Chcecie zmian w PZW...?
utworzono: 2012/10/17 23:20
Już niebawem Wybory w PZW, więc działajmy
http://www.wedkuje.pl/wedkarstwo,juz-niebawem-wybory-w-pzw-wiec-dzialajmy,53777
Tylu tu takich narzekających, tylu tu takich mądrych...
Ciekaw jestem ilu z nich uda się na walne zebranie we własnym kole w celu głosowania nad jego przyszłością?
Powiedzcie kto z Was się uda na te zebranie? I czy wie na kogo będzie głosował? A może któryś z was chce kandydować?
[2012-10-17 23:20]
Jeszcze miesiąc temu miałbym problem z dojechaniem do mojego koła. Zawsze ktoś jeździł i jakoś tak nie pamiętałem drogi :)) [2012-10-18 06:43]
Będę jak zawsze od 43 lat.Opuściłem tylko jedno walne zebranie z powodu choroby.Jaka u nas frekfencja można zobaczyć na mojej stronie relację z poprzedniego.
[2012-10-18 10:10]
Zmian żadnych nie będzie. To tylko kolejne przetasowanie - z komisji rewizyjnych do zarządu, z zarządu do sądu koleżeńskiego, z sądu koleżeńskiego do komisji rewizyjnej :) PZW jest mechanizmem doskonałym dzięki nam - wędkarzom. Jesteśmy zbyt skłóceni, małostkowi i leniwi żeby dokonać rzeczywistych, systemowych zmian w stowarzyszeniu. Nawet jeżeli na szczeblu koła uda się pogonić zgnuśniałego prezesa, to i tak nie oznacza to żadnej zmiany. Najlepiej nie podejmować więc tematu, bo to tylko pokazuje naszą słabość. W najlepszym wypadku po "zmianach" będzie tak jak jest obecnie. Za parę lat, przed kolejnymi wyborami odkopiemy tego posta i będzie on znowu aktualny :) Zapiszę link, bo przed poprzednimi wyborami pisałem identycznie i nie mogę teraz tego odnaleźć :)
[2012-10-18 10:35]jak będziecie już się kłócić na tych zabraniach, to podejmijcie temat Opłaty Sportowej.
Opłata Sportowa
Połów sportowy ryb w dowolnym zbiorniku, rzece podległej PZW.
Proponowane warunki:
metody połowu zgodnie z regulaminem PZW,
Warunki dodatkowe:
- kotwice bez zadziorów, aby można było łatwo i bez szkody uwolnić rybę i wypuścić,
- wędkarz nie może mieć ze sobą siatki na ryby jak i żadnego innego pojemnika do przechowywania ryb. Wszystko co złowi, dokumentuje i wypuszcza na wolność,
- zgodnie z powyższym wędkarz nie może zabrać żadnej złowionej ryby,
- zakaz połowu na boczny trok.
Opłaty:
Dla członków PZW: 50-100 zł rok
Dla niezrzeszonych: 200-300 zł rok (wszystkie wody włącznie z łowiskami specjalnymi etc).
Kara za złamanie warunków (zadziory, boczny trok, siatka na ryby, zabrana ryba): 1000 zł.
Cel:
Środki przeznaczone na promocje wędkarstwa wśród młodzieży, festyny i pikniki wędkarskie. Nadwyżki środków można by przeznaczyć na zarybianie, badania ichtiologiczne, czy choćby budowę pomostów wędkarskich czy parkingów w pobliżu łowisk. Zarządzanie składką powinno być jawne. Co roczny bilans: ile wpłynęło, na co zostanie wydane i w jakich kwotach.
Jest wielu wędkarzy, którzy by skorzystali z tego. Myślę, że wpłynie to korzystnie na wędkarstwo jako takie, zmniejszy kłusownictwo. Poza tym wędkarze zyskają trochę wolności i komfortu. Będąc gdzieś na wczasach, w podróży, będzie się można legalnie wybrać na ryby (czyt. łono przyrody) i pobawić w kotka i myszkę z rybką ;-) Więcej legalnych wędkarzy, to też większa kontrola wód i tego co się na nich dzieje. Ci, którzy łowią legalnie chętnie przekazują niepokojące sygnały do odpowiednich organów.
