Cena ochotki do góry - wielkość ochotki w dół
utworzono: 2012/01/27 10:43
Zakupiłem w sklepie ochotkę wędkarską.Zapłaciłem 4,5pln.Po wysypaniu jej w domu i przebraniu zostało mało co i większości to był jokers wymieszany z kilkoma większymi ochotkami.Większość nawet nie nadaje się do założenia na mormyszkę bo jest zbyt mała.Czy u was jest podobnie w sklepach?
[2012-01-27 10:43]
Dlaczego w sklepie nie otworzyłeś opakowania i nie oglądnąłeś towaru? Trzeba ochotkę i joka zawsze oglądnąć, czy nie jest już nieświeża i martwa. Jak masz paragon, to może reklamuj. [2012-01-27 10:52]
Ja tam wolę czerwone robaki niż ochotkę ;)
Dobry "czerwony" nie jest zły ale raczej kiepsko się na mormyszce prezentuje.
A co do samych ochotek to ja zawsze otwieram pudełko przed zakupem i ....... już niejednokrotnie zostało mi ono wymienione na inne (ze świeższej dostawy).
[2012-01-27 12:16]ochotkę zawsze należy sprawdzic a jeśli w pudełku jest lipa to można wcześniej zamówic ochotkę na wagę tak jak jokersa ja tak robie od dłuższego czasu i jest wsio ok [2012-01-27 13:19]
Ciężko o świeżą ochotkę,bo lód dopiero się zaczyna.Zwłaszcza jeżeli chodzi o małe miejscowości.Od biedy można czerwonego założyć.
[2012-01-27 14:49]
Bo widzisz polska to jest piekny kraj ,gdzie każdy chce wydymać każdego na kasie i towarze. Politycy cisną z nas jak z cytryny i prywaciarze tez szczypac sie nie będą.
A że jest ciemnota w ustawach i narodzie ,to będzie jeszcze ciekawiej.
Wczoraj ,dosłownie ,jak wróciłem z pracy moja mi mówi że poszła do żabki kaszke dla dziecka kupić ,co podkreślam dla DZIECKA . Kupiła i wróciła do domu. W domu chce zobaczyc jaka data ważności ,a tam data zeskrobana.Poszła do sklepu żeby kobita jej pokazała gdzie data ważności .Kobita nie umiała znaleźć i chciała wymienić kaszki ,a tam cała partia ze zdartymi datami,zaczerwieniła sie babka i oddała kasę.
Co ty chcesz od ochotki jak w sklepach żabka na produktach dla dzieci przekręty robią.
wracając do ochotki,ja zawsze sprawdzam zawartość ,lecz mam tak zaufane sklepy ,że nawet jak jest stara to gość za 50 groszy pyta sie czy nie chce wziąść,a nawet daje za darmo.
Jednak zazwyczaj kupuje piekne i tłuściutkie.
[2012-01-27 17:02]
U mnie w zeszłym roku była po 4,5 od Liwi. Tylko kilka na kilkanaście pudełek trafiłem na towar pierwszej klasy - reszta to bubel , pół żywej, pół padniętej, ale jak to mówią "z braku laku to i kit dobry" więc trzeba było uzywać to co jest. [2012-01-27 19:01]
Cześć chłopoki//:))) a ja mam spokój z kupowaniem jeżdżeniem..:) Zamówiłem i mam ochotkę jak żywą z gumy..:) ale cudeniko..:) niczym się nie różni od naturalnej i zapach ,,ma...ach..ach..:))
[2012-01-27 19:08]
Cześć chłopoki//:))) a ja mam spokój z kupowaniem jeżdżeniem..:) Zamówiłem i mam ochotkę jak żywą z gumy..:) ale cudeniko..:) niczym się nie różni od naturalnej i zapach ,,ma...ach..ach..:))
Berkleya ?? :) mam tą sama , ale już się kończy- płocie potrafią ją ściągać z haczyka. [2012-01-27 19:12]
Cześć chłopoki//:))) a ja mam spokój z kupowaniem jeżdżeniem..:) Zamówiłem i mam ochotkę jak żywą z gumy..:) ale cudeniko..:) niczym się nie różni od naturalnej i zapach ,,ma...ach..ach..:))
Tylko trzeba pamiętać, że jedna wędka to max :) [2012-01-27 19:13]
Cześć chłopoki//:))) a ja mam spokój z kupowaniem jeżdżeniem..:) Zamówiłem i mam ochotkę jak żywą z gumy..:) ale cudeniko..:) niczym się nie różni od naturalnej i zapach ,,ma...ach..ach..:))
Tylko trzeba pamiętać, że jedna wędka to max :)
Hahaha no właśnie :) To ja latem tez przepisy łamałem :) [2012-01-27 19:16]
Witaj..Jarek:)
No co ty mówisz mam 3 -y nowe kręcioły to na trzy będę kiwał jednocześnie..:)))
[2012-01-27 19:28]
Witaj..Jarek:)
No co ty mówisz mam 3 -y nowe kręcioły to na trzy będę kiwał jednocześnie..:)))
:D [2012-01-27 19:35]
Jesli chodzi o gumowe atrakcje to może za pare lat jak mnie moja kopnie heh,teraz ważne żeby były soczyste i świeżutkie ....a aaa piszemy o ochotkach heheh ,a to nie będe zmieniał.
