Zaloguj się do konta

Chore opłaty!

utworzono: 2010/09/06 20:45
marcinek198030

witam . jest jedna sprawa która mnie bardzo zastanawia chodzi o skladki jakie trzeba co roku plac za karte wedkarska . Płaci sie 200 zl w swoim kole . Wiec dlaczego na wiekszosci zbiorników aby lowic trzeba wykupowac dodatkowe zezwolenie ktore kosztuje od 10 - 25 zl za dzien . TO JEST CHORE [2010-09-06 20:45]

chore opłaty chore społeczeństwo chore państwo trza przywyknąć i tyle
[2010-09-06 21:06]

aleksanderschuster

Też tak uważam TO JEST CHORE !
Dawniej była jedna opłata na całą Polskę + wody górskie.
I komu to przeszkadzało ?????
Działacze Zarządu P Z W , nie umieli się dogadać co do podziału kasy i teraz każdy sobie rzepkę skrobie.
A jak chcesz wyjechać poza swój okręg to płacz i płać. A podobno jest jedna Polska.
                                         Aleksander
[2010-09-07 11:38]

uszaty2222

tak ja tez uważam ze jest to poprostu banalne zeby sobie lowic na jeziorze trza bulnac jakas chora oplate ja raczej lapie dla sportu a nie dla celow konsumpcyjnych i tez ubolewam ze placi sie kolo 2 setek i jeszce banalne 10-30zl tak jest na jeziorach w moijej okolicy sa jacys smieszni dzierzawcy zbironikow ktorzy maja sie za wilekich wlascicieli ryb ktore sie w owych zbiornikach znajduja na ogol robie tak ze jak juz lowie to nie jade najpierw bulnac za lowisko tylko jak juz ten cep ruszy sie z swoejej nory i przyjdzie badz podplynie to wtedy uiszaczam oplate :P wiem troche moze nie fair ale jakos sobie radze :) wg mnie bezprawie i tyle
[2010-09-07 15:47]

Manolo8

Za kartę wędkarską płacisz raz w starostwie, opłaty za wędkowanie i członkowskie są w legitymacji członkowskiej w postaci znaczków. Z tego co mnie wiadomo dopłaty dotyczą łowisk specjalnych na wodach PZW lub wód innego okręgu. Wody dzierżawione od Skarbu Państwa przez zespoły rybackie są traktowane podobnie jak wody prywatne i tam obowiązują inne opłaty i nie mają nic wspólnego z opłatami w PZW.
[2010-09-07 18:23]

arekde

Panowie,

każda opłata jest denerwująca i odczuwalna w kieszeni. Tu chyba wszyscy są zgodni.

Ale nie można mieć pretensji do dzierżawców, że chcą kasę......oni płacą za dzierżawę i nie chcą widzieć wędkarzy z opłatami skierowanymi do PZW bo nic z tego nie mają. Proste chyba i logiczne. Niestety, socjalizm się skończył i powstała komercja z którą, żeby było jasne się nie zgadzam ale muszę zaakceptować. I to samo radzę pozostałym kolegom.

[2010-09-07 19:10]

baloonstyle

Za kartę wędkarską płacisz raz w starostwie, opłaty za wędkowanie i członkowskie są w legitymacji członkowskiej w postaci znaczków. Z tego co mnie wiadomo dopłaty dotyczą łowisk specjalnych na wodach PZW lub wód innego okręgu. Wody dzierżawione od Skarbu Państwa przez zespoły rybackie są traktowane podobnie jak wody prywatne i tam obowiązują inne opłaty i nie mają nic wspólnego z opłatami w PZW.

Dla mnie to tez troche chore.O jeziorach nie wspominam bo to juz inna para kaloszy.

Ale np. w gdańsku kupuje znaczek na wody nizinne i mysle , ze jest super.

Na starcie jestem w błędzie bo na wisle na to juz nie połapie.Czyli kolejny znaczek na wisłe i to tylko na jeden odcinek.Jadę na kanał śledziowy obok którego jest Martwa Wisła dosłownie 50m obok i co kolejny znaczek i to nie na całą Martwa Wisłe, poniewaz na jeden kawałek trzeba juz mniec pozwolenie morskie i Troć.

Ogólnie nie widzę w Wisle żadnego łowiska specjalnego.

O jeziorach nie wspominam bo w okolicy to wolna amerykanka wszędzie trzeba płacić

 

a teraz paradoks  Jeżeli chciał bym wykupic tylko znaczek na Martwa wisłę i na Wisłę 6 to jest nie realne bo podstawa jest znaczek na nizinne.