Warto przedyskutować temat.
jak będziecie już się kłócić na tych zabraniach, to podejmijcie temat Opłaty Sportowej.
Opłata Sportowa
Połów sportowy ryb w dowolnym zbiorniku, rzece podległej PZW.
Proponowane warunki:
metody połowu zgodnie z regulaminem PZW,
Warunki dodatkowe:
- kotwice bez zadziorów, aby można było łatwo i bez szkody uwolnić rybę i wypuścić,
- wędkarz nie może mieć ze sobą siatki na ryby jak i żadnego innego pojemnika do przechowywania ryb. Wszystko co złowi, dokumentuje i wypuszcza na wolność,
- zgodnie z powyższym wędkarz nie może zabrać żadnej złowionej ryby,
- zakaz połowu na boczny trok.
Czyli ja już mam opłatę sportową a o tym nie wiedziałem ;) . Rozumiem , że założenie tego projektu jest takie , że ta opłata obowiązywałaby w całym kraju ? - żeby nie szukać biur okręgów , poczty itd. Jeżeli tak ,to ja jestem za tylko jak to przepchnąć skoro u mnie w okręgu nie można wnieść opłaty za wędkowanie dla osoby niezrzeszonej ani w rybaczówce na Pogorii , ani przelewem internetowym - tylko na poczcie albo w siedzibie okręgu . U nas przelew internetowy dla "betonów" z PZW jest jakąś kosmiczną technologią (a w Częstochowie nie jest a to raptem 80 km) a Ty tu wyjeżdżasz z jakimiś nowościami .
Tak czy siak projekt godny uwagi .
Pozdrawiam,
Marek
[2012-10-18 15:23]
jak będziecie już się kłócić na tych zabraniach, to podejmijcie temat Opłaty Sportowej.
Opłata Sportowa
Połów sportowy ryb w dowolnym zbiorniku, rzece podległej PZW.
Proponowane warunki:
metody połowu zgodnie z regulaminem PZW,
Warunki dodatkowe:
- kotwice bez zadziorów, aby można było łatwo i bez szkody uwolnić rybę i wypuścić,
- wędkarz nie może mieć ze sobą siatki na ryby jak i żadnego innego pojemnika do przechowywania ryb. Wszystko co złowi, dokumentuje i wypuszcza na wolność,
- zgodnie z powyższym wędkarz nie może zabrać żadnej złowionej ryby,
- zakaz połowu na boczny trok.
Opłaty:
Dla członków PZW: 50-100 zł rok
Dla niezrzeszonych: 200-300 zł rok (wszystkie wody włącznie z łowiskami specjalnymi etc).
Kara za złamanie warunków (zadziory, boczny trok, siatka na ryby, zabrana ryba): 1000 zł.
Cel:
Środki przeznaczone na promocje wędkarstwa wśród młodzieży, festyny i pikniki wędkarskie. Nadwyżki środków można by przeznaczyć na zarybianie, badania ichtiologiczne, czy choćby budowę pomostów wędkarskich czy parkingów w pobliżu łowisk. Zarządzanie składką powinno być jawne. Co roczny bilans: ile wpłynęło, na co zostanie wydane i w jakich kwotach.
Jest wielu wędkarzy, którzy by skorzystali z tego. Myślę, że wpłynie to korzystnie na wędkarstwo jako takie, zmniejszy kłusownictwo. Poza tym wędkarze zyskają trochę wolności i komfortu. Będąc gdzieś na wczasach, w podróży, będzie się można legalnie wybrać na ryby (czyt. łono przyrody) i pobawić w kotka i myszkę z rybką ;-) Więcej legalnych wędkarzy, to też większa kontrola wód i tego co się na nich dzieje. Ci, którzy łowią legalnie chętnie przekazują niepokojące sygnały do odpowiednich organów.
Warto przedyskutować temat.
A może wprowadzić zakaz wędkowania wszelkimi skutecznymi metodami? Nie byłoby sporów między zwolennikami konkretnej metody. Zezwolić jedynie włodarzom PZW na odłowy "kontrolowane" i byłoby posprzątane.To jest mój postulat.