Nie próbowałem zamiennika gumowego ,ale wydaje mi sie że żywej ochotki nic nie zastąpi.
JaroDaw ,ja bym jeszcze jedną wędkę dołożył.....jak ktoś ma podzielność uwagi i da radę....
[2012-01-27 19:50]
No właśnie jak to jest z tą gumową ochotką?? Bo podobno jest mniej skuteczna od żywej. Czy widzicie różnicę w intensywności brań między żywą ochotką a tą gumową?? Pytam tych kolegów którzy używają tej ochotki berkleya, bo też chciałem taką kupić.
[2012-01-27 20:02]
Witam. Ja w tym roku zamówiłem ochotkę Berkleya zapaszek ma podobny do żywej ochotki ale jeszcze jej nie używałem. Możecie podpowiedzieć czy płotki na nią się skuszą? [2012-01-27 20:05]
Witam. Ja w tym roku zamówiłem ochotkę Berkleya zapaszek ma podobny do żywej ochotki ale jeszcze jej nie używałem. Możecie podpowiedzieć czy płotki na nią się skuszą?
Latem na nocce miałem taką sytuację , że na nic innego leszcze nie brały jak tylko 2 gumowe ochotki i jeden biały.
Z kolei z pod lodu w w zeszłym sezonie brały mi na gumiaki ładne płocie , krąpie , a na innym łowisku okonie.
Także warto spróbować, skuteczność pewnie i mniejsza od żywej ale nie mając pod ręką zywej jak najbardziej można się zadowolić gumiakami :) [2012-01-27 20:27]
.........tylko załóżcie! to sami zobaczycie co się będzie działo..:) Jak płotkajest i żeruje to nie ma zmiłuj się..Wiadomo co żywe to żywe..:) ale te są OK..trochę zapachu do słoiczka się do da..i rybki ..braććć..:)) będą..chyba:)
[2012-01-27 20:45]
Jesli chodzi o gumowe atrakcje to może za pare lat jak mnie moja kopnie heh,teraz ważne żeby były soczyste i świeżutkie ....a aaa piszemy o ochotkach heheh ,a to nie będe zmieniał.
Nie próbowałem zamiennika gumowego ,ale wydaje mi sie że żywej ochotki nic nie zastąpi.
JaroDaw ,ja bym jeszcze jedną wędkę dołożył.....jak ktoś ma podzielność uwagi i da radę....
Żywa ochotka (lub zdechła) dwie wędki , sztuczna, to proponuje jedną. Tak od siebie. [2012-01-27 21:08]
CześćPowiem Wam, że można mieć w sklepie złote wędki i takie same kołowrotki ale jak robale ( ogólnie wszystkie ) sprzedaje się stare, nieświeże to Klienta w sklepie nie będzie za dużo. Renoma sklepu to robaki a nie sprzęt.Za każdym razem sprzedając ochotki lub czerwone otwierałem pudełko i sprawdzałem zawartość. A białe i pinka hm.. Pakowałem zawsze przy Kliencie - znaczy odmierzałem porcję.Nie chwalę się ale i z Warszawy jak jechali na Mazury zajeżdżali do mnie choć sklep miałem nie przy trasie. JK [2012-01-28 07:55]
smakosz Zakupiłem w sklepie ochotkę wędkarską.Zapłaciłem 4,5pln.Po wysypaniu jej w domu i przebraniu zostało mało co i większości to był jokers wymieszany z kilkoma większymi ochotkami.Większość nawet nie nadaje się do założenia na mormyszkę bo jest zbyt mała.Czy u was jest podobnie w sklepach?
No nie przesadzaj z tym jokersem. W większości masz ochotkę. Co prawda taką sobie, ale zawsze to ochotka...Ja staram się kupować ochotę w papierku. Torfowa w ostateczności.