostępu do wody ( te sławne 1,5m ) czyli grodzenie do samej wody jest wykroczeniem. W związku z tym Policja oraz Straż Miejska : Blokowanie dostępu do wód wedkarzom. Można zaradzić jak widać :-))) JK [2012-10-15 21:34]"
A śmieci będą przy szlabanach ale na terenie Gminy a nie RZGW ;-) czyli nad wodą.JK [2012-11-01 21:06]
A co grilowicz albo turysta? Na grilowicza albo turystę niestety nikt nie ukręcił bata w postaci regulaminu z punktem dotyczącym czystego miejsca pobytu i wypoczynku. Turystę czy grillowicza trzeba dorwać na gorącym uczynku jak zaśmieca teren. A wędkarz jest w tej niekorzystnej sytuacji, że ma punkt regulaminu obligujący go do sprzatnięcia stanowiska, zresztą każdy to zna na wylot. A turysta czy grilowicz nie ma. U nich można zastosować tylko art.145 KW w momencie samego faktu zaśmiecania. No ale odbiegłem od tematu....... [2012-11-01 21:25]
CześćMaciek Policja za rzucony papierek w środku miasta gotowa ( i to robi ) wypisuje mandaty. Jakoś nie wierzę, że po telefonie SSR o zaśmiecaniu terenu nie zareagowali. Nie wierzę też żeby nie dało się złapać podpitego turysty jak rzuca papierek, pustą butelkę itpNie chcę tego pisać ale muszę - łatwiej jest dopaść wędkarza za takie wykroczenie.JK [2012-11-01 21:50]
Nie reagują, niestety większość łowisk jest oddalona od miast i miasteczek gdzie są akurat pracujące patrole, a interwencje tego typu nie są priorytetowymi. Już częściej robi to Straż Miejska czy Gminna, lub Straż Leśna. [2012-11-01 22:11]
Wszedłem na bloga założyciela wątku i nie mogę się dowiedzieć z jakich okolic pochodzi. Podobne do opisanego przez kolegę @panoni zdarzenie ma miejsce nad zbiornikiem Poraj k/Częstochowy, którym zarządza RZGW Poznań. Otóż nasze "jedynie panujące" RZGW Poznań pozwoliło na takie czyny w majestacie prawa. Znalazł się jeden przebiegły wędkarz, napisał prośbę o wydzierżawienie kawałka terenu (przy wodzie) pod przyczepę kempingową, dostał błogosławieństwo !!! i inni poszli jego śladem. Doszło do tego, że w dwóch miejscach akwenu, po kilkaset metrów brzegu jest okupowane od kwietnia do października przez kolegów ze Śląska (w olbrzymiej większości). Jeśli do tego dodać zakaz wędkowania z betonowych umocnień brzegowych wprowadzony także przez "jedynie panujący" RZGW Poznań, to łatwo sobie wyobrazić dalszy scenariusz. Miejscowi są zbulwersowani (to najłagodniejsze określenie) i obawiam się, że może z tego wyjść potężny konflikt, bo napięcie sięga zenitu. Żeby było śmieszniej, to zgoda na dzierżawę tego kawałka terenu kosztuje kilka złotych rocznie, więc nie aspekt finansowy jest decydujący.
[2012-11-02 07:56]
Jak widzę to jest problem krajowy a nie regionalny. U nas jest to samo. Grodzą do samej rzeki a nawet i w wodzie. Okreg gosp. wodnej Kraków robi z naszych rzek kanały sciekowe, niszczy środowisko. To jakaś paranoja. 300km stad zapada decyzja czy z rzeki zrobić rów sciekowy czy nie. Nawet w gazetach piszą, że Tanew to jedna z czystszych rzek w kraju a urzednik w Krakowie jednym ruchem dlugopisa może zrobić z niej rów i to jeszcze za pieniądze obywateli.
Mówię wam, scyzoryk otwiera sie w kieszeni jak o tym myślę. Interwencje u burmistrza i starosty nie dają zadnego rezultatu. Rozkładają ręce, że oni nic nie mogą. Z tym grodzeniem to samo nikt nic nie może. Sam nie wiem co można by zrobić aby coś zadziałało.
Czytam różne wypowiedzi, że byli u władz i im pomogli. Może to jest miejcowe i trafili na ludzkiego urzednika. Przepraszam za tą pisaninę ale jak patrzę na te wszystkie degradacje to ręce opadają i jeszcze sie ludziom wmawia, że to jest uatrakcyjnienie środowiska.
Pozdrawiam wszystkich, którzy widzą takie tematy.
[2012-11-02 08:30]
Kiedyś, może ze 2 lata temu nad jeziorem Drawsko rozmawialiśmy na ten temat z pewnym emerytowany prawnikiem, który był kiedyś sędziom, prokuratorem a ostatnio adwokatem powiedział mi: „Zawsze byli i będą ludzie, którzy stoją ponad prawem mają wpływy, układy i nam maluczkim trudno jest temu zapobiec”.
[2012-11-02 09:54]W mojej okolicy jest taki zbiornik, którym opiekuje się jedno z miejscowych kół wędkarskich. Nie wszystkie zachowania członków tego koła mi się podobały, ale jeden z pomysłów wcielonych w życie jest trafiony w dziesiątkę. Otóż panowie ci wprowadzili ZAKAZ BIWAKOWANIA na terenie zbiornika, przy czym zakaz ten obowiązuje tylko tych, którzy nie są wędkarzami z ważnym zezwoleniem i kartą wędkarską. I tak powinno być wszędzie, bo wtedy śmieci po biwakowiczach mogą pochodzić tylko od wędkujących. Oczywiście pozostanie jeszcze problem z jednodniowymi plażowiczami, ale to i tak pryszcz w porównaniu z tym, co pozostawiali po sobie np. właściciele przyczep. [2012-11-02 11:01]
Żyjemy w kraju bezprawia stwierdzam po fakcie jaki zauważyłem tu u nas PZW w Toruniu . Mamy piekne jezioro Grodno dawniej opiekowało sie koło policyjne teraz nie wiem . Jest tam ośrodek który zagrodził dostep do jeziora przy okazji zniszczył orginalną linie brzegową a były tam piekne stanowiska no coż pani włascicielka zagrodziła i nie ma juz dostepu i wszyscy widzą to i nic się nie robi . Nie długo będziemy łapać ryby tylko wirtualnie!!!!
[2012-11-02 11:16]