[2012-10-18 18:25]
Zmian żadnych nie będzie. To tylko kolejne przetasowanie - z komisji rewizyjnych do zarządu, z zarządu do sądu koleżeńskiego, z sądu koleżeńskiego do komisji rewizyjnej :) PZW jest mechanizmem doskonałym dzięki nam - wędkarzom. Jesteśmy zbyt skłóceni, małostkowi i leniwi żeby dokonać rzeczywistych, systemowych zmian w stowarzyszeniu. Nawet jeżeli na szczeblu koła uda się pogonić zgnuśniałego prezesa, to i tak nie oznacza to żadnej zmiany. Najlepiej nie podejmować więc tematu, bo to tylko pokazuje naszą słabość. W najlepszym wypadku po "zmianach" będzie tak jak jest obecnie. Za parę lat, przed kolejnymi wyborami odkopiemy tego posta i będzie on znowu aktualny :) Zapiszę link, bo przed poprzednimi wyborami pisałem identycznie i nie mogę teraz tego odnaleźć :)
Nie mów że nawet jak zmienią się władze w kole, to nic nie zmieni. Bo może i taki prezes dużo nie wskóra. Ale zawsze coś. Naprzykład konkretne zarybienie danym gatunkiem ryby (a nie jak dotychczas co okręgowi było wygodne), Niech założy specjalne łowisko z zakazem odłowu siecią itd.
Niech to będzie 1 łowisko, niech 2 wymuszone zarybienia na rok.
To nie mów że nic to nie zmieni. Bo lepiej tyle niż nic. A jak się zgrają wszyscy to i więcej osiągną, i to znacznie więcej...
[2012-10-18 20:04]
Witam serdecznie ja opowiem moją sytuację. Ciężko jest zmienić wszystko, ale małymi kroczkami można dojść do celu. W tym roku wstąpiłem do Koła jako członek kapitanatu sportowego. Powiedziałem ludziom że trzeba zorganizować więcej zawodów niż trzy w ciągu roku. Udało mi się zorganizować siedem plus GPX KOŁA. Kiedy powiedziałem że może poszukamy sponsorów to mnie wyśmiali, a mi udało się załatwić 17 sponsorów na łączną kwotę 7 tys. zł. na każdych zawodach były nagrody. Są też sytuację kiedy byłem odrzucany kiedy chciałem zarybić nasze stawy i dostałem kategoryczne nie od zarządu. Mimo wszystko dalej walczę i w tym roku będe startował w wyborach na prezesa. Pamiętajcie, że każdy z was może zmienić sytuację w kołach, że to wy odpowiadacie za swoje Koła i za to kto sprawuje w nich władze. To wy możecie je zmienić nie wszystko od razu można zmienić ale konsekwencja, praca, dążenie do celu i cierpliwość to są podstawy do naprawy i poprawy PZW. Nie można tylko narzekać trzeba działać dajcie dojść do władzy młodym bo to w nich nadzieja, bo oni chcą pracować i mają fajne pomysły i nowe perspektywy na przyszłość. Sam mam 26 lat i próbuję coś zmienić ale sam tego nie zrobie, w grupie siła.
[2012-10-18 21:45]
Czyli ja już mam opłatę sportową a o tym nie wiedziałem ;) . Rozumiem , że założenie tego projektu jest takie , że ta opłata obowiązywałaby w całym kraju ? - żeby nie szukać biur okręgów , poczty itd. Jeżeli tak ,to ja jestem za tylko jak to przepchnąć skoro u mnie w okręgu nie można wnieść opłaty za wędkowanie dla osoby niezrzeszonej ani w rybaczówce na Pogorii , ani przelewem internetowym - tylko na poczcie albo w siedzibie okręgu . U nas przelew internetowy dla "betonów" z PZW jest jakąś kosmiczną technologią (a w Częstochowie nie jest a to raptem 80 km) a Ty tu wyjeżdżasz z jakimiś nowościami .
Tak czy siak projekt godny uwagi .
Pozdrawiam,
Marek
Tak, założenie jest takie, aby działało to w całym kraju. Płacisz swoje, czyli składkę członkowską, opłatę za użytkowanie wód w swoim okręgu - te ryby zabierasz zgodnie z regulaminem, i dokupujesz sportową za 50zł - możesz łowić dla relaksu w całym kraju na wszystkich wodach (nawet prywatnych) ale prowadzisz w zamian statystykę, zgłaszasz zauważone nieprawidłowości.
