Chamstwo na łowisku

/ 65 odpowiedzi
lynx


fe, be, fu...
samo zło i tyle.

Jak mawiał J. Kobuszewski w ,,Dudku" chamstwu i złu  trzeba się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom. (2013/08/30 08:10)

lynx


Och , że też mnie się nad woda takie rzeczy nie zdarzają ? Porozmawiałbym chętnie z takimi delikwentami , oj porozmawiałbym ...


Pytam tak z ciekawości, co, zabiłbyś a skórę powiesił na krzakach jako przestroge dla innych? (2013/08/30 08:12)

ryukon1975


Och , że też mnie się nad woda takie rzeczy nie zdarzają ? Porozmawiałbym chętnie z takimi delikwentami , oj porozmawiałbym ...


Pytam tak z ciekawości, co, zabiłbyś a skórę powiesił na krzakach jako przestroge dla innych?


 

 

Odpowiem jak ja zrobiłem.

1. Nieznajomy osobnik podszedł do mnie jak łowiłem i powiedział że to jego miejsce i nie chce mnie tu więcej widzieć.

2. Wybrałem miejsce około150 m niżej, przygotowałem i zanęciłem.

3. W dwa tygodnie dałem mu taki pokaz łowienia że do dziś po kilku latach podchodzi do mnie i zawsze jest grzeczny i uprzejmy.

4. Jedyny warunek jaki trzeba spełnić to mieć trochę czasu i trafić na okres dobrego żerowania. Potem można się znęcać nad takim delikwentem do woli :) a ból jaki mu sprawiał każda holowana nie przez niego ryba był widoczny i słyszalny z dużej odległości.:)

(2013/08/30 08:29)

jezier


Och , że też mnie się nad woda takie rzeczy nie zdarzają ? Porozmawiałbym chętnie z takimi delikwentami , oj porozmawiałbym ...


Pytam tak z ciekawości, co, zabiłbyś a skórę powiesił na krzakach jako przestroge dla innych?


 

 

Odpowiem jak ja zrobiłem.

1. Nieznajomy osobnik podszedł do mnie jak łowiłem i powiedział że to jego miejsce i nie chce mnie tu więcej widzieć.

2. Wybrałem miejsce około150 m niżej, przygotowałem i zanęciłem.

3. W dwa tygodnie dałem mu taki pokaz łowienia że do dziś po kilku latach podchodzi do mnie i zawsze jest grzeczny i uprzejmy.

4. Jedyny warunek jaki trzeba spełnić to mieć trochę czasu i trafić na okres dobrego żerowania. Potem można się znęcać nad takim delikwentem do woli :) a ból jaki mu sprawiał każda holowana nie przez niego ryba był widoczny i słyszalny z dużej odległości.:)





Skalp chamskiego wędkarza zawiśnie przy torbie wędkarskiej jako przestroga.

Dobrze że to drugie miejsce wyżej wymieniony osobnik też nie uznał za swoje. (2013/08/30 08:35)

ryukon1975


Są granice. Nie przywiązuję się do miejsc ponad stan a ustąpiłem bo chciałem.

Nie musiałem wcale bo miałem nad starszym panem przewagę pod każdym względem ale nie chciałem toczyć sporu o 5 m linii brzegowej.

(2013/08/30 08:43)

danon1973


Och , że też mnie się nad woda takie rzeczy nie zdarzają ? Porozmawiałbym chętnie z takimi delikwentami , oj porozmawiałbym ...


Pytam tak z ciekawości, co, zabiłbyś a skórę powiesił na krzakach jako przestroge dla innych?


 

 

Odpowiem jak ja zrobiłem.

1. Nieznajomy osobnik podszedł do mnie jak łowiłem i powiedział że to jego miejsce i nie chce mnie tu więcej widzieć.

2. Wybrałem miejsce około150 m niżej, przygotowałem i zanęciłem.

3. W dwa tygodnie dałem mu taki pokaz łowienia że do dziś po kilku latach podchodzi do mnie i zawsze jest grzeczny i uprzejmy.

4. Jedyny warunek jaki trzeba spełnić to mieć trochę czasu i trafić na okres dobrego żerowania. Potem można się znęcać nad takim delikwentem do woli :) a ból jaki mu sprawiał każda holowana nie przez niego ryba był widoczny i słyszalny z dużej odległości.:)


Gorzej, jeżeli mu ryby będą brały lepiej niż nam. Wtedy z nauki takiego osobnika... nici ;) (2013/08/30 12:29)

Insomnia13


Na szczęście w moim przypadku udało się utrzeć im nosa, ponieważ po stwierdzeniu przez nich braku drapierznika na łowisku wyciągnąłem ładnego szuczupaka, a później 3 ładne pasiaki podczas ciszy na ich wędkach. Nie powiem, takie coś cieszy bardziej niż cokolwiek innego ;) (2013/08/30 17:27)

zbyszek73


ja niedawno miałem tak poszedłem nad staw przyszedł facet zajął miejsce obok
wszystko było ok do puki nie złowiłem karasia p tym przestał z mną rozmawiać ;)))) (2013/08/31 20:03)

ryukon1975


ja niedawno miałem tak poszedłem nad staw przyszedł facet zajął miejsce obok
wszystko było ok do puki nie złowiłem karasia p tym przestał z mną rozmawiać ;))))


 

 

 

 

 

 

Dziwi Cię to ?