Jak dla mnie to wyglada to  tak jakby komus kasy brakowało i wszędzie kosił kase.



[2010-09-10 14:00]

baloonstyle

zapomniałem dodać o Raduni.

Jedna rzeka w pomorskim z pozwoleniem górskim , i kolejny znaczek :((

[2010-09-10 14:02]

SiewcaCzasu

Jasne Kolego. Jestem w stanie sie z Toba zgodzić co do zmiany ustroju itp. Ale w każdym cywilizowanym kraju dzierżawca oprócz przywilejów ma też obowiązki. A u nas ? Nawet jeżeli jakies ma, to i tak nikt nie jest w stanie ich wyegzekwować, bo jak wiadomo " Szlachcic na zagrodzie równy Wojewodzie" (myślę tu przede wszystkim o swoich smutnych doświadczeniach z połowów na dzierżawionych jeziorach mazurskich i tych z okolicy Suwałk - ZGROZA!!!). A konsekwencje ponosimy MY, wędkarze-amatorzy i to zarówno te finansowe, jak i te wynikające z nieróbstwa i olewactwa dzierżawców. [2010-09-15 09:36]

zuczek57

Moim zdaniem , wszystko co złe najłatwiej jest tłumaczyć - KOMUNĄ - a do bagna w sprawie opłat mamy się przyzwyczaić , bo grupka - cwaniaków na stołkach poszczególnych zarządów kuł - zrobiła sobie niezły dochód , przy okazji podczepiły się inne grupki /DZIERŻAWCÓW , WŁAŚCICIELI  i czort wie kogo jeszcze / ten system opłat , pisania rejestrów , to jest jak służba zdrowia . Jedynie radykalne cięcia mogły by to zmienić - obecnie mam coraz większe wrażenie -WĘDKOWANIE JAKO SPORT I ROZRYWKA przez tak głupie pomysły zostało zabite .  [2010-09-15 11:55]

arekde

Widzę, że najłatwiej wychodzi nam krytyka.....a , że dzierżawione a, że rejestry a, że bałagan. Przecież jest na to kilka prostych sposobów. Mam w okolicy również dwa piękne stawy..niestety dzierżawione. Właściciele cwaniakujący, bez pieniędzy na zarybianie i sprzątanie. Nie wolno autem podjechać, nie wolno grilla rozpalić, nie wolno z psem, nie wolno się kąpać, nie wolno z łodki, nie wolno przed 7 rano, nie wolno po zmroku....a bałagan, syf i brak ryby. Sposób jest prosty, nie chodzić tam, nie płacić frycowego i odradzać wszystkim przyjeżdzającym z nadzieją na połów bo i jak inaczej "walczyć". I właśnie patrząc na to wszystko wolę wypełnić rejestr (zajmuje to minutę) i łowić tam gdzie chcę....na szczęście mam Odrę pod nosem i kilka innych w miarę fajnych akwenów. Oczywiście współczuję kolegom, którzy nie mają w pobliżu łownej rzeki czy porządnych akwenów PZW i "skazani" są na chciwych dzierżawców. [2010-09-15 18:47]

Afis22

Ja rozumię jeżeli ktoś zainwestuje swoje pieniążki w jakąś wodę i

widzi w tym interes.

Nie rozumie tylko że nad Odrą (tu mieszkam) łowię bez problemu ale chcąc połowić na Wiśle czy Parsęcie to muszę się najpierw dowiedzieć gdzie i ile mam dopłacić a przecież jest to woda PZW nie wyjeżdżam przecież za granicę.

A te nienormalne zróżnicowane opłaty to przecież zatwierdzają   wędkarze

zrzeszeni w PZW . Konkretnie delegaci, nasi najbliżsi znajomi zatwierdzają propozycje wystawiane przez ludzi którzy   takie chore zróżnicowane opłaty wymyślają .

 

[2010-10-16 14:27]

J

To jeśli teraz tak źle to co dopiero jak będzie tyle okręgów co województw jak się niektórzy domagają i w każdym zarząd okresli swoje opłaty.
[2010-10-16 18:17]

dariuszdyl

To jeśli teraz tak źle to co dopiero jak będzie tyle okręgów co województw jak się niektórzy domagają i w każdym zarząd okresli swoje opłaty.