PS. Co do opłat w Twoim okręgu, to każde stowarzyszenie musi mieć jakiś rachunek bankowy, więc nie widzę problemu z przelewem...
[2012-10-18 21:56]
Żeby konstruktywnie dyskutować na te tematy,trzeba choć przeczytać Statut PZW,Ustawę o stowarzyszeniach,Ustawę o ochronie środowiska,Ustawę prawo wodne no i oczywiście Ustawę o rybactwie śródlądowym.Nie będą wypisywane wtedy takie dyrdymały jakie można przeczytać na tym forum. [2012-10-18 23:15]
Żeby konstruktywnie dyskutować na te tematy,trzeba choć przeczytać Statut PZW,Ustawę o stowarzyszeniach,Ustawę o ochronie środowiska,Ustawę prawo wodne no i oczywiście Ustawę o rybactwie śródlądowym.Nie będą wypisywane wtedy takie dyrdymały jakie można przeczytać na tym forum.
CześćNie obraź się Romualdzie ale właśnie w ten sposób działa większość zarządów kół.Na każdy konstruktywny wniosek odpowiadają -" trzeba choć przeczytać Statut PZW,Ustawę o stowarzyszeniach,Ustawę o ochronie środowiska,Ustawę prawo wodne no i oczywiście Ustawę o rybactwie śródlądowym." . Mówią tak - wy koledzy się nie znacie więc zanim coś powiecie zapoznajcie się z Ustawą o -.... (odpowiednią wpisać). A przecież normalna kolej rzeczy i logika mówi, że skoro ktoś coś wnioskuje czy postuluje a jest to nawet powiedzmy niezgodne z prawem należy wytłumaczyć ten fakt opierając się na zapisach. Co gorsze często jak nawet coś jest zgodne z prawem i można to zrobić i tak usłyszymy, że wy się nie znacie..A wychodzi bardzo często, że same władze zupełnie nie znają prawa np wnioskując o karę, której żaden zapis nie przewiduje ( prawda Jarek ? ).Nasze pisanie to zawracanie kijem Wisły;-) jarekk napisał:" Zmian żadnych nie będzie. To tylko kolejne przetasowanie - z komisji rewizyjnych do zarządu, z zarządu do sądu koleżeńskiego, z sądu koleżeńskiego do komisji rewizyjnej :) PZW jest mechanizmem doskonałym dzięki nam - wędkarzom. Jesteśmy zbyt skłóceni, małostkowi i leniwi żeby dokonać rzeczywistych, systemowych zmian w stowarzyszeniu. Nawet jeżeli na szczeblu koła uda się pogonić zgnuśniałego prezesa, to i tak nie oznacza to żadnej zmiany. Najlepiej nie podejmować więc tematu, bo to tylko pokazuje naszą słabość. W najlepszym wypadku po "zmianach" będzie tak jak jest obecnie. Za parę lat, przed kolejnymi wyborami odkopiemy tego posta i będzie on znowu aktualny :) Zapiszę link, bo przed poprzednimi wyborami pisałem identycznie i nie mogę teraz tego odnaleźć :)" I z tym się zgadzam.
Artur mam jeszcze jedno pytanie - po co w Twojej wypowiedzi ta mała złośliwość: " Tylu tu takich narzekających, tylu tu takich mądrych..." Mogę Ci powiedzieć, że każda władza w tym PZW nie lubi mądrych. Dlatego pozwala " niby działać " ale spróbuj naprawdę coś zrewolucjonizować - patrz cytat z wypowiedzi Romualda. JK
[2012-10-19 08:23]
Żeby konstruktywnie dyskutować na te tematy,trzeba choć przeczytać Statut PZW,Ustawę o stowarzyszeniach,Ustawę o ochronie środowiska,Ustawę prawo wodne no i oczywiście Ustawę o rybactwie śródlądowym.Nie będą wypisywane wtedy takie dyrdymały jakie można przeczytać na tym forum.