W pewnych kręgach wypuszczenie ryby (jakiejkolwiek nawet niewymiarowej) jest równoznaczne chorobie psychicznej.

Ja się tego już dawno nauczyłem a dokładnie nauczyło mnie życie nad wodą, uczcie się i wy bo ..... nie będę żył wiecznie. :)

(2013/08/31 20:13)

jezier



W pewnych kręgach wypuszczenie ryby (jakiejkolwiek nawet niewymiarowej) jest równoznaczne chorobie psychicznej.




Spotkałem dziś przedstawiciela tego gatunku.
Chodziłem dziś ze spinningiem po jednej z zatoczek na Chańczy, niestety czepiały się głównie małe szczupaczki, czasem okoń. Siedzący naprzeciwko gruntowiec  krzyczy do mnie że po co ja nad tą wodę przychodzę, po co te ryby kaleczę skoro i tak ich nie zabieram, że gdybym to wszystko zabrał to bym miał przez cały tydzień rybną kolację.
Po przejściu na drugą stronę zatoczki wytłumaczyłem w prostych słowach co go obchodzi moje wędkowanie. (2013/08/31 20:40)

ryukon1975


Prawidłowe zachowanie kolego #jezier tego też się nauczyłem nad wodą.

Nie licz na nic i na nikogo nad wodą bo w promieniu kilometra lub kilku kilometrów nie ma nikogo licz na siebie, podejmuj decyzję i realizuj nie cofaj się z raz obranej drogi bo to wróży kłopoty.

 

(2013/08/31 20:48)

zbyszek73


co tu się dziwić ludzie nie życzliwi są wszędzie nawet nad wodą ;( (2013/08/31 21:11)

ryukon1975


co tu się dziwić ludzie nie życzliwi są wszędzie nawet nad wodą ;(


 

Nie do końca.

Jak idę z zakupami z sklepu w tłumie to nikogo nie dziwi że mam np. kawałek kiełbasy i nikt tego nie komentuje.

Nad wodą prawo komunistyczne obowiązuje nadal, ryby są traktowane jak niczyje czyli zawsze mogą wylądować w "mojej" zamrażarce myśli taki wygłodzony "więc dlaczego inni wchodzą mi w drogę do tego celu ?"  I się zaczynają głupie komentarz itp..

(2013/08/31 21:24)

zbyszek73


ja mieszkam w małej miejscowości 4tyś mieszkańców i tam wiele rzeczy ludzi dziwi ;)))
najlepiej nic nie robić i chlać pod sklepem koleś na fejsie wypatrzył że interesuję się fotografią i to było dla niego czymś wielkim ;)) pewnie dziwne że mam wędki ;)))) (2013/08/31 21:33)

ryukon1975


Więc masz podobnie jak ja bo mieszkam w niedużo większej miejscowości i wiele rzeczy jest postrzeganych trochę jakby to były lata osiemdziesiąte (co najmniej) ale raczej tylko przez ludzi starszych młodzi są już "na bieżąco". :)

(2013/08/31 21:42)

lynx


Och , że też mnie się nad woda takie rzeczy nie zdarzają ? Porozmawiałbym chętnie z takimi delikwentami , oj porozmawiałbym ...


Pytam tak z ciekawości, co, zabiłbyś a skórę powiesił na krzakach jako przestroge dla innych?


 

 

Odpowiem jak ja zrobiłem.

1. Nieznajomy osobnik podszedł do mnie jak łowiłem i powiedział że to jego miejsce i nie chce mnie tu więcej widzieć.

2. Wybrałem miejsce około150 m niżej, przygotowałem i zanęciłem.

3. W dwa tygodnie dałem mu taki pokaz łowienia że do dziś po kilku latach podchodzi do mnie i zawsze jest grzeczny i uprzejmy.

4. Jedyny warunek jaki trzeba spełnić to mieć trochę czasu i trafić na okres dobrego żerowania. Potem można się znęcać nad takim delikwentem do woli :) a ból jaki mu sprawiał każda holowana nie przez niego ryba był widoczny i słyszalny z dużej odległości.:)





Skalp chamskiego wędkarza zawiśnie przy torbie wędkarskiej jako przestroga.

Dobrze że to drugie miejsce wyżej wymieniony osobnik też nie uznał za swoje.

