To tak trochę jakbyś Orlenowi tłumaczył, że jakby zrobili Pb95 za 2,75 zł (połowa taniej )
to jeżdziłbyś dwa razy wiecej....i im by na jedno wyszło.
Ale po co masz dwa razy więcej jeździć?..takie ich myślenie.
Nie masz na paliwo? Siedź w domu i dwa razy więcej wydawaj na prąd oglądając głupawe seriale w TV.
(2012/03/12 18:56)Cześć
Myślę że kolega troszkę uogólnia, sam jestem kierowcą....
ale nie o tym, mi chodzi że często człowieka na rencie czy emeryturze nie stać zapłacić dodatkowo tej stówki, a dwadzieścia złotych jakoś przejdzie, i zapłaci pojedzie(a i koledzy
bo raźniej) i nie prawdą są teksty z którymi spotkałem się na tym forum typu....człowiek starej daty to mięsiarz...mój ojciec więcej kultury nad wodą mnie nauczył niż nie jeden portal czy gazeta a to są dodatkowe wpływy, jak to mówią grosz do grosza będzie kokosza. Sam żałuje że tak mało czasu mam na wędkowanie
Pozdrawiam
Prosze poydrowic tate.(2012/03/12 21:11)
witam . jest jedna sprawa która mnie bardzo zastanawia chodzi o skladki jakie trzeba co roku plac za karte wedkarska . Płaci sie 200 zl w swoim kole . Wiec dlaczego na wiekszosci zbiorników aby lowic trzeba wykupowac dodatkowe zezwolenie ktore kosztuje od 10 - 25 zl za dzien . TO JEST CHORE
Witam
Moim zdaniem mogą być takie wysokości zezwoleń, lecz żeby coś się działo, żeby ten PZW coś robił, wpuszczał narybek, a nie tylko kasę pod siebie. Niech coś się dzieję. Niestety tak jest w Polsce... Jeszcze widzę inne rozwiązanie - ratalne. Czemu np. kwartalnie nie możemy płacić ? Rozłożyć sobie to na raty, zupełnie to wtedy inaczej wygląda, 200zł nie dajesz od razu, tylko po 50 zł co cztery miesiące i problem rozwiązany :)
Mnie nurtuje tylko jedna sprawa,a mianowicie:
Dlaczego,np.wnosząc opłatę roczną moge wędkować tylko przez rok kalendarzowy,a nie przez pełny okres 12 miesięcy od wniesienia składki,np.od 01.03.2012 do 01.03.2013 jeżeli dla mnie sezon zaczyna się od marca to chciałbym połowic do marca przyszłego roku,a tu po prostu dwa miesiące mi przepadają,a zwrotu pieniędzy za nie nie ma.Nasuwa się pytanie kto mi zwróci za te nie wykorzystane miesiące?Jestem laikiem w tych kwestiach formalnych i nie mam pojęcia jak i czym nasze PZW uzasadnia taką roczną(kalendarzową)opłatę.
Pozdrawiam
Mnie nurtuje tylko jedna sprawa,a mianowicie:
Dlaczego,np.wnosząc opłatę roczną moge wędkować tylko przez rok kalendarzowy,a nie przez pełny okres 12 miesięcy od wniesienia składki,np.od 01.03.2012 do 01.03.2013 jeżeli dla mnie sezon zaczyna się od marca to chciałbym połowic do marca przyszłego roku,a tu po prostu dwa miesiące mi przepadają,a zwrotu pieniędzy za nie nie ma.Nasuwa się pytanie kto mi zwróci za te nie wykorzystane miesiące?Jestem laikiem w tych kwestiach formalnych i nie mam pojęcia jak i czym nasze PZW uzasadnia taką roczną(kalendarzową)opłatę.
Pozdrawiam
A co ja mam zrobic jak tylko spinninguję,mam płacic od 1 maja gdzie można poławiac większośc drapieżników,a co ma zrobic łowca sumów?PZW nie służy wędkarzom.(2012/03/13 19:00)
(2012/03/14 12:28)Dlaczego,np.wnosząc opłatę roczną moge wędkować tylko przez rok kalendarzowy,a nie przez pełny okres 12 miesięcy od wniesienia składki,np.od 01.03.2012 do 01.03.2013 jeżeli dla mnie sezon zaczyna się od marca to chciałbym połowic do marca przyszłego roku,a tu po prostu dwa miesiące mi przepadają,a zwrotu pieniędzy za nie nie ma.Nasuwa się pytanie kto mi zwróci za te nie wykorzystane miesiące?Jestem laikiem w tych kwestiach formalnych i nie mam pojęcia jak i czym nasze PZW uzasadnia taką roczną(kalendarzową)opłatę.
PozdrawiamA co ja mam zrobic jak tylko spinninguję,mam płacic od 1 maja gdzie można poławiac większośc drapieżników,a co ma zrobic łowca sumów?PZW nie służy wędkarzom.