Przysiądę się do tego w długie zimowe wieczory. Do wiosny będę miał sporo czasu na zapoznania się i jako już członek będę miał coś do powiedzenia na zebraniu ;-)
[2012-10-19 08:42]
Opłaty:
Dla członków PZW: 50-100 zł rok
Dla niezrzeszonych: 200-300 zł rok (wszystkie wody włącznie z łowiskami specjalnymi etc).
Kara za złamanie warunków (zadziory, boczny trok, siatka na ryby, zabrana ryba): 1000 zł.
Tu właśnie tkwi porażka PZW.Dlaczego jedni mają płacić więcej a inni mniej?
Niech wszyscy płacą po 175 zł.Wtedy tacy jak ja wzięci pod skrzydła PZW dla sztuki w gromadzie ( sześciuset tysięcy) a nie chcący nic dawać PZW i nic od niego nie otrzymujący członkowie odejdą.W PZW zostanie 100 000 "chcących" chodzić na zebrania i przyznawać sobie przywileje.Oczywiście wody musiałyby być w takim przypadku niezależne od PZW.Wody musiały by przejąć władze państwowe, niestety jakoś nie wykazują do tego chęci więc jest jak jest.Wesoło,a PZW ma wielu członków ale tylko na papierze jednak władzom PZW najwyraźniej to odpowiada bo nic w tym kierunku nie zrobiły przez wiele,wiele lat.:)
Dobrze napisało kilku kolegów ........... Po prostu trzeba chcieć .........
jarekk, link możesz sobie skopiować ( wybory są co 4 lata , a wtedy Ciebie jeszcze tu nie było , więc może pisałeś gdzie indziej ) . Zresztą jesteś vice-Prezesem swojego Koła , więc coś o tym wiesz .
Nie może być jednolita opłata , ani dopłata do innych Okręgów , bo każdy Okręg zarządza różnymi kwotami . Jedne Okręgi są bogate , a drugie biedne . Opłata w poszczególnych Okręgach przekłada się na ilość członków ( wędkarzy ) , na ilość wody w ha .
Więc tam gdzie jest opłata 150 zł , to nie będzie porozumienia z Okręgiem , gdzie opłaty są ponad 300 zł , bo te bogatsze Okręgi by upadły , to jest wolny rynek i demokracja .
Więc mamy chwilę czasu do Wyborów , by Ci chcący zapoznali się ( przeczytali ) wszelkie Ustawy , Rozporządzenia , Statut itp. Przynajmniej w Kołach możemy coś zmienić , potem wybrać delegatów , ale trzeba chcieć pójść na Walne Sprawozdawczo-Wyborcze Zebranie swojego Koła Wędkarskiego , a nie tylko narzekać .
[2012-10-19 14:44]
Tak jak mówisz Panie Jurku. Idźmy na wybory bo to my wszyscy decydujemy jak będzie wyglądać przyszłość tego co kochamy. A Ci, którzy mówią nie można, nie da się, nie warto to niech nie pchają się do zarządów bo takich ludzi już mamy i to jest powód dzisiejszej sytuacji PZW. A dla działaczy ruszcie tyłki, organizujcie zawody, szukajcie sponsorów, zachęcajcie nowych wędkarzy, otwierajcie Szkółki Wędkarskie dla młodzieży, organizujcie imprezy rodzinne, nie ŻAŁUJCIE pieniędzy na zarybianie, kontrolujcie wody, bo po to jest straż społeczna, bo o to wszystkim w tym chodzi.
