Zaloguj się do konta

Cieńko i biednie z rybami na Podlasiu.

utworzono: 2011/06/16 20:04
lysy82

Witam kolegów, mam pytanie; czy na tym Podlasiu istnieje odcinek normalnej rzeki, a nie glonowego cieku , do tego pustego ? przecież to jest tragedia jakaś, tam gdzie glonów nie ma , tam stado kłusoli głodnych płoteczki nawet najmniejszej, a tam gdzie kłusoli brak, to glon i holera wie co jeszcze. Przerzucę się z wędkarstwa na inne hobby bo mnie szlag trafia na ten stan rzeczy [2011-06-16 20:04]

perwer

Z tego co wiem na podlasiu jest kilka wspaniałych rzek choćby Narew ,gdzie łapia ludzie wspaniałe okazy.ja miałem okazje kiedyś byc w miejscowść Grajewo,gdzie przepływa rzeka (nazwy nie pamietam),złapałem kilka szczupaków ,okonia ładnych.....a znajomy z wojska był z miewjscowości Tykocin to opowiadał że ryby łowi koszami od ziemniaków ......myslałem że Podlasie to wędkarskie eldorado...
[2011-06-16 21:19]

mar83

Rzeki owszem są tylko ryby brak
[2011-06-16 21:35]

lysy82

Też myślałem,że to eldorado, ale jak zajeżdżam nad rzekę i widzę kolesia który trzyma w siatce jedną płotkę, a chwali się,że wczoraj "złapał" okonia, to naprawdę smutne się robi. Z kolei młodzi ludzie spotkani nad Narwią chwalą się; "tu nawet elektryczną wędką sprawdzaliśmy i nie ma nic".... to już zgroza i dziw bierze, że z nieba nie grzmi.. ;), zauważyłem,że 70 % podlaskich wędkarzy to kłusownicy,tu pasję można dostrzec w dobrym sklepie, przychodzą łowcy pstrągów, jazi, okoni, są to ludzie którzy to kochają, a ta cała banda siedząca nad Narwią , Supraślą to kłusownicy, legalni i nielegalni. Dziwnie tu jest [2011-06-16 21:58]

lysy82

Jakie to łowiska, skoro mięsiarze nastawiają się na płoteczkę i to ona u nich budzi euforię, rozumiem połowić wielką płoć, ale taka występuje może na Siemianówce , Narew jest biedną rzeką, zwłaszcza górny odcinek, tam jest pusto. [2011-06-16 22:04]

perwer

Znajomy z innego portalu pisze mi że na Narwi na odcinku Narew Łacha  w Wierzbicy,złapał wczoraj kilkanaście leszczy dośc sporych ,oraz ładne płocie gruntowe.Drugi pisze że w okolichach zegrzu ładne efekty.....Podobno ładnie ryba bierze na narwi około 20 km od ujscia wisły nowy dwór maz.... [2011-06-16 22:54]

alkomat102

W niedziele popołudniu wybrałem się na rybki właśnie nad rz.Supraśl,wypakowuje klamoty z bagażnika a obok gościu się pakuje,pytam jak tam?W odpowiedzi pokazuje mi wiaderko a  w nim 3 ryby wszystkie ok 15cm jaż,lin,pstrąg,rece opadły,mówie że te maluchy wymiaru nie maja i jak tak dalej wszyscy beda zabierac co im sie na hak zaczepi to niedługo nie będzie poco nad wode przychodzić koleś tylko ramionami wzruszył.Dzwonic nie było sensu bo zanim bym telefon wygrzebał to gościu by sie ulotnił,po pysku też nie było jak dać bo świadków kupa.Ja posiedziałem 4h i nic,nawet brania chlera bierze.

[2011-06-17 07:38]

lysy82

Tacy są tu ludzie, wiecznie nienajedzeni, na ryby nie chodzą po przyjemność, tylko po to, żeby się nażreć kradzionego, nie ważne ile!!! 5 płoteczek, czy jedną, ale żeby zeżreć coś z rzeki, niby biedy takiej tu nie ma, żeby z głodu ktoś przymierał, a rzucają sie na tę rzeczułkę jak żyd na cebulę!! Taka mentalność ludzi Podlasia, bo inaczej nie umiem tego wytłumaczyć. A najlepsze jest to,  że od sierpnia zeszłego roku ani raz nie byłem kontrolowany, a na ryby jeżdżą kilka razy w tygodniu i widzę co dzień mięsiarzy z wiaderkami, gdzie tu jest straż rybacka?????????? to parodia jakaś, połowa tych mięsiorów nawet zezwolenia nie posiada. Podlasie to dżungla, nawet nad wodą [2011-06-17 12:12]