Sorry ale jakie to ma znaczenie jezeli regularnie uiszczasz oplaty? Skoro twoj sezon zaczyna sie w marcu to nic Ci to nie daje ze mialbys mozliwosc placenia od 01.03.2012 do 01.03.2013 bo i tak w marcu kiedy zaczyna sie twoj sezon pozwolenie Ci wygasa i musisz oplacic na nowo... wiec placac od stycznia do stycznia placisz tyle samo, wedkujesz tyle samo tylko zmienia Ci sie moment w ktorym placisz... Co innego jak ktos oplaca pierwszy raz i chce to zrobic np w lipcu.. wtedy oplata nie powinna wynosic wysokosci rocznej skladki poniewaz nie bedzie wedkowal caly rok.. ale raczej jednorazowy problem wiec do przelkniecia.
Slabo mi sie robi, jak ktos narzeka, ze lowienie jest drogie.
Czy ktos potrafilby wskazac jakiekolwiek inne hobby, ktore kosztowaloby mniej ?.
Jazda na nartach, bilard, kregle, plywanie, mozna by wyliczac jeszcze duzo. Owszem, sa takie co nic badz niewiele kosztuja (np joging), ale sa to "sporty" ktore mozna uprawiac gdziekolwiek, bez odpowiedniego zaplecza i nieinwazyjne (czego nie mozna powiedziec o wedkarstwie) dla srodowiska. Tam nikt sie nie burzy.
Palacze jezdza na ryby i narzekaja na oplaty, ale 10 zl / dzien za paczke fajek placa bez mrugniecia okiem. Piwko tez wypadaloby wypic nad woda. Ale nikt nie marudzi czemu kosztuje 2,50 a nie 1,50. Przeciez wypite z 50 piw w ciagu roku na rybach to juz prawie karta wedkarska.
Kazda usluga musi kosztowac. Cudow nie ma. Jedynie do czego mozna miec pretensje do PZW to nie ze pobiera dzienne oplaty, a to ze nie wiadomo na jakiej podstawie sa skalkulowane.
Dziwne jest to ze OS ktore z zalozenia MUSZA sie same finansowac kosztuja 60-70 zl / dzien (pisze o wodach gorskich) a pozostale odcinki 20 zl. Wiec albo PZW kladzie na nie lache i z pelna swiadomoscia gospodaruje tak, ze bedzie tam lipa, albo te 70 zl to spora przesada i na OS'ach ktos zarabia.
Moim marzeniem jest, aby wszyscy ktorzy uwazaja ze jest drogo, sprobowali kiedys utrzymac lowisko (jedno - nie caly okreg) za 15 zl / dzien.
PS/ Dla tych co mnie nie znaja, nie nie jestem zadnym dzialaczem PZW, wrecz przeciwnie, uwazam ze ta organizacja albo powinna zniknac albo drastycznie sie zmienic. Ale chciejstwo niektorych, bez uwzglednienia ekonomicznych uwarunkowan, na zasadzie "mnie nie stac wiec ma byc tanio" jako jedynego argumentu dla takiej a nie innej oplaty mnie oslabia.
Bardzo bym chcial lowic okragly rok np na takim Sanie na OS'e. Ale najzwyczajnie w swiecie mnie nie stac. 70 zl / dzien jest dla mnie duzo. Ale w zyciu nie zaglosowalbym za obnizeniem oplat. Wole pojechac na 2-3 dni w roku i polowic niz 10 razy i ogladac krajobrazy i uganiac sie za ostatnim miarowym lipieniem w sierpniu wsrod setek wyglodnialych wedkarzy, jak to jest obecnie na odcinku ponizej Hoczewki.
Przeciez macie oplaty jednodniowe (25 zl czlonek PZW / 60 zl niezrzeszony). No chyba ze piszesz o tym dzierzawionym odcinku. Na jego temat nic nie znalazlem.
Jeżeli taka opłata istnieje to ja dziękuję,nie jestem milionerem,wolę już za 120 zeta rocznie łowic w pustej rzece,bo pzw ma podobne wody,rok temu nie było jednodniówek,wcześniej płaciłem dychę za dniówkę,mam dośc tego gnoju pod nazwą pzw,na zebrania chodzi 15 osób gdzie wędkujących w kole jest kilkaset osób wykupujących składki,połowa z nich przychodzi tylko po to by nagrody odebrac...Ale się wqrwiłem.(2012/03/14 15:37)
Mnie nurtuje tylko jedna sprawa,a mianowicie:___________________________________________________________________________________
Dlaczego,np.wnosząc opłatę roczną moge wędkować tylko przez rok kalendarzowy,a nie przez pełny okres 12 miesięcy od wniesienia składki,np.od 01.03.2012 do 01.03.2013 jeżeli dla mnie sezon zaczyna się od marca to chciałbym połowic do marca przyszłego roku,a tu po prostu dwa miesiące mi przepadają,a zwrotu pieniędzy za nie nie ma.Nasuwa się pytanie kto mi zwróci za te nie wykorzystane miesiące?Jestem laikiem w tych kwestiach formalnych i nie mam pojęcia jak i czym nasze PZW uzasadnia taką roczną(kalendarzową)opłatę.
Pozdrawiam