[2012-10-19 20:22]
Nie gniewam się Janusz...ale żeby zrozumieć pewne mechanizmy panujące z PZW przedstawię przykład ze swojego podwórka.Okręg jeleniogórski ma podpisane tzw. porozumienie dolnośląskie.Polega to na tym że wszystkie cztery okręgi dolnośląskie maja jednakową opłatę,jeden rejestr połowów,jedno pozwolenie i nie ma problemu z łowieniem i znajomością dodatkowych przepisów z w ramach tych okręgów.Problem w tym że jest połączona składka na wody nizinne i górskie.Koledzy wędkarze w większości kół okręgu jeleniogórskiego postulowali o rozdzielenie tych składek.Niby nic prostszego ale niestety nie.Pozostałe okręgi na to się nie zgadzają.Okręg jeleniogórski musiałby wystąpić z porozumienia.Skutkuje to każdorazowym podpisywaniem porozumień z pozostałymi w porozumieniu okręgami.Okręgi te na pewno wprowadzą wtedy dopłatę okręgową w wys prawdopodobnie 50% ze względu że będą musieli dopłacać na wody górskie...okręg wrocławski ich nie posiada.Skutek będzie taki że wędkarze z okręgu jeleniogórskiego będą musieli dopłacać jeśli będą chcieli łowić na Odrze i to na odcinku dwóch okręgów czyli od Oławy po Głogów.Gdyby to tylko o to chodziło to pal licho.Jest poważniejszy problem...okręg wrocławski posiada ośrodek zarybieniowy Szczodre.Porozumienie daje nam pierwszeństwo w zakupie narybku.W przypadku rozdzielenia składek dojdzie automatycznie do zerwania umowy.Po ryby możemy jeżdzić po całej Polsce.Jakie to koszty mówić nie będę.Składka okręgowa będzie musiała być podniesiona i prawdopodobnie znacznie wyżej niż jest obecnie jako połączona.Jeżeli nie kupimy narybku i nie wykonamy zarybień zgodnie z umowa dzierżawną to możemy stracić całe obwody rybackie.Właśnie,takie jest prawo.I tak na przykład zalewy Perła,wrzeszczyński i pilchowicki jeśli jeśli na zarybianie któregoś z nich zabraknie pieniędzy jako obwód rybacki może trafić w inne ręce.Przykład ten pokazuje jak skomplikowaną rzeczą jest proste rozdzielenie składek. [2012-10-19 21:40]
To nie jest żadne prawo, tylko ustalenia. Popadł PZW w matnię za sprawą Grabowskiego, który dał autonomię okręgom i wolną ( ? ) politykę. Wracamy do średniowiecza, gdzie mocniejsze księstwo podbija słabsze. I nie mylcie tego z demokracją.
[2012-10-19 22:00]
To ustawa o rybactwie śródlądowym z 1984r nakładała i nakłada nadal prawidłowe prowadzenie gospodarki rybackiej.Zawiera nawet wytyczne jakie dokumenty należy składać i w jakim terminie.PZW jako całość nie jest w stanie temu podołać ze względów technicznych.Dlatego jednostkami uprawnionymi do rybactwa zostały okręgi.Chodziło o zdecentralizowanie zarządzania i gospodarowania na dzierżawionych wodach.Każdy Okręg jest oddzielna jednostką i działa na korzyść swoich członków.Z innymi okręgami współpracuje na miarę obopólnych korzyści.Jeśli ich nie ma to nie ma współpracy. [2012-10-19 22:26]
W Wędkarskim Świecie, numer 11, jest fajny wstępniak naczelnego, który pokrótce wyjaśnia, dlaczego w tej firmie nic nie można i dlaczego jeszcze działa. Odnosząc się do tego mam wrażenie, że nie ma już PZW jako PZW - czyli Polski Związek Wędkarski. Wcześniej, będąc członkiem PZW łowiło się gdzie się dało, czyli we wszystkich wodach PZW. Teraz są lokalne związki, a w tych związkach jeszcze koła, które dążą do pozyskania własnych łowisk i nadania im statusu specjalnego. Reasumując chłopcy z zabawkami chcą brodzik, gdzie będę sobie łowić własne rybki we własnym gronie.
Po co to wszystko? Ktoś wstępuje do PZW i okazuje się, ze jest w PZW - Poznańskim Związku Wędkarskim i za łowienie np. w Koszalinie już musi dopłacić. A tak w ogóle to po co płacić? Przecież nikt tego nie pilnuje... ;-) Moi znajomi, starzy wędkarze, członkowie PZW już nie płacą składek ani żadnych opłat. Po prostu kłusują jak mówią czyli łowią sobie. Czasem nawet coś zarybią. Ostatnio im wydra wszystkie ryby włącznie z amurem zeżarła... Może zabić wszystkie wydry, kormorany i rybaków to będzie więcej ryb? Będzie można nosić wiadrami do zamrażarki.
