Naprawdę nie wiem skąd ta moda ostatnio na połów w jeziorach bolonką, napędzana nawet artykułami poważnych autorów w poważnej prasie wędkarskiej, skoro jest to wędzisko zaprojektowania do łowienia w rzece na spławik na daleką przepływankę, czyli właśnie metodę bolońską. Jest to wędzisko długie 5-7 m, ponieważ w rzekach nie można zastosować przelotowych spławików.
Natomiast na jeziorach zawsze podstawową wędką do połowów z kołowrotkiem i spławikiem (także przelotowym) było i jest wędzisko długości 3,9 lub 4,2 m. W amatorskiej wersji teleskopowe, w bardziej zaawansowanej trzyskładaniowa odległościówka i taką z powodzeniem stosuję.
Pod wpływem jednego artykułu o wakacyjnym łowieniu na spławik w jeziorze zdecydowałem się raz użyć w tym celu polecanej bolonki i... był to ostatni raz. Horror! Niewygodnie, nie czułem jej zupełnie (na rzece spisuje mi się elegancko), a każde spudłowane branie kończyło się poszukiwaniem spławika z zestawem wysoko na drzewach za moimi plecami.
Bolonkę więc na jezioro stanowczo odradzam, a polecam krótsze wędzisko, najlepiej odległościówkę 3,9 m.
(2014/07/26 16:30)