Czyli najlepiej żeby każdy Okręg miał taką samą opłatę - i ten który ma 4 rzeczki i 2 jeziora jak i ten który ma 40 rzek i 20 jezior, wtedy będziecie narzekać że za dużo płacicie jak tamten Okręg bo macie 10 razy mniej wody.
Według mnie powinno pozostać tak jak jest teraz że okręg ustala swoją składkę za wędkowanie plus do tego uchwalona przez delegatów dodatkowa opłata krajowa i obowiązkowe rejestry, jeden Okręgowy (jeżeli go nie zdasz opłaty + 50% na następny rok) i drugi dla tych co dodatkowo wykupią krajówkę (jeżeli go nie zdasz będziesz mógł zrobić tylko opłatę członkowską)
Kasę z krajówki dzielić wtedy nie licząc ryby, po wiadomo że ktoś może "zapomnieć" czegoś tam wpisać, tylko według ilości wędkarzy na gościnnych wypadach.
[2010-10-17 09:29]

J

Kasę z krajówki dzielić wtedy nie licząc ryby, po wiadomo że ktoś może "zapomnieć" czegoś tam wpisać, tylko według ilości wędkarzy na gościnnych wypadach.


A kto to ma liczyć i dzielić i kiedy skoro dane z rejestrów są publikowane po dwóch latach.
N I E W Y K O N A L N E i nikt się na to nie zgodzi szczególnie ci co maja dużo wód i w miarę rybnych. Ja będę pierwszy który to zawetuje. Jedyne wyjście płacić tam gdzie się wędkuje, wtedy faktyczne pieniądze trafiają do faktycznych okręgów. Krajówka już była przerabiana i sama poległa więc szkoda trupa reanimować.



[2010-10-17 19:11]

To jest biznes a nie choroba , jeżeli to by była choroba to można było by ją wyleczyć a tu chłopie płacz i płać i nie ma że boli .
[2010-10-17 20:47]

kazik

Panie ,,J” nie zgadzam się częściowo z pana wypowiedzią . Jeżeli chodzi o zbiorniki i niektóre jeziora leżące w danym okręgu to i mogło by tak być że płacę tam gdzie łowię , ale jeżeli chodzi o rzeki , jeziora przepływowe , lub zbiorniki przepływowe to przecież ryby wpuszczone za nasze pieniądze przemieszczają się i dlaczego np. zarybiając Tanew , czy Wieprz nie mogę łowić na Sanie , Wiśle   lub innych dopływach do tych rzek w innym okręgu , kiedy tam pływają ryby z moich opłat. Druga sprawa jest taka że wszelkie dopływy , czy małe rzeczki po prostu się nie zarybia , bo akurat okręgom to się nie opłaci , lub wykazują tak że niby były zarybione a ryby idą gdzie indziej . Porozumienie i umowa wodno prawna z RZGW przeważnie jest podpisywana na zlewnię jakiejś rzeki wraz z dopływami i ryby są wpuszczane gdzie pasuje a nie do konkretnych rzek . Jeszcze jeden aspekt takiego podejścia , a mianowicie do rzeczek , lub strumyków typowo nizinnych (gdzie to tak naprawdę zaczyna się życie większych rzek i są siedliskami wielu rzadkich gatunków ryb i organizmów wodnych) wpuszcza się pstrągi i lipienie dodatkowo niszcząc to co jeszcze zostało po degradacji przemysłowej , a nie dba się o odtworzenie tego co tam przeżyło . Jeżeli pan uważa że taka ma być gospodarka okręgów (gdzie płacisz tam łowisz ) to ze względów opłacalności doprowadzamy jeszcze bardziej do niszczenie i tak zubożałych rzek . To państwo ma obowiązek dbania o zachowanie naturalnych siedlisk wielu organizmów i takie PZW powinno to nadzorować , więc cześć wód powinna być wydzielona z okręgów i powinny obowiązywać inne zasady . Bo jak się ma do tego naszego zarybiania , jak my za nasze pieniądze zarybiamy np. trocią , łososiem Tanew a rybacy na Wiśle i Zalewie Wiślanym ich odławiają . Nie można wszystkich wód wrzucać do jednego worka i traktować   jako prywatne tych okręgów lub jakiegoś dzierżawcy , bo to trochę nabijanie nas w butelkę i wykorzystywanie naszej naiwności . Na skutek takiego podziału wód polski , gdzie rzeki , jeziora i zbiorniki sztucznie utworzone  wrzuca się do jednego worka , nie zgadzam się . Twierdzenie że łowię tam gdzie płacę jest błędne , bo płacę i tam gdzie łowić mi nie wolno i jeszcze następny raz mi się karze płacić za to co zapłaciłem . [2010-10-18 22:48]

J

Cyt: Panie ,,J” nie zgadzam się częściowo z pana wypowiedzią .