Czytam Was i mam wrażenie, że o to chodzi. PZW - Supermarket. Idziesz, zarzucasz 4x wyjmujesz 16kg ryby po czym zasuwasz do domu na kolację. Ale złowiłeś... Centrale PZW też sprzedają ryby i nie trzeba być "członkiem" aby je nabyć.
Wszyscy dostają wkurwa, bo płacą i nie ma co brać... I co z tym fantem teraz zrobić? Podpowiem - jak już się bardziej spierdolić nie da, to trzeba emigrować, np. do stanów i tam wszystko będzie cacy. Będzie można nawet używać 8 cylindowego silnika na łodzi rybackiej.
Myślę, że trzeba cofnąć się do czasu podziału PZW na okręgi składkowe i co było tego powodem. Jeżeli się da, to fix it!
[2012-10-19 22:31]
Kolego #vector , używanie słów wulgarnych jest zabronione , odsyłam do przeczytania regulaminu tego portalu , tu również czytają to dzieci i młodzież , więc nie jest to dobrym przykładem z Twojej strony .
[2012-10-21 12:05]
Żeby konstruktywnie dyskutować na te tematy,trzeba choć przeczytać Statut PZW,Ustawę o stowarzyszeniach,Ustawę o ochronie środowiska,Ustawę prawo wodne no i oczywiście Ustawę o rybactwie śródlądowym.Nie będą wypisywane wtedy takie dyrdymały jakie można przeczytać na tym forum.
CześćNie obraź się Romualdzie ale właśnie w ten sposób działa większość zarządów kół.Na każdy konstruktywny wniosek odpowiadają -" trzeba choć przeczytać Statut PZW,Ustawę o stowarzyszeniach,Ustawę o ochronie środowiska,Ustawę prawo wodne no i oczywiście Ustawę o rybactwie śródlądowym." . Mówią tak - wy koledzy się nie znacie więc zanim coś powiecie zapoznajcie się z Ustawą o -.... (odpowiednią wpisać). A przecież normalna kolej rzeczy i logika mówi, że skoro ktoś coś wnioskuje czy postuluje a jest to nawet powiedzmy niezgodne z prawem należy wytłumaczyć ten fakt opierając się na zapisach. Co gorsze często jak nawet coś jest zgodne z prawem i można to zrobić i tak usłyszymy, że wy się nie znacie..A wychodzi bardzo często, że same władze zupełnie nie znają prawa np wnioskując o karę, której żaden zapis nie przewiduje ( prawda Jarek ? ).Nasze pisanie to zawracanie kijem Wisły;-) jarekk napisał:" Zmian żadnych nie będzie. To tylko kolejne przetasowanie - z komisji rewizyjnych do zarządu, z zarządu do sądu koleżeńskiego, z sądu koleżeńskiego do komisji rewizyjnej :) PZW jest mechanizmem doskonałym dzięki nam - wędkarzom. Jesteśmy zbyt skłóceni, małostkowi i leniwi żeby dokonać rzeczywistych, systemowych zmian w stowarzyszeniu. Nawet jeżeli na szczeblu koła uda się pogonić zgnuśniałego prezesa, to i tak nie oznacza to żadnej zmiany. Najlepiej nie podejmować więc tematu, bo to tylko pokazuje naszą słabość. W najlepszym wypadku po "zmianach" będzie tak jak jest obecnie. Za parę lat, przed kolejnymi wyborami odkopiemy tego posta i będzie on znowu aktualny :) Zapiszę link, bo przed poprzednimi wyborami pisałem identycznie i nie mogę teraz tego odnaleźć :)" I z tym się zgadzam.
Artur mam jeszcze jedno pytanie - po co w Twojej wypowiedzi ta mała złośliwość: " Tylu tu takich narzekających, tylu tu takich mądrych..." Mogę Ci powiedzieć, że każda władza w tym PZW nie lubi mądrych. Dlatego pozwala " niby działać " ale spróbuj naprawdę coś zrewolucjonizować - patrz cytat z wypowiedzi Romualda. JK
Dlaczego ta mała zawisłość? By zmobilizować tych najbardziej narzekających do działania.
By przestali tylko narzekać a zaczęli coś zmieniać wokół siebie. Nawet najdrobniejsza zmiana na lepsze to początek zmiany na lepsze...