Albo, ze tan nie stał drugi osobnik o takiej samej kulturze. (2013/09/01 00:51)

lynx


ja niedawno miałem tak poszedłem nad staw przyszedł facet zajął miejsce obok
wszystko było ok do puki nie złowiłem karasia p tym przestał z mną rozmawiać ;))))

Jak mialem podobnie a do tego jeszcze wypuszczałem. Facet pyta na co łowie. Na płatki. A popatrz pan mnie nic nie biorą. Jak wypuszczałem to komentowałem. Idź rybko szybciutko do wody bo cię jaki mięsiarz. zje. Faceta az nosiło. Zapytałem chcesz pan rybkę. Nie chcę!
Po godzinie zwinął badylka i poszedł i nawet nie odpowiedział mi , do widzenia.
Trzeba przyznać, że jest pewna satysfakcja. (2013/09/01 00:57)

lynx


co tu się dziwić ludzie nie życzliwi są wszędzie nawet nad wodą ;(


 

Nie do końca.

Jak idę z zakupami z sklepu w tłumie to nikogo nie dziwi że mam np. kawałek kiełbasy i nikt tego nie komentuje.

Nad wodą prawo komunistyczne obowiązuje nadal, ryby są traktowane jak niczyje czyli zawsze mogą wylądować w "mojej" zamrażarce myśli taki wygłodzony "więc dlaczego inni wchodzą mi w drogę do tego celu ?"  I się zaczynają głupie komentarz itp..


I tu nie masz racji. Za kartę płacisz to powinienes brac rybę, tak myślą.
Jak robisz zakupy i towar bierzesz to normalne ale spróbuj zrobic zakupy i nie wziąc towaru. to będa patrzec jak na wariata a jak bedziesz tak kupował i nie zabierał to po tygodniu bedzie już na Ciebie czekała policja. Spróbuj to sie przekonasz. (2013/09/01 01:03)

ryukon1975


Dlaczego ma na mnie czekać policja ?Moja kasa moja wola co z nią zrobię i gdzie/komu ją zostawię. Przecież tak samo robi PZW z "ich" wód korzysta każdy kto chce i jakoś PZW nie aresztuje nikt.
Wspomniana w poście wyżej kultura (bo jak dobrze zrozumiałem to o moją kulturę a dokładnie jej brak chodziło ) to wynik lat nad wodą. Silniejszy ma zawsze rację.
Można się oczywiście bać i schodzić wszystkim z drogi ale jeśli ja nie zadbam o wodę na której łowię to kto ?Zapraszam nad wodę znajdę Ci fajną robotę. Wyjmiesz z wody sam takie dwa żelastwa jak niżej na zdjęciu ,zniszczysz, pojedziesz do domu, wejdziesz  pod prysznic, zmienisz ciuchy na czyste i wyrazisz swoją opinię o PZW i strażach wszelkich jakie mamy.
 
Jak się nie będziesz bał wyciągniesz to na brzeg i sobie nawet zdjęcia na pamiątkę zrobisz. :)
Takie są realia a nie martwe pseudo przepisy
 
 
6hka.jpg (2013/09/01 07:02)

zbyszek73


;)) parę lat wstecz łowiłem na stawie przyszedł koleś powiedział koniec łapania po czym wszedł do wody i zaczął wyjmować ryby z sieci ;))) (2013/09/01 12:05)

ryukon1975


Ale narobiłem w tym wątku nawet duża ilość edycji nie mogła go uleczyć. :) (2013/09/01 12:13)

lynx


Teoretycznie to masz racje ale co komuś tam zaszkodzi jak zadzwoni bo czuje jakąś smierdzacą sprawę. Oczywiscie, że Ci nic nie zrobią.

To Ty wstawiłeś to zdjęcie sieci co zajęła dwie następne wypowiedzi?
A co ta sieć ma oznaczać?




 

 

 

 
 
 
 
(2013/09/01 16:03)

ryukon1975


Zdjęcie ma być potwierdzeniem że tak jak napisałem prawo silniejszego rządzi nad wodami PZW ,nie mam tu na myśli pokazowego zbiornika koła na środku wsi tylko prawdziwe dzikie naturalne wody.

Z takimi rzeczami wędkarz spotyka się na co dzień albo jest silny (nie tylko fizycznie choć wyciągnięcie tego z wody na łąkę kosztowało mnie sporo sił) i sobie poradzi albo zostanie dziwakiem i popychadłem dla kłusowników i kolegów wędkarzy.

Czy tak powinno być ? Pozostaję nadal cierpliwy i czekam na tą reformę PZW o której tu się wiele pisze tylko póki co wszystko idzie w odwrotnym czyli złym kierunku.

 

(2013/09/01 16:19)

zbynio 33


zdjęcie na pół strony. to że ktoś płaci za zezwolenie to nie znaczy, że kupił ryby, tylko ma prawo do łowienia. zachowanie ludzi nad wodą świadczy o ich kulturze. ostatnio słyszałem na RMFFM o polakach, którzy wyławiają wszystkie ryby w Holandii. tam jest inna kultura (oni wypuszczają choć niema nakazu), a nasi jak złapał to jego i na kolację. później opinia idzie na cały świat. wg mnie powinno się negować pewne zachowania nad wodą i nie pozostawać obojętnym. (2013/09/02 13:13)