 To już postęp bo przeważnie z niczym się Pan nie zgadza :lol:

 Cyt: przecież ryby wpuszczone za nasze pieniądze przemieszczają się i dlaczego np. zarybiając Tanew , czy Wieprz nie mogę łowić na Sanie , Wiśle  lub innych dopływach do tych rzek w innym okręgu , kiedy tam pływają ryby z moich opłat.

 Heh, no właśnie czyli ryby wpuszczane za Pana pieniądze tak samo się przemieszczają jak wpuszczane za moje pieniądze a reszta ryb sama się przemieszcza i na to nie mamy wpływu, to znaczy mamy jak mniej zanieczyszczamy to migracja jest większa.

 Cyt: To państwo ma obowiązek dbania o zachowanie naturalnych siedlisk wielu organizmów i takie PZW powinno to nadzorować , więc cześć wód powinna być wydzielona z okręgów i powinny obowiązywać inne zasady . Bo jak się ma do tego naszego zarybiania , jak my za nasze pieniądze zarybiamy np. trocią , łososiem Tanew a rybacy na Wiśle i Zalewie Wiślanym ich odławiają

 To wszystko teoria. Oddane po dzierżawie wody do państwa czyli do RZGW (zarządcy z ramienia państwa) leżą odłogiem jak grunty rolne. Państwo nie ma ani instytucji ani narzędzi aby to robić lub się na tym nie zna kompletnie a PZW nadzoruje tylko wody dzierżawione przez siebie lepiej lub gorzej w zależności od menedżerów leśnych dziadków, bo nikt inny nie chce tego robić. Jak chodzi o rybaków, ooooooooo to już inna sprawa. W moim okręgu jak i ościennych ich nie ma bo zostali wykopani, po prostu. Południe kraju jest wolne od rybaków i tu wszystko w waszych rekach, ja tam nie pójdę walczyć ani protestować ani wisieć na drzewach.

 Cyt: Twierdzenie że łowię tam gdzie płacę jest błędne , bo płacę i tam gdzie łowić mi nie wolno i jeszcze następny raz mi się karze płacić za to co zapłaciłem.

 Ja tam jestem zadowolony, mam w swoim okręgu 16 porozumień a dodatkowo jeszcze wykupuje w dwóch to cho, cho żyć nie umierać te dwadzieścia ton w roku regulaminowo mam do wyłowienia :lol:

[2010-10-19 10:06]

marcinwww

no bo tak to wyglada!!! [2010-10-19 20:01]

marcinwww

ja juz doszedlem do wniosku ze najlepiej oplaca sie jezdzic po lowiskach prywatnych gdzie place za zlowiona rybe ktora chce zabrac!!! jak chce sobie polapac jakies wielkie okazy dla przyjemnosci to lowie i wypuszczam a jak chce sobie zjesc np karpika to kupuje 2kg i mam dosyc ;-) a co do skladek PZW to uwazam ze powinna byc jedna skladka na cala Polske a podzial na okregi powinien byc tylko dla celow statystycznych i np dla rywalizacji pomiedzy rejonami kraju a ponadto uwazam ze powinno wprowadzic sie odrembna katre dla tych wedkarzy ktorzy wypuszczaja zlowione ryby bo dla czego te osoby maja placic za zarybianie skoro przyczyniaja sie do tego aby ryby mogly sie naturalnie rozmnazac nie zabijajac ich!!!! a jesli chodzi o same ryby to ja tam zadnego zarybiania nie odzczuwam chociaz lowie cale zycie bo na slasku jest wiecej wedkazy niz samych ryb i zeby tu cos zlowic konkretnego jesli przyjedzie sie nad wode raz w tygodniu na pare godzin to graniczy z cudem!!!! Tak ze moim skromnym zdaniem to PZW TO SAME KU*** I ZŁODZIEJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! BO W ZADNYM INNYM KRAJU NIE MA TAKICH POJE**** PRZEPISOW JAK SA U NAS W POLSCE!!!!!!!!!! A TO WSZYSTKO TYLKO PO TO ZEBY JAKIEMUS GNOJOWI KIESZEN NABIC NASZYMI PIENIEDZMI!!!! Dziekuje i pozdrawiam tych co dziela moje zdanie ;-) [2010-10-19 20:24]

hubi

Witam koledzy zawsze będę powtarzał opłaty powinny być ogólnokrajowe tak jak było lata temu,to niestety napędza naszą gospodarkę i nie koliduje wędkowania a to czy tak będzie to zależy tylko od nas jak będziemy górę naciskać to oni powinni w końcu ustąpić a jak nie będą chcieli to niech odejdą bo w końcu żyją i egzystują z naszej kasy a my za własne pieniądze robimy się niewolnikami to nie komuna i siedzieć cicho nie wolno płacę i wymagam czy się ze mną zgadzacie pozdrawiam serdecznie. [2010-10-19 20:35]