Wiem że ci z okręgu i wyżej nie lubią jak ktoś się za bardzo wychyla, sieje zamieszanie w szeregach. Dlatego piszę o małych zmianach, o małych postępach w kole. Z czasem te małe zmiany nie postrzeżenie zamienią się w większe.
W ten sposób można zawsze coś zmienić. Ale sama władza koła bez wsparcia członków ich koła nic nie wskóra. Bo jedność to siła, a w chaosie rządzi silniejszy (okręg).
Ktoś wcześniej napisał że trzeba znać statut PZW, i ustawy związane z rybactwem. Znam statut i częściowo ustawy (nie pamiętam ich całości, ale to nie problem odszukać aktualną i znów zapoznać się...).
Tak więc np.; jeśli będzie wnioskowane o zarybienie szczupakiem (lub inną rybą) danego akwenu, a nie jak dotychczas tym co było pod ręką i tańsze. I jeśli to się uda to chyba wszyscy na tym zyskają?
Ale tu trzeba władz koła które będą przekazywały okręgowi oczekiwania i postulaty swoich członków... Koło też ma swoje fundusze i wykorzystuje je tak jak ustalą ludzie w kole na zebraniu...
[2012-10-21 23:05]
Koledzy należy zacząć od tego że każdy okręg PZW posiada osobowość prawną czyli jest przede wszystkim firmą gdzie przychody muszą się zbilansować z wydatkami inaczej firma (czytaj okręg) zwyczajnie zbankrutuje. Różnica polega na tym że oprócz normalnych dochodów z działalności okręgu są jeszcze wędkarze (owieczki) które się odpowiednio strzyże. Dlatego też jest ciągła żonglerka opłatami wędkarskimi tak aby jak najwięcej wyrwać od wędkarzy a nie spowodować masowego odejścia z PZW. Pasożytem natomiast jest Zarząd Główny który moim zdaniem nie wnosi nic do tego układu a zbiera chyba 15% wpłacanych składek członkowskich. Obecnie bardzo ważne jest aby zarówno prezes zarządu okręgu jak i dyrektor biura byli sprawnymi operatywnymi menadżerami bo od tego ile okręg ma wód, jakich wód i po jakich kosztach zależą opłaty pobierane od wędkarzy. Wędkarze poprzez swoich delegatów na zjazd okręgowy mają możliwość decydowania kto zostanie prezesem zarządu okręgu ale tu trzeba działać nie wystarczy usiąść na sali, chrupać paluszki i podnosić rękę byle kiedy. Jeżeli widać że prezes nie radzi sobie trzeba prowadzić rozmowy znaleźć dobrego kandydata zebrać większość i doprowadzić do wyboru. Ale to się samo nie zrobi trzeba się wysilić. Jeżeli się nie uda to jest jeszcze zarząd okręgu gdzie też trzeba wybierać ludzi energicznych z otwartą głową tak aby dopingowali i punktowali prezesa ZO i dyrektora biura. Tu też jest demokracja wystarczy zebrać większość. Trzeba się dogadywać poza salą może pogadać przy piwie albo na rybach przy ognisku i przekonać kolegów do swoich pomysłów nikt nie obiecuje że to jest łatwe. Pisanie że trzeba wszystko rozpieprzyć i zacząć od nowa jest zwykłym populizmem i nie warto sobie tym zawracać głowy. Przede wszystkim trzeba chodzić na zebrania koła i pytać władze koła dużo pytać, obudzić z letargu jeżeli śpią. Chodzić na posiedzenia zarządu koła słuchać co mówią i co robią . Ale jak tu wybrać porządny zarząd jak w kole stu osobowym na zebranie sprawozdawczo wyborcze przychodzi 15 członków gdzie każdy dostał imienne zaproszenie. Jest problem aby poszczególne komisje obsadzić a jak wybrać bystrego delegata na zjazd. To jest problem koledzy wędkarze nie uczestniczymy w życiu koła a potem narzekamy. Zacytuję jednego z kolegów z forum pablo 2510 "Sam mam 26 lat i próbuję coś zmienić ale sam tego nie zrobie, w grupie siła. " i to jest recepta na całe zło.
[2012-10-23 17:44]