Sebastian Kowalczyk

Jeśli dzierżawca dba o wodę, zarybia i goni kłusoli zapłacę mu z uśmiechem na twarzy. Za pracę należą się pieniądze. Jest parę takich jezior i odcinków rzek w naszym kraju. Proszę nie mylić z bajorami zarybionymi paroma karpiami. :D
Pieniądze za wędkowanie chciałbym płacić takiemu właśnie gospodarzowi łowiska którego sam sobie wybiorę ze względu na wyniki jego pracy. Płacenie jakiś ogólnych składek krajowych czy innych wielce mi się nie podoba, bo nigdy nie wiem za co właściwie płacę i nie ma sposobu aby to sprawdzić. Mam nadzieję, że nikogo nie zdenerwowałem ani nie obraziłem moim zdaniem na ten temat. :)
Właściwie kiedyś był już chyba taki temat o opłatach. [2010-10-19 22:04]

J

Witam koledzy zawsze będę powtarzał opłaty powinny być ogólnokrajowe tak jak było lata temu,to niestety napędza naszą gospodarkę i nie koliduje wędkowania a to czy tak będzie to zależy tylko od nas jak będziemy górę naciskać to oni powinni w końcu ustąpić a jak nie będą chcieli to niech odejdą bo w końcu żyją i egzystują z naszej kasy a my za własne pieniądze robimy się niewolnikami to nie komuna i siedzieć cicho nie wolno płacę i wymagam czy się ze mną zgadzacie pozdrawiam serdecznie.


Oj Hubi, Hubi Czego Ty właściwie chcesz czy dobrze zarządzającego PZW (do tego trzeba dążyć) czy powrotu do komuny bo mieszasz pojecia albo z niewiedzy albo z tesknoty za przeszłością, bo to właśnie wtedy wszystko było wszystkich za darmo i do syta miedzy innymi można było łowić gdzie się chciało za darmo, bo opłata 100 zł na cały kraj to 0,5 grosza na jedną zlewnię. Niestety komuna już nie wróci mimo tęsknot a i wszelkie socjale z tym związane i darmochy też już odeszły do piekła. W poszukiwaniu "krajówki"trzeba jechać do komunistycznych krain mlekiem i miodem płynących, gdzie nie ma nic oprócz socjalu bo i po co, jak każdy ma tam jednakowy żołądek. Hobby kosztuje a co za tym idzie trzeba uprawiać takie na jakie nas stać, bo państwo gwarantuje tylko darmowy dostęp do brzegu.
[2010-10-20 08:07]

pawelz

Kol. J i Kowson77. Juz kiedys to przerabialismy.
Zgadzam sie z Wami w 200% :).
Szkoda tylko ze w poprzedniej dyskusji sprzed paru miesiecy mialem tak male poparcie.
[2010-10-20 08:27]

J

Kol. J i Kowson77. Juz kiedys to przerabialismy.
Zgadzam sie z Wami w 200% :).
Szkoda tylko ze w poprzedniej dyskusji sprzed paru miesiecy mialem tak male poparcie.



Ja zdania nie zmieniam i zawsze takie miałem. Powiem więcej, cieszę się, że są jeszcze porozumienia mimo, że uważam, że są one szkodliwe w perspektywie przyszłości, ale to zbyt skomplikowane dla społeczności wędkarskiej. Dla mnie ryb wystarczy a po mnie choćby potop :lol:


[2010-10-20 08:51]

Tomikas1129

To dorzucę sowje 3 grosze hehe

Takie pytanie, a kto komu broni i teraz opłacic krajówkę przecież można może troszeczke w innej formie ale można. Wybrać 2 najlepsze porozumienia i praktycznie łowisz w całej Polsce  No chyba chce płacić 200 zeta i łowić po całym kraju to nie. Ja nie widzę złego nic w porozumieniach.

Np: jak było teraz w moim Okręgu Rzeszowskim dobre porozumienie do tego dopłacam Wałbrzyskie i praktycznie mam cały kraj bo dochodzą mi porozumienia również dobre z Wałbrzyskiego, lecz dobre porozumienie nie zawsze = rybne wody tu tak nie wolno myśleć.
[2010-10-